Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
"(..) zauważymy, że po po okolo 70 latach znajdujemy się na poziomie zamożności społeczeństwa identycznym z tym jaki był w ostatnich latach II Rzeczpospolitej. "
Podczas lektury wspomnianej wcześniej "Historii dwudziestolecia" Pawła Zaremby znalazłem pare dodatkowych informacji, które być może, zainteresują Szanownych Czytelników. Zaremba opisując bowiem różne aspekty życia ekonomicznego w II RP podaje także nastepujące dane dotyczące wynagrodzeń przedstawicieli  różnych warstw społecznych. Dane te zapewne pochodzą  z Rocznika Statystycznego RP ale Zaremba źródeł nie podaje. Jego dzieło nie jest ścisle biorąc pracą naukową ale raczej opracowanym zapisem  wykładów jakie wygłaszał na temat historii Polski na falach Radia Wolna Europa.   

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Dziś obchodzimy rocznicę uchwalenia pierwszej polskiej konstytucji, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 Maja.
W 1791 r. Sejm Czteroletni, zwołany w celu naprawy upadającej Rzeczpospolitej, uchwalił ustawę rządową, regulującą podstawy ustrojowe państwa. Była to pierwsza w Europie i druga w świecie - po Stanach Zjednoczonych - konstytucja państwowa.

Dziś obchodzimy rocznicę uchwalenia pierwszej polskiej konstytucji, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 Maja.
W 1791 r. Sejm Czteroletni, zwołany w celu naprawy upadającej Rzeczpospolitej, uchwalił ustawę rządową, regulującą podstawy ustrojowe państwa. Była to pierwsza w Europie i druga w świecie - po Stanach Zjednoczonych - konstytucja państwowa.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Już ponad 24 tysięcy osób podpisało się pod apelem prof. Jacka Trznadla o powołanie niezależnej Międzynarodowej Komisji Technicznej do zbadania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. – Rosjanie nie dali nam powodów do tego, by im ufać – przyznaje. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznaje, że niepokoi go prowadzenie śledztwa w sprawie katastrofy praktycznie wyłącznie przez stronę rosyjską. - Rozumiem, że są pewne przepisy międzynarodowe, które mówią, że postępowanie prowadzi kraj, na którego terenie doszło do katastrofy. Jednak w sytuacji tak wyjątkowej powinno się z tej zasady zrezygnować. – stwierdził. Trznadel przyznaje,  że strona rosyjska przejmując całkowity nadzór nad śledztwem traktuje Polskę protekcjonalnie. - Nasze władze akceptują to bez żadnych protestów. Mało tego, jeszcze się do Rosjan przymilają – i to jak mówi, zdecydowało, że napisał list otwartego do premiera Tuska. - Nie ufam ani Rosjanom, ani przykro to powiedzieć, polskim śledczym – dodał pisarz.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

"W ramach faktów dokonanych, oddano Rosjanom całkowity nadzór nad śledztwem i sprowadzono polskie organy ścigania do roli petenta Moskwy. To nie tylko wyraz podległości, ale też świadomej taktyki, która ma zdjąć z rządu Tuska odpowiedzialność za ustalenie przyczyn katastrofy i zamknąć drogę do rzetelnego śledztwa.
  [ ... ]  Jeśli zawiodą dotychczasowe metody manipulacji, a Polacy nie zechcą otrząsnąć się z poczucia wdzięczności dla prezydenta Kaczyńskiego niewykluczone, iż rozważany jest wariant siłowy, konfrontacyjny, w którym obecna władza nie cofnie się przed ograniczeniem praw obywatelskich, wprowadzeniem ukrytych form cenzury, a nawet sfałszowaniem wyników wyborczych. "

Podsycanie lęku przed braćmi Kaczyńskimi, było od lat głównym zadaniem propagandystów III RP. Realizowanym jako strategia przejęcia, utrzymania i sprawowania władzy. Intensyfikacja lęku, zastosowana jako forma manipulacji okazała się niezwykle skuteczna, umożliwiając sterowanie nastrojami społecznymi, a następnie podporządkowanie decyzji wyborczych interesom wąskiej grupy beneficjantów.Na tym lęku zbudowano „pozycję startową” Platformy Obywatelskiej, wmawiając społeczeństwu, że wybór Tuska i spółki uchroni Polaków przed straszliwą katastrofą „kaczyzmu”. Po wyborach 2007 roku, natychmiast powierzono mediom zadanie utrzymywania społeczeństwa w poczuciu zagrożenia recydywą rządów PiS-u, koncentrując się jednocześnie na tworzeniu negatywnego obrazu prezydentury Lecha Kaczyńskiego.Ten prosty zabieg socjotechniczny, oparty na manipulacji właściwej systemowi totalitarnemu, musiał okazać się efektywny w społeczeństwie uzależnionym od przekazu telewizyjnego i powszechnego, bezkrytycznego przyjmowania dziennikarskich relacji. W połączeniu z dziennikarską autocenzurą i przemilczaniem wiadomości nieprzystających do normy sprawił, że do świadomości Polaków nie mogła przedostać się żadna informacja ukazująca prawdziwy obraz Lecha i Jarosława Kaczyńskich.