Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jeśli jednostka obrabuje inną jednostkę, to nazywa się to „rabunkiem”. Jeśli czyni to grupa – „sprawiedliwością społeczną”.

Nicolás Gómez Dávila

 

No i mamy socjalizm lub, jak kto woli faszyzm do kwadratu. Dopóki ta socjalistyczna banda (PO,SLD,RP,PSL,Pis,SP) będzie przy korycie, tak długo będą okradać nas z naszych pieniędzy wmawiając nam, że wiedzą lepiej od nas, co z nimi zrobić.

Ubezpieczenia społeczne powinny być dobrowolne! O tym, że przymus ubezpieczeń społecznych jest szkodliwy wiedział już przed wojną profesor Rybarski. Jeżeli ktoś wierzy w ZUS to niech sobie dalej płaci składki. Ja chętnie zrzeknę się notarialnie roszczeń emerytalnych wobec Państwa, niech mi tylko wreszcie dadzą spokój! Tylko mogłoby się okazać, że przy tej samej składce wypracowałbym sobie kilka razy większą emeryturę, a tego mogliby nie przeżyć. Polacy mają mieć tylko tyle by nie zdechli z głodu. Polityka prorodzinna, a raczej jej brak to największa porażka tego nieudacznego rządu.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Problemy polityczne Grecji dotarły za Atlantyk. Paul Krugman, laureat ekonomicznego Nobla, nie ma złudzeń i na swoim blogu przedstawia czteropunktowy scenariusz rozwoju wydarzeń w eurolandzie. Najbardziej zatrważająco brzmi pozycja 4b.

1. Grecy porzucają euro; bardzo możliwe, że w przyszłym miesiącu

2. Wielki odpływ depozytów w kont banków hiszpańskich i włoskich, bo pieniądze uciekają do Niemiec

3a. Możliwy zakaz transferów środków za granicę i limity na wypłaty gotówki lub…

3b. …albo jednocześnie: pożyczki Europejskiego Banku Centralnego, by uchronić banki przed upadkiem

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Radioaktywne chmury znowu gromadzą się nad Polską przy okazji wznawiania programu Tarczy, na co ostro reaguje Moskwa, która według prasy w USA z 4 maja 2012 wznosi alarm przeciwko planom amerykańskim nowej wersji systemu przeciw pociskom rakietowym niby w obronie Europy, a według Rosjan w celu „podminowania nuklearnego bezpieczeństwa Moskwy”.

Rząd Putina wręcz grozi zapobiegawczym użyciem broni nuklearnej na wyrzutnie amerykańskie w Polsce i innych krajach NATO. Problem ten jest obecnie głównym powodem napięć między USA i Federacją Rosyjską oraz ostatnio był źródłem błędu taktycznego w kampanii wyborczej prezydenta Obamy w chwili, kiedy przy otwartym mikrofonie, po cichu powiedział do prezydenta Miedwiediewa, że będzie miał w tej sprawie „swobodniejszą sytuację” („more flexibility”) po wyborach.

Jak dotąd USA jest jedynym w historii krajem, który dokonał ludobójstwa bronią nuklearną. Stało się to w 1945 roku w Hieroszimie i w Nagasaki, gdzie bombę celowano w jedyną katedrę katolicką w Japonii. Wówczas wszyscy dowódcy armii i floty USA byli przeciwni użyciu broni nuklearnej. Inaczej zadecydował prezydent Harry Truman, „Wielki Mistrz Masonerii”, który później używał fałszywych argumentów, że decyzją tą jakoby „uratował życie milionom żołnierzy” amerykańskich.

Faktycznie pułkownik Ryszard Kukliński bliższym był „uratowania życia milionom Polaków” od śmierci spowodowanej radioaktywnym zatruciem Polski przez amerykańskie głowice nuklearne mające uniemożliwić przemarsz przez Polskę Armii Czerwonej na front zachodni we wczesnych latach 1970

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Tekst dotyczyć będzie  ostatnich sytuacji związanych z głosowaniem za reformą emerytalną oraz blokadą parlamentu przez związek zawodowy „Solidarność”. Kolejny raz rząd oraz opozycja nie potrafiły stanąć na wysokości zadania. Prowadzą tak samo nieudolną politykę, że nie ma w całym konflikcie partii dobrej. Żałosny poziom dyskusji i całych obrad jakie ostatnio się odbyły pokazują, że spory personalne są ważniejsze niż kwestie zwykłych ludzi.

To, że mit zielonej wyspy upadł już dawno to wszyscy wiedzą. Pozostały nerwowe ruchy i w pośpiechu uchwalane ustawy. Bardzo wielkim ciosem dla całej dyskusji było niewpuszczenie na sale sejmową przedstawicieli związku zawodowego. Nie ma co się rozpisywać o kłótni pomiędzy liderami opozycyjnych partii. Jak zawsze skwitować można to jedynie ironicznym uśmiechem. Byle zrobić show, byle o kimś mówiono bez względu na to czy jest to rozgłos pozytywny czy negatywny. Ale do tego już zostaliśmy raczej przyzwyczajeni. Żałosne przepychanki, jedynie irytujące zwykłych ludzi.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 Przypominamy

1. Na co Polska może być jeszcze potrzebna? Jaki jest/może być sens polskości (Polski) dla Polaków, jaki dla tutejszych, jaki dla sąsiadów, dla innych (dla naszego regionu, dla Europy, dla świata)?

2. Jakie zobowiązanie może dziś wynikać z akceptowanej przynależności do polskiej wspólnoty historycznej/obywatelskiej/narodowej? Na co my możemy być Polsce potrzebni?

Obydwa pytania zaadresowaliśmy do polskich respondentów. Pytanie pierwsze skierowaliśmy także do grupy zagranicznych obserwatorów (sympatyków) polskości. Drukujemy poniżej odpowiedzi – najpierw 25 odpowiedzi polskich, potem 7 odpowiedzi zagranicznych. Łącznie 32 głosy, do których każdy Czytelnik może dodać własny, trzydziesty trzeci.

Redakcja (Dwumiesięcznika ARCANA)

Marek Jan Chodakiewicz

1. Józef Piłsudski powiedział, że Polska jest skazana na wielkość. Wątpię, aby potrafił to wytłumaczyć, czy rozumiał co mówił, ze względu na jego poważne luki edukacyjne, on raczej wyczuwał pewne rzeczy intuicyjnie. Ale miał rację. Chodzi o to, że Polska będzie albo wielka i zatriumfuje, albo skundlona i powoli zwiędnie. Nie ma innej opcji.

Schowanie się pod „opiekę” Unii Europejskiej oznacza w rzeczywistości na krótką metę demobilizację polskości, a na długą jej demontaż. Ponadto UE nie będzie Polski – w znaczeniu tradycyjnym – bronić przed zewnętrznymi wrogami, bowiem UE nie identyfikuje się z Polską jako państwem samodzielnym i jego interesami. EU może się interesować obszarem polskim z różnych względów, ale to nie to samo. Przecież EU nie jest przymierzem państw narodowych, tylko superpaństwem centralizującym post-kraje zatracające swoje jednorodne oblicze, a co najwyżej wyróżniające się nadal odrębnościami regionalnymi.