Komentarz polityczny
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3884
Czy NATO nas obroni?
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4008
Same zużyte porównania i metafory przychodzą do głowy, gdy się człowiek przełamie, powstrzyma refluks i spróbuje zmóc 15 minut „obchodów 25-lecia”. Przyznam się najszczerzej jak potrafię, że zwyczajnie dopada mnie niemoc i to taka pogłębiona. Widzę na ekranie potiomkinowską wieś odwiedzoną przez króla Haiti z okazji 25 rocznicy „zwycięstwa” bojowniczki nie zaproszonej na uroczystość. Wśród członków „rodziny” brylują wszelkiej maści ciotki i wujkowie, których walczna „Solidarność” nie rozpoznałaby jako dalekich krewnych i odległych sąsiadów.
Do tramwajarki łamistrajka, Frasyniuka nieuchwytnego, Michnika, który siedział i mu teraz wolno oraz „Bolka” rozpoznawalnego i kochanego na całym świecie tuż po papieżu, zdążyłem się przyzwyczaić. Rozłożyło mnie dopiero po całkiem niewinnym wydawałoby się obrazku, mianowicie jedna z szatynek TVN24 podbiegła do blondynki TW Niezabitowskiej i zapytała, co ona na to wielkie zwycięstwo. Jezu słodki! Każdy śmiertelnik ma jakaś nieprzekraczalną granicę, za którą zaczyna się niemoc, torsje i rzucanie wyrazami na oślep.
Egzekutywa PRL II namalowała na trybunie „25 lat wolności”, co było pierwszym dziełem „fotoszopa” obsługiwanego przez Tuska. Nie, nie żartuję, chociaż chciałbym, nie było na trybunie egzekutywy wojowniczki „Solidarność”, wyczyszczono wszystko, co się źle kojarzy.
W nawiązaniu do tytułu muszę powiedzieć, że Stalin wprawdzie wycinał Trockiego i dokładał strzały z Aurory, ale jednak Lenina i Rewolucji Październikowej nie odważył się ruszyć. [Ruszył, kolego, ruszył.. Mam cały album. MD] Tusk obrobił Stocznię im. Lenina gumką, stoczniowców i górników, do których strzelał „kontrowersyjny bohater” Jaruzelski, potraktował niczym wstydliwych krewnych, takich nie do końca potrafiących się zachować na imprezie z udziałem gości z Ameryki. Tak się w nowoczesnych rodzinach chowa bezzębną babcię, czy też dziadka wyposażonego w cewnik.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 6663
Tym razem wyszperane są nieco inne. Poszczególne ich elementy łączy nie tyle czas co temat. Czas spełnia tu inną rolę. Wycinki ułożone są chronologicznie.
10 sierpnia 2013
Burmistrz Zdzieszowic (niem. Deschowitz) w województwie opolskim Dieter Josef Przewdzing ogłosił na łamach „Polski – Dziennika Zachodniego” wydawanego przez Polskapresse, że chce autonomii Śląska, a ponadto „Wielkopolska i Małopolska też myślą o autonomii i że coś z tego wyniknie”.
[ ... ]
W 1910 roku w Zdzieszowicach mieszkało 1567 mieszkańców z czego 1202 mówiło językiem polskim, 19 polskim i niemieckim, a 346 niemieckim. W wyborach komunalnych jakie odbyły się w listopadzie 1919 roku na ogólną liczbę 357 głosów oddano 276 na listę polską zdobywając 7 z 9 mandatów. To w tej miejscowości dochodziło do ostrych starć w czasie ostatniego powstania śląskiego. Historia nie interesuje herr Przewdzinga, który sprawuje swój urząd z pieniędzy polskich podatników.
http://wpolityce.pl/polityka/
12 sierpnia 2013
apel Zagozdy: "W związku z Pańskimi ostatnimi wypowiedziami mającymi charakter antypaństwowy i antypolski, zwracam się do Pana z żądaniem podania się do dymisji, zrzeczenia się polskiego obywatelstwa i wyjazdu z Polski. Cynicznie wykorzystuje Pan fakt nieudolności kolejnych polskich rządów i przekonuje, że to Warszawa jest winna śląskiej biedzie, Warszawa rozumiana jako synonim polskości. Mówiąc: „Warszawa decyduje i grabi” niedwuznacznie odbiera Pan Polsce prawo do całego Śląska, a jako przykład stawia – co nie zaskakuje – dobrodziejstwo rządów niemieckich. Przekonuje Pan, że „w Niemczech wszyscy żyją wspólnie i szczęśliwie”. Celowo zapomina Pan o tamtejszej, nieuznawanej i gnębionej przez Berlin, mniejszości polskiej. W przeciwieństwie do niej reprezentowana przez Pana mniejszość niemiecka opływa w Polsce w mleko i miód.
Czytaj więcej: Czy wszystkie te fakty układają się w jakąś całość?
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 5026
Zbigniew Herbert pisał przed laty, że jeżeli Polska odzyska utraconą niepodległość, to wybiegnie na ulice Paryża i będzie krzyczał w kierunku każdego napotkanego przechodnia Viva la Polonia. Jednak, naszemu wielkiemu wieszczowi nie przyszło do głowy wybiec na ulice Paryża w dniu 4 czerwca 1989 roku. Nie zrobił tego nigdy, aż do chwili swojej śmierci w 1998 roku.
Pomimo wielkiej fety, jaką zorganizowano w Polsce, w 20 rocznicę wyborów kontraktowych. Pomimo tego, że mediom często zdarza się nawet twierdzić, że jest to rocznica „pierwszych wolnych wyborów” w Europie Wschodniej, ba publicznie stwierdził to sam premier Donald Tusk. To jednak nie wszyscy Polacy ulegają podobnym nastrojom i nie podlegają zbiorowej amnezji świętowania. Na najbardziej popularnym serwisie społecznościowym nasza-klasa, samorzutnie ktoś wymyślił i stworzył plakat z hasłem: „4 czerwca 1989 upadła komuna na cztery łapy”. Błyskawicznie zdjęcie to do swoich profili zaczęli dołączać także inni użytkownicy. W każdym razie, wśród moich znajomych, jest już całkiem spora grupa tych - którzy tak właśnie zrobili...
Mówi ostatni więzień komunizmu
Przecież wybory z 4 czerwca 1989 były klasycznym przykładem wyborów niedemokratycznych, gdyż ich wynik z góry ukartowano w wyniku porozumień Okrągłego Stołu. Gwarantując w nich 65 proc. miejsc dla PZPR i jej satelickich organizacji partyjnych, a tylko 35 proc. dla tzw. strony społecznej. A jak się plan za pierwszym razem nie powiódł, bo wyborcy odrzucili tzw. listę krajową, to zrobiono tzw. dogrywkę z wyborów. Żartowano wtedy w szeregach tzw. opozycji „niekonstruktywnej”, że Wałęsa z Jaruzelskim i Kiszczakiem zafundowali nam 35 proc. demokrację, a wiadomo, tak jak nie ma 35 proc. dziewictwa, tak i niemożliwa jest 35 proc. demokracja.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 9287
Niewiele o tym w polskich mediach, właściwie nigdzie nie znalazłem takiego materiału, warto jednak przypomnieć, że akcja, którą obecnie wykonuje Włodzimierz Putin wobec Ukrainy jest bardzo podobna do tzw. buntu Żeligowskiego.
O co chodziło w tym buncie?
Otóż Wilno i Wileńszczyzna przekazane zostały Litwie przez Armię Czerwona, mimo przewagi ludności etnicznie polskiej. W odpowiedzi na to Piłsudski po cichu nakazał jednemu ze swoich wiernych generałów Lucjanowi Żeligowskiemu, pochodzącemu z Litwy, bunt. Żeligowski stał na czele dywizji Litewsko - Białoruskiej uznawanej przez Polskę za oddziały nieregularne. Jego siły zostały wzmocnione ochotnikami licząc w sumie 14 tys. ludzi. Wojska Żeligowskiego zgodnie z rozkazem zbuntowały się i wyruszyły na Litwę, były tam drobne starcia z wojskami litewskimi, zwycięskie dla Polaków. Działania Żeligowskiego wsparła Polska partyzantka, ostatecznie militarnie wyprawa kończy się dużym sukcesem.
Strona 142 z 329
RadioMaryja.pl
29 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Japonia: ceny ryżu rosną nieprzerwanie od 16 tygodni mimo interwencji rządowej
- Dr R. Derewenda: Zarówno okupant niemiecki, jak i sowiecki zdawał sobie sprawę z tego, że Polacy są oparci o Kościół
- PKW uchwaliła wytyczne w sprawie przebiegu tegorocznych wyborów prezydenckich
- PiS zapowiedziało skargę do Sądu Najwyższego na wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej
- Kontrola poselska w Pekao S.A. w związku z finansowaniem hejterskiej Fundacji Twój Głos Jest Ważny
- W konklawe weźmie udział 133 księży kardynałów
- A. Śliwka: Orlen przeznacza 300 tys. zł na fundacje hejterskie mające powiązania z prezydentem Warszawy. Wśród nich jest Fundacja Twój Głos Jest Ważny
- Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych: Nie może być przyzwolenia na wykorzystywanie orzeczeń psychiatrycznych do promocji aborcji na życzenie
- W Szczecinie ma powstać Centrum Integracji Cudzoziemców
- K. Nawrocki zapowiada zmiany w dochodach jednostek samorządu terytorialnego
- Minister zdrowia: Nie żyje lekarz zaatakowany przez nożownika w Krakowie
- 10. szczyt Inicjatywy Trójmorza w Warszawie