Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
fragment książki Albina Siwaka pt. „Syndrom gotowanej żaby”
„… tenże Żukow obalił też trzeci mit. Żydzi po drugiej wojnie głosili na cały świat, że władzy nigdy nie oddadzą. Mam na myśli władze NKWD w Moskwie. Do dziś można znaleźć opisy modłów dziękczynnych w synagogach na Zachodzie. Dziękowali Bogu, że mają w ZSRR władzę i rozszerzą ją na cały świat. Jak Żukow zastrzelił Berię na posiedzeniu Biura Politycznego i zamknięto Kaganowicza, a Kulikow wybił dwa garnizony moskiewskie NKWD, to Żydom na świecie zrzedła mina…” ;
Wypowiedź marszałka Wiktora Kulikowa do Albina Siwaka ( strona 40-41) „… Ale przy okazji powiem Ci, że nigdy bym nie poszedł do Żyda na doradce, a Żyd nie wziąłby mnie z prostej przyczyny: ja  bym nie poszedł, bo po śmierci marszałka Żukowa zostałem szefem tajnej organizacji, właśnie tej partyjnej „razwiedki”. A ta organizacja właśnie została założona w celu usunięcia Żydów ze wszystkich zajmowanych przez nich stanowisk i funkcji. Czyli odsunięcia ich od władzy i możliwości wywierania wpływu na sprawy państwa i los ludzi. (…) Otóż kiedy Żukow robił tą czystkę na Biurze Politycznym, to ona by się nie udała, gdybym swoimi ludźmi nie zlikwidował obu moskiewskich garnizonów NKWD. Przecież pół godziny przed godziną wyznaczoną na rozpoczęcie akcji marszałek Żukow zebrał w ministerstwie obrony tych dowódców okręgów podmoskiewskich, którzy mieli wyznaczone konkretne zadania. Ja dostałem rozkaz likwidacji tych obu garnizonów NKWD.A rozkaz był taki: << Wszystko co się tam porusza – zlikwidować. Tam nie ma Rosjan. Jeśli źle wykonasz rozkaz to każę cię zastrzelić. Zresztą jeśli źle to zrobisz, to oni cię zabiją pierwsi.>>

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Józef Stalin i Nikita Chruszczow, 1936Józef Stalin i Nikita Chruszczow, 1936

HISTORIA ZNANA JEST MAŁO PRAWDZIWA, HISTORIA PRAWDZIWA JEST MAŁO ZNANA, PONIEWAŻ JEST CELOWO FAŁSZOWANA IM DALEJ OD WYDARZEŃ TYM BARDZIEJ. Historia jest „matką” i „nauczycielką” życia, jeśli chcemy się z niej uczyć, jeśli nie chcemy, to tak jak w szkole powtarzamy tą sama klasę. W przypadku historii, powtarza się ona cyklicznie, za każdym następnym razem z większym stopniem trudności – w gorszym wydaniu, chociaż dotyka ona kolejnych pokoleń. Żyjemy obecnie w czasach, że historia może się powtórzyć, w o wiele gorszym wydaniu, z o wiele większą liczbą ofiar śmiertelnych i zniszczeń, niż kiedykolwiek w historii świata.

Inteligencja rosyjska na początku XX wieku nie chciała słuchać ostrzeżeń niskonakładowych wydawnictw ostrzegających przed rewolucją masońsko-żydowską, co skutkowało jej wymordowaniem. Polska inteligencja przed II wojną światową także nie chciała sobie zdawać sprawy ze zbliżającej się wojny z Niemcami, przekonana, że Polska poradzi sobie tak jak z bolszewikami w 1920 r., mimo, że tuż po uzyskaniu niepodległości armia polska była liczniejsza, a wyższe dowództwo było wysokiej klasy, o wysokim morale i oddane sprawie Polskiej. Wyjątkiem był tu Naczelnik Państwa Józef Piłsudski, który w kluczowym momencie wojny, gdy Armia Czerwona stała pod Warszawą, stchórzył i złożył dymisję na ręce premiera Wincentego Witosa. Megalomania i brak realizmu polskiej inteligencji i sanacyjnej klasy politycznej zinfiltrowanej przez tajne antypolskie stowarzyszenia oraz zdradziecka kadra wyższego dowództwa wojskowego stworzyły warunki klęski wrześniowej, powstania warszawskiego i największych strat ludzkich i materialnych Polski i Polaków w II wojnie światowej, czyli realizacji scenariusza ludobójstwa Słowian, rozpisanego dla Niemiec przez Syjono – Anglosasów.


Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Z cyklu: ”P-219, państwo istnieje formalnie”
 
dr J. Jaśkowski  16 czerwiec 2017
 
 Edukuj i informuj całe masy ludności. One są jedyną pewną formą przetrwania naszej szeroko rozumianej wolności.  

Ogłupianie społeczeństwa trwa w całej pełni. Z chęci zysku wprowadzono tzw. nawozy sztuczne i całą masę chemicznych środków, używanych do ochrony roślin, czyli pestycydów i herbicydów. Historia rozpoczęła się w 1906 roku, kiedy to zaczęto stosować, zamiast naturalnego nawożenia, nawozy sztuczne. Wprowadzono je pod fałszywą flagą wzrostu plonów. Niestety, nikt nie badał, jaka jest jakość takich plonów i co się będzie działo w kolejnych latach po takiej chemizacji rolnictwa. Do prawidłowego wzrostu potrzebne jest zarówno roślinom jak i człowiekowi około 80 pierwiastków w różnej koncentracji. Jak wiadomo, rolnicy stosują najczęściej 3 pierwiastki w nawozach, tj. azot, potas, fosfor. Dodatkowo stosuje się magnez [mojego Tatę nazywano” Ojcem magnezu”, z powodu wprowadzenia, szczególnie na Pomorzu i Mazurach, magnezu do nawozów].
Ta „zielona rewolucja” jak to nazwano, najlepiej jest możliwa do oceny w Indiach. Po 1948 roku i wyrzuceniu formalnych Anglików z INDII, ZACZĘLI TAM WCISKAĆ SIĘ AMERYKANIE. Czego to nie obiecywali tym „farmerom” hinduskim! Prawda jak zwykle była diametralnie inna. Co prawda plony były masowo większe, ale jakość odżywcza zdecydowanie słabsza. Warzywa zawierały mniej witamin i mniej białka. Wprowadzone odmiany, oczywiście także pod fałszywą flagą poprawy jakości zdrowia biednych chłopów, np. złoty ryż, który miał poprawić zaopatrzenie ludzi w witaminę A, okazał się kompletnym fiaskiem. W celu spożycia dziennego zapotrzebowania na witaminę A, przeciętny osobnik musiałby skonsumować 22 kg ryżu dziennie.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Lektura obowiązkowa
 Świetnie udokumentowana i logicznie napisana przez Eugeniusza Kościeszę analiza żydowskiej wielkiej rewolucji październikowej z jednym nieprawdziwym wyjątkiem we wprowadzeniu Autora, że „z tych korzeni wyrasta bezpośrednio totalitarny system władzy Putina”.
Obecny system w Rosji nazwany został totalitarnym – właśnie przez faktycznie totalitarny żydowski Zachód dla odwrócenia uwagi od ogromnej ilości faktów potwierdzających to w Europie i Ameryce Północnej.
Marszałek Wiktor Kulikow – szef tajnej organizacji złożonej z samych Rosjan i założonej przez marszałka Żukowa, na pewno nie doradzałby Władimirowi Putinowi, gdyby to była kontynuacja żydowskich rządów. Także sam prezydent Putin nie wziąłby na doradcę prawą rękę Żukowa, który wybił w Moskwie co do jednego 4000 ludzi w 2 garnizonach NKWD złożonych z samych Żydów, w tym samym czasie, gdy Żukow zastrzelił Berię na posiedzeniu Biura Politycznego KPZR.

Rewolucjonisci zydowscy
To że chazarożydowska V Kolumna ma w dalszym ciągu w Rosji duże wpływy jest faktem, ale nie są to wpływy obecnie decydujące, tak jak było do tej pory – w większym lub mniejszym stopniu – od czasu rewolucji w 1917 r.
Polecamy więc na linku tekst wyjaśniający to, oraz komplementarny i uzupełniający do poniższej ciekawej analizy: www.klubinteligencjipolskiej.pl/…/uszkujnik-parad…
Dla pełniejszego obrazu polecamy następny tekst pt. „Plan podziału świata na 16 państw – a mit drugiej wojny światowej” oparty dokumencie – na mapie z 1941 r. (mapa Maurycego Gomberga – Żyda z pochodzenia) z biblioteki Kongresu Amerykańskiego. Łączna analiza tego tekstu z poniższym i załączonym na powyższym linku, da „obraz” zupełnie inny na: rolę Stalina i Hitlera, którzy pokrzyżowali te plany stworzenia światowego gułagu. Niestety, historia znana jest mało prawdziwa, a historia prawdziwa jest mało znana, ponieważ jest celowo fałszowana im dalej od wydarzeń tym więcej !!!
Redakcja KIP



Oryginalny tytuł: Prawda o tzw. „Wielkiej Rewolucji Październikowej”

 Część I

Jak doszła i jak naprawdę odbyła się tzw. „Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa” ?
W okresie, gdy Europa, a w tym szczególnie Polska, oraz Środkowy Wschód są rozgrywane za pomocą zewnętrznie inspirowanego tzw. konfliktu ukraińsko –rosyjskiego , aby zrozumieć z jaką niby anty-rosyjską ,a faktycznie anty-polską polityczną grą toczoną ze współudziałem Warszawki i pokrętną dezinformacją mamy do czynienia choćby ze strony polskojęzycznych mediów, warto wrócić do faktycznego pochodzenia obecnej kremlowskiej władzy. Do korzeni, z których wyrasta bezpośrednio obecny totalitarny system władzy Putina. Władzy sprawowanej od blisko wieku nie tylko nad Rosją i nie tylko nad Rosjanami. Władzy, jak się okazuje nie pochodzącej ani z rosyjskiego nadania i w swej blisko stuletniej, czekistowskiej de facto ciągłości, bynajmniej… nie rosyjskiej, za to w istocie swych działań zawsze traktującej samych nawet Rosjan wyłącznie jako niewolników lub mięso armatnie!


Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
"Być może z tego wszystkiego urodzi się coś naprawdę pozytywnego, twórczego, wszelako pod jednym zasadniczym warunkiem – odstąpienia przez Warszawę od jawnie konfrontacyjnej polityki względem Rosji (względnie choćby jej pewnego złagodzenia). Jednakże na dzień dzisiejszy trudno sobie to wyobrazić."
Przypominamy


mapa-europyCała kwestia polityki zagranicznej była w uderzająco małym stopniu obecna w kampanii wyborczej poprzedzającej niedawne wybory parlamentarne – niewiele mieli o niej do powiedzenia reprezentanci praktycznie wszystkich konkurujących ze sobą i liczących się realnie w tej rozrywce formacji politycznych, zapewne przede wszystkim dlatego, że w istocie nie ma pomiędzy nimi w tym obszarze jakichkolwiek poważniejszych różnic, zresztą te sprawy są już od dawna w istocie determinowane i dyktowane Polsce z zewnątrz. Ta ocena dotyczy w całej rozciągłości również i kampanii wyborczej rządzącego obecnie PiS-u – zdominowanej prawie że niepodzielnie – zresztą za pełnym przyzwoleniem, a przynajmniej bez sprzeciwu jej elektoratu – przez postulaty pewnych ograniczonych reform społeczno-gospodarczych, podparte paroma skonkretyzowanymi obietnicami socjalnymi.

Jeśli zaś chodzi o politykę zagraniczną, to zastosowano w tym wypadku– z oczekiwanym zresztą skutkiem – po prostu taktykę uników i celowego owijania drażliwych kwestii – zwłaszcza stosunku do Rosji, a jeszcze bardziej do pomajdanowej Ukrainy – w przysłowiową bawełnę. Dominowały w tym przekazie zdecydowanie terminy możliwie najbardziej oderwane i ogólnikowe: wiele mówiono, a jeszcze więcej pisano we wspierających PiS mediach elektronicznych i papierowych, że owa partia zdecydowanie odrzuca postawę bierności i bezwolnego, potulnego podporządkowywania się silniejszym, dokładniej politykę „płynięcia w głównym nurcie” (to w odniesieniu głównie do Niemiec), którą przypisywano, nie bez słuszności, PO, i będzie podejmować wysiłki na rzecz odbudowy międzynarodowego znaczenia naszego kraju, a nawet jego podmiotowości na arenie polityki europejskiej i światowej. Służyć temu miało oczywiście nie co innego, jak tylko powrót do idei „jagiellońskiej”, forsowanej przez pewien czas przez śp. Lecha Kaczyńskiego i potem nagle – przynajmniej na poziomie oficjalnym – przerwanej w 2010 r. Czeka nas zatem znowu – zwłaszcza na odcinku propagandowym – reaktywacja kleconego z niesłychanym mozołem i jak dotąd bez wymiernych rezultatów pewnego, bliżej niesformalizowanego bloku czy też sojuszu regionalnego, określanego najczęściej mianem tzw. Międzymorza.

Co niezmiernie interesujące i paradoksalne, tej usilnie wdrażanej niejako nowej linii w polityce zagranicznej III RP towarzyszy bardzo lekkie, praktycznie bezbolesne przejście od linii polityki dotychczasowej.