Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Już od przyszłego roku podatki i opłaty nakładane przez rząd sprawią, że za litr paliwa zapłacimy nawet o 20 groszy więcej. Według specjalistów podwyżka cen paliwa może spowodować wzrost inflacji do 3%. Modnym staje się powoli powiedzenie, że taniej to już było. Najpierw nastąpi podwyżka stawki VAT wzrośnie z 22% do 23%, czyli cena paliwa wzrośnie o 4 grosze. W maju nastąpi likwidacja ulgi akcyzowej dla biokomponentów dodawanych do paliwa, co spowoduje wzrost ceny paliwa o około 5 – 7 groszy. W 2011 roku czeka nas zmiana opłat w systemie zapasów obowiązkowych, a tym samym wzrost ceny paliwa o kolejne 5 groszy. Wprowadzenie unijnych zasad certyfikowania biopaliw przyczyni się do wzrostu ceny paliwa o ok. 2 – 4 grosze. Wszystkie te podwyżki ceny paliwa musi wpłynąć negatywnie na poziom inflacji, która jak już wspomniałem wcześniej wzrośnie do poziomu 3%, a bardzo prawdopodobnie przekroczy poziom 3%.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Jak donoszą media przygotowania Polski do Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które mają się odbyć w 2012 roku w naszym kraju idą jak po grudzie i najpewniej czeka nas wielka kompromitacja. I nie chodzi mi tutaj o niezwykle niski poziom gry naszych piłkarzy, bo do tego chyba każdy piłkarski kibic w Polsce zdążył się już przyzwyczaić, ale o poziom przygotowań organizacyjnych mistrzostw, których wraz z Ukrainą jesteśmy organizatorami. Już dziś jest niemal pewne, że do rozpoczęcia piłkarskich mistrzostw nie uda się zrealizować co najmniej 64 różnego rodzaju inwestycji, a wśród nich niektórych ważnych dróg, dworców kolejowych, parkingów podziemnych itp. Dane te pochodzą z oficjalnego „Master Planu” przygotowanego przez rządową spółkę PL 2012 powołanej do nadzoru nad przygotowaniami Euro 2012 w Polsce.              

Najważniejsze inwestycje, które miały zostać zrealizowane do 2012 roku to :

- trasa ekspresowa S5 od Wrocławia przez Poznań do Bydgoszczy (na Euro 2012 będzie tylko kilka kilkukilometrowych fragmentów);
- S8/S7 - ekspresówka od węzła Opacz do węzła Paszków łącząc S8 i S7 pod Warszawą
- autostrada A1 ze Strykowa do Pyrzowic;
- linia kolejowa Rzeszów - Medyka, brak remontu i ograniczenie prędkości do 80 km/h;
- linia kolejowa Poznań - Wrocław na odcinku Rawicz- Poznań brak remontu, więc pociągi będą musiały jechać maksymalnie 70 km/h;
- druga linia metra w Warszawie (inwestycje nieujęta w Master Planie);
- brak nowych dworców Warszawa Zachodnia i Warszawa Wschodnia;
- w Poznaniu przebudowa ul. Grunwaldzkiej do układu dwujezdniowego od ul. Smoluchowskiego do wiaduktu nad torami PKP (trasa prowadzi na stadion);
- we Wrocławiu budowa połączenia lotniska ze stadionem w ciągu drogi krajowej nr 94.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Jeśli rozważa się chęć bliższej współpracy z jakimś państwem, to przede wszystkim należy sobie zadać pytanie o cel, jaki zamierza się dzięki tej współpracy osiągnąć, a następnie zastanowić się nad narzędziami, które mogą doprowadzić nas do tego celu.

Celem międzypaństwowej współpracy pod względem gospodarczym powinien być z pewnością wzrost dobrobytu obywateli. Czy będąc w Unii Europejskiej, mamy optymalne warunki na rozwój gospodarczy? Czy uczestnicząc w jakimś innym układzie te możliwości byłyby większe? Co nam daje Unia Europejska, a co mielibyśmy dzięki bliższej współpracy z innymi państwami? Czy jakakolwiek alternatywa jest w ogóle realna w obecnym układzie geopolitycznym? Jakie narzędzia moglibyśmy wykorzystywać do szybszego wzrostu gospodarczego będąc poza Unią, co uniemożliwia nam Bruksela?

Jak zauważa prezydent Czech Wacław Klaus, wolnorynkowe spojrzenie na integrację europejską przeważało do połowy lat osiemdziesiątych XX wieku. Zakładano likwidację wszelkich barier istniejących pomiędzy państwami i urzeczywistnieniem tego poglądu było wprowadzenie swobodnego przepływu towarów, usług, osób i kapitału. Jednak z biegiem lat coraz bardziej zaczęło w Unii Europejskiej dominować przeciwne spojrzenie opierające się na odgórnej unifikacji wszystkich przejawów życia gospodarczego, politycznego i społecznego, „prowadzącej do powstanie ponadnarodowej wspólnoty, kontrolującej obszary aktywności swoich członków za pomocą ponadnarodowych organów” (Vaclav Klaus, Czym jest europeizm, Prohibita, Warszawa 2008, s. 17-18). Ten drugi pogląd jest całkowitym zaprzeczeniem pierwszego, bo tony nowych regulacji kaleczą wolny rynek i powodują, że jest on mniej wydajny. Tracą zwykli obywatele. Zyskuje jedynie rozrastająca się biurokracja, która chce wszystko kontrolować i o wszystkim decydować.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Komorowski przemawia (tylko dla ludzi o mocnych nerwach)
Bełkot jasnogrodu czyli gajowy pomylił ambony. Cytaty:
• Tegoroczne pielgrzymki... pie... pie...tegoroczne dożynki są szczególnymi dożynkami w wymiarze także narodowej wolności
• Po trzydziestu latach możemy patrzeć na plon polskiej wolności, wtedy odzyskanej. Należy się cieszyć tą wolnością. Należy być dumnym. Należy tą wdzięczność okazywać Bogu i ludziom. Należy radować się z tego, co nam się udało przez te trzydzieści lat.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Podczas kampanii wyborczej do parlamentu Donald Tusk okłamywał, że po wygranych przez PO wyborach zostanie wprowadzona obniżka podatków, w tym podatku VAT do 15 proc. (słynne 3 x 15 proc. – VAT, CIT i liniowy PIT). Oczywiście nic z tego nie wyszło, Platforma Obywatelska nawet nie przygotowała odpowiedniego projektu ustawy, nie mówiąc o przeforsowaniu go w parlamencie.

Kłamstwo w kampanii wyborczej można wybaczyć. Choć nie powinno tak być, że w kampaniach wyborczych oszukują, zmyślają i manipulują wszyscy politycy. Jednak Donald Tusk, kiedy już został premierem, kłamał nadal. Już co prawda, nie mówił, że obniży podatki, ale zapewniał wielokrotnie, iż nie zostaną one podniesione. Ja też osobiście byłem naocznym świadkiem takich deklaracji na jednym ze spotkań z premierem. Podczas wizyty Donalda Tuska na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach w czerwcu 2009 roku zarzekał się on, że za jego rządów nie dojdzie do podwyżki żadnych podatków. Premier dodał, że wszelkie informacje medialne na temat podwyżek podatków są wymysłem dziennikarzy i że jego rząd nie ma planów podniesienia żadnych podatków w Polsce. Minął rok i mamy festiwal podwyżek podatków przez ekipę premiera Tuska.

Najgorszym posunięciem jest podniesienie podatku VAT z 7 proc. na 8 proc. i z 22 proc. na 23 proc. Zaszkodzi to dokładnie wszystkim, w tym także samym winowajcom tego idiotycznego pomysłu. Wyższy VAT będzie niekorzystny dla gospodarki, bo wzrosną koszty i nie pozostanie to bez wpływu na wzrost gospodarczy czy wyższe bezrobocie, bo przedsiębiorcy będą mniej konkurencyjni na rynku, ich sprzedaż zmniejszy się i przez to będą mieli mniej pieniędzy na inwestycje. Wyższy VAT będzie niepomyślny dla zwykłych obywateli, bo wzrosną ceny wszystkich towarów (tak się stało po podniesieniu VAT-u w Rumunii w lipcu br.). Ponadto zwiększy się szara strefa. Pojawiły się głosy, że być może część kosztów, związanych z podwyższeniem tego podatku, wezmą na siebie przedsiębiorcy, ale chyba tylko naiwniacy w to wierzą. Biznes to nie jest działalność charytatywna i musi na siebie zarabiać, bo inaczej zbankrutuje. Firmy ubezpieczeniowe już zapowiadają podwyżki polis, gdyż wyższy VAT oznacza droższe naprawy oraz większe koszty własne towarzystw ubezpieczeniowych oraz sprzedających polisy, bo zdrożeją także reklamy. Więcej zapłacimy też na paliwo. A jak wiadomo, wzrost kosztów transportu pociągnie za sobą podwyżki wszystkich towarów, bo muszą być one przewożone.