Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Mamy rozproszony archipelag polskości – wiele patriotycznych inicjatyw, wydawnictw, stron internetowych, klubów dyskusyjnych. Współtwórcy poszczególnych wysepek i wysp często nie mają ani wizji, ani umiejętności, by łącząc mniejsze organizmy w większe, uzyskać ciężar gatunkowy o skali niezbędnej do uruchomienia procesu odbudowy Rzeczypospolitej

Rekonstytucja polskości

Z prof. Andrzejem Zybertowiczem, socjologiem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, byłym doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, rozmawia Mariusz Bober

Polska stała się terenem łowieckim dla różnych grup interesów wewnętrznych i zewnętrznych, a państwo nie potrafi temu przeciwdziałać – ostrzegał Pan niedawno w Łodzi. Alarmuje Pan, że bez większego zaangażowania Polaków w życie publiczne nie da się przezwyciężyć tego stanu.

- Są dwa rodzaje przeszkód w naprawie Polski i dobrym rządzeniu nią. Pierwsza to liczne polskie i zagraniczne pasożytnicze grupy interesu, którym odpowiada źle rządzony kraj: państwo niepotrafiące zadbać o bezpieczeństwo swoich przywódców, o interesy własnych obywateli, o to, by wielki biznes działał w Polsce według uczciwych reguł. Druga przeszkoda polega na tym, iż gdyby nawet wybory wygrała, i to z dużą przewagą, partia kompetentnych polityków z dobrym programem przebudowy Polski i tak nie dałaby rady wprowadzać potrzebnych zmian, działając pod prąd rozpowszechnionej w społeczeństwie mentalności.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Na żądanie wojska każdy właściciel pojazdu powinien zadeklarować, czym dysponuje. Na tej podstawie wojsko informuje go, czego będzie potrzebować w razie wojny. W każdej chwili może sprawdzić gotowość pojazdów i zabrać je: raz w roku - na siedem dni lub trzy razy - na 48 godzin. Chodzi o "świadczenia na rzecz obronności państwa"..
ustawa z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony RP
Wystarczy mieć wroga w lokalnym WKU i nasz samochód będzie co roku sprawdzany.
Jeśli posiadasz nieruchomość - płacisz podatek od nieruchomości. To można zrozumieć. Jak zaczniesz działalność gospodarczą wlepią ci drugi za tę samą nieruchomość. Płacisz dwa razy.
Jeśli w momencie śmierci męża żona była w seperacji renta rodzinna jej ........
No właśnie - tego nie potrafi roztrzygnąć żaden sąd w Polsce.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Jeśli przez projekt IV Rzeczypospolitej rozumieć zadanie takiego unowocześnienia naszego kraju, które zachowa polską tożsamość i uczyni nas dumnymi z bycia Polakami, to odpowiedź na pytanie, jak to zrobić, jest prosta i składa się z dwóch kroków. Po pierwsze, trzeba umacniać te środowiska, które określamy jako "obóz niepodległościowy". Po drugie, trzeba budować mosty porozumienia z tymi grupami Polaków, którzy sądzą, iż publiczne mówienie: naród, Polska, polskość, to znak jakiegoś czającego się za rogiem totalitaryzmu. Tylko te dwie rzeczy trzeba robić - nic więcej.

Projekt IV Rzeczypospolitej to seria reform usuwających instytucjonalne niesprawności polskiego państwa. Idzie także o osłabienie mechanizmów rodzących niesprawiedliwość społeczną, a przez to blokujących rozwój społeczny. Taki projekt nie jest potrzebny tym środowiskom, które uznają funkcjonujące obecnie zasady gry w społeczeństwo za korzystne dla siebie.

Życie społeczne to gra - od nas zależy, na ile będzie to gra fair

W życiu jedni radzą sobie lepiej, drudzy gorzej. Dlatego w każdym ustroju są ci, którym się wiedzie dobrze, i tacy, którym wiedzie się kiepsko. Wygrani i przegrani. Wygrani stają się elitami, przegrani ludem. Środowiska wygranych są zazwyczaj lepiej zorganizowane od grup przegranych. Wygrani, aby utrzymać swoją uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie, często działają według zasady "dziel i rządź". Nad podzielonymi łatwiej panować.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Niespełna dwa miesiące przed 20. rocznicą podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r. Berlin wycofuje się z realizacji postulatu rehabilitacji polskiej mniejszości narodowej

Nieoczekiwany zwrot w polsko-niemieckich negocjacjach dotyczących statusu Polaków mieszkających w RFN. Jak ustalił "Nasz Dziennik", wszystkie partie w Bundestagu wykluczyły możliwość poparcia w głosowaniu deklaracji rehabilitującej przedwojenną mniejszość polską zdelegalizowaną przez władze III Rzeszy.

Berlin bardzo szybko wychwycił płynące z Warszawy sygnały o nieprzywiązywaniu wagi do własnej polityki historycznej, de facto osłabiające pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Po próbach zanegowania przez obóz prezydencki kwalifikacji zbrodni katyńskiej jako ludobójstwa Niemcy uznali, że nie mają powodów, by przyznawać się do własnych zbrodni popełnionych na Polakach, którzy byli obywatelami III Rzeszy.
W trakcie środowego spotkania grupy roboczej w ramach tzw. okrągłego stołu w Berlinie okazało się, że Niemcy, bez porozumienia ze stroną polską, zmienili swoje wcześniejsze stanowisko i w deklaracji końcowej zabraknie formuły o rehabilitacji przez Bundestag mniejszości polskiej mieszkającej na terenie przedwojennej Rzeszy. Zerwaniem rozmów z Berlinem zagroził Związek Polaków w Niemczech spod znaku Rodła (ZPwN "Rodło"), żądając od polskiego rządu wycofania się z udziału w rozmowach. Co ciekawe, jeszcze dzień wcześniej wiceszef departamentu współpracy z Polonią w polskim MSZ Stanisław Cygnarowski sprawę tę - obok zabiegów o odszkodowania dla organizacji mniejszości polskiej za mienie wywłaszczone w Niemczech - zaliczył do najpilniejszych.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Iwo Cyprian Pogonowski

„Najłudsze cygara z konki hegara” – ogłaszali sowieckim żołnierzom wesołe  łobuzy lwowskie, tak zwani baciarzy. Działo się to wkrótce po inwazji sowieckiej 17 września 1939, czyli następnego dnia  po likwidacji sowieckiego frontu z Japonią w Mandżurii 16 września 1939. We Lwowie słowo „hegar” oznaczało lewatywę, z której płukanka spływała siłą ciężkości przez gumowy wąż zakończony wtyczką z małym zaworem potrzebnym do regulacji przepływu płukanki. Ogłoszenie „Najłudsze cygara z konki hegara” wyzyskiwało ignorancję sowieckich żołnierzy. Można było im zalecać wtyczki od lewatywy jako obsadki do papierosów wyposażone w kurek do zamykania przepływu dymu i ogłaszać „Choczysz kurysz – choszysz nie kurysz” zależnie od zamknięciu kurka. Była to niby zaawansowana forma kontroli przepływu dymu do płuc.