Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Niemcy? Jacy Niemcy? – Historia Europy 600 – 1000 A. D. czyli o przedniemieckiej historii Niemiec i reszty Europy

Co nam mówią w szkole?

W szkole powiedziano mi tak:

  • Polska powstała w 966 r. w momencie „przyjęcia chrztu”
  • Polacy wzięli chrzest od Czechów, bo nie chcieli wpływów niemieckich
  • Niemcy to Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego

Logicznie myślący uczeń wnioskuje z tego, że:

  • Przed 966 r. Polski nie było
  • Czeskie państwo jest starsze od polskiego
  • Niemieckie państwo to mocarstwo i cywilizacja, a polskie to smród, brud i ubóstwo

Gdzie jest wałek?

O ile wszystkie podane fakty są prawdziwe, to logicznie myślący człowiek wyciągnie z takich faktów błędne wnioski!

Gdyby podać te same fakty inaczej, lub z adnotacją, każdy zrozumiałby je prawidłowo:

  • Przed 966 r. Polska oczywiście była, ale miała inne nazwy
  • Czeskie państwo i polskie państwo to jest to samo państwo, po prostu różne części federacji, różne plemiona lub na dzisiejsze: różne województwa
  • Niemieckie państwo jeszcze 100 lat wcześniej nie istniało zupełnie, powstało na zachodnich ziemiach polskich (zwanych obecnie Połabiem).
  • Polska (pod inną nazwą) jest starsza od Niemiec i to sporo.

Dowody?

Należy zrozumieć trzy rzeczy:

  1. Nie ma w historii czegoś takiego jak dowody, są tylko poszlaki. Nie ma naocznych świadków, są tylko kroniki. Kronikarze też nie są świadkami wydarzeń, a po prostu spisują to, co ludzie mówią, albo przepisują kroniki wcześniejsze.
  2. Z ludzkiej skłonności do obrony poglądów wynika, że jeśli mamy już coś w głowie, to ciężko to wyplenić. Dlatego tak ciężko wytłumaczyć coś osobom starszym, one wiedzą „coś” i „koniec”. Nie zmienią poglądu niezależnie od argumentów.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Katolicy muszą uczestniczyć w wyborach!

Obowiązki polityczne katolików Cz. 1
 
"My chrześcijanie nie możemy bawić się w Piłata, umywać rąk. Musimy mieszać się w politykę, ponieważ polityka jest jedną z najwyższych form miłości, bo szuka dobra wspólnego. Świeccy chrześcijanie muszą pracować w polityce Polityka jest zbyt brudna, ale jest brudna, bo chrześcijanie nie wmieszali się z duchem ewangelicznym. Łatwo jest mówić o czyjejś winie, ale co ja robię? Pracować dla dobra wspólnego to powinność chrześcijanina"./Papież Franciszek podczas spotkania z uczniami szkół jezuickich/
 "człowiek nie może być oddzielony od Boga, ani polityka od moralności". [3] Św. Tomasz Morus
Katolicy muszą uczestniczyć w wyborach!
Wystąpienie ks. bp. Jana Tyrawy podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski
 
Zasady uczestniczenia katolików w wyborach
 
Podejmując temat zasad uczestniczenia katolików w wyborach, mówimy nie o jednostkach, lecz w duchu Soboru Watykańskiego II, który stwierdza, że „podobało się jednak Bogu uświęcać i zbawiać ludzi nie pojedynczo, z wykluczeniem wszelkiej wzajemnej między nimi więzi, lecz uczynić z nich lud, który by Go poznawał w prawdzie i zbożnie Mu służył” (KK 9), mówimy o kościelnej wspólnocie. Jest to ważne, bowiem dopiero w tym kontekście można odpowiedzieć na pytanie, o ile świeccy katolicy reprezentują Kościół, w jaki sposób są jego przedstawicielami. O tyle, o ile pozostają we wspólnocie [1].

Najpierw zatem trzeba rozważyć źródła powinności, obowiązku uczestniczenia w wyborachrozumianych jako jeden z elementów życia społecznego. Ten obowiązek zaangażowania się świeckich ma oczywiście szerszy wymiar niż same wybory. Świeccy mają prawo i obowiązek działać nie tylko w strukturach władzy na wszystkich szczeblach, ale także zrzeszać się dla swobodnego zabierania głosu i prezentowania swoich poglądów[2]. „Inicjatywy chrześcijan świeckich są szczególnie konieczne, gdy chodzi o odkrywanie i poszukiwanie sposobów, by rzeczywistości społeczne, polityczne i ekonomiczne przenikać wymaganiami nauki i życia chrześcijańskiego” (KKK 899).

Podstawowym źródłem obowiązku uczestniczenia w wyborach jest najpierw sama ludzka natura, która widzi człowieka tak w wymiarze indywidualnym, jak i wspólnotowym, społecznym. Człowiek jest relacją, „urzeczywistnia się przez bezinteresowny dar z siebie samego” (KDK, 24), czyli miłość. Stąd Sobór Watykański II: „Liczni i różni ludzie zbierają się we wspólnocie politycznej i mogą różnić się w poglądach. Aby na skutek upierania się każdego przy swoim zdaniu nie rozpadła się wspólnota polityczna, konieczna jest władza, która by kierowała siły wszystkich obywateli ku dobru wspólnemu, i to nie w sposób mechaniczny lub tyrański, ale przede wszystkim jako siła moralna, oparta na wolności i świadoma ciężaru przyjętego obowiązku. Jest więc jasne, że wspólnota polityczna i władza publiczna opierają się na naturze ludzkiej i należą do porządku określonego przez Boga, jakkolwiek forma ustroju i wybór władz pozostawione są wolnej woli obywateli” (KDK, 74).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Naukowcy twierdzą, że śmiertelne choroby takie jak ebola i AIDS są bronią biologiczną testowaną na Afrykańczykach. Inne raporty powiązały wybuch wirusa eboli z próbą redukcji populacji Afryki. Liberia okazuje się mieć najszybciej rosnącą populację na kontynencie.

Naukowiec w największym liberyjskim dzienniku: Ebola i AIDS wyprodukowane przez zachodnie firmy farmaceutyczne, amerykański Departament Obrony (DoD)?

http://www.caribdirect.com/ebola-western-creation-fact-falacy/

Szanowni Obywatele świata:

Przeczytałem wiele artykułów w internecie, a także z innych źródeł na temat zgonów w Liberii i innych krajach Afryki zachodniej i o ludzkich zniszczeniach spowodowanych przez wirus ebola. Około tydzień temu przeczytałem artykuł opublikowany w publikacji prasowej w internecie Przyjaciół Liberii, o tym że jest porozumienie, iż wybuch eboli w Afryce zachodniej był skutkiem kontaktu 2-letniego dziecka z nietoperzami, które przyleciały z Konga.

Ten raport zbił mnie z tropu w kwestii informacji o eboli, i zmusił mnie do napisania do Przyjaciół Liberii, i napisałem, że Afrykańczycy nie są ani naiwni, ani ignorantami, jak oni nam dają do zrozumienia. W odpowiedzi dr Vernon Stone powiedział, że artykuł nie był ich, a Przyjaciele Liberii jedynie go zamieścili. Następnie zapytał czy mógłby zamieścić mój list na forum internetowym. Udzieliłem pozwolenia, ale nie widziałem by go opublikowano.

Z uwagi na bardzo liczne zgony, strach, traumę fizjologiczną i rozpacz pośród Liberyjczyków i innych obywateli Afryki zachodniej, ciąży na mnie obowiązek przyczynienia się do rozwiązania tej wyniszczającej sytuacji, jeśli nie zostanie odpowiednio skonfrontowana. Opiszę to w 5 punktach:

EBOLA JEST GENETYCZNIE ZMODYFIKOWANYM ORGANIZMEM (GMO)

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Pierwsza wojna światowa nazwana została Wielką Wojną, jednak jej wielkość nie polegała na globalnym wymiarze – już wcześniej zdarzały się przecież konflikty, które z Europy rozprzestrzeniły się na inne kontynenty, dość wspomnieć wojnę siedmioletnią (1756–1763), toczoną również w Ameryce Północnej. La Grande Guerre zasłużyła na swoje miano z całkiem innych powodów, przede wszystkim dla straszliwych, niewyobrażalnych dotąd ofiar ludzkich.

W ciągu dwóch pierwszych miesięcy wojny, w sierpniu i wrześniu 1914 roku zginęło 329 tysięcy Francuzów i – na samym tylko froncie zachodnim – 116 000 Niemców (podczas całej wojny prusko‑francuskiej toczonej w latach 1870–1871 straty po stronie niemieckiej wyniosły „zaledwie” 43 000 żołnierzy). W ciągu czterech pierwszych miesięcy konfliktu Brytyjczycy stracili cztery razy więcej żołnierzy niż w czasie całej wojny burskiej (1899–1902).

The Great War pociągnęła za sobą radykalną przebudowę ładu politycznego Europy i wraz z tym całego świata. Last but not least, była dramatycznym przełomem cywilizacyjnym. Definitywnie skończyła się la belle epoque. Nie trzeba było czekać na okres powojenny, gdy z nostalgią wspominano epokę, gdy wychowawcami całych narodów byli francuscy guwernerzy i angielskie nianie (Jacques Bainville). Już na początku wojny wielu jej uczestników miało przeczucie nadchodzącego końca.

Atmosferę sierpnia 1914 roku – daleką od stereotypowych opinii o ogólnym entuzjazmie – tak oto zapamiętał pewien Anglik (J. B. Booth): Nie było wśród nas nikogo, kto nie miałby świadomości, że stoimy przy łożu śmierci starego, przyjemnego porządku rzeczy; że to życie, które znaliśmy i kochaliśmy, nieodwołalnie dobiegło końca. Jego słynny rodak, Rudyard Kipling pod datą 4 sierpnia 1914, czyli w dniu, w którym Wielka Brytania wypowiedziała wojnę Niemcom, zanotował w swym dzienniku: A propos, zaczyna się apokalipsa…

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Nasza Ojczyzna POLSKA umiera! Rozkład ekonomiczny Kraju oraz moralny Narodu postępuje w zastraszającym tempie. Niszczy się poprzez sterowaną odgórnie dezinformację oraz zmasowaną antynarodową propagandę wartości tak bliskie każdemu Polakowi: religię katolicką, życie rodzinne, patriotyzm.

W miejsce powyższych świętych wartości proponuje się: bezideowość, wszelakiego rodzaju zboczenia przeciwko naturze, zabijanie nienarodzonych w imię fałszywie pojętej wolności jednostki, ateizm lub religie fałszywe, brak poszanowania dla Tradycji i Kultury Narodowej, pogoń za pieniądzem ( nie chodzi tu o zwykłą relację typu praca- płaca, lecz o to, iż dla wielu ludzi pieniądz stał się bogiem, któremu są gotowi poświęcić wszystko, na przykład wolny czas, który powinni przeznaczyć na życie rodzinne, poprawę swojego stanu zdrowia (kłania się V Przykazanie) itp. Głodowe pensje, złodziejska prywatyzacja i wyprzedaż obcym ( w szczególności zachodnim tzw. inwestorom) majątku narodowego, ciągłe podwyżki, wspieranie ugrupowań lewacko – anarchistycznych, zamęt panujący w życiu politycznym Kraju zmuszają Polaków do podjęcia działań obronnych.

Musimy jako Naród przygotować się do Przełomu Narodowego będącego w swej istocie kontrrewolucją katolicko – narodową. W obecnym czasie, kiedy społeczeństwo polskie jest w swej wielkiej masie ogłupione i zdezorientowane, nie kartka wyborcza ale nasza rzeczywista siła (m.in. liczba uczestników demonstracji i to nie bynajmniej w stylu „don`t war, make love” ) jest w stanie zadecydować o przyszłości Kraju. Musimy działać szybko i zdecydowanie ale i rozważnie. Nie możemy dać się sprowokować i znowu ulec ludziom pokroju towarzysza Bolka. Musimy wybierać pomiędzy Polską rzeczywiście wielką swą historią i czynami swych przodków a Polską słabą, zdaną na łaskę lub niełaskę międzynarodowych sił rządzących. Już teraz możemy zauważyć skutki rządów pro – unijnych (Naród zdezorientowany politycznie, pogłębiające się nałogi wśród Polaków, zagłada kulturowa i religijna Narodu Polskiego).