Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
[ARTYKUŁ ZOSTAŁ OPUBLKOWANY W 84. NR. MAGAZYNU POLONIA CHRISTIANA. WYDANYM PRZED ZAATAKOWANIEM UKRAINY PRZEZ ROSJĘ. Styczeń-luty 2022].

Silni wspierają tylko silnych. Słaby może się uwiesić u klamki silnego i tak wisieć, jak zapomniany płaszcz w zamkniętej szatni, w nieskończoność, a nic nie wskóra. Choćbyśmy więc sobie wargi starli aż do zębów od całowania klamek możnych tego świata, nic nam to nie pomoże.

A wyobraźmy sobie inną sytuację. Oto w jakimś kraju – ościennym bądź dalszym – dochodzi do jakiegoś antypolskiego ekscesu. Wraz z notą protestacyjną polskiego rządu z pobliskiego lotniska natychmiast podrywa się klucz ciężkich dronów szturmowych, by ostentacyjnie naruszyć przestrzeń powietrzną tegoż kraju, a nasz ambasador akredytowany przy tamtejszym rządzie spieszy z uspokojeniem:

– O, sorry, coś się operatorom pomerdało. Dobrze, że któryś jakiegoś guzika nie nacisnął…

Z taką Polską wszyscy by się liczyli; taką Polskę wszędzie by pierwsi zapraszali; ku takiej Polsce słaliby wyrazy nieszczerej sympatii; taką Polskę – nawet wbrew sobie – by szanowali.

Kiedy walczą słonie, najbardziej cierpi trawa – głosi stare, afrykańskie przysłowie. Ileż mądrości w tych prostych słowach! – przyznamy nawet bez głębszego zastanowienia. Chwila refleksji jednak pozwoli nam dostrzec w nich to, co na pierwszy rzut oka zupełnie nieoczywiste. Oto spoza narzucającego się wyobraźni siłą rzeczy afrykańskiego entourage’u wyłania się obraz… Polski.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Mój dawny szef Herman Kahn, z którym pracowałem w Instytucie Hudsona w latach 70. ubiegłego wieku, miał w zanadrzu przemówienie, które wygłaszał przy okazji wystąpień publicznych. Wspominał, że jeszcze w szkole średniej w Los Angeles jego nauczyciele powtarzali to, co większość liberałów mówiła w latach 40. i 50: „Wojny nigdy niczego nie rozwiązały” – i dlatego nie powinno się ich toczyć.

Herman nie zgadzał się z tym i sporządził listę spraw w historii świata, które wojny rozwiązały lub przynajmniej zmieniły. Miał rację, i oczywiście taki jest cel obu stron dzisiejszej konfrontacji w ramach nowej zimnej wojny na Ukrainie.

Pytanie, które należy zadać, brzmi: co dzisiejsza nowa zimna wojna próbuje zmienić lub „rozwiązać”? Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto zapytać, kto inicjuje wojnę? Zawsze są dwie strony – atakujący i atakowany. Atakujący zamierza ponieść określone konsekwencje, a atakowany szuka niezamierzonych konsekwencji, które może wykorzystać. W tym przypadku obie strony mają swoje wzajemnie sprzeczne zestawy zamierzonych konsekwencji i partykularnych interesów.

Stany Zjednoczone od 1991 roku prowadzą aktywną politykę agresji opartą na sile militarnej.. Odrzucenie przez USA wzajemnego rozbrojenia państw Układu Warszawskiego i NATO zaprzepaściło szansę na uzyskanie długotrwałego okresu pokoju.. Zamiast tego, polityka Stanów Zjednoczonych realizowana przez Clintona i kolejne administracje, polegająca na prowadzeniu nowej ekspansji militarnej za pośrednictwem NATO, przyniosła efekt w postaci przesunięcia polityki zagranicznej Europy Zachodniej i innych sojuszników amerykańskich z ich wewnętrznej sfery zainteresowań politycznych do przestrzeni amerykańskiego „bezpieczeństwa narodowego” (nie należy pytać, co to oznacza w szczegółach). NATO stało się organem kształtującym politykę zagraniczną Europy, nawet do tego stopnia, że zdominowało interesy gospodarcze poszczególnych państw.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Powiedzenie „karma wraca” jest dość popularne w naszych stronach, a gdy byłem młodszy, przeżywało chyba szczyt popularności. Ludzie używali go jako wiary w to, że jak będziemy dobrzy dla innych, sami otrzymamy dobro. Zaś za zło otrzymamy zło.

Problem w tym, że to jest wymysł własny oparty na błędzie, zaś karma w hinduizmie, z którego ta idea się zrodziła, jest iście diabelskim wymysłem.
Pojęcie karmy zostało stworzone w hinduizmie i jest ściśle związane z tą pogańską religią oraz dwoma aspektami, które się na nią składają: Systemem kastowym oraz wiarą w reinkarnację.

Wiara w reinkarnację oczywiście jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem, niemniej wspomnieć o niej należy, by zrozumieć temat. Zależnie od tego, jak będzie człowiek żył, tym lepsze lub gorsze wcielenie będzie miał w przyszłym życiu. Pojęcie „dobrego życia” odnosi się tutaj właśnie do karmy. Ta uwaga jest niezwykle ważna, o czym za chwilę.

System kastowy polega zaś na tym, że uznaje się, że są ludzie lepsi i gorsi. Zaznaczę tutaj, że nie jest to „coś podobnego” do społeczeństwa klasowego w średniowiecznej Europie. O ile rzeczywiście niejednokrotnie wyższe warstwy z niechęcią czy nawet pogardą traktowały chłopstwo, o tyle nie wynikało to z założeń, lecz ludzkiej słabości i zawiści.

Teoria społeczeństwa klasowego zakładała po prostu, że – zależnie od tego, do której grupy się należy – musi się wykonywać swoją powinność. Chłopi uprawiali ziemię i zajmowali się zwierzętami, mieszczanie handlowali i zajmowali się drobną produkcją, duchowieństwo modliło się, zaś rycerstwo broniło ziemi i umacniało męstwo.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Bez przypomnienia tego na jakim fundamencie zbudowano dzisiejszą Ukrainę
nie sposób oceniać podjętych przez Putina działań zbrojnych przeciw Ukrainie.
 JB

Film usunięty z YouTube możesz obejżeć tutaj: https://www.gloria.tv/post/hroDZdFrogzC4fSzKKMgrWbvm


Fragment tekstu z 05 maj 2015

Czy będzie jeszcze Polska?

Mamy sąsiada...

Roman Dmowski już w 1930 roku w swojej krótkiej książce pt. „Kwestia ukraińska” przewidział obecną sytuację na Ukrainie.

Jak bardzo trafnie określił Dmowski losy Ukrainy, można się przekonać, czytając choćby krótki fragment:

„Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we własnych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, spekulantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku prostytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i najważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista liga narodów...

Te wszystkie żywioły, przy udziale sprytniejszych, bardziej biegłych w interesach Ukraińców, wytworzyłyby przewodnią warstwę, elitę kraju. Byłaby to wszakże szczególna elita, bo chyba żaden kraj nie mógłby się poszczycić tak bogatą kolekcją międzynarodowej kanalii.
Ukraina stałaby się wrzodem na ciele Europy; ludzie zaś, marzący o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego i silnego narodu ukraińskiego, dojrzewającego we własnym państwie, przekonaliby się, że zamiast własnego państwa, mają międzynarodowe przedsiębiorstwo, a zamiast zdrowego rozwoju, szybki postęp rozkładu i zgnilizny”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
    Praktycznie niekontrolowana firma inwestycyjna ma dziś większy wpływ polityczny i finansowy niż Rezerwa Federalna i większość rządów na tej planecie.

Firma BlackRock Inc., największy na świecie zarządzający aktywami, inwestuje oszałamiającą wartość 9 bilionów dolarów w fundusze klientów na całym świecie, co stanowi ponad dwukrotność rocznego PKB Republiki Federalnej Niemiec.

Ten kolos znajduje się na szczycie piramidy światowej własności korporacyjnej, w tym ostatnio w Chinach. Od 1988 r. firma postawiła sobie za cel faktyczną kontrolę nad Rezerwą Federalną, większością megabanków z Wall Street, w tym Goldman Sachs, Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, Wielkim Resetem, administracją Bidena i, jeśli pozostawi się to bez kontroli, przyszłością gospodarczą całego świata. BlackRock jest uosobieniem tego, co Mussolini nazwał korporacjonizmem, w którym niewybrana elita korporacyjna dyktuje ludności odgórnie warunki.

Powinno nas interesować, w jaki sposób największy na świecie „bank cieni” sprawuje tę ogromną władzę nad światem. BlackRock, odkąd Larry Fink założył ją w 1988 roku, zdołał zgromadzić unikalne oprogramowanie finansowe i aktywa, jakich nie posiada żaden inny podmiot. System zarządzania ryzykiem Aladdin firmy BlackRock, narzędzie programowe, które może śledzić i analizować transakcje, monitoruje aktywa o wartości ponad 18 bilionów USD dla 200 firm finansowych, w tym Rezerwy Federalnej i europejskich banków centralnych. Kto „monitoruje” też dużo wie, jak możemy sobie wyobrazić. BlackRock został nazwany finansowym „szwajcarskim scyzorykiem — inwestor instytucjonalny, zarządzający pieniędzmi, firma private equity i globalny partner rządowy w jednym”. Jednak media głównego nurtu traktują firmę jako kolejną firmę finansową z Wall Street.