Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Józef Bizoń

Pamiętaj! Bijący się o władzę nad Polakami traktują Cię jak zeszłoroczny śnieg.

Dla komuny w 1986 r. po wybuchu reaktora w Czarnobylu najważniejszy był pochód na 1 maja. Teraz dla PiS-u, PO i całej reszty politykierstwa magdalenkowego najważniejsze jest załatanie wyrwy powstałej w wierzchołku „polskiego trójkąta bermudzkiego: PO-PiS-SLD”, w którym na oczach ślepych Polaków znika im Polska

Oni wszyscy razem wzięci widzą swe zagrożenie w Narodzie Polskim – a nie w oparach radioaktywnego jodu i pierwiastków promieniotwórczych [całej tablicy Mendelejewa] opadających na Polskę po wybuchu reaktorów w Japoni i nadal ciągle ziejących tym wszystkim w powietrze i w wody oceanu.

Stąd tyle rejwachu na tle katastrofy smoleńskiej – no i usiłowania podziału Polaków na tym tle ku zgubie Polaków. Przecież zajęcie się zagrożeniem radioaktywnym rozbiłoby im propagandową linię ogłupiającą Polaków.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Jego Ekscelencja Biskup
Fridolin Ambongo, Demokratyczna

Republika Kongo
...Przybyliśmy, zobaczyliśmy i jak mawiają niektórzy biskupi – uwierzyliśmy. To jest wspaniałe odkrycie: świetlana idea nauki społecznej Kościoła zastosowana do zabójczego systemu finansowego. Znam tę ideę, ponieważ byłem przez dziewięć lat profesorem nauk społecznych Kościoła na uniwersytecie katolickim w Kinszasie, zanim zostałem biskupem.
Znam naukę społeczną Kościoła, ale sposób jej zastosowania w konkretnym przypadku zaprezentowany ze swobodą, jak to uczynił nasz znakomity profesor Alain Pilote, który przedstawia zagadnienia trudne w sposób prosty i do tego jest zawsze w dobrym humorze – jest szczególny. Wielu z nas było przygotowanych, zanim tu przyjechaliśmy. Ja osobiście nie znałem Kredytu Społecznego. Poznałem tę ideę dopiero tutaj, ideę Kredytu ujętą w 10 lekcjach, w tak jasny sposób. Kolejnym cudownym odkryciem było spotkanie ludzi z całego świata, a dla mnie, zwłaszcza ludzi ze Stanów Zjednoczonych i Kanady.
System, który upadla
Dla nas, powtarzając po Irańczykach, Ameryka Północna jest uosobieniem szatana. To są nieszczęścia, które nas spotykają, system ekonomiczny, który upadla. Myślimy, że za tym systemem kryją się wszyscy Amerykanie, wszyscy się nim dzielą, wspierają go, bo wszyscy mają z niego korzyść.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Cóż za przedziwny zbieg okoliczności! Pan Andrzej Seremet, Prokurator Generalny podał, iż prokuratura wojskowa, badająca przyczyny katastrofy samolotu wiozącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i inne osobistości, wykluczyła „czyn o charakterze terrorystycznym”. W porządku – ale dlaczego ogłosił to akurat w Prima Aprilis 2011 roku? Można by uznać to za przypadek, ale pamiętamy przecież, że ś.p. ksiądz Bronisław Bozowski z kościoła Panien Wizytek przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie powtarzał, iż „nie ma przypadków, są tylko znaki”. Zatem już choćby przez pietyzm dla pamięci tego wybitnego kapłana powinniśmy rozebrać sobie z uwagą wiadomość podaną przez pana prokuratora Seremeta, tym bardziej, że okoliczności towarzyszące śledztwu prowadzonemu przez wojskową prokuraturę również skłaniają do wielkiej ostrożności w ocenie rezultatów.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 O renomie polskich pilotów, rodzącej się w łagrach przyjaźni z prezydentem Ryszardem Kaczorowskim, o błędach MAK i niszczącej Polskę polityce obecnego rządu opowiada w ekskluzywnym wywiadzie dla "Naszego Dziennika" bohater Bitwy o Anglię, jeden z ostatnich żyjących członków legendarnego Dywizjonu 304

Z kpt. Wacławem Rogalewskim (90 lat), jednym z ostatnich żyjących pilotów legendarnego 304 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Śląskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego" Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii, honorowym członkiem Royal Air Force (RAF), rozmawia Marta Ziarnik

Panie Kapitanie, jest Pan jednym z ostatnich żyjących pilotów - bohaterów legendarnego dywizjonu 304. Mógłby Pan opowiedzieć Czytelnikom "Naszego Dziennika", w jakich okolicznościach został on utworzony?
- 304 Dywizjon Bombowy "Ziemi Śląskiej im. ks. Józefa Poniatowskiego" był pododdziałem lotnictwa bombowego zajmującego się zwalczaniem okrętów podwodnych. Rozkaz powołujący go do życia wydano 22 sierpnia 1940 roku w Bramcote i w pierwszych miesiącach miał on status dywizjonu treningowego. Na początku należał do "RAF Bomber Command", kryptonim "NZ". Był to też trzeci z kolei polski dywizjon bombowy w Anglii - po utworzonych wcześniej dywizjonach: 300 "Ziemi Mazowieckiej" i 301 "Ziemi Pomorskiej". Od maja 1942 roku do czerwca 1945 roku służył on jako dywizjon obrony Wybrzeża. W emblemacie naszego dywizjonu był rysunek bomby na tle biało-czerwonej szachownicy z dużą literą "V" - od "victory", czyli "zwycięstwa". Wśród naszych głównych operacji znalazły się m.in. Bitwa o Atlantyk i ofensywa przez kanał La Manche, a także bombardowanie terytorium Niemiec.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Aleksander Sołżenicyn zapewniał, że z władzą radziecką nie będziesz się nudził. Ale co tam władza radziecka! Władza radziecka to mały pikuś w porównaniu z Żydami. Żydzi - jak nie tak, to owak - wkręcili się w centrum zainteresowania zarówno tubylczych mediów, jak i naszych Umiłowanych Przywódców. Jeszcze nie przebrzmiały gorzkie słowa, jakie minister Sikorski skierował pod adresem amerykańskiego pełnomocnika Departamentu Stanu od holokaustu, który wyraził był swoje „rozczarowanie” kunktatorstwem naszych Umiłowanych, odwlekających realizację „rekompensat” na czas powyborczy – a tu uderzył kolejny grom w postaci apelu ogłoszonego przez radcę generalnego Światowego Kongresu Żydów o „bojkot Polski”. Minister Sikorski stawił tedy miedziane czoło również radcy generalnemu, oświadczając, że Polska uprawia stosunki tylko z państwami, podczas gdy Światowy Kongres Żydów państwem nie jest – ale to prawda tylko częściowa, bo przecież jeszcze za ministerium Władysława Bartoszewskiego, Żyda honoris causa, właśnie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych ustanowiono specjalnego urzędnika w randze ambasadora do spraw kontaktów z diasporą żydowską, Najwidoczniej Władysław Bartoszewski uważał diasporę za swego rodzaju państwo w państwie. Ciekawe, że podobny pogląd prezentują antysemitnicy. Czyżby i Władysław Bartoszewski w głębi duszy... ? Ładny interes!