Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

2 maja osoby niepełnosprawne z Fundacji im. Brata Alberta miały sprzedawać swoje prace plastyczne i rękodzielnicze  w czasie koncertu "Patriotyczne śpiewanie". Niestety pani Hanna Gronkiewicz-Waltz zablokowała cała sprawę. Poniżej ogłoszenie. Prosze przekazać je znajomym.

Dodam, że w 1996 r. Hanna Gronkiewicz-Waltz, jako prezes NBP, otwierała Warsztaty Terapii Zajęciowej Fundacji im. Brata Alberta na os. Dywizjonu 303 w Krakowie. złożyła wówczas wiele deklaracji w sprawie pomocy dla osób niepełnosprawnych. No cóż, obiecać jest łatwo, zwłaszcza jak chodzi o głosy wyborców.

GRONKIEWICZ-WALTZ ZAKAZAŁA „POLSKIEGO ŚPIEWANIA”!

www.niezalezna.pl

fot. Zuska (Wikipedia)

Urzędnicy prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO), zakazali organizacji koncertu „Polskie Śpiewanie” na placu Zamkowym. Impreza odbędzie się o tej samej porze (2 maja o godz. 15) w kinie Palladium przy ul. Złotej 9. Prosimy o powiadomienie znajomych!

O zmianie miejsca koncertu prosimy poinformować wszystkich swoich znajomych, którzy zamierzali udać się na „Polskie Śpiewanie”. Najlepiej zrobić to e-mailem bądź SMS-em.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Wczoraj w południe Warszawa była świadkiem kolejnego festynu na cześć premiera Donalda Tuska i jego drugiej Irlandii. Kilka tysięcy kolejarzy zablokowało ścisłe centrum stolicy. Do fetujących cud Tuska pracowników kolei wyszedł prezio od infrastruktury Cezary Grabarczyk, który według relacji mediów polecił kolejarzy ich patronce św. Katarzynie Aleksandryjskiej. No cóż, jak huknęło fajerwerkami i petardami pod siedzibą resortu, to minister zaczął trząść się ze strachu. A jak trwoga, to do Boga…  

Jeszcze ciekawiej było późnym popołudniem, bo kongres Europejskiej Partii Ludowej postanowili odwiedzić stoczniowcy. Wobec nich użyto pałek, armatek wodnych i gazu. Doszło do regularnej bitwy z policją. Cała Polska widziała, jak rząd Donalda Tuska potraktował ludzi, którym w imię obcych, niemieckich interesów zlikwidował miejsca pracy. Użyto brutalnej siły wobec ludzi, dzięki którym Tusk jest premierem.

Wczoraj Tusk osiągnął Himalaje hipokryzji: w czasie kiedy bito stoczniowców pod sztandarami „Solidarności”, Tusk mówił na kongresie o etosie „Solidarności”…Pomijam kwestię, że na kongresie byli przedstawiciele niemieckiej partii, której członkiem jest Erika Steinbach i Hans Gert Poettering, który był na ostatnim zjeździe niemieckiego Związku Wypędzonych i który o związku Steinbach powiedział, że to „poważna organizacja”. Pomijam, że ostatnie słowo na kongresie będzie należało do Angeli Merkel. Tuskowi bliżsi niemieccy politycy, niż polscy stoczniowcy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Internetowy portal tvp.info podał ciekawą informację, która pewnie umknęła uwadze większości Polaków. Jest jednak na tyle znamienna i znacząca, że warto na niej zatrzymać uwagę.
Dowiedzieliśmy się, że nasz Sejm ma do rozwiązania pewien “delikatny problem”, a grupa posłów przygotowuje ustawę w celu rozwiązania tego problemu.

Chodzi o to, że kiedy Niemcy budowali w latach 1940-1941 KL Auschwitz - obóz zagłady, przeznaczony początkowo tylko dla Polaków, potem przede wszystkim dla Żydów z różnych krajów - wyrzucili z domów wielu mieszkańców Oświęcimia i okolic, i wyburzyli ich domy. Ci ludzie do dziś nie otrzymali za to odszkodowania. Niektórzy dostali jakieś pieniądze z Fundacji “Polsko-Niemieckie Pojednanie”, ale nie wszyscy zdążyli, czy też może nie wszyscy chcieli pieniędzy od fundacji. W końcu to nie fundacja budowała KL Auschwitz… Tvp.info cytuje posła SLD Stanisława Rydzonia, który mówi: “Niewykluczone, że napiszemy ustawę gwarantującą im rekompensatę ze Skarbu Państwa”.

Problem dotyczy około 250 rodzin i strat szacowanych na około 11 milionów przedwojennych złotych polskich, a dziś na około 8 mln złotych. Oczywiście, dla dużego państwa 8 mln zł to niewielki wydatek, powstaje jednak zasadnicze pytanie: dlaczego państwo polskie ma płacić odszkodowania za nielegalne wywłaszczenia w trakcie realizacji “budowy” pod niepolską administracją? Proszę mi wybaczyć okrucieństwo słowa “budowa” w tym kontekście, ale jeśli nie podejdziemy do tego na chłodno, to nie zobaczymy sprawy we właściwym świetle. Nie ma wątpliwości, że KL Auschwitz-Birkenau to była wielka budowla, czyli inwestycja - największy ze wszystkich niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów zagłady zarazem. Jeśli w trakcie realizacji inwestycji ktoś zostanie pokrzywdzony, to obowiązek wypłaty odszkodowania należy do inwestora.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Komentarz  ·  specjalnie dla www.michalkiewicz.pl  ·  2009-04-30  |  www.michalkiewicz.pl


Takiej okazji nikt nie mógł przepuścić. Część trzymającej zewnętrzne znamiona władzy łobuzerii spod znaku Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, w dążeniu do wzmocnienia swojej pozycji i przydania sobie znaczenia wśród tubylców, ściągnęła z różnych krajów europejskich filutów zapisanych do Europejskiej Partii Ludowej. Europejska Partia Ludowa skupia tak zwanych chadeków. Jestem przekonany, że większość członków PSL nawet nie wie, co to są chadecy, podobnie zresztą, jak większość członków Platformy Obywatelskiej. Wyjaśniam tedy, że chadecja była chrześcijańską odpowiedzią na bolszewizm, udzieloną w czasach, kiedy w Europie chrześcijaństwo traktowane było serio. Chadecja była pierwszym odstępstwem od tej zasady i wysuwała wobec tak zwanych mas ludowych ofertę bolszewizmu bez antyreligijnego ostrza. Bolszewizmu – bo w zakresie przekształceń własnościowych chadecja propagowała socjalizm pobożny.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Komentarz  ·  „Dziennik Polski” (Kraków)  ·  2009-04-29  |  www.michalkiewicz.pl

Zamieszanie wokół nominacji pani Anny Fotygi na ambasadora przy Organizacji Narodów Zjednoczonych prawdopodobnie znacznie opóźni nominacje pozostałych ambasadorów. W innych okolicznościach byłaby to prawdopodobnie znaczna szkoda, ale obecnie, gdy Polska nie prowadzi już żadnej polityki zagranicznej, a tylko ją markuje, głównie zresztą na użytek publiczności krajowej, wielkiej, a nawet żadnej szkody z tego tytułu być nie może. Jedyna szkoda, to utrata przez kandydatów spodziewanych wynagrodzeń i splendorów – ale dla Rzeczypospolitej, to żadna strata. Zatem, chociaż trudno powiedzieć, co konkretnie miała na myśli pani Fotyga, opowiadając sejmowej komisji spraw zagranicznych o swym „poranieniu”, to jej krytyczna ocena poczynań rządu premiera Tuska generalnie była uzasadniona. Inna rzecz, że i pan prezydent też żadnych sukcesów w tej dziedzinie nie odnotował, ale to oczywiście tylko sprawę pogarsza.