Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
W 1989 roku operacja wojskowa pod roboczą nazwą „III RP” osiągnęła swój punkt krytyczny. W wyniku niewydolnej gospodarki PRL oraz olbrzymiego zadłużenia wojskowa junta Jaruzelskiego i Kiszczaka, okupująca za zgodą sowietów terytorium Polski, porozumiała się z międzynarodówką żydowskich lichwiarzy w sprawie podziału władzy nad Polską.

Proces „transformacji ustrojowej III RP” rozpoczął się w latach siedemdziesiątych. 31 grudnia 1970 roku zadłużenie PRL wobec krajów kapitalistycznych wynosiło 1,1 mld USD. Pieniądze miały iść na rozwój, infrastrukturę, przemysł. Nie była to działalność charytatywna. Rozwinął się system kredytów eksportowych: pożyczek przyznawanych krajom rozwijającym się pod warunkiem, że kupią za nie zachodnie produkty i usługi. PRL nie była tu wyjątkiem. Ci sami żydowscy lichwiarze, którzy doprowadzili do uzależnienia Polski od kredytów, zniszczyli wcześniej kraje Afryki i Ameryki Południowej:

1 – Wybierali państwo „trzeciego świata”, które posiadało bogactwa naturalne potrzebne danym korporacjom.

2 – Udzielali wybranemu państwu olbrzymich kredytów z Banku Światowego lub Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

3 – Pieniądze z kredytów trafiały do amerykańskich firm budowlanych lub do ich podwykonawców. Firmy amerykańskie dostawały kontrakty na budowę całej infrastruktury na terenie każdego państwa, którym udzielono kredyty. Budowali fabryki, kompleksy przemysłowe, porty, drogi itd.

4 – Agenci gospodarczy mieli za zadanie pilnować wydatków w ramach udzielonego kredytu. Była to bardzo istotna funkcja, ponieważ celem było doprowadzenie do zwiększenia kosztów budowy całej infrastruktury. Tu nie chodziło o racjonalność wydatków, a o maksymalne zwiększenie udzielonego kredytu. Suma kredytu wraz z odsetkami, miała doprowadzić kraj do bankructwa.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Tematu Ukrainy nie można ot tak zamknąć. Pojawiają się nowe, trzeźwe oceny sytuacji, ale także nowe dowody na to, że tzw. „Majdan” jest dziełem syjonistycznych służb USA i Izraela. W Polsce, odważne wypowiedzi Grzegorza Brauna i Stanisława Michalkiewicza powinny być szeroko komentowane, a tak nie jest, co świadczy o udziale mediów, także tych „alternatywnych” czy „opozycyjnych” w syjonistycznym  spisku.  Promują idee demokratycznej jedności, nie podając jednocześnie rozwiązań pokojowych, które mogły by zjednoczyć nasze narody. Co to za gadanie o Ukrainie w Europie, skoro pomiędzy obiema stronami nie ma nawet możliwości transferu pieniędzy dla obywateli, nie mówiąc o problemach wizowych, a o tym „frazesowicze demokratyczni” ani mru mru. 

Braun szczególnie zwrócił uwagę na to, że wszystkie media, począwszy od tych Adama Michnika po Adama Lipińskiego” transmitują „demokratyczne brednie”. „Nie otumaniajmy Ukraińców po to by za ćwierć wieku znaleźli się z ręką w tym samym nocniku” mówi Braun. Podobnie jest z politykami, którzy nagle stanęli po tej samej stronie!

„To samo mówi premier odpowiedzialny za zamach smoleński i współuczestnik tej zbrodni stanu, a z drugiej strony lider opozycji, który stracił tam brata i urządzają nawzajem festiwal wzajemnej celebracji. W tym momencie ja się naprawdę boję”. I my też powinniśmy się bać.

Braun cały czas straszy, ale nie bez powodu: „demokratyczna integracja Ukrainy wokół swojej idei narodowej, prędzej czy później dojdzie do wojny pomiędzy naszymi państwami, co jest tak bardzo na rękę zarówno Rosji , Niemcom jak i Waszyngtonowi z Tel Awiwem jeśli będzie tam gdzie dzisiaj jest”. Ukraina jest wciągana w to samo bagno, w którym tkwi Polska, co gorzej, istnieją próby skonfliktowania naszych narodów na gruncie np. sporu o Lwów.

         Braun podkreślił fakt, że obecnie odbywają się gwałtowne próby tworzenia żydo-masońskiego Rządu Światowego, czego dowodem jest m.in. wystąpienie Szymona Peresa, dostępne na razie tylko w języku rosyjskim. Oczywiście i my, znamy podobne apele polskiego wielbiciela Światowego Sojuza, Lecha Wałęsy. A przecież do niedawna tych, którzy o tym otwarcie mówili określano oszołomami…

Wg Brauna, „nie może być rozwiązania pomyślnego w paradygmacie nacjonalistycznym, budowania kordonu spychającego Rosję do Barbarii cywilizacji”. Można się natomiast zgodzić z nieco utopijnym obecnie planem integracji w imperium europejskich chrześcijan (Jagiellońskiej Europy), ale tylko na warunkach Orędzia Fatimskiego z 1917 roku. Inną opcją jest kondominium niemiecko – rosyjskie pod żydowskim zarządem powierniczym (czyt. Judeopolonia).  Ciekawą propozycją Brauna jest podniesienia Polskiej Korony, na wzór tego co zrobili Węgrzy.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Bracia Ukraińcy!

Polacy, a wśród nich wielu polskich nacjonalistów, z uwagą i sympatią przyglądają się Waszej walce o wolność. Niektórzy z nas wspierają Was czynem, uczestnicząc w protestach, zarówno na kijowskim Majdanie jak i podczas akcji solidarnościowych w polskich miastach. Podziwiamy Wasze bohaterstwo, modlimy się za ofiary i widzimy inspirację w Waszych działaniach.

Polityka Narodowa jest opiniotwórczym polskim pismem narodowym. Na naszych łamach wiele piszemy o Ukrainie, staramy się poznać ukraińskie podejście do spraw łączących nasze narody. Jednym z wiodących tematów w naszym piśmie jest  koncepcja Międzymorza (Intermarium) - silnego sojuszu wolnych narodów europejskich, stanowiącego alternatywę wobec imperialnej Rosji i gnijącej Unii Europejskiej. Wasz sprawiedliwy gniew i bunt widzimy jako krok ku wolnej Ukrainie – niezbędnemu filarowi takiej koalicji.

Aby idea środkowoeuropejskiej współpracy mogła być zrealizowana musimy rozliczyć się z historią, często trudną dla obu narodów. Dla Polaków szczególnie bolesną raną jest ludobójstwo na Wołyniu. Podczas naszych  manifestacji wznosimy  hasło „Cześć i chwała bohaterom!”. Pamięć o ofiarach tamtych zdarzeń jest dla nas kwestią zasad, prawdy i honoru. Musicie wiedzieć, że ani polityka II RP, ani akcje odwetowe polskiego podziemia wobec ukraińskiej ludności nie usprawiedliwiają wymordowania naszych rodaków. W tej sprawie nie zamierzamy się cofać ani o krok.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Prof. Tadeusz Marczak
kierownik Zakładu Studiów nad Geopolityką Uniwersytetu Wrocławskiego


Na wschód od Polski następuje reintegracja przestrzeni postsowieckiej w postaci tzw. Związku Eurazjatyckiego funkcjonującego od 1 stycznia 2012 roku. Na zachód od nas Niemcy usiłują uzyskać pozycję, jaką miała III Rzesza w latach 1939-1940. Polska i inne kraje międzymorza bałtycko-czarnomorsko-adriatyckiego traktowane są ponownie jako znienawidzony "kordon sanitarny" będący zawalidrogą w tworzeniu "wspólnej przestrzeni od Władywostoku do Lizbony", a ponadto jako potencjalny sojusznik Ameryki.
Niemcy i Rosja realizują ambitny plan geopolityczny, równolegle i zapewne w ścisłej koordynacji. Projekt ten w charakterze balonu próbnego zaanonsował światu doradca Kremla Siergiej Karaganow, wzywając do utworzenia "Związku Europy i Rosji". Po tym wstępnym "rozpoznaniu bojem" głos zabrał premier Władimir Putin, apelując o utworzenie "wspólnej przestrzeni ekonomicznej od Władywostoku do Lizbony". Jego artykuł pod tym tytułem ukazał się 25 listopada 2010 roku na łamach "Sueddeutsche Zeitung", wzmacniając wymowę wizyty rosyjskiego premiera w Niemczech. Trudno w tym miejscu oprzeć się historycznej reminiscencji. Projekt Putina ujrzał światło dzienne dokładnie w 70. rocznicę ukazania się broszury kojarzonego z nazistami geopolityka niemieckiego Karla Haushofera, zatytułowanej "Blok kontynentalny". Tak pamiętny w naszej historii pakt Ribbentrop-Mołotow był wstępem do jego realizacji. Według Haushofera, blok miały tworzyć: III Rzesza dominująca wówczas nad Europą Zachodnią i Środkową, a więc zachodnią częścią eurazjatyckiego megakontynentu, i Związek Sowiecki władający północno-wschodnią częścią Eurazji. Przewidziano także udział Japonii w tym projekcie.
Blok kontynentalny wymierzony był w Wielką Brytanię, największe mocarstwo ówczesnego świata. By zachwiać jej pozycją, zaatakowano w 1939 roku Polskę traktowaną jako naturalnego sojusznika brytyjskiej potęgi morskiej i stanowiącą zasadniczą część "kordonu sanitarnego" oddzielającego Niemcy od Rosji.
To, co się dzieje obecnie na eurazjatyckim masywie kontynentalnym, nosi znamiona powtórki bloku kontynentalnego. Zmienił się podmiot polityczny, w który projekt ten jest wymierzony. Obecnie są nim Stany Zjednoczone traktowane notabene jako geopolityczny sukcesor imperium brytyjskiego.

Istota euro

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Z niecierpliwością oczekiwałem na wielkie wydarzenie, którym miało być przedstawienie nowego programu PiS . Doczekałem się. Niemożliwym jest ustosunkowanie sie do całości, na to przyjdzie jeszcze czas bo przecież tak ważny dokument z pewnością wywoła szeroką i owocną debatę społeczną.

"Dla nas, Polaków, własne państwo ma jednak jeszcze jedno znaczenie – przez 123 lata nie istniało żadne suwerenne państwo polskie. Nie mogliśmy decydować o własnym losie.
To powód, dla którego uznajemy państwo polskie za wartość najwyższej wagi, a wszelkie podważanie jego suwerenności, czy wręcz istnienia, za niemożliwe do przyjęcia i zgubne dla narodu oraz zagrażające polskości w wymiarze teraźniejszym i historycznym"


Piękne i mądre słowa. Szkoda tylko, że PiS ze swoimi przywódcami na czele zrobili tyle złego co stoi w jaskrawej sprzeczności z tymi deklaracjami. Oczywiście w tym dziele zniszczenia nie byli sami bo każdy rząd dołożył swoją cegiełkę ale po co te kłamstwa i hipokryzja?
Choć możliwym jest, że niepotrzebnie czepiam się Prezesa. Może przeszedł on jakąś cudowną metamorfozę i nagle Polska stała się najważniejsza? Już wojny USraela i "wolność" Ukrainy odejdą na dalszy plan? Pożyjemy zobaczymy...
Ale jednak czytając dalej czeka nas kubełek zimnej wody:

"Nasze państwo, nasza wolność, ład demokratyczny i solidarnościowy nie może być traktowany w oderwaniu, wyabstrahowany z międzynarodowych relacji, w których dominuje, przynajmniej w Europie, globalizacja i społeczeństwo otwarte."

Czyli nihil novi. Nie łudźcie sie zbytnio Polaczkowie. Nasi zawsze górą!