Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Ślub wnuczka królowej brytyjskiej był starannie wyreżyserowanym pokazem wielkości chrześcijańskiej tradycji i monarchii angielskiej. Reakcja ludu była porażająca dla lewactwa.

Okazuje się, że tak naprawdę tęsknimy za stabilnością, naturalnymi wartościami, tradycją i duchowym aspektem naszego życia. Gdyby tylko media i tzw. autorytety prezentowały właściwy (klasyczny) model kultury, dałoby się jeszcze zawrócić demoralizujący trend propagowany przez postępactwo. Być może właśnie w tym celu zorganizowano z taką pompą ślubne uroczystości kościelne i ceremonię weselną Williama i Kate. To jasne wskazanie, jaką rolę odgrywa chrześcijaństwo w historii i teraźniejszości Imperium Brytyjskiego. To pokazanie młodym wzoru miłości i piękna węzła małżeńskiego. Te wartości były sukcesywnie ośmieszane w wyniku rewolucji seksualnej lat 60’ ubiegłego wieku i wydawało się, że udało się ludzi sprowadzić do zwierzęcego poziomu popędów i nikt już nie tęskni za starymi konwenansami. Reakcja społeczeństw świata – bo przecież ten ślub przeżywano dzięki telewizji i Internetowi na całym świecie – pokazuje, że wartości, jakie wszczepił nam Bóg w ogrodzie Eden ciągle są w nas i powszechnie za nimi tęsknimy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Porywacze zbliżają się do miejsca zasadzki, wlokąc za sobą uprowadzoną dziewczynkę. W ukryciu czekają na nich matka i dziadek porwanej, szykujący akcję ratunkową. Matka wie, że za chwilę będzie musiała strzelić do człowieka. Przyciska do ramienia kolbę strzelby i szepcze: 

Matko Boża, Ty też patrzyłaś na cierpienia Swego Dziecka. Spraw, aby moje dłonie nie drżały!”

To był jeden z najbardziej niedocenionych filmów ostatnich lat. „Zaginione” („Missing” 2004), western z elementami dreszczowca. Kapitalna rola Cate Blanchett jako twardej chrześcijanki, walczącej o ocalenie córki porwanej przez Apaczów. Sam obraz może i nie spełnia oczekiwań katolickiego radykała – trochę za dużo w nim politycznej poprawności, zbyt wiele magicznych hokusów-pokusów.

Jednak opisana na wstępie scena miażdży. Przejmująca jest ta modlitwa matki zmuszonej do podołania wyzwaniu, jakiego próżno szukać w książeczce do nabożeństwa… 

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Jan Paweł II

Warszawa, 8 czerwca 1991

1. "Naucz nas być wolnymi". Ambrozjańskie słowa hymnu Te Deum laudamus - wspaniałe dziedzictwo Kościoła pierwszych stuleci - rozbrzmiewały tu, w tej katedrze, w dniu 3 maja 1791 r. Dwa wieki temu. Nasi przodkowie, ci, którym zawdzięczamy dzieło Konstytucji w tym dniu uchwalonej pod przewodnictwem króla Stanisława Augusta, przynieśli owoc swych prac "przed Twe ołtarze": "Święty Boże, Święty mocny, Święty a nieśmiertelny - Boże ojców naszych, Przenajświętszy nasz Ojcze".

W taki sposób dali wyraz przeświadczeniu, że Konstytucja, czyli Ustawa zasadnicza (Ustawa rządowa) jako dzieło ludzkie winna być odniesiona do Boga. On jest najwyższą Prawdą i Sprawiedliwością. Trzeba, aby prawo ustanowione przez człowieka, przez ludzki autorytet ustawodawczy, odzwierciedlało w sobie odwieczną Prawdę i odwieczną Sprawiedliwość, którą jest On sam - Bóg nieskończonego majestatu: Ojciec, Syn i Duch Święty.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Amerykanie zabili w Pakistanie faceta na osiołku, odnośnie którego kazano nam wierzyć, że to szef wszechświatowego sprzysiężenia przeciw "cywilizacji Zachodu", cokolwiek by to nie oznaczało. Facet jak facet, podobnych jemu można pokazać miliony (to samo tyczy się osiołków) i podpisać, że to ten lub ów, a tłuszcza oglądająca telewizję na ex-światłym Zachodzie i tak uwierzy. Tak więc, Osama nie żyje. Poczułem się od razu niezwykle bezpieczny, zwłaszcza po przeczytaniu doniesień agencyjnych.

Zdaniem wielkiego demokraty a zapewne i lingwisty B. Netanjahu - "śmierć Bin Ladena to triumf demokracji". Inni wielcy demokraci, a przy tym Europejczycy, humaniści i przeciwnicy kary śmierci z Jerzym Buzkiem i Davidem Cameronem, premierem Wlk. Brytanii, czy R. Sikorskim na czele stwierdzili, że "obudzili się w bezpieczniejszym świecie"(Buzek), bądź, że "to wielka ulga i koniec globalnego terroryzmu"(Cameron) lub, że "to największy zbir stulecia"(Sikorski). Pomijając już nawet skrajną naiwność tych wypowiedzi przeznaczonych pod publiczkę, warto zwrócić uwagę - nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni z pewnością - na przeżarcie tzw. elit współczesnego Zachodu podwójną moralnością.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 „Kto wie, czy przyszłość Polski nie decyduje się dziś na Bliskim Wschodzie. Czy naprawdę chcemy snów o potędze? Oto jeden z możliwych. Jeśli zrobi się bardzo niebezpiecznie wokół Izraela, mogą zacząć się masowe powroty do ziemi przodków, do Polski. Przybędą bystrzy ludzie z dużymi pieniędzmi, wykształceni, przedsiębiorczy o kontaktach w całym świecie i potężnym lobby w Waszyngtonie. 

Maleńki Izrael przykuł się do wielkich Stanów Zjednoczonych jak szalupa do pancernika i to przykuł się na zawsze stając się niemal 51 stanem USA. Pod względem innowacji jest drugi za Ameryką, gdy Polska zajmuje 23 miejsce w Europie. Może w ten sposób się spełni prognoza George’a Friedmana z książki „Następne sto lat”, że USA uczynią z naszego kraju mocarstwo regionalne. Ktoś musi je do tego skłonić.” Powyższy cytat pochodzi z artykułu Smoleńsk. Nie rozpaczać. Myśleć! zamieszczonego na blogu Krzysztofa Kłopotowskiego. Ewakuacja lotniskowca „USS Israel” ze wzburzonego arabskiego morza na bezpieczniejsze wody Bałtyku to według mnie nie tyle szansa na spełnienie się polskiego snu o potędze, ale całkiem realny scenariusz by na wieki uczynić Polaków naród niewolników pozbawionych własności i stanowiący tanią siłę roboczą.