Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Felieton  ·  tygodnik „Nasza Polska”  ·  2009-05-05  |  www.michalkiewicz.pl


W kolejną rocznicę uchwalenia konstytucji 3 maja, na Placu Piłsudskiego („na Placu Piłsudskiego trębacze w trąby dmą; tam wódz państwa polskiego przegląda armię swą”) odbyła się defilada wojskowa przed Grobem Nieznanego Żołnierza, obok którego trybunę honorową ustawili sobie również aktualni mężowie stanu. Takie widowiska mają stworzyć wrażenie, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, bo wprawdzie cywilbanda coraz bardziej się bałwani, ale za to przynajmniej armia czuwa. Niestety w armii jest chyba jeszcze gorzej, niż w środowisku głupich cywilów. Taki w każdym razie wniosek wynika z artykułu komandora Artura Bilskiego „Polska armia na posyłki”, opublikowanego 27 kwietnia w „Rzeczpospolitej”. Pan komandor Bilski twierdzi, że armia nasza wcale nie czuwa, przeciwnie – że znajduje się w stanie daleko posuniętego rozkładu i to od samej góry do samego dołu. Sama góra biurokratyzuje się na potęgę, tworząc rozmaite „dowództwa”, przygotowujące się do bitew na segregatory, których przybywa w postępie geometrycznym, podczas gdy na dole wszystkiego zaczyna brakować i nawet nie było za co ściągnąć 400 żołnierzy wraz ze sprzętem z Czadu do Polski, wobec czego minister Klich wpadł na pomysł, żeby ten sprzęt sprzedać ONZ-owi i w ten sposób wybrnąć z kłopotu.

Nie da się ukryć, że dobrze to nie wygląda, zwłaszcza, że pan komandor Bilski sugeruje, iż to wszystko dlatego, że Polska postawiła na opcję amerykańską. Amerykanie zaś, w odróżnieniu od, dajmy na to, armii izraelskiej, armię polską mają w du...żym poważaniu. Owszem – potrzebują tu i ówdzie polskich askarisów, ale ani Polski, ani tym bardziej – askarisów nie traktują serio. W tej sytuacji – chociaż pan komandor Bilski wyraźnie tego nie formułuje - jedynym wyjściem z sytuacji jest machnięcie ręką na Amerykanów i rzucenie się w objęcia niemieckie – bo tak właśnie rozumiem postulat „mocnego zakotwiczenia się w Unii Europejskiej”. Armia amerykańska bronić nas nie będzie – to jasne. Za to Bundeswehra – aaa, ona, to aż do ostatniej kropli krwi!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Z wiosną ruszają protesty pracownicze. Powraca do swoich socjalistycznych ról lewica; jej politycy przewodzą rozmaitym protestom o zachowanie miejsc pracy. W swoim działaniu „Sierpień '80”, czy Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego przypominają dawną „Solidarność”, której prominenci zasilają dziś liberalny obóz rządzącej Platformy Obywatelskiej.

Wśród huku petard, okrzyków i wycia syren trzystu związkowców szturmem brało siedzibę zarządu KGHM w Lubinie. By dostać się na teren zakładu – wyłamali bramę. Żądali 5 tys. zł premii dla każdego z zatrudnionych. Chodź postulaty miały posmak egalitarny, był to atak, jak na Pałac Zimowy w listopadzie 1917 roku. Wtedy szturm symbolizował rozpoczynająca się Rewolucję Październikową i choć pałacu w Sankt Petersburgu broniła jedynie kompania kobieca, trudno oprzeć się analogiom, że nowy proletariat znów szturmuje „kryształowy pałac” bogactwa odgrodzonego od ludu stalowymi bramami.
       Mniejsze pałace zostały zajęte w minionych dniach przez związkowców „Sierpnia '80”. W wielu miastach okupowano salony poselskie Platformy Obywatelskiej. Jak zawsze w obronie panujących interweniowała policja i wywlokła okupujących z salonów na bruk.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 

No i mamy kolejny, tym razem ogólnopolski festyn na cześć cudu gospodarczego i drugiej Irlandii. 12 związkowców z Sierpnia’80 okupuje w Szczecinie biuro posła PO Sławomira Nitrasa, a według centrali związku taka akcja rozpoczęła się także w 13 innych miastach Polski. Związkowcy twierdzą, że nie opuszczą biura aż ich postulaty nie zostaną spełnione. Chcą m.in. przywrócenia prawa do wcześniejszych emerytur, zakazu eksmisji na bruk, ratowania polskiego przemysłu stoczniowego, zbrojeniowego, energetycznego i kolei. Domagają się rządowego programu wsparcia polskiego rolnictwa, rybołówstwa i przetwórstwa.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Akcja protestacyjna Sierpnia’80, tego samego związku, którego protesty w latach 2005-2007 popierała Platforma Obywatelska i który był dokarmiany na warszawskich ulicach przez Hannę Gronkiewicz- Waltz wywołała falę emocji i komentarzy. Politycy PO nagle zrobili się bardzo prawicowi i zarzucają Sierpniowi’80 lewicowość i metody„komunobolszewickie”. Wyjątkowo z politykami PO zgadzam się! Od siebie dodam, że te bolszewickie metody uruchomił nie kto inny, tylko poseł Palikot kilka dni temu wyciągając z butelki dżina Marksa, Engelsa i Lenina. Poza tym Donald Tusk teraz na własnej skórze przekonuje się, że kto Sierpniem'80 walczy, ten od Sierpnia'80 ginie.

 A propos protestu Sierpnia’80, to na przykładzie tego związku widać najlepiej obłudę, hipokryzję i podwójne standardy mass mediów. Nie jestem zwolennikiem PiS i nigdy nie oddałem głosu na jakiegokolwiek polityka tego ugrupowania, ale trzeba obiektywnie przyznać, że gdy w latach rządów Jarosława Kaczyńskiego policja nie używając pałek zepchnęła protestujących z ulicy, to media trzeciego koalicjanta obecnej ekipy rządzącej, czyli TVN i TVN24 wyły z oburzenia krzycząc o „kaczystowskim reżimie”.  No i wówczas protest Sierpnia’80 był „słusznym protestem” zarówno dla mediów trzeciego koalicjanta, jak i polityków PO. Kilka dni temu spałowano stoczniowców, którzy nic więcej nie chcą, jak tylko zachowania stoczni i pracy w nich, to według TVN-ów i polityków koalicji rządzącej było to „przywracaniem porządku”. Podobnie wczoraj użycie policji do wyprowadzania związkowców z biur poselskich było niczym innym, jak„przywracaniem porządku”. Ktoś kiedyś powiedział o wolnych mediach w Polsce. Wolne media? Wolne żarty…

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Dzień 3 Maja to nie tylko rocznica Konstytucji z 1791 r., ale i 88 rocznica wybuchu III Powstania Śląskiego, jednego z trzech powstań polskich - obok Powstania Wielkopolskiego i Powstania Orląt Lwowskich z 1918 r. - które zakończyły się zwycięstwem. Wszystkie inne powstania w naszej historii były niestety przegrane

Dzień dzisiejszy zawsze  także kojarzyć się mi będzie ze strajkiem w Kombinacie im. Lenina, który trwał na przełomie kwietnia i maja 1988 r., a którego byłem kapelanem, sprawując uroczyste msze św. za Ojczyznę, tak w święto Konstytucji, jak i 4 maja, w święto św. Floriana, patrona hutników. Poniżej pamiątkowe zdjęcia.

Strajk w Nowej Hucie w 1988 r.


Ostatnio dostałem wiele listów na temat pamięci historycznej. Co cieszy, piszą na ogół mlodzi ludzie. Jeden z nich napisał na temat ulicy w Legnicy, której potomkowie Kresowian chcą nadać imię Ofiar UPA. Gdzie jak gdzie, ale własnie w tym mieście, zamieszkałym w dużym stopniu przez wygnańców z Kresów Wschodnich, taka nazwa aż sie prosi. Niestety spotkało się to z ostrą kontrakcja prezydenta miasta Tadeusza Krzakowskiego. I dzieje się to w 20 lat po nownym odzyskaniu niepodległości.

Najnowszym felietonie w GP piszę także o ulicach, które nadal noszą imię np. Karola Świerczewskiego i Edwarda Gierka, a nawet i -uwaga! - Władysława Gomułki. Ta ostatnia jest w Ostrzeszowie, w centrum Polski. Dobre sobie, co? Aż dziw bierze, że nie protestuja przeciwko temu organizacje żydowskie, które chyba nie zapomniały, kto organizował czystki antysemickie po Marcu 1968.