Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
O dzielnych kobietach i tchórzliwych politykach   
 
Polecam swój felieton w najnowszej "Gazecie Polskiej" pt. "Kobiety wołać będą". Jest on już na mojej stronie w dziale "Moje artykuły".

Nie jestem ani feministą, ani antyfeministą. Świadomie jednak zestawiłem niektóre odważne polskie kobiety z mało odważnymi, żeby nie powiedzieć tchórzliwymi, mężczyznami- politykami Trzeciej RP . Wszystko w kontekście relacji z nacjonalistami ukraińskimi.

Kobiety wołać będą   
 
Sierota z Wołynia wykrzyczała to, czego Lech Kaczyński, Donald Tusk i Radek Sikorski nie chcą wypowiedzieć nawet szeptem

14 czerwca br. uroczystości ku czci pomordowanych Kresowian odbyły się w Rotundzie Męczenników w Zamościu, w której w czasie II wojny światowej Niemcy wymordowali tysiące Polaków. Dziś jej cele zamieniono na izby pamięci. Swoje pomieszczenia mają też Wołyniacy, którzy umieścili tutaj setki tablic z nazwami wsi zrównanych z ziemią przez nacjonalistów ukraińskich. Uroczystości rozpoczęły się od polowej mszy św. za pomordowanych przez UPA, podczas której wygłosiłem kazanie. Wzięło w niej udział wiele osób, w tym naoczni świadkowie ludobójstwa. Po nabożeństwie w jednej z cel poświęciłem tablicę pamiątkową ku czci ks. Jana Kotwickiego z parafii Chrynów k. Łucka, zamordowanego przy ołtarzu w czasie odprawiania mszy św. w krwawą niedzielę 11 lipca 1943 r. Poświęciłem także w kościele garnizonowym pw. Jana Bożego (przebudowanym ze stołówki żołnierskiej przez ks. płk. Bogusława Romankiewicza) kopię obrazu Matki Bożej Swojczowskiej. Oryginał pochodzi z polskiej parafii na Wołyniu, leżącej koło Włodzimierza Wołyńskiego, a wymordowanej przez "rycerzy" spod znaku tryzuba. Tamtejszy kościół wysadzono w powietrze, ale obraz ocalał i dziś znajduje się w Otwocku.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Likwidacja Hitlera wcale nie oznaczała tego, że Niemcy nie popełnialiby zbrodni. Nie przekreślała wcale tego wszystkiego, co oni złego zrobili

Z dr. hab. Mieczysławem Rybą, członkiem Kolegium IPN, historykiem z KUL, rozmawia Zenon Baranowski

W Sztynorcie na Mazurach uczczono wczoraj hrabiego Heinricha von Lehndorffa, jednego z uczestników zamachu na Hitlera. I to przy udziale polskich dyplomatów i samorządowców. Uważa Pan, że zasadnie?
– Musimy tutaj przypomnieć, że jeśli chodzi o akcje niemieckie podczas II wojny światowej, to były to tradycyjne działania imperialistyczne w pewnym stopniu porównywalne do tych z I wojny światowej. A druga rzecz, która była dodatkiem do tego tradycyjnego działania, to ideologia narodowego socjalizmu, na podstawie której organizowano obozy koncentracyjne, mordowano niewinnych ludzi. Tutaj się próbuje wyróżnić, że ten zamach na Hitlera zorganizowali ludzie mu przeciwni. To i tak nie jest do końca prawdą. Ale nawet gdybyśmy założyli, że oni nie popierali zbrodni ludobójstwa i nie wzięli bezpośredniego udziału w walkach, to bezwzględnie wpisywali się w kontekst tej imperialnej polityki niemieckiej, wielkich podbojów, które z definicji były antypolskie. I w tym sensie czczenie takich osób przez polskie instytucje automatycznie sugeruje relatywizowanie nie tyle zbrodni hitlerowskich, co imperialnej polityki niemieckiej na Wschodzie.

Jednym słowem, składamy kwiaty pod pomnikiem osoby wrogiej Polsce…

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Przeczytaj także: Wandea-wstydliwy epizod rewolucji we Francji

Rola masonerii w wybuchu rewolucji we Francji

Kłamstwo Bastylii



Zbliża się 220 rocznica wybuchu Rewolucji Francuskiej – piekielnego spektaklu, w którym utopiono we krwi katolicką przeszłość Francji, a na ołtarze wyniesiono rozum, bezbożność i terror. W gęstwinie dziwadeł przyjęto szereg praw, które miały zbudować nowego człowieka, wolnego od Boga, króla i tradycji. Opiekę nad nowym człowiekiem roztoczyć miała republika. Skutki tych działań były tragiczne, a echa ideałów rewolucji i epoki, w której się rozegrała słychać do dziś. Unia Europejska przyjmuje dziedzictwo haseł oświecenia, masonerii i rewolucji francuskiej.

Tragizm często sąsiaduje ze śmiesznością. Kolejne po francuskiej europejskie rewolucje zahaczały  skutkach o Polskę. Nigdy nie było nam z tego powodu do śmiechu, chociaż zawsze dobrze zarabiali wtedy satyrycy. Wyjątkiem jest pełzająca rewolucja UE – przetacza się wolno jak walec, ale niszczy doszczętnie umysły i dusze. Odbiera wolność narodom i nikt nie protestuje.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
13 września 1683 roku w namiotach wezyrskich w nocy król Jan III Sobieski pisał list do żony Marysieńki: „Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały. Działa wszystkie, obóz wszystek, dostatki nieoszacowane dostały się w ręce nasze. Nieprzyjaciel zasławszy trupem aprosze, pola i obóz ucieka w konfuzji. Wielbłądy, muły bydle i owce, które to miał po bokach, dopiero dziś wojska nasze brać poczynają, przy których Turków trzodami tu przed sobą pędzą; drudzy zaś osobliwie des renegats, na dobrych koniach i pięknie ubrani od nich tu do nas uciekają. Taka się to rzecz niepodobna stała, że dziś już między pospólstwem tu w mieście i u nas w obozie była trwoga, rozumiejąc i nie mogąc sobie inaczej perswadować, jeno że nieprzyjaciel nazad się wróci. Prochów samych i amunicyj porzucił więcej niżeli na milion. Widziałem też nocy przeszłej rzecz tę, którejm sobie zawsze widziać pragnął. Kanalia nasza w kilku miejscach zapaliła te prochy, które cale Sądny Dzień reprezentowały, bez szkody cale ludzkiej: pokazały na niebie, jako się obłoki rodzą. Ale to nieszczęście wielkie, bo pewnie na milion w nich uczyniło szkody. (...) List ten najlepsza gazeta, z którego na cały świat kazać robić gazetę, napisawszy, que c’est la lettre du Roi a Reine.

To ostatnie zdanie dowodzi, że król Jan Sobieski doskonale zdawał sobie sprawę, iż nie wystarczy zwyciężyć. Trzeba jeszcze poinformować o tym świat, i to samemu, żeby przypadkiem nikt inny nie pośpieszył się z relacją, dodając do niej – jak to mówią hollywoodzcy magicy – „dramatyzmu”, który w dodatku nie byłby nasz, tylko jakiś taki nie nasz. Krótko mówiąc – król doceniał rolę propagandy, w czym również był podobny do innego sławnego wodza, Juliusza Cezara, który nie tylko sam napisał „Wojnę gallijską”, ale jeszcze zasłynął z najkrótszego sprawozdania dla Senatu: „veni, vidi vici”, czyli „przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem”. Nawiasem mówiąc, Jan III Sobieski Juliusza Cezara nieco strawestował, mówiąc: „veni, vidi, Deus vicit”, czyli: „przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Zaplanowany na przypadającą 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia NMP koncert Madonny nie będzie prowokacją, lecz raczej profanacją dnia odgrywającego szczególną rolę nie tylko w polskiej tradycji religijnej, ale i historycznej.

Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje
I przechowywać ideałów czystość;
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość.
(Adam Asnyk, Miejcie nadzieję)

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny zalicza się do najstarszych uroczystości maryjnych w Kościele i najstarszych świąt maryjnych na ziemiach polskich. Decyzją komunistycznych władz w 1955 roku przestało ono być dniem wolnym od pracy. Jako taki przywrócił je dopiero w maju 1989 roku Sejm RP.
W polskiej tradycji ludowej uroczystość ta jest dniem dziękczynienia za zebrane plony, stąd też posiada szczególnie uroczysty i radosny charakter. Byłoby więc niepoważnym twierdzenie, iż w dniu tym nie powinny się odbywać różnego rodzaju imprezy kulturalne czy koncerty. Wręcz przeciwnie, powinno organizować się ich dużo, gdyż one również - jeśli nie wykorzystuje się w nich elementów niestosownych - podkreślają charakter dnia świątecznego. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy mamy do czynienia z artystą, który swoim zachowaniem nie tylko może starać się zdyskredytować charakter święta, ale przy okazji obrazić uczucia religijne tych, dla których ma ono istotne znaczenie. Taką osobą - co niejednokrotnie udowodniła - jest Madonna.