Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Poseł do Dumy Wladimir Żyrinowski napisał list do polskiej ambasady proponując rozbiór Ukrainy, oferując Polsce Galicję wschodnią, a także mniejsze fragmenty Ukrainy Rumunii i Węgrom. Nie mógł z taką inicjatywą wyjść bez zgody Kremla. Często Żyrinowski mówi rzeczy, których Putinowi mówić nie wypada, a chce by były powiedziane.

Przypomina się rok 1938, kiedy to Hitler dokonał rozbioru Czechosłowacji i myśmy w tym uczestniczyli zabierając Zaolzie. Warto pamiętać, że właśnie z tej okazji niezależnie od praw etnicznych i historycznych straciliśmy prawo moralne do Zaolzia. Rozbiór w towarzystwie Hitlera napawa nas wstydem i nie śmiemy już się o Zaolzie upominać. Podobnie byłoby z Lwowem, gdybyśmy dokonali rozbioru Ukrainy razem z Putinem.

Przy okazji warto zaznaczyć, że po II wojnie światowej światowa opinia publiczna nie akceptuje aneksji. Jest powszechna zgoda na rozpad państw (ZSRR, Jugosławia, Czechosłowacja, Sudan). Może dojść do wydzielenia się Szkocji, Katalonii, kraju Basków, Lombardii itd. i świat to zaakceptuje, ale zgody na jakiekolwiek aneksje nie będzie. Wynika to z planów możnych tego świata (zakulisowego rządu światowego), by kraje były jak najmniejsze i by żaden kraj nie rósł w siłę. Wyjątkiem było zjednoczenie Niemiec, co jakoś nie przeszkadzało siłom zakulisowym. Nam na pewno aneksji Kresów by nie darowano! Zaraz zostałyby zakwestionowane nasze prawa do Ziem Odzyskanych.

Tak więc opinii światowej nie przeszkadzałby niepodległy Krym, ale Krym jako część Federacji Rosyjskiej budzi oburzenie, bo to wzmacnia Rosję.

Nie dziwmy się Rosji, że ma swoje narodowe cele i swoje całkiem mocne argumenty. Porównajmy je z argumentami Zachodu.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Z profesor ANNĄ RAŹNY, kierownikiem Katedry Rosyjskiej Kultury Nowożytnej w Instytucie Rosji i Europy Wschodniej na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozmawia Jan Bodakowski.

NCZAS: Prawo i Sprawiedliwość jest partią reprezentującą elektorat katolicki, czy partią cynicznie pasożytującą na elektoracie katolickim? Jak bardzo różnią się realne działania od deklaracji partii Jarosława Kaczyńskiego?

RAŹNY: PiS udaje, że reprezentuje elektorat katolicki, manifestując swoją obecność na uroczystościach kościelnych, odwołując się do religijnych symboli czy wreszcie występując w katolickich mediach. Jego przedstawiciele wypowiadają się często jako jedyni politycy w katolickich dziennikach i tygodnikach, co sprawia, że nabierają one charakteru biuletynów tej partii. Jednakże w sprawach fundamentalnych dla katolicyzmu i jego wyznawców PiS nie uczyniło niczego, co potwierdzałoby działanie na ich rzecz. Epokowe pod tym względem znaczenie ma postawa tej partii wobec ochrony dzieci nienarodzonych na gruncie ustawodawstwa polskiego i unijnego, zgoda na ateistyczny i zarazem antychrześcijański traktat lizboński, milczenie na forum krajowym i unijnym w sprawie zagłady chrześcijan na Bliskim Wschodzie i w krajach islamu, brak oficjalnego stanowiska w sprawie gender, sprzeczne z etyką chrześcijańską poparcie dla Euromajdanu, współtworzonego z nacjonalistycznym partiami – Swobodą i Prawym Sektorem – które nie odcięły się od nazizmu ukraińskiego Bandery-OUN-UPA i nie potępiły dokonanego przez te siły ludobójstwa na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.

Na ile zaślepienie wyborców PiS jest wynikiem technik manipulacyjnych PiS, a na ile przejawem demoralizacji katolików, którzy zadowalają się tylko frazesami?

Wyborcy PiS, podobnie jak reszta Polaków, są poddawani różnym odmianom manipulacji. Tymi wyborcami manipulują jednak nade wszystko ludzie PiS – politycy i ich środowiska. Jest to przeważnie szara manipulacja, która miesza autentyczne fakty z ich jednostronną interpretacją, prawdę z mistyfikacją (smoleńską), ideały prawicy z ideałami lewicy. W szarej manipulacji PiS selekcjonuje się ważne dla Polski informacje z punktu widzenia interesów tej partii i jej protektorów.

Selekcja obejmuje nie tylko bieżącą politykę Polski, ale również politykę historyczną. Jest to przede wszystkim polityka przemilczania tego wszystkiego w przeszłości Polski XX wieku, co było i jest niezgodne z doktryną Giedroycia. W pisowskiej narracji historycznej i odpowiadającej jej polityce historycznej mamy więc jedną zbrodnię ludobójstwa, która powinna zostać osądzona – Katyń. Ludobójstwo dokonane na Polakach przez nazistów ukraińskich w czasie II wojny światowej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej nie wymaga ani potępienia, ani nawet wyjaśnienia.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Montevideo, 02.04.2014

Drodzy Rodacy,

Zwracaliśmy się do Was już kilkakrotnie, gdyż zależy nam, by mieć pewność, że każdy z Was weźmie udział w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego w maju br., jak i innych zbliżających się wyborach.

Każdy z Was musi pamiętać i uświadamiać to innym, że WSZYSCY MUSIMY BYĆ OBECNI PRZY URNACH WYBORCZYCH, tak młodzi, starzy, zdrowi, chorzy, kobiety, mężczyźni, WSZYSCY! Bo przecież każdy głos jest ważny. Nie dajcie się omamić przez wrogów naszej Ojczyzny - rządzącą żydokomunę.

Pragnę przesłać tą odezwę w różnych formach do wielu Polaków, zachęcając i przekonując ich, aby wzięli w nadchodzących elekcjach czynny udział!  Dla Państwa informacji przesyłamy w 3 załącznikach kilka wycinków artykułów prasowych, które mogą Państwa zainteresować, a które jednocześnie dobitnie uzupełniają nasze stanowisko w kwestii wyborów. POLACY!

Jest niezwykle ważne, abyście Państwo, dobrzy patrioci polscy, szli do wyborów do Parlamentu Europejskiego. To trzeba zrobić natychmiast i proszę pamiętać, że to wszystko robimy dla sprawy polskiej. Państwo macie świadomość tego, że od ostatniej wojny do dnia dzisiejszego jesteśmy potwornie wynaradawiani, a w Polsce nieprzerwanie do dnia dzisiejszego rządzą antypolacy, żydokomuna, szabesgoje itp., którzy niszczą i grabią nasz kraj.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Prezydent Putin działa racjonalnie i stara się zrobić wszystko by rosyjski pasożyt nie zakończył żywota, gdy wkrótce jego wewnętrzny żywiciel zejdzie, a zewnętrzny wymknie się, dzięki rewolucji gazowej i zwrotowi geopolitycznemu. Putin nie może się cofnąć, chcąc ratować pasożyta i dlatego wszelkie porozumienia będą jedynie wydłużały konflikt i zaostrzą odłożone starcie z obecną Rosją.

Koncepcja Putina polegała na takim związaniu Unii, za pośrednictwem Niemiec, by całkowicie uzależnić jej kraje od rosyjskich surowców, a w konsekwencji podporządkować je sobie politycznie. Jednocześnie izolacja Azji Środkowej miała skazać ją na pośrednictwo rosyjskie w eksporcie gazu i ropy do Europy. Sama Rosja ma bowiem surowców za mało i liczyła na początek na 70 mln ton ropy kazachskiej i 70 mld m3 gazu turkmeńskiego, by wypełnić zobowiązania europejskie. Infiltracja fundamentalistycznych ruchów muzułmańskich i sojusz z Iranem miały dawać możliwość podgrzewania konfliktów i utrzymywania cen surowców na wysokim poziomie. Ta strategia właśnie poniosła klęskę.

Rosja jako państwo jest zdolna jedynie do destrukcji, a jej naturalnym odruchem jest szukanie wyjścia z problemów wewnętrznych poprzez ich eksport na zewnątrz. Dlatego kryzys nie stanowi bodźca do reform i zmiany charakteru państwa ale do ekspansji i agresji. Imperialna mrzonka jest balsamem dla rosyjskiej duszy jak wódka dla ciała.

„Obrona przez atak”

W końcówce Breżniewa KGB zablokowało pomysły wojskowych, by dokonać prewencyjnego ataku konwencjonalnymi siłami Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią dopóki Związek Sowiecki posiadał w nich przewagę. KGB obawiało się, że USA odpowie  kontratakiem nuklearnym. W konsekwencji wybrano skok do przodu i pieriestrojkę, która miała zniwelować lukę technologiczną i doprowadziła do demontażu komunizmu.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 Życie polityczne na Ukrainie coraz bardziej się radykalizuje. Ekstremiści, bandyci i nacjonaliści rwą się do władzy, która i tak zajęta jest wewnętrznymi rozrachunkami i praktycznie nie jest w stanie zaradzić nadciągającemu bankructwu.

Los wyborów i osoba przyszłego lidera państwa pozostają mgliste. Tak samo, jak i to, co czeka Ukrainę, jeśli nie powstrzyma się fali ekstremizmu, antysemityzmu i rusofobii, które wyraźnie i codziennie negują główne hasło Majdanu „Ukraina to Europa”.

Większa część ukraińskiego społeczeństwa wysiłkami zachodnich i domorosłych propagandystów znajduje się w stanie egzaltacji i na poważnie szykuje się do wojny z Rosją bez najmniejszych przyczyn.

Kijowski Majdan znów staje się pewnym symbolem – nad zaimprowizowanymi chatami, górami chłamu stanowiącymi barykady, płotami i ogrodzeniami, które tam pojawiły się dzięki staraniom różnych aktywistów, nadal wisi plakat „Ukraina – to Europa”. Ten surrealistyczny obraz tylko podkreśla głęboką prowincjonalność sytuacji, chęć odcięcia się od której stała się jedną z przyczyn nieudanej i bezmyślnej rewolucji.

Efekt sztucznie podgrzewanej przez media i nieodpowiedzialnych polityków masowej histerii nasila wzrost radykalnych nastrojów. Przodowe pozycje zajmuje tu „Prawy Sektor”, który w tym tygodniu został pozbawiony jednej z najważniejszych osób – zażartego nacjonalisty Saszki Białego, zastrzelonego podczas zatrzymania.