Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
W dzisiejszej Polsce realne życie rozmija się o kilometry z przekazami medialnymi. Widz oglądający telewizje czy czytający gazety – oczywiście te „obiektywne” – jest karmiony innym światem. Światem wytworzonym sztucznie przez medialnych, politycznych czy funkcyjnych decydentów. Ten rozdźwięk bardzo dobrze widać było również 10 kwietnia 2011 roku. I nie chodzi mi o kłamliwe relacje mediów, które na Krakowskim Przedmieściu doliczyły się 600 osób oraz dopatrzyły się godnej postawy władz stolicy oraz Polski. Rocznica katastrofy pokazała bowiem również, że kampania medialna, która miała służyć zniechęceniu Polaków do kwestii śledztwa smoleńskiego, nie działa, jest wytworem ludzi, których Polacy przestają chcieć słuchać.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
        *Prokuratura rada staratsja: zamachu nie było*Ambitny budżet przykryje nędzę

        *Niech żyją skrupulanci! *Kto na mchu jadał ? * Wśród łże-liberałów bez zmian

     („Najwyższy Czas”, 13 kwietnia 2011) „Niezależna” od ministra sprawiedliwości prokuratura jeszcze lepiej rozumie powinność swej służby, niż wtedy, gdy była uzależniona: właśnie podjęła dwie ciekawe decyzje w sprawie śledztwa smoleńskiego. Po pierwsze – teraz osobno prowadzone będzie śledztwo w sprawie samej katastrofy, a osobno w sprawie przygotowań do tragicznego lotu. Najwyraźniej chodzi o to żeby, broń Boże, nie wiązać ze sobą tych dwóch faz operacji przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu i jego najbliższym współpracownikom.

 Po drugie – wykluczyła już wersję o zamachu, chociaż nawet nie powąchała czarnych skrzynek, ani nie wyjaśniła pracy wieży w Smoleńsku, skąd do końca prezydencki tupolew otrzymywał informacje, że jest na właściwej „ ścieżce i kursie”...

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Gazety z 9 kwietnia 2011 w USA dyskutują następny kryzys finansowy, który szybko zbliża się. Ludzie martwią się, że po awanturach w kongresie na temat bieżącego budżetu trudno będzie zatwierdzić granicę długów zaciąganych za granicą przez skarb USA. Jakakolwiek słabość okazana wierzycielom takim jak Chiny i Japonia spowoduje podwyżkę stopy procentowej, która obecnie wynosi dwa procent, ale w przeszłości sięgała sześciu procent, co wobec zadłużenia USA na ponad czternaście tysięcy miliardów dolarów jest poważnym zagrożeniem dla skarbu amerykańskiego.

Zasadnicza reforma podatkowa obecnie potrzebna powinna wrócić do przykładów z okresu rządów prezydentów Eisenhowera i Kennedy’ego, kiedy od miliona dolarów zarobków rocznych podatnicy płacili podatek zarobkowy w wysokości nawet ponad 99%. Skutkiem tego przedsiębiorcy inwestowali we wzrost własnych przedsiębiorstw, które rosły i zatrudniały więcej pracowników. W ten sposób bezrobocie malało i mowy nie było o eksporcie produkcji z USA do krajów tańszej robocizny, jak to obecnie ma miejsce.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Czy Roman Kuźniar jest zdrajcą, jak sugeruje Janusz Wojciechowski z PiS? Nie, ale i tak musi odejść ze swojego urzędu. Popełnił błąd, powiedział coś, co prezydenta i państwo polskie stawia w bardzo niezręcznej sytuacji i dlatego musi złożyć dymisję lub zostać zdymisjonowany. Powiedział publicznie, jako doradca prezydenta, a nie jako naukowiec, sąd sprzeczny z polską racją stanu, z polskim interesem narodowym i z polską doktryną dotyczącą zbrodni w Katyniu. Dlatego, żeby nie pozwolić powoływać się na swoją wypowiedź Rosjanom, by nie ułatwiać „negacjonistom” zamiatania tej sprawy pod dywan, musi odejść ze swojego urzędu. Każdy polski urzędnik państwowy, zwłaszcza tak wysokiego szczebla, musi deklarować publicznie opinię określoną przez polski Sejm przez polską prokuraturę. Jeśli się  z tym nie zgadza, ma do tego prawo, ale nie może sprawować swojego urzędu, bowiem obciąża tym nie tylko swoje osobiste konto, ale także państwo polskie. Dlatego jeśli nie jutro, to pojutrze, a jeśli nie pojutrze, to w środę, w czwartek lub po Świętach, ale profesor Kuźniar przestanie być doradcą głowy państwa. Nie dlatego, że jest złym człowiekiem, lub zdrajcą, ale dlatego, że popełnił błąd i musi pomóc wyjść z tej niełatwej sytuacji państwu polskiemu.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Chcę powiedzieć jasno, głośno, dobitnie i otwarcie – w żaden sposób nie identyfikuję się z obecnym państwem polskim. Kocham Ojczyznę i czuje dumę z bycia Polakiem, lecz dzisiejsze państwo polskie napawa mnie odrazą.
Nasze państwo jest drogie. Musimy zrzucać się na nie coraz bardziej rujnując swoje kieszenie. Większości Polaków nie stać na życie w tak drogim państwie, a to, że jakoś w nim egzystują zawdzięczają zdolności do przystosowania się do najgorszych warunków. Historia nas nie oszczędzała, więc pewne cechy, jak zaradność, musieliśmy w sobie przez wieki wykształcić.

Generalnie nie miałby wiele przeciw drogiemu państwu, bo bywają w świecie jeszcze droższe. Lecz nasze niczego nam nie oferuje. Rzeczpospolita Polska nie potrafi ochronić swoich obywateli. Każdy Żyd może bezkarnie opluwać nasz honor a jego wypociny będą przedmiotem poważnej debaty. Każdy Rosjanin może podważać honor polskiego oficera, przedstawiając go jako pijaka, który swoimi nieprzemyślanymi decyzjami powoduje katastrofę. Na dodatek każdy Litwin (z takiej małej kropki na mapie Europy) może nazywać swoich sąsiadów – Polaków piątą kolumną i Hitler Jugend. Absolutnie każdy pseudoartysta, któremu talentu nie staje może pluć na Polaków. Państwo nie staje w obronie swoich obywateli, a jeżeli sami chcą się bronić – odgradza się barierkami i hordami służb siłowych.