Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Iwo Cyprian Pogonowski
www.pogonowski.com

Pierwsza wizyta prezydenta Obamy w Azji jako „pierwszego prezydenta USA pochodzącego z regionu Oceanu Spokojnego” zaczyna się od przystanku w Japonii, która od czasów wojny jest pod kontrolą wojskową USA. Japonia jest drugim po Chinach, największym wierzycielem Stanów Zjednoczonych, państwa najbardziej zadłużonego na świecie. Właśnie w cieniu astronomicznych długów pojednawcze wypowiedzi prezydenta Obamy zapewniają Chiny, że USA nie będzie Chinom przeszkadzać w ich rozwoju gospodarczym. Chiny już produkują więcej samochodów niż USA. Mimo tego prezydent Obama twierdzi, że USA nie będzie starać się ograniczać wzrostu potęgi Chin i chce pokojowo współżyć z Chinami.

Warto zwrócić uwagę, że oficjalne wizyty prezydentów i dygnitarzy USA zawsze są planowane według znaczenia, jakie Waszyngton przypisuje państwu odwiedzanemu. Na przykład fakt, że Obama zignorował polskie obchody na Westerplatte, w dniu pierwszego września 2009, w siedemdziesiątą rocznicę wybuchu Drugiej Wojny Światowej, jest wyrazem oceny Polski jako państwa mało ważnego, które USA może tak samo traktować jak tradycyjnie Waszyngton traktuje „republiki bananowe” w Ameryce Łacińskiej.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
W 1989 r. byliśmy świadkami demontażu obozu socjalistycznego. Jestem ciekaw ilu ludzi w Polsce (i nie tylko w Polsce) przewidywało wtedy taką możliwość, czy tacy w ogóle istnieli? W jakimś sensie (w pewnym zakresie finansowym) ogromny wysiłek Zachodu, głównie USA, który w latach 1970. skierowany został na wyścig zbrojeń z obozem ZSRR, co miało spowodować i spowodowało jego demontaż (choć to nie jedyna przyczyna upadku bloku wschodniego) wyczerpał także siły samego Zachodu. Powinno być dla wszystkich oczywiste, że dążenie Zachodu do demontażu obozu socjalistycznego wynikało z faktu, że Żydostwo utraciło w nim władzę w latach 1953 – 56. Kierownictwo w partiach komunistycznych przeszło w ręce komunistów rodzimych, „narodowych”. Państwa te zaczęły szybciej się rozwijać, co zmuszało rządzące na Zachodzie oligarchie finansowe do zwiększania świadczeń socjalnych, a to uszczuplało ich zyski.

Mamy dziś szczęście być już niebawem świadkami upadku USA. Bardzo możliwe, że ten upadek pociągnie za sobą także upadek UE (nowy, po socjalistycznym żydowski twór w Europie), która jako twór całkowicie sztuczny nie ma żadnych racjonalnych (w tym ekonomicznych) podstaw bytu. Żydowskie plugawe monstra w postaci liberalno-kapitalistycznego USA i liberalno-socjalistycznej UE muszą się zawalić na naszych oczach. W związku z tym pojawia się pytanie, które z państw: ChRL, Rosja, Japonia, Indie zagwarantuje bezpieczeństwo Izraelowi i żydowskim złodziejom-lichwiarzom, czyli światowej finansjerze z USA i także już z UE? Te gwarancje są konieczne, zwłaszcza dla Żydostwa z USA, które kontroluje arsenał jądrowy USA i w obliczu zagrożenia może zachować się nieprzewidywalnie. Wydaje się, że takich gwarancji najprawdopodobniej udzieli Rosja, co z punktu widzenia polskich interesów narodowych nie wróży nam zbyt dobrze. Istnieje, co prawda wątpliwość, na ile szczere mogą być rosyjskie gwarancje?

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

„Listopad – niebezpieczna dla Polaków pora”. Przede wszystkim z powodu rocznic. Żyją jeszcze ludzie pamiętający obchody rocznicy rewolucji październikowej, kiedy to na okolicznościowych akademiach biedne dzieci szkole wychwalały nie tylko rewolucję, jako „parowóz dziejów”, ale również jej „maszynistów”, przede wszystkim w osobie żyjącego wiecznie Lenina, a sezonowo – również różnych jego pomocników. W ten oto sposób partia próbowała kształtować patriotyzm nowego typu, który – w pewnym oczywiście uproszczeniu – polegał na tym, że co jest dobre dla Związku Radzieckiego, to jest dobre i dla Polski. Gdyby więc, dajmy na to, któregoś dnia Związek Radziecki postanowił Polskę zlikwidować, to partia wytłumaczyłaby dokumentnie, że tak będzie dla nas najlepiej.

Teraz, w dwudziestym roku od sławnej transformacji ustrojowej, co to zaczęła się 6 lutego od telewizyjnego widowiska pod tytułem „okrągły stół”, gdzie uczestnicy przedstawiali, jak to reprezentanci zaproszonej przez generała Czesława Kiszczaka „strony społecznej” strasznie osaczają komucha, po „kontraktowych wyborach” 4 czerwca 1989 roku i po ukonstytuowaniu się rządu „pierwszego niekomunistycznego premiera” w osobie Tadeusza Mazowieckiego, nawiązujemy do całkiem innych rocznic. Ale i one mają różną rangę, bo na przykład 20 rocznica pamiętnego nabożeństwa w Krzyżowej na Dolnym Śląsku, kiedy to pierwszy niekomunistyczny premier Tadeusz Mazowiecki utonął w żelaznym uścisku „kanclerza zjednoczenia” Helmuta Kohla, co miało symbolizować niemiecko-polskie pojednanie, utonęła bez echa w zgiełku wywołanym obchodami 20 rocznicy „obalenia muru berlińskiego”. Murzyn zrobił swoje, to znaczy się „pojednał”, więc Niemcy, podobnie jak i inne poważne państwa, już żadnego interesu do niego nie mają, jeśli oczywiście nie liczyć perspektywicznych projektów politycznego i ekonomicznego zagospodarowania regionu Europy Środkowej, które w odpowiednim momencie zostaną nam przez starszych i mądrzejszych objawione – ma się rozumieć – dla naszego dobra, bo jakże by inaczej?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Walka z efektem cieplarnianym daje politykom coraz większą władzę nad gospodarką, korporacjom - krociowe zyski, a zwykłym ludziom - poczucie heroizmu i przekonanie, że od ich postawy zależy los Ziemi - pisze w "Dzienniku Gazecie Prawnej" politolog Tomasz Teluk.
Niezależnie od tego, czy jest się sceptycznym wobec wpływu człowieka na klimat, czy wierzy się w apokaliptyczny charakter globalnego ocieplenia, antropogeniczny efekt cieplarniany jest niczym innym jak naukową hipotezą. Hipotezą, w imię której cały świat decyduje się na ponoszenie dużych kosztów działań mogących nie tylko przewyższyć potencjalne korzyści, ale których efekt niemożliwy jest do przewidzenia.
Medialna debata wokół efektu cieplarnianego przypomina platoński teatr cieni, gdzie skrępowani łańcuchami własnych wyobrażeń niewolnicy interpretują kształty pojawiające się na ścianach jaskini. Cienie są tylko namiastką świata prawdziwego, zniekształconymi wyobrażeniami, jakże dalekimi od rzeczywistości. A jak jest naprawdę?

Klimatyczna żyła złota

Z roku na rok jest coraz chłodniej, a ostatnie dane zaprezentowane podczas kongresu Światowej Organizacji Meteorologicznej potwierdziły poprzednie pomiary mówiące, że od 1998 r. średnie temperatury na ziemi ulegają obniżeniu i ten trend utrzyma
się przez kolejne dziesięciolecie. Mimo to media wciąż alarmują, że jeśli nie podejmie się jak najszybszych działań, czekają nas ekologiczne katastrofy. Jak na przykład zalanie Malediwów, o czym chętnie przed zbliżającym się szczytem klimatycznym w Kopenhadze przypomina prezydent tego kraju. Tymczasem według pomiarów prowadzonych od 14 lat przez rząd Australii w ramach projektu South Pacific Sea Level and Climate Monitoring Project, poziom wód oblewających archipelag nie podniósł się ani o centymetr.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Skrzynka e-mailowa trzeszczy w szwach. W sprawie sesji w Krakowie dostaję bowiem obfitą korespondencję. Tak jak niedawno w czasie Rajdu Bandery. To wszystko świadczy jak żywa w polskim społeczeństwie jest nadal sprawa Kresów Wschodnich.
Zanim przejdę do właściwego tematu to najpierwz zaproszę na dni Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnch, które w warszawie odbęda się w dniach od 15 do 22 listopada/ Link do zaproszenia:
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=7&nid=2346
Przypominam też o jutrzejszych "Zaduszkach ormiańskich i kresowych" - niedziela 15 listopada w kościele dominkanów we Wrocławiu oraz o poniedziałkowym spotkaniu w Kaliszu.
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=7&nid=2331
W nastepnym tygodniu odbędą się spotkania w Poznaniu, Świebodzinie i Sulechowie, a także w Lubaniu i we Lwówku Śląskim. Terminy podam w dziale "Promocja książki".

A teraz sprawa Szeptyckiego. Pragnę zacytować kika ciekawych informacji, które dostałem od Czytelników, a które mówia o kolaboracji z Hitlerem.
Najpierw opinia ks. prof. H. E. Wyczawskiego  o Szeptyckim, zawarta w w monografii „Historia Kościoła w Polsce”
"Metropolita jako nieprzyjaźnie usposobiony do Polski ukraiński działacz polityczny przyczynił się walnie do powstania szowinistycznego ukraińskiego nacjonalizmu oraz zaognienia stosunków między Ukraińcami i Polakami”.
Dużo mówiące informacje z publikacji prof. Czesława Partacz i Krzysztofa Łady „Polska wobec ukraińskich dążeń niepodległościowych w czasie II wojny światowej”, Wydawnictwo Centrum Edukacji Europejskiej, Toruń 2003, s. 240. W dniu 30  czerwca 1941 roku w sali Towarzystwa „Proswita" we Lwowie ukraińscy nacjonaliści z OUN-Bandery ogłosili akt niepodległości państwa ukraińskiego. Zebranych na tym posiedzeniu nacjonalistów (60-100 osób) pozdrowił w imieniu Metropolity Szeptyckiego ks. mitrat Josef Slipyj.