Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jak było do przewidzenia Grecja zaraz się wyłoży. Zorba byłby dumny. Nie jestem tylko pewny, czy i tym razem będziemy mogli skonstatować: „jaka piękna katastrofa…”. Bo może być ona „nie piękna”. Ciekawe kogo pociągną za sobą Grecy? Bardziej Francuzów, czy może jednak Niemców? Czy może „Amerykańskich”, którzy pewnie ubezpieczyli CDS-ami całe to greckie „badziewie” figurujące jako „aktywa” w księgach banków francuskich i niemieckich. Ale nie można też wykluczyć, że „Amerykańscy” pięknie zapakowali te CDS-y obligacyjne jak kilka lat temu hipoteczne i już je „wypchnęłi” za miedzę – a dokładniej z powrotem za ocean. Obserwacja wybuchów w Grecji może być jeszcze bardziej fascynująca niż obserwacje wybuchów na Słońcu. A przewidywanie ich skutków będzie na pewno bardziej fascynujące. Ciekawe, czy w końcu ktoś wyciągnie z nich jakieś wnioski – oprócz internautów z różnych forów dyskusyjnych, którzy wiedzą o gospodarce znacznie więcej niż światowi „przywódcy” tudzież wspierający ich „makroekonomiści”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Słowa popularnej niegdyś piosenki zespołu De Mono mówiące, że „wszystko jest na sprzedaż” doskonale obrazują stan polskiej polityki. Jeśli ktokolwiek łudził się, że istnieje coś takiego jak ideał polityczny, to dzisiaj musi sobie uświadomić, że jakikolwiek ten ideał był to właśnie sięga bruku. Obserwujemy właśnie tworzenie się nowego Frontu Jedności Narodowej skupiającego się pod sztandarami Platformy Obywatelskiej, która w zamian za obietnice dobrych miejsc na listach wyborczych i późniejszym podziale ewentualnych politycznych łupów przejmuje polityków mniej lub bardziej lewicowych. Jednym z pierwszych głośnych transferów dokonanych przez Donalda Tuska było pozyskanie Bartosza Arłukowicza, który jako członek komisji śledczej badającej słynną aferę hazardową dość jednoznacznie wypowiadał się na temat funkcjonowania Platformy Obywatelskiej, jej czołowych polityków oraz krytykował przewodniczącego tej komisji z ramienia partii rządzącej, Mirosława Sekułę, za nierzetelny i niepełny raport końcowy z prac tej komisji. Cóż więc takiego się stało, że ten wydawałoby się bezkompromisowy krytyk PO postanowił zamienić SLD na plastikową partię Donalda Tuska ? Sam zainteresowany bredzi coś o lepszej możliwości realizacji swojego programu w szeregach partii rządzącej niż w opozycji. Jednak chyba nikt trzeźwo myślący nie traktuje takiego tłumaczenia zbyt poważnie. Zwłaszcza, gdy uświadomimy sobie, że za przejście do partii miłości lewicowy poseł otrzymał stanowisko doradcy ds. osób wykluczonych i co ważniejsze pierwsze miejsce na liście PO w zbliżających się wyborach parlamentarnych, którego nie chciał mu dać Grzegorz Napieralski.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Felieton    „Nasz Dziennik”    11 czerwca 2011

Odejdę, obejmę dozorcostwo...” - śpiewała Danuta Rinn przed wielu, wielu laty, kiedy jeszcze pan poseł Jan Filip Libicki słuchał piosenek o kotkach dwóch, więc tej może nie pamiętać. Do wczoraj trzymał nas, podobnie zresztą jak całą resztę świata, w potwornym napięciu. Świat bowiem już prawie od tygodnia wstrzymuje oddech, nie wiedząc, czy pan poseł Jan Filip Libicki opuści partię For... to znaczy pardon - jaka tam znowu „forsa”; nie żadna „forsa”, tylko Polska - Polska Jest Najważniejsza - czy też dochowa jej wierności trochę dłużej, niż poślubionemu wcześniej Prawu i Sprawiedliwości.

Wreszcie się zlitował - oczywiście nie nad nami, niegodnymi żadnej litości, tylko nad Bogu ducha winnym światem i swoje postanowienia w tym względzie objawił, dzięki czemu udręczony świat może odetchnąć z ulgą, bo przecież nie jest to jedyny paroksyzm, który go trapi. Wagę tej decyzji docenia i „Gazeta Wyborcza”, rozmaite portale i postępowe rozgłośnie radiowe - bo wszędy pana posła Libickiego pełno - chociaż nikt nie wie, czy im też przyświecają intencje tak samo szlachetne, jak jemu. Może i panem posłem targają takie wątpliwości, podobnie jak pewną panienką w piosence, której refren brzmi: „bo taka głupia, to ja już nie jestem; no, może głupia, ale taka to już nie” - chociaż, ma się rozumieć, pewności żadnej mieć nie można.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Żaryn: A PiS?

Za obecny stan Polski odpowiada dziś rząd PO i PSL. Z nienawiści czy strachu przed PiSem nie należy ekipy Tuska tłumaczyć z każdej niegodziwości...
A co zrobił PiS? A PiS nie był lepszy, a PiS też spartolił. A PiS, a PiS... – komentarze takiej treści pojawiają się w internecie pod większością tekstów krytykujących dokonania obecnego rządu. Słowa krytyki wymierzone w ekipę Tuska za każdym razem są zbijane pytaniami o poprzedników. Jest to sprytny sposób wykręcania się od odpowiedzialności za cokolwiek. I Platforma oraz sprzyjające jej media bardzo często sięgają po ten sposób rozmywania niewygodnych pytań.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Felieton    tygodnik „Nasza Polska”    14 czerwca 2011

Początek tegorocznego sezonu ogórkowego nie wygląda dobrze. Mimo straszliwie wyśrubowanych przez ludowych komisarzy standardów bezpieczeństwa okazało się, że wyprodukowane w niektórych krajach warzywa i owoce zostały skażone bakteriami, które zazwyczaj bytują w końcowym odcinku ludzkiego przewodu pokarmowego zwanym odbytem. W dodatku nie są to bakterie zwyczajne, tylko jakieś przeraźliwie nachalne i zuchwałe zjadliwce, lekce sobie ważące nawet stanowcze i solenne zaklęcia Parlamentu Europejskiego.

Okazuje się, że „próżno się rząd mniemaną potęgą nasrożył”, nie tylko zresztą w tej sprawie. Żyją przecież jeszcze ludzie pamiętający, jak stary faryzeusz w towarzystwie pani Róży Thun (nee Woźniakowskiej) w otoczeniu pionierów z szumańskiego komsomołu, zapewniali na wszystkie świętości poczciwy, łatwowierny i mniej wartościowy naród tubylczy, że wspólna waluta, czyli euro położy kres kryzysom. Tymczasem skończyło się, to znaczy - wcale nie skończyło, bo przecież wszystko dopiero przed nami - na tym, że aby uchronić Grecję przed bankructwem w związku z przypadającym 19 maja ub. roku terminem wykupu obligacji wypuszczonych przez tamtejszy rząd, wszyscy członkowie Eurokołchozu musieli zrobić finansową zrzutkę.