Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Tekst dotyczyć będzie  ostatnich sytuacji związanych z głosowaniem za reformą emerytalną oraz blokadą parlamentu przez związek zawodowy „Solidarność”. Kolejny raz rząd oraz opozycja nie potrafiły stanąć na wysokości zadania. Prowadzą tak samo nieudolną politykę, że nie ma w całym konflikcie partii dobrej. Żałosny poziom dyskusji i całych obrad jakie ostatnio się odbyły pokazują, że spory personalne są ważniejsze niż kwestie zwykłych ludzi.

To, że mit zielonej wyspy upadł już dawno to wszyscy wiedzą. Pozostały nerwowe ruchy i w pośpiechu uchwalane ustawy. Bardzo wielkim ciosem dla całej dyskusji było niewpuszczenie na sale sejmową przedstawicieli związku zawodowego. Nie ma co się rozpisywać o kłótni pomiędzy liderami opozycyjnych partii. Jak zawsze skwitować można to jedynie ironicznym uśmiechem. Byle zrobić show, byle o kimś mówiono bez względu na to czy jest to rozgłos pozytywny czy negatywny. Ale do tego już zostaliśmy raczej przyzwyczajeni. Żałosne przepychanki, jedynie irytujące zwykłych ludzi.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Radioaktywne chmury znowu gromadzą się nad Polską przy okazji wznawiania programu Tarczy, na co ostro reaguje Moskwa, która według prasy w USA z 4 maja 2012 wznosi alarm przeciwko planom amerykańskim nowej wersji systemu przeciw pociskom rakietowym niby w obronie Europy, a według Rosjan w celu „podminowania nuklearnego bezpieczeństwa Moskwy”.

Rząd Putina wręcz grozi zapobiegawczym użyciem broni nuklearnej na wyrzutnie amerykańskie w Polsce i innych krajach NATO. Problem ten jest obecnie głównym powodem napięć między USA i Federacją Rosyjską oraz ostatnio był źródłem błędu taktycznego w kampanii wyborczej prezydenta Obamy w chwili, kiedy przy otwartym mikrofonie, po cichu powiedział do prezydenta Miedwiediewa, że będzie miał w tej sprawie „swobodniejszą sytuację” („more flexibility”) po wyborach.

Jak dotąd USA jest jedynym w historii krajem, który dokonał ludobójstwa bronią nuklearną. Stało się to w 1945 roku w Hieroszimie i w Nagasaki, gdzie bombę celowano w jedyną katedrę katolicką w Japonii. Wówczas wszyscy dowódcy armii i floty USA byli przeciwni użyciu broni nuklearnej. Inaczej zadecydował prezydent Harry Truman, „Wielki Mistrz Masonerii”, który później używał fałszywych argumentów, że decyzją tą jakoby „uratował życie milionom żołnierzy” amerykańskich.

Faktycznie pułkownik Ryszard Kukliński bliższym był „uratowania życia milionom Polaków” od śmierci spowodowanej radioaktywnym zatruciem Polski przez amerykańskie głowice nuklearne mające uniemożliwić przemarsz przez Polskę Armii Czerwonej na front zachodni we wczesnych latach 1970

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Prof. Ryszard Terlecki poseł na Sejm (PiS)

Miejscem tego zdarzenia jest wyższa szkoła w średniej wielkości mieście. Zaczyna się wykład dla studentów pierwszego roku politologii. Tematem jest historia Polski XX wieku, z niewielkim wprowadzeniem dotyczącym XIX wieku. Wykładowca wspomina o polskich powstaniach, pyta słuchaczy, czy wiedzą coś na ten temat. Jeden ze studentów - na sali jest około 40 osób - po chwili wahania rzuca: "Powstanie Styczniowe". Wykładowca go chwali: świetnie, a może jeszcze data, jakieś szczegóły? Cisza. Wykładowca zachęca: "Powiedzcie przynajmniej, z kim walczyli Polacy w Powstaniu Styczniowym". Dłuższa chwila milczenia i z sali zaczynają padać zgadywane odpowiedzi: "Z Prusakami?", "Z Niemcami?", "Z Krzyżakami?".
Przypominam: to są studenci pierwszego roku, po szkole średniej, po maturze, zdecydowani studiować politologię, a więc przedmiot, którego podstawą jest najnowsza historia. Na 40 osób nikt nie potrafi odpowiedzieć na - wydawałoby się - proste pytanie. To nie jest zasłyszana historia. To ja byłem tym wykładowcą. Anegdoty o tym, co studenci potrafią wymyślić podczas egzaminu, krążyły od zawsze. Ale były to przypadki wyjątkowe, świadczące raczej o indywidualnych chwilach umysłowego zaćmienia niż o ogólnym poziomie przygotowania młodych ludzi. W ciągu ostatnich lat sytuacja zmieniła się dramatycznie. I nie jest to tylko problem średnich czy małych miast, ale także największych. A jak mówią koledzy z innych uczelnianych wydziałów, bynajmniej nie dotyczy on tylko historii.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 Przypominamy

1. Na co Polska może być jeszcze potrzebna? Jaki jest/może być sens polskości (Polski) dla Polaków, jaki dla tutejszych, jaki dla sąsiadów, dla innych (dla naszego regionu, dla Europy, dla świata)?

2. Jakie zobowiązanie może dziś wynikać z akceptowanej przynależności do polskiej wspólnoty historycznej/obywatelskiej/narodowej? Na co my możemy być Polsce potrzebni?

Obydwa pytania zaadresowaliśmy do polskich respondentów. Pytanie pierwsze skierowaliśmy także do grupy zagranicznych obserwatorów (sympatyków) polskości. Drukujemy poniżej odpowiedzi – najpierw 25 odpowiedzi polskich, potem 7 odpowiedzi zagranicznych. Łącznie 32 głosy, do których każdy Czytelnik może dodać własny, trzydziesty trzeci.

Redakcja (Dwumiesięcznika ARCANA)

Marek Jan Chodakiewicz

1. Józef Piłsudski powiedział, że Polska jest skazana na wielkość. Wątpię, aby potrafił to wytłumaczyć, czy rozumiał co mówił, ze względu na jego poważne luki edukacyjne, on raczej wyczuwał pewne rzeczy intuicyjnie. Ale miał rację. Chodzi o to, że Polska będzie albo wielka i zatriumfuje, albo skundlona i powoli zwiędnie. Nie ma innej opcji.

Schowanie się pod „opiekę” Unii Europejskiej oznacza w rzeczywistości na krótką metę demobilizację polskości, a na długą jej demontaż. Ponadto UE nie będzie Polski – w znaczeniu tradycyjnym – bronić przed zewnętrznymi wrogami, bowiem UE nie identyfikuje się z Polską jako państwem samodzielnym i jego interesami. EU może się interesować obszarem polskim z różnych względów, ale to nie to samo. Przecież EU nie jest przymierzem państw narodowych, tylko superpaństwem centralizującym post-kraje zatracające swoje jednorodne oblicze, a co najwyżej wyróżniające się nadal odrębnościami regionalnymi.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Premier Węgier Viktor Orban udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikowi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”,w którym powiedział o źródłach kryzysu, jaki trapi nasz kontynent. --- otrzymałem mailem, dziękuję

 Dodane przez:Redakcja Fronda.plKategoria:Polityka

„Mam przed sobą duchową mapę i to, co na niej widzę, napełnia mnie niesłychaną troską. Gdy rozpatruję rozwój świata w najbliższych dwudziestu latach, to widzę na tej mapie coraz słabszą Europę. Tracimy coraz bardziej na znaczeniu i jest nas coraz mniej, porównując do całej populacji naszego globu. Także w porównaniu z Europą w przeszłości. Nasz udział w handlu światowym i globalnym produkcie społecznym ciągle spada. W naszej europejskiej demokracji i systemie gospodarczo-społecznym coraz więcej ludzi traci europejską pewność siebie – widzimy, że ci, którzy inaczej urządzają swoją gospodarkę i społeczeństwo, zazwyczaj odnoszą większe sukcesy, niż my.”  

Na pytanie, dlaczego tak się dzieje, Orban odpowiedział:

„Wydaje mi się, że duża część czołowych polityków europejskich utraciła wiarę w to, co niegdyś uczyniło Europę wielką i wpływową. Co więcej, wydaje się, że mówienie o tym jest czymś wstydliwym i zakazanym. Jednak nie da się nie zauważyć, że ci, którzy dziś wzrastają, odważnie przyznają się do swej duchowej tożsamości: islam do islamu, wschodnie narody do wschodnich tradycji i ich systemu duchowego. Tu nie chodzi tylko o Boga, ale także o kulturę, którą ukształtowały tradycyjne wierzenia. My jednak rezygnujemy z siły wypływającej z faktu, że żyjemy w świecie kultury chrześcijańskiej. Ci, którzy odnoszą sukcesy, przyznają, że nie ma przyszłości bez dzieci i rodziny.”