Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 

M.Morawiecki jako wzmocnienie ośrodka rządowego względem prezydenckiego? Wolne żarty i hollywoodzkie mrzonki.

Ledwo przez elektorat PIS-u przeszła fala krytyki – uzasadnionej i ostrej – pod adresem Prezydenta Dudy, mamy kolejną falę fundamentalnej niezgodności między partią a jej elektoratem. W ostatnich latach trudno by znaleźć tak masową i zdecydowaną krytykę – domniemanych na razie – pomysłów Prezesa pochodzącą z wnętrza własnego obozu. Media społecznościowe, portale blogowe i setki komentatorów w stopniu co najmniej równym krytyce A.Dudy (ok. 90%) skierowało swoje ostrze niezgody ku krążącym w eterze planom zamiany Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego. Padają już dziesiątki deklaracji o nie głosowaniu na PIS, jeśli wydumany nie wiadomo gdzie i forsowany neurotyczny scenariusz wbrew powszechnemu vox populi wszedłby w życie. Jeśli jakiś dywersant miałby obmysleć posunięcie, które najbardziej skłóciłoby elektorat z PIS-em – wyszłaby z tego właśnie obecna rekonstrukcja premiera. Jeśli PIS chce podążać w kierunku autodestrukcji a la 2007 r. – to... powodzenia, ale bez nas. Jeszcze jest czas, by Prezes się z tej podszeptywanej mu przez „dobre duszki” wycofał jak najszybciej i z jak najmniejszymi stratami wizerunkowymi. A wersje rządów technokratycznych z pragmatycznym premierem będącym na ty z p.Fogelmanem – zachowajcie sobie Panowie na czas komputerowych gier „Imperium” w siedzibie PIS-u, lecz zwolnijcie z tych grubych eksperymentów realność. (O wariancie "J.Kaczyński na premiera" w ogóle nie piszę, gdyż mam nadzieję, iż oprócz kilku bezwzględnych graczy politycznych z kręgu koalicjantów oraz być może kilku niedomagających umysłowo członków partii - nikt poważny nie bierze pod uwagę tego samobójstwa do kwadratu.)

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

...Jak nie Leyb Fogelman pociąga za lejce na wozie, to teraz Daniels, ale wóz ciągnie min. Kaczyński i OTR. Zw [?? OTR- szyfrowania komunikacja MD]

Wyleczył o. Rydzyka z antysemityzmu, robi PR PiS-owi. Jonny Daniels – nowy ulubieniec prawicy na lewych papierach

Zmienił pogląd o. Tadeusza Rydzyka na Żydów, regularnie pojawia się z najważniejszymi politykami PiS, a na organizowane przez niego wydarzenia przychodzą Jarosław Kaczyński i Beata Szydło. To Jonny Daniels, urodzony w Londynie izraelski PR-owiec ze służbą w armii na koncie. Doradzał Donaldowi Trumpowi, a dzisiaj intensywnie rozwija polityczne kontakty w Polsce.

Jonny Daniels – to nazwisko pojawia się w polskich mediach coraz częściej. W niedzielę otwierał konferencję naukową zorganizowaną w sanktuarium u o. Tadeusza Rydzyka. Pojawiła się tam premier Beata Szydło, wicepremier Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS Joachim Brudziński, który odczytał list od Jarosława Kaczyńskiego, czy marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Dlaczego czołówka PiS zebrała się w Toruniu? Zapewne przyciągnęło ich nazwisko o. Tadeusza Rydzyka, który był współorganizatorem konferencji poświęconej Polakom ratującym w czasie II wojny światowej Żydów. Jonny Daniels przywiózł ze sobą kilkoro izraelskich polityków, w tym ministra ds. komunikacji Ayooba Karę i wiceprzewodniczącego Knesetu Hilika Bara. Za współpracę z PiS i o. Rydzykiem Danielsa ostro skrytykował prof. Jan Hartman, oskarżając go na swoim blogu o zdradę.

„Zdrajca polskich Żydów”

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Z obfitości serca usta mówią – powiada Pismo Święte i słusznie, bo życie nieustannie dostarcza przykładów potwierdzających trafność tego spostrzeżenia. Niekiedy daje to niezamierzony efekt komiczny, jak w przypadku pana prof. Andrzeja Rzeplińskiego, który, razem ze swoją żoną, zamieścił w żydowskiej gazecie dla Polaków, kierowanej przez red. Michnika rodzaj nekrologu adresowanego do Piotra Szczęsnego z Niepołomic, który podpalił się pod Pałacem Kultury i Nauki im. Józefa Stalina, a w kilka dni później zmarł od poparzeń. „Panie Piotrze, chylimy czoła przed Pańskim aktem na rzecz wolności” - napisał pan prof. Rzepliński ze swoją żoną. Pikanterii dodaje nie tylko okoliczność, że pan prof. Rzepliński, pozujący dzisiaj na szermierza wolności, za komuny był działaczem PZPR, a więc totalniackiej partii, dławiącej każdy przejaw sprzeciwy wobec zniewolenia. Mamy dwie możliwości: albo wierzył w komunę, a więc jest durniem, albo nie wierzył, a do PZPR zapisał się dla kariery – a więc jest szubrawcem. Ta druga możliwość wydaje mi się nawet bardziej prawdopodobna, bo pan prof. Rzepliński, jako prezes Trybunału Konstytucyjnego, nie zaprotestował przeciwko mianowaniu przez sejmowa większość PO-PSL tak zwanych „nadliczbowych sędziów” TK. Pan prof. Rzepliński we własnych oczach i w oczach rozmaitych klakierów uchodzi za wybitnego prawnika. Jeśli byłoby tak naprawdę, to nie ma możliwości, by taki wybitny prawnik nie zauważył, w jakim trybie i w jakim celu wybrani zostali ci „nadliczbowi” sędziowie.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Zmieniająca się sytuacja polityczna, a zwłaszcza potrzeba jak najszybszej agresji na Rosję, w której III RP ma odgrywać kluczową rolę, spowodowała wprowadzenie na warszawski stolec agentury sterowanej bezpośrednio z amerykańskiej centrali.
Kilka dni temu byłem świadkiem dyskusji grupki młodzieży na temat miejsca emigracji po zakończeniu nauki.  Nie było w tym nic nadzwyczajnego, gdyż z doświadczenia miejsc publicznych wiem, że ta tematyka stanowi jedno z głównych zagadnień od lat nurtujących młode pokolenie.  Jednakowoż, na tle wszystkich innych nacji świata, zjawisko to stanowi skrajną patologię.  Nawet w Somalii, czy w dawnym siermiężnym PRLu młodzi zastanawiali się nad tym czy osiągnąwszy wiek dorosły zostać strażakiem, lekarzem, czy kolejarzem, a nie gdzie wyemigrować.

Patologia ta jest rezultatem „rządów” poprzednich agenturalnych  ekip, a w szczególności gauleitera[i] Tuska i jego bandy spod znaku PO.  Jako agent Unii Europejskiej (IV Rzeszy Niemieckiej), wtłoczył on mieszkańcom współczesnej Generalnej Guberni[ii]  (III RP) paradygmat postrzegania jej jak jednostki terytorialnej większego tworu państwowego, którego obywatele – „europejczycy”, stanowią nową nację na podobieństwo Homo Sovieticus[iii]  okresu imperium sowieckiego, w którym przesiedlanie się na nowe miejsca pracy było naturalną normą życia.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Echa antypolskiego ataku mediów na polskie obchody dnia niepodległości nadal trwają. Pal licho, że z oburzenia zawyły środowiska kojarzone z lewicą, to jeszcze nasze władze mogły znieść, ale ryk niezadowolenia ze strony Izraela i amerykańskich żydów, to jednak za wiele. Od wczoraj jesteśmy zatem świadkami bicia się w piersi i samokrytyki polskojęzycznych władz. Groźne miny stroił na przykład prezydent Andrzej Duda, który szybciutko zareagował na żądania rzecznika MSZ Izraela i gorliwie potępił organizatorów Marszu Niepodległości.

Przerażeni polskojęzyczni politycy nie wiedzą co zrobić, policja rzekomo aktywnie szuka sprawców wywieszenia transparentów, na które nie wyraża zgody Izrael, ale niestety zbrodniarze byli w kominiarkach.

 Z tego powodu nie wiadomo, czy te kilka haseł o białej rasie, która jest ostatnio przedmiotem bezprecedensowego rasistowskiego ataku ze strony lewicy, to były prowokacje wywołane przez nieodpowiedzialnych działaczy środowisk narodowych czy też były to jakieś bojówki Antify na misji za pieniądze Sorosa.