Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Pomiędzy 7 III a 9 V 2011 na łamach The Inter-American Institute odbyła się debata pomiędzy Dyrektorem tego instytutu – profesorem Olavo de Carvalho a znanym geostrategiem i jednym z ważniejszych „technologów politycznych” Kremla – Aleksandrem Duginem. Tematem była rola Stanów Zjednoczonych w tak zwanym „Nowym Porządku Światowym”.
Pierwsze pytanie, jakie nasuwa się po przeczytaniu powyższego akapitu, brzmi i brzmieć powinno: po co dyskutować z kimś takim jak Dugin? Równie dobrze możnaby wyciągnąć z formaliny i zgalwanizować truchło Lenina i dyskutować z nim. Józef Mackiewicz twierdził nie bez racji, że do bolszewików (a Aleksander Heliowicz to bolszewik par excellance) się strzela, nie podejmując z nimi dyskusji. Po pierwsze dlatego, że dyskusja z nimi legitymizuje kłamstwo, jakim się zwyczajnie posługują, po drugie dlatego, że na polu wojny informacyjnej praktycznie zawsze mają przewagę nad niebolszewikami. Wydaje się, że zamiarem profesora de Carvalho było lepsze ukazanie własnych poglądów oraz wykazanie absurdów, zakłamania i dokładnych mechanizmów neo-sowieckiej propagandy i dezinformacji, a tym samym – ostrzeżenie przed nią, głównie odbiorcy amerykańskiego i latynoamerykańskiego, wśród których sowieciarskie i lewackie kłamstwa są niestety bardzo popularne.

Debata – o czym na wstępie pisze de Carvalho – możliwa jest jedynie pomiędzy ludźmi podobnego statusu w danej dziedzinie, podobnej wiedzy i kompetencji, wreszcie – o podobnych celach. Co z początku zaskakuje czytelnika, prof. de Carvalho te podobieństwa znajduje: […] czy wierzy [Dugin – przyp. J.] w Boga? Ja również. Czy dopuszcza możliwość metafizycznego absolutu? Ja również. Czy wierzy, że życie ma znaczenie? Ja również. Czy uważa on, że tradycja, ojczyzna i rodzina są wartościami, które trzeba przedkładać ponad możliwe wygody ekonomiczne i administracyjne? Ja również. Czy spogląda on ze strachem na globalistyczny projekt Rockefellerów i Sorosa? Ja również. […] Na tym jednak podobieństwa pomiędzy uczestnikami debaty się kończą. A w miarę lektury okazuje się, że wyżej wymienione pojęcia dla obu dyskutantów mają diametralnie różne znaczenie.

Olavo de Carvalho – z wielką rezerwą i ogromną dozą autoironii – przedstawia się jako filozof, publicysta, pisarz i wykładowca akademicki, nie należący do jakiejkolwiek partii politycznej ani do establishmentu politycznego; co więcej – zarówno w ojczystej Brazylii, jak i w Stanach Zjednoczonych, w kraju osiedlenia, traktowany jako oszołom.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

W czasach PRL osoby obdarzone tytułem profesora cieszyły się największym prestiżem. Nie było tajemnicą, że tytuł ten był uwarunkowany politycznie, nadawany w Belwederze, przede wszystkim zwolennikom instalowanego systemu komunistycznego, z marginesem dla osób neutralnych – przynajmniej nie zagrażających jego instalacji (a przynajmniej za takich uważanych). W każdym razie bez akceptacji przewodniej siły narodu takiego tytułu nie można było dostać, a nawet na ogół nie można było zaliczyć niższych szczebli akademickich , czy uzyskać możliwości działań niezbędnych dla ich uzyskania ( warsztat pracy, wyjazdy zagraniczne, pozytywne opinie wyników pracy itp).
Kadry akademickie uformowane w okresie II RP podlegały procesom oczyszczającym od samego początku Polski ludowej, aby nie wpływały negatywnie na młodzież akademicką, która miała budować nowy, postępowy ustrój. Do tej pory nie przeprowadzono badań nad rozmiarami tego czyszczenia, przytaczając co najwyżej losy niektórych wybitnych niepokornych i to głównie w okresie stalinowskim.

Ci zwykle po kilku latach niebytu akademickiego wracali na uczelnie po odwilży roku 1956 r. Czystki r. 1968 miały przede wszystkim charakter antysemicki i system opuściło wielu naukowców ‘niewłaściwego’ pochodzenia, w tym także zasłużonych dla prowadzenia czystek akademickich okresu stalinowskiego. Bardziej negatywne znaczenie dla systemu akademickiego miała likwidacja katedr, w tym okresie w niemałym stopniu obsadzonych jeszcze przez starych profesorów ‘chowu’ przedwojennego, nie zawsze przychylnych nowemu systemowi i tworzenie instytutów obsadzanych przez młodych, formowanych już w czasach ZMP, z awansu głównie partyjnego/nomenklaturowego.

Kolejne fale czystek miały miejsce w latach 80-tych (okres stanu wojennego i okres przed transformacją ustrojową – czyszczenie przedpola z ‘ekstremy’ dla działania konstruktywnego układu partyjno – solidarnościowego w III RP) o których pisze się najmniej, co nie musi dziwić, gdyż beneficjenci tych czystek, obecnie często u władzy akademickiej, nie są zainteresowani poznaniem/ujawnianiem tego mrocznego okresu w historii. Można też spotkać oceny beneficjentów, że czystki były per saldo dodatnie (nie bez powodu , skoro zlikwidowały niewygodną konkurencję).
Taka sytuacja w nauce powodowała odpływ kadr o dużym potencjalne intelektualnym do sfery pozaakademickiej, a także do ośrodków zagranicznych (zarówno ukształtowanych już naukowców, jak i studentów) stąd u schyłku PRL kadry akademickie, szczególnie w naukach humanistycznych, nie reprezentowały zbyt wielkiej wartości międzynarodowej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Picture CHCECIE POZNAĆ TROCHĘ PRAWDY , TO POCZYTAJCIE.

  Nic się nie dzieje przypadkowo, a wszystko jest dokładnie sterowane. Wybory prezydentów Ukrainy: Leonida Krawczuka i Leonida Kuczmy przebiegały spokojnie i nikt nie żądał ich ustąpienia przed upływem kadencji. Dlaczego?. Bo OUN i UPA były rozbite i nie było komu mieszać. Ale w tych spokojnych latach, powróciło tysiące nacjonalistów OUN z zagranicy. Jak w 2004 r. wybory wygrał Wiktor Janukowycz, to właśnie Kwaśniewski, pierwszy nie uznał tych wyborów (otrzymał od zięcia Kuczmy milion dolarów), a za nim Unia nie uznała tych wyborów. By nie doszło do takiej rozróby jak dziś, Wiktor Janukowycz ustąpił, a w powtórzonych wyborach wygrał Wiktor Juszcenko. Jak to się odbyło. Ano, postawiono na tym samym Majdanie 200 namiotów, darmowe jedzenie, zablokowano prace urzędów i premiera, płacono za dobę każdemu z Majdanu po 200 hrywien za udział, a USA i diaspora dały na to 400 milionów dolarów.. Jeździli tam i Kaczyńscy, Geremek, Tusk, Wałęsa i Kwaśniewski, który swoim samolotem zawiózł na Ukrainę 30 tysięcy Gazety Wyborczej z artykułem Michnika o poparciu dla Juszczenki.

Z Polski pojechało 10 tysięcy rzekomych wolontariuszy, a faktycznie Ukraińcy mieszkający w Polsce, by agitować na rzecz Juszczenki. No i zrobiono tak, że Juszczenko wygrał. I to miała być DEMOKRATYCZNA - "pomarańczowa" Ukraina. I co się okazało. Juszczenko szybko odrodził na nowo OUN i UPA, Dał im przywileje, manifestowali kilka lat w Kijowie i we Lwowie z pochodniami płonącymi i umacniali powrót UPA na scenę. W takich województwach jak: Lwów, Tarnopol, Stanisławów (Iwano-Frank), Łuck i w Równo i Chmielnicki, wszystkie funkcje we władzach wojewódzkich, powiatowych i miejskich obsadził nacjonalistami z OUN,UPA, policji z okresu okupacji i bojownikami dywizji SS "Galizien".

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Czść polska pliku PDF dostępnego na stronie - michalkiewicz.pl


Boeing 777, zrozumiecie wszystko, zapnijcie pasy.
Zacznijmy przez zastrzyk przypominający:
Malaysia Airlines: 20 inżynierów na pokładzie, związanych z obronnością USA
Było 20 pracowników grupy Freescale na pokładzie Boeing 777 Malaysia Airlines. Lecieli na zebranie służbowe do Pekinu. To Naczelny Dyrektor koncernu, Greg Loewe ogłosił w komunikacie, precyzując, że 12 z nich było narodowości malezyjskiej, 8 narodowości chińskiej. Freescale Semiconductor jest firmą umiejscowioną w Austin. Dysponuje ona ekipą specjalistów przeznaczonych wspomaganiu sił obrony. Produkty handlowe Freescale Semiconductor obejmują rozliczne dziedziny:
- porozumiewanie się na polu bitwy
- awionika
- pasma radarów wysokiej precyzji
- naprowadzanie rakiet
- wojna elektroniczna
- identyfikacja wrogów/sprzymierzeńców

..................
Kroniki Rorschach zgłębiają w ten sposób następujący temat:
„ Co do tajemnicy lotu MH370, dwie informacje nie zostały podane do wiadomości:
1) Przy pomocy dzisiejszej broni elektronicznej samolot może wydawać się zaginionym
2) Dwudziestu pasażerów z Freesacle jest związanych z kontraktantami z Ministerstwa Obrony USA w dziedzinie broni elektronicznej wysokich technologii.
W pojęciu wojny elektronicznej mieści się również pojęcie broni która pozwala ukryć samolot. Ta broń elektroniczna jest nie tylko w dyspozycji, ale jest już używana. Czy była użyta aby ukryć lub zamaskować zaginiony samolot?

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

„W głupocie i tępocie
Żyje się w szczęściu i cnocie” - staropolskie

System edukacji publicznej od zawsze używany jest jako narzędzie indoktrynacji społeczeństwa do aktualnie obowiązującego systemu poprawności politycznej. Państwo chce produkować dzieci, które byłyby na tyle sprytne, aby wykonywać swoją pracę, ale nie tak mądre, by kwestionować władzę.

Pierre Samuel du Pont osobisty sekretarz króla, później wpływowy sekretarz Komisji Edukacji Narodowej.
Fot. za pl.wikipedia.org

Starci i mądrzejsi osiągnęli to poprzez stworzenie centralnego systemu edukacji w Polsce od 1774 roku, a zwanego Komisją Edukacji Narodowej, prowadzonej przez agenta Pierre Samuela Du Pointa. Z polskich podręczników znikło to nazwisko, a zamiast niego pojawiły się nazwiska zdrajców i masonów, takich jak biskup Massalski, czy Hugo Kołłątaj, który rabował z braćmi majątek rozwiązanego zakonu O.O. Jezuitow. I co ciekawe, Kościół w Polsce także nie skazał ich na zapomnienie?