Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Oglądając komercyjne stacje telewizyjne jestem co chwila molestowany spotami współfinansowanymi m.in. przez Fundację Batorego w których występują Borys Szyc, Tomasz Karolak i jakaś podrzędna aktoreczka. Wszyscy oni mówią, że jak nie pójdę do wyborów to będę tchórzem.
Tak! Przyznaję się publicznie: nie pójdę do wyborów i mam głęboko w tyle czy na Krakowskim Przedmieściu będzie siedział Komorowski ze swoimi lodziarzami, czy Kaczyński ze swoimi łobuzami. Możecie sobie mnie nazywać tchórzem, a ja i tak was mam głęboko w tyle razem z waszą mediokracją, Fundacją Batorego i POPiS-em, który chodzi na waszym sznureczku.

Chcecie się taplać w tym szambie to się taplajcie. Już nie wystarcza wam, że łupicie mnie na wasze gangi partyjne PO, SLD i PiS w postaci gigantycznych podatków, ale jeszcze muszę iść i potulnie głosować, bo jak nie to „nie mam prawa zabierać głosu o polityce”, albo jak mi wmawiacie w spotach będę tchórzem.
I tak z jednej strony za pieniądze Fundacji Batorego dowiaduję się z TVN-ów i Polsatów wszelakich, że jestem tchórzem, a z drugiej strony od ojca Rydzyka słyszę, że każdy porządny Polak powinien iść głosować. Czyli podążając za tokiem rozumowania duchownego nie jestem porządnym Polakiem.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Ktoś kto twierdzi, że to Komorowskiemu można zaufać, a Kaczyńskiemu nie, nie ma pojęcia o sytuacji politycznej ostatnich 20lat. Najpierw PC przegrywa, jako jedyna partia będąca za lustracją i w sektorach dotyczących bezpieczeństwa państwa za dekomunizacją, z frontem tzw. „podtrzymywaczy lewej nogi” sterowanym przez oficerów SB, mających haki na różnych TW, jak Wachowski na TW Bolka i usadowionych w mediach jak Subotić. Front ten jednoczył się tak w obawie przed kompromitacją, jak w obawie przed dominacją PC, gdyby polityka uzdrawiania państwa zwyciężyła. Przede wszystkim łączył się wokół wspólnych interesów robionych wokół dzikiej prywatyzacji(według hasła prywat. Za 1zł), (PC jako jedyne protestuje), zamiast poprzez inwestycje branżowe, bądź z licytacji. Zyskiwali oczywiście oficerowie SB z Krauzem na czele. (wycofał się z procesu przeciwko mówiącemu o tym otwarcie Mikkemu). W efekcie nastąpił krach, 3,5mln bezrobocie, ogromna pauperyzacja i wzrost przestępczości. Kiedy sięgnęliśmy dna i musiał nastąpić wzrost gospodarczy w związku z tym, bo taniej siły roboczej było na pęczki, a rynki zachodu stały otworem, w latach 93-97 SLD mogło robić przekręty w glorii chwały, jak przy prywatyzacji BŚK, czy przy prywatyzacji mniejszych obiektów przez baronów takich jak Pęczak, co wyszło dopiero po jego kompromitacji z firankami.

Potem był AWS i hasło Kaczyńskiego TKM (wszedł z listy ROP). Rządy AWS to kolejny krach gospodarczy i propaganda kosztownych reform (likwidacja szkół i województw rzeczywiście musiała doprowadzić do krachu finansów i wzrostu bezrobocia o 1.5mln). Lech Kaczyński wchodzi do tego rządu, bo jego upadek oznacza rządy SLD, a Ministerstwo Sprawiedliwości otwiera drogę do utworzenia PiS. Potem znowu SLD i afera Rywina i nie tylko. Następnie pierwsze porządne rządy w Polsce w każdej dziedzinie i kiedy pseudo-niezależni eksperci używają socjotechnicznego hasła, że ludzie popierający Kaczyńskiego nie pamiętają IV RP z Lepperem, to robi mi się niedobrze.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Bronisław Komorowski chętnie opowiada o swoim katolicyzmie (jak sam go określa – „soborowym”). Jednak w praktyce nie przekłada się on na zaangażowanie społeczne. Może jednak zwodzić niezorientowanych.

Spotkania z biskupami (choćby z kard. Stanisławem Dziwiszem), poparcie (całkowicie oficjalne) części duchownych (by wymienić tu tylko szefa Religia TV ks. Kazimierza Sowy) czy pokazywanie się w czasie uroczystości religijnych (marszałek Sejmu jako jedyny polityk zorganizował spotkanie z dziennikarzami po uroczystościach beatyfikacyjnych ks. Jerzego Popiełuszki) – Bronisław Komorowski bez najmniejszych skrupułów wykorzystuje Kościół do swojej kampanii wyborczej. Jeśli do tego dodać opowieści o pracy w seminarium, zaangażowaniu w Przymierze Rodzin i „katolicyzmie soborowym” – to obraz religijnej części kampanii stanie się w miarę pełny.

Katolik niekatolicki

To wszystko nie przeszkadza Bronisławowi Komorowskiemu nie tylko głosić poglądów całkowicie sprzecznych z nauczaniem Kościoła, ale także podpisywać ustawy groźne dla milionów rodzin czy dla wolności wychowania dzieci w normalnych rodzinach. Marszałek Sejmu otwarcie lekceważy nauczanie Kościoła w sprawie zapłodnienia in vitro, opowiadając, że jest za życiem, więc jest za tą metodą prokreacji, a pomijając całkowicie milczeniem, że aby na świecie powstało trzy miliony dzieci poczętych tą metodą potrzebne było 15 milionów innych dzieci, którym urodzić się nie było dane… Jakby tego było mało swoje odrzucenie jasnego nauczania Kościoła Komorowski przykrywa opowieściami o tym, że jego poglądy wynikają z „katolicyzmu soborowego”…

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Stanęli w szranki dwa bratanki i do polityki, i do sielanki. No cóż, tak się składa, że w zasadzie większość krajów ma prezydentów, no i my też wleczemy się w ogonie tej prezydenckiej parady.
Nasz system jest zdecydowanie zdominowany w tym “Triduum paschalnym” władzy przez władzę rządową, następnym elementem jest sejm a w samym ogonie paraduje pan prezydent. Jego wpływ i znaczenie w tym trójkącie jest bardziej reprezentacyjny aniżeli wykonawczy. Dlatego w aktualnych relacjach nie ma większego znaczenia kto zostanie Prezydentem.

Tymbardziej, że obaj kandydaci zostali desygnowani przez partie polityczne, co a priori zakłada pilnowanie interesu polskiej i obcej burżuazji. Jak by na sprawę nie patrzeć system ten jest o tyle wykoślawiony, że w społeczeństwie podzielonym na dwie połowy zdecydowanie sobie przeciwstawne, do walki konkurencyjnej o prezydencki fotel dochodzi między dwoma prawicowcami.
Jakby więc do tematu nie podchodzić z udziału w walce o najwyższą godność zostaje praktycznie wyeliminowana lewicowa część narodu. Ona nie ma swego reprezentanta i nie ma tutaj większego znaczenia z jakich przyczyn. Faktem pozostaje bezspornym, że ordynacja dopuszcza możliwość, w której dochodzi do wyłączenia z politycznej aktywności najbiedniejszą połowę społeczeństwa.

Są więc dwa wyjścia albo wyautowani nie pójdą do wyborów z braku swego kandydata albo zmuszani są oddać głos na prawicowych kandydatów, co jest sytuacją wyjątkowo niekomfortową i paskudną kiedy zmusza się lewicowca do głosowania na prawicę i jej system dyskredytujący lewicę.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wczoraj odbyła się druga debata kandydatów PO i PiS na prezydenta. Moim zdaniem była bardziej aktywna, ale pozbawiona konkretów. Kandydaci używali licznych gestów i gadżetów, to zabrakło jakichkolwiek zobowiązań do realizacji określonych działań. W debacie nie było zwycięscy - obaj tak samo kluczyli i obiecywali gruszki na wierzbie, kierując się głównie przymusem pozyskania wyborców, a nie chęciami zmian.
Można powiedzieć, że im więcej takich debat, tym mniej konkretów. Proponowałbym więc, aby kandydaci liberalnych partii zajęli się, korzystając z przysługujących im instrumentów należnych marszałkowi sejmu i szefowi sejmowej opozycji, faktycznym zmienianiem Polski, a nie ciągłym opowiadaniem o tym, jak będą zmieniać lub zmieniali.