Państwo
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4747
Powszechnie my Polacy w oparciu o doświadczenia historyczne lubimy o sobie mówić, że jesteśmy odważnym narodem. Zresztą to samo o nas mówią ludzie z innych krajów. Jednakże zarówno jako naród jak i pojedyncze jednostki jesteśmy podatni na strach. Dowód? Bardzo łatwo Polakami manipulować i jeszcze łatwiej w Polakach wzbudzać uczucie strachu za pomocą socjotechniki propagandy. Przykro i wstyd to pisać, ale ostatnie dwadzieścia lat naszej polskiej rzeczywistości jest dowodem na to, że Polacy są narodem strachliwym. Jednakże zanim przejdziemy do meritum zdefiniujmy krótko pojęcie propagandy.
Propaganda jest to umotywowana politycznie, celowa i systematyczna próba kształtowania percepcji i ludzkich postaw, realizowana głównie za pomocą środków masowej komunikacji w celu zapewnienia sobie poparcia opinii publicznej dla podejmowanych działań. Propaganda jest z gruntu dziedziną interdyscyplinarną, która badana jest m.in. przez politologów, socjologów i psychologów.
Jednym z elementów socjotechniki propagandy jest narzędzie, które specjaliści z zakresu wojny informacyjnej nazywają strachem (fear). Manipulator- propagandzista nawołuje ludzi do poparcia pewnej idei, a alternatywą jest jakieś straszne wydarzenie, do którego rzekomo może dojść. Ludzie skłonni są poprzeć proponowaną przez manipulatorów- propagandzistów ideę właśnie ze względu na strach. Propagandzista kreuje sytuację tzw. oblężonej twierdzy i przekonująco odpowiada, iż zagrożenie nadejdzie z konkretnej strony, czy to kraju, nacji czy też grupy społecznej lub partii politycznej.
Czytaj więcej: Polacy będą wolni i żyć w dobrobycie gdy przestaną się bać (część 1)
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 10658
Nie widać żadnej głębszej refleksji na temat kondycji naszego państwa z miesiąca na miesiąc redukującego swoje konstytucyjne zobowiązania wobec społeczeństwa. Nie niepokoi fakt, że w poszukiwaniu ratunku dla rosnącej jak na drożdżach dziury budżetowej rząd gotów jest zrobić wszystko, by oddalić własną katastrofę. Przykładem jest choćby pomysł - sprzedaży miliona hektarów polskiej ziemi, która trafi w obce ręce, a nie do polskiego rolnika pozbawionego gotówki i kredytów na jej zakup. Jak zwykle u nas zarobią zagraniczni spekulanci, którzy po wprowadzeniu przez UE w 2016 r. zasady wolnego obrotu ziemi zakupione polskie hektary będą mogli z zyskiem odsprzedać. Odsprzedać komu tylko zechcą, i to bez jakichkolwiek ograniczeń. Rząd nie podejmuje żadnej merytorycznej dyskusji na temat gospodarczych czy finansowych zagrożeń, a wszelką krytykę odbija jako "polityczny", nieuzasadniony atak.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 10024

Pierwszą spółkę Janusz Palikot założył w 1988 r. – przez dwa lata przedmiotem jej działalności było m.in. brakowanie archiwów. Kolejne firmy zajmowały się głównie handlem, a ich wspólny mianownik stanowili tworzący je ludzie. Wśród bliskich współpracowników Janusza Palikota znalazły się osoby z PZPR, SB i ZMS. Osoby te swoje zawodowe doświadczenie spożytkowały też w innych firmach, m.in. w spółkach Jana Wejcherta, twórcy telewizji TVN, w Agorze czy w lokalnym samorządzie.
Bez pomocy współpracowników byłoby raczej niemożliwe dojście biednego chłopaka z Biłgoraja do olbrzymiej fortuny. To ich kontakty – zwłaszcza te sprzed 1990 r. – przyczyniły się do rozwoju firm Janusza Palikota. On sam miał niewiele, co wynika z jego wspomnień. Rodzinny dom Janusza Palikota mieścił się przy ul. Ogrodowej. „Wszystkie domy przy Ogrodowej to były tak zwane zagrody sitarskie – drewniane, długie, ze stodołą na końcu, z drewnianą bramą zamykaną wieczorami na cztery spusty. (…) Jako dorosły [ojciec – red.] wstąpił co prawda do partii komunistycznej, ale w domu wieczorami namiętnie słuchał Wolnej Europy i opowiadał mi i mojemu bratu o AK, bo wychowywał nas w duchu patriotycznym. Moja mama, Czesława Palikot, była zastępcą dyrektora w zakładach metalowych i też musiała się zapisać do PZPR” – wspomina Janusz Palikot w autobiografii Płoną koty w Biłgoraju.
Relegowany ze szkoły w Biłgoraju, liceum ukończył w Warszawie. Studiował na KUL, a dyplom uzyskał na UW w 1987 r. Rok później stawiał pierwsze kroki w biznesie i od razu z dużym sukcesem.
W 1990 r. obecny polityk PO był jednym z dziesięciu założycieli przedsiębiorstwa handlowego „Kram” spółka z o.o. „Janusz Palikot podkreśla, że tak naprawdę największy kapitał, jaki wówczas mieli, to był zapał do pracy i entuzjazm związany z wolnym rynkiem” – pisała w 1995 r. „Rzeczpospolita”.
Czytaj więcej: W głowie się nie mieści, aby tacy ludzie rządzili Polską.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4669
Ci, którzy dziś wzięli udział w żałosnym spędzie pod groteskowym patronatem Palikota, to - jak było widać i słychać - grupka reprezentująca esencję antypolskości, głupoty i prymitywnego, prostackiego cwaniactwa. W czasie "zjazdu" przedstawiono zbiór ogólnikowych (ale nawet przy swej płytkości niezwykle szkodliwych) haseł, porechotano sobie histerycznie, poklaskano, powygłupiano się, ponabijano z "czarnych" i tyle. Pewnie dla mułowatej tłuszczy w sali kongresowej było nawet zabawnie.
Jednak ja, po obejrzeniu tego płatnego (tyle, że tym razem to zapewne bezmózgim "wyznawcom" płacono za przyjście) cyrku nabieram jednak przekonania, ze w rządach PO jest coś więcej niż tylko nieudolność i wszechobecna propaganda. Na naszych oczach tworzy się coś w rodzaju atrapowego stronnictwa satelickiego, przeznaczonego dla najbardziej sfrustrowanych, zajadłych lumpenliberałów i lewaków spod znaku Kuca czy Środy. Jako, że przestał im odpowiadać rzekomy konserwatyzm PO, to trzeba było coś im stworzyć, aby nadal mogli - choć teraz już pośrednio - popierać władzę. Tusk nie mógł sobie pozwolić na tak agresywną frakcję w ramach partii (groziłoby to odejściem konserwatywnego skrzydła), dlatego wspólnie z Palikotem obmyślili takie właśnie rozwiązanie.
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 12574
Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. W tym tonie utrzymanym komentarzem minister finansów Jacek Rostowski opatrzył informację własną, że tegoroczny deficyt budżetowy może okazać się dwukrotnie wyższy od zaplanowanego w ustawie i przekroczyć nawet 100 miliardów złotych.
Mimo tego optymistycznego komentarza wiadomość ta zaniepokoiła nawet “młodych, zadłużonych, z wielkich miast” i pewnie dlatego premier Donald Tusk na konwencji Platformy Obywatelskiej 25 września powiedział, iż rząd opracuje, a właściwie, to nawet już opracował sposób zahamowania przyrostu długu publicznego. Jaki to sposób – tego jeszcze nie wiemy, ale może zostanie objawiony w ramach jesiennej “ofensywy legislacyjnej” rządu. Na czas tej ofensywy premier Tusk zapowiedział nawet przeniesienie się wraz ze swymi larami i penatami z Kancelarii Premiera w Alejach Ujazdowskich do gmachu Sejmu przy ulicy Wiejskiej. Ciekawe, że podobnie czynił sławny kapitan Eustazy Borkowski, który w okresie międzywojennym, podobno z protekcji Siły Wyższej na poziomie ministerialnym, dowodził transatlantykami. Podczas sztormów sypiał w kabinie nawigacyjnej, bo utrzymywał, że jego tam obecność pozwala zamykać nad statkiem magiczny krąg życzliwości, dzięki czemu żadne niebezpieczeństwo mu nie grozi. Premier Tusk z pewnością czytał znakomitą książkę Karola Olgierda Borchardta “Szaman Morski”, więc nie można wykluczyć, że postępowanie kapitana Eustazego Borkowskiego zainspirowało go do poprawienia sobie reputacji w podobny sposób.
Czytaj więcej: “Zegar Balcerowicza” odmierza czas – Stanisław Michalkiewicz
Strona 158 z 318
RadioMaryja.pl
15 sierpień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Dr M. Kawa o spotkaniu Trump-Putin: Kwestia ukraińska nie może przysłonić nam globalnej rozgrywki, bo to spotkanie jest tylko pewnym etapem w zderzeniu globalnym
- Polska armia trzecią pod względem wielkości w NATO
- Informacje Dnia, godz. 17.00
- Czerwone flagi na kilku kąpieliskach w Pomorskiem i Zachodniopomorskiem
- Z Jasnej Góry błaganie o jedność i ochronę życia
- Prezes PiS J. Kaczyński: W wojsko trzeba inwestować. Nie ma miejsca na oszczędności
- Informacje Dnia 15.08.2025 [16.00]
- Wojskowa defilada po raz pierwszy na lądzie, morzu i w powietrzu.
- Poznań: płonący olej na patelni prawdopodobną przyczyną pożaru bloku przy ul. Krańcowej
- Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny na Jasnej Górze
- Rząd Estonii ogłosił stan kryzysowy w rolnictwie z powodu złych warunków pogodowych
- Defilada wojskowa w Warszawie – Obchody Święta Wojska Polskiego