Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Inspiracją niniejszego tekstu jest felieton "Dzisiejsze fiasko reformy samorządów to punkt dla elyty III RP..." [1] opublikowany na niepoprawnych.pl autorstwa "Yagona 12", w którym to autor pisze m.in.:
"Tu na dole, lokalnie, w przyszłym roku (w wyborach samorządowych - dop.: kj) nic się więc nie zmieni. Wygrają ci, co wygrać mają. Może PiS odwojuje kilka samorządów wojewódzkich, może jedno czy dwa większe miasta. Ale generalnie zPOdziejska sitwa przetrwa- ba, nawet umocni się. W moim platformianym od 2002 roku powiecie marazm, korupcja i złodziejstwo trwać będą w najlepsze. Bo co pomogą szklane urny czy monitoring, skoro "włodarze" miast i gmin mają już wielokrotnie przećwiczone metody "wygrywania" wyborów? Mają ludzi, czas i motywację do dokonywania kolejnych "cudów nad urną". Smutny wieczór...jak się chce reformować państwo to nie można zwracać uwagi na wrzask elyty III RP i mieć skrupuły. Oni nie będą mieli gdy wrócą (nie daj Boże) do władzy, złamią każdą zasadę i prawo.

(...) 
Wczoraj pisałem o heroicznej pracy Ziobry, Macierewicza, Mariusza Kamińskiego, Jakiego, Święczkowskiego, Naimskiego, Morawieckiego itd. I o "nicnierobieniu" ludzi zajmujących się według komunistycznej nomenklatury - "nadbudową". Gliński, Gowin, KRRiTV, RMN, Komisja Etyki Mediów z niezwykłą tolerancją traktują łajdaków z profesorskimi tytułami, szemrane "autorytety" czy sprzedajnych "tfurców".

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

W listopadzie 2015 roku, kiedy przez Paryż i Saint-Denis przewinęła się seria ataków terrorystycznych, napisałem że Kiedy 21 stycznia 1793 roku ostrze gilotyny spadło na kark pomazańca bożego, Ludwika XVI, wraz z Nim umarła Francja.” (http://myslkonserwatywna.pl/jakubczyk-la-revolution-comme-saturne-devore-ses-propres-enfants/).  Dlatego też osobiście nie rozpaczam nad rezultatem wyborów prezydenckich nad Sekwaną. Międzynarodowy, banksterski socjalizm pana Macrona kontra narodowy socjalizm pani Le Pen? Dla tradycjonalisty był to zawsze wybór pomiędzy dżumą a cholerą. Jak zawsze, jako wyborczy niedowiarek, uważam także, że rezultat ten był z góry ukartowany. Okazuje się zatem, że we Francji środowiska masońskie, modernistyczno-muzułmańskie, a także bankierskie klany pokroju Rotshildów  w pełni kontrolują już polityczny ster, czyniąc to zresztą bez przeszkód. Niepodległościowa lewica, skupiona wokół p. Le Pen, nie jest w stanie im zagrozić, a autentyczni prawicowcy, legitymiści w szczególności, mogą jedynie pogodzić się z życiem w pogardzie, w narażeniu na drwiny ludzi wyśmiewających się z nich i brak zrozumienia przez ultraracjonalistyczne społeczeństwo, w którym żyją. Nasze realia są bowiem zbyt ezoteryczne i wywodzą się z innego świata, co nie pozwala brać ich pod poważną rozwagę.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Felieton    Radio Maryja    4 maja 2017

Szanowni Państwo!

O czymże mówić w dniu 3 maja, jak nie o konstytucji! Jasne, że o konstytucji, tym bardziej, że zainteresowanie konstytucją osiągnęło w Polsce niebywały poziom. To zresztą bardzo pozytywny objaw, świadczący o zwycięstwie ducha nad materią. Na przykład wydawałoby się, że emeryci koncentrują się raczej na nasłuchiwaniu, jak obgryzają ich własne mikroby, że najbardziej doskwiera im brak pieniędzy na zakup lekarstw, a nawet żywności, a tymczasem – nic z tych rzeczy! Najbardziej interesuje ich konstytucja i wyroki Trybunału Konstytucyjnego, bez których już nie mogą wytrzymać, żeby ich nie przeczytać. Jakże tu nie cieszyć się z takiego triumfu ducha nad materią?

A skoro już mówimy o konstytucji, to warto przypomnieć, że wbrew rozpowszechnionej opinii, konstytucja 3 maja wcale nie rozszerzała w Polsce demokracji. Przeciwnie. Raczej ją ograniczała, likwidując wolną elekcję i wprowadzając tron dziedziczny w dynastii Wettynów. Jeszcze większego ograniczenia demokracji dokonał Sejm Czteroletni, pozbawiając szlachtę-gołotę prawa głosowania na sejmikach, to znaczy – czynnego prawa wyborczego. Teraz jest odwrotnie; przyglądając się Sejmowi można odnieść wrażenie, że szlachta-gołota nie tylko głosowała w wyborach, ale że ma nawet całkiem sporą reprezentację parlamentarną. Trudno w tej sytuacji zrozumieć przyczyny, dla których kandydujący w wyborach prezydenckich we Francji pan Emmanuel Macron, którego podejrzewam, że jest wydmuszką francuskich tajnych służb, podobnie jak u nas za wydmuszkę starych kiejkutów uważam sprytnego pana Rysia z Nowoczesnej – więc, że ten cały pan Macron chłoszcze Polskę za „łamanie zasad demokracji”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Żoliborska grupa rekonstrukcyjna sanacji” załatwiła kilka spraw fundamentalnie istotnych – na czele ze sprowadzeniem do Polski obcych wojsk, a na dokładkę stałego przedstawicielstwa Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego.

W Polsce nie wszystko idzie w najgorszym kierunku. Sytuacja może się zmienić” – pociesza „obrońców demokracji” Zbigniew Brzeziński na łamach polskojęzycznej prasy gadzinowej (w świątecznym wydaniu „Wyborczej”). „Widzi pan jakąś nadzieję?” – pyta prowadząca wywiad funkcjonariuszka frontu ideologicznego Dorota Wysocka-Schnepf, a Brzeziński odpowiada: „Myślę, że to przeminie. Może już przemija. Mam wrażenie, że coraz więcej osób ma poczucie, że cała ta zabawa z tym dziwnie rządzącym rządem jest bardzo, bardzo przejściowa”.

Jeszcze kilka lat temu takie słowa w ustach „Zbiga” Brzezińskiego byłyby oczywistym wyrokiem – jasną sugestią, że ludzie i ludziki Kaczyńskiego mogą się już pakować. Ale przecież czas nie stoi w miejscu – ledwie przed miesiącem znalazł się na tamtym świecie David Rockefeller, na którego żołdzie pozostawał Brzeziński co najmniej od czasu, kiedy to na jego zlecenie tworzył tzw. Trilaterale (Komisję Trójstronną), aby już pod jej auspicjami wystrugać z kukurydzy Jimmy’ego Cartera na prezydenta USA.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Felieton    Radio Maryja    27 kwietnia 2017

Szanowni Państwo!

Ach, jakże tu się nie powtarzać, kiedy wszystko powtarza się, aż do znudzenia? To znaczy – niezupełnie wszystko. Na przykład Franciszek książę de La Rochefoucauld zwrócił uwagę, że tylko dlatego Pan Bóg nie zesłał na ziemię drugiego potopu, bo przekonał się o bezskuteczności pierwszego. Ale Pan Bóg, to Pan Bóg. Inni niestety nie są tak powściągliwi i pewnie dlatego Europejski Instytut Dziedzictwa Zagłady, jedna z organizacji przemysłu holokaustu, utworzona w roku 2009 po konferencji w Pradze, zatytułowanej „Mienie okresu Holokaustu”, zwołanej gwoli wywarcia nacisku zwłaszcza na państwa Europy Środkowej, by zadośćuczyniły rozmaitym żydowskim roszczeniom majątkowym, przede wszystkim dotyczących tak zwanego „mienia bezspadkowego” - właśnie skrytykował Polskę za brak uległości wobec tych roszczeń. Mienie bezspadkowe jest to mienie, do którego nie roszczą sobie pretensji żadni prawni sukcesorzy i które – według zasad prawa rzymskiego, recypowanych przez wszystkie kraje cywilizowane – przypada państwu, którego obywatelem był ostatni jego właściciel. Takie zasady obowiązują zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce. Dlatego naciski, jakie były i są wywierane na Polskę – niestety również przez polityków amerykańskich – mają na celu zmuszenie polskich władz, by stworzyły namiastkę podstawy prawnej, dzięki czemu żydowskie organizacje przemysłu holokaustu mogłyby stać się dysponentami potężnego majątku na terenie Polski. Konferencja w Pradze, w której jako reprezentant Polski uczestniczył Władysław Bartoszewski i podpisał wszystko, co mu tam podsunięto, miała na celu stworzenie tak zwanych „podstaw moralnych” dla wspomnianych roszczeń, to znaczy – rodzaju moralnego szantażu, który zmusiłby rządy państw Europy Środkowej do uległości.