Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Felieton    „Nasz Dziennik”    11 czerwca 2011

Odejdę, obejmę dozorcostwo...” - śpiewała Danuta Rinn przed wielu, wielu laty, kiedy jeszcze pan poseł Jan Filip Libicki słuchał piosenek o kotkach dwóch, więc tej może nie pamiętać. Do wczoraj trzymał nas, podobnie zresztą jak całą resztę świata, w potwornym napięciu. Świat bowiem już prawie od tygodnia wstrzymuje oddech, nie wiedząc, czy pan poseł Jan Filip Libicki opuści partię For... to znaczy pardon - jaka tam znowu „forsa”; nie żadna „forsa”, tylko Polska - Polska Jest Najważniejsza - czy też dochowa jej wierności trochę dłużej, niż poślubionemu wcześniej Prawu i Sprawiedliwości.

Wreszcie się zlitował - oczywiście nie nad nami, niegodnymi żadnej litości, tylko nad Bogu ducha winnym światem i swoje postanowienia w tym względzie objawił, dzięki czemu udręczony świat może odetchnąć z ulgą, bo przecież nie jest to jedyny paroksyzm, który go trapi. Wagę tej decyzji docenia i „Gazeta Wyborcza”, rozmaite portale i postępowe rozgłośnie radiowe - bo wszędy pana posła Libickiego pełno - chociaż nikt nie wie, czy im też przyświecają intencje tak samo szlachetne, jak jemu. Może i panem posłem targają takie wątpliwości, podobnie jak pewną panienką w piosence, której refren brzmi: „bo taka głupia, to ja już nie jestem; no, może głupia, ale taka to już nie” - chociaż, ma się rozumieć, pewności żadnej mieć nie można.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Felieton    tygodnik „Nasza Polska”    14 czerwca 2011

Początek tegorocznego sezonu ogórkowego nie wygląda dobrze. Mimo straszliwie wyśrubowanych przez ludowych komisarzy standardów bezpieczeństwa okazało się, że wyprodukowane w niektórych krajach warzywa i owoce zostały skażone bakteriami, które zazwyczaj bytują w końcowym odcinku ludzkiego przewodu pokarmowego zwanym odbytem. W dodatku nie są to bakterie zwyczajne, tylko jakieś przeraźliwie nachalne i zuchwałe zjadliwce, lekce sobie ważące nawet stanowcze i solenne zaklęcia Parlamentu Europejskiego.

Okazuje się, że „próżno się rząd mniemaną potęgą nasrożył”, nie tylko zresztą w tej sprawie. Żyją przecież jeszcze ludzie pamiętający, jak stary faryzeusz w towarzystwie pani Róży Thun (nee Woźniakowskiej) w otoczeniu pionierów z szumańskiego komsomołu, zapewniali na wszystkie świętości poczciwy, łatwowierny i mniej wartościowy naród tubylczy, że wspólna waluta, czyli euro położy kres kryzysom. Tymczasem skończyło się, to znaczy - wcale nie skończyło, bo przecież wszystko dopiero przed nami - na tym, że aby uchronić Grecję przed bankructwem w związku z przypadającym 19 maja ub. roku terminem wykupu obligacji wypuszczonych przez tamtejszy rząd, wszyscy członkowie Eurokołchozu musieli zrobić finansową zrzutkę.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

„Ateny potrzebują od nas jeszcze więcej pieniędzy. Stoimy przed ryzykiem pierwszego niekontrolowanego bankructwa w strefie euro” – ostrzegł niemiecki minister finansów Wolfgang Schauble.

http://wyborcza.biz/

Jak nie niekontrolowane, to może przeprowadzić „kontrolowane”? To się jeszcze da zrobić.

„Obecny program dla Grecji jest niewystarczający, choć skalę dodatkowych potrzeb finansowych Aten dopiero muszą oszacować eksperci EU, MFW, EBC” napisał Schauble w liście do ministrów finansów eurogrupy, MFW, EBC oraz komisarza UE ds. walutowych i gospodarczych.

Z kolei premier Luksemburga i przewodniczący eurogrupy Jean-Claude Juncker stwierdził, że „jest oczywiste, że będzie drugi plan pomocowy dla Grecji” i wyraził zadowolenie, że Niemcy są tego samego zdania. Zapewnił, że jest on „w trakcie negocjacji na temat globalnego rozwiązania dla Grecji”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Po co sprawdzać jakieś wersje, hipotezy? Lepiej pokażmy Europie nowoczesny patriotyzm, że mamy w dupie śmierć własnego prezydenta.

1. Bezczelny ten prokurator Pasionek. Tak się przejął swoją rolą nadzoru nad śledztwem smoleńskim, że w swojej gorliwości zaczął - o zgrozo! - poszukiwać dowodów! Amerykanów nawet nagabywał i coś od nich próbował wyciągnąć, żeby śledztwo smoleńskie rozwikłać, albo przynajmniej rozruszać.
A przecież to śledztwo miało się nie ruszać, tylko stać w miejscu, w którym się zaczęło.

2. No bo i po co cokolwiek ustalać, po co sprawdzać jakieś bardziej czy mniej prawdopodobne wersje? Wszystko było przecież jasne od pierwszych minut po katastrofie, a kropkę nad i postawił raport MAK-u. Całkowitą winę ponoszą polscy piloci, którzy podchodzili cztery razy do lądowania, nie znali rosyjskiego, ponadto trzęsły im się ręce i stery, bo stał im nad głowami pijany generał Błasik, a nad Błasikiem rozeźlony prezydent Lech Kaczyński. Samolot był sprawny, lotnisko było w porządku, nawigacja działała jak należy, kontrolerów na wieży mógł zastąpić szympans, wrak został zbadany siekierami i piłami, czarne skrzynki tez zostały starannie zbadane, minister Ewa Kopacz osobiście dopilnowała sekcji zwłok, teren katastrofy został starannie przekopany na metr głębokości, a ziemie przesiano gęstym sitem.
Organizacja wizyty była perfekcyjna, nikt niczego nie zawalił, chyba ze sam prezydent i jego kancelaria.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Fiasko globalizacji?

Iwo Cyprian Pogonowski

„Świat bez granic,” jak o to zawsze walczyła masoneria, miał dać szansę ignorowania umów społecznych, we wszystkich państwach, za pomocą permanentnej „funkcjonalnej integracji.” Działo się to mimo optymistycznych przepowiedni, że umowy społeczne już się nie liczą i że korporacje będą ważniejsze od władz państwowych. Jak dotąd jest na odwrót, chociaż eksport stanowisk pracy do krajów tańszej robocizny nadal trwa.

Kontrola inwestycji i kapitału przez rząd Malezji uchronił to państwo przed skutkami walutowych spekulacji Soros’a, który doprowadził Tajlandię i Indonezję, do nędzy w formie milionów bezrobotnych i zapaści ekonomicznej. Natomiast rygorystyczna kontrola kapitału w Chinach wybroniła ten kraj od skutków spekulacji walutowych Sorosa. Próbowano, zwłaszcza za rządów prezydenta Bill ‘a Clinton’a, wprowadzić za pomocą globalizacji jako „wielkiej strategi,” roztoczenie nad światem rządu międzynarodowej elity kapitalistycznej, w ramach niby stabilizującego się „nowego porządku świata.”