Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu.
George Orwell
Sejm przyjął w piątek uchwałę o ustanowieniu roku 2011 Rokiem Czesława Miłosza. Spośród 402 posłów, którzy wzięli udział w głosowaniu, 362 było za przyjęciem uchwały, 12 - przeciw, a 28 wstrzymało się od głosu.
 A czym to sobie zasłużył na to ten Litwin (jak mawiał o sobie) piszący po Polsku?
Parę znamienitych cytatów "naszego" noblisty:

"Kurczowy patriotyzm bywa nieraz odpowiedzią na wewnętrzną zdradę. Czy Polacy nie są podobni do niektórych homoseksualistów?"
"Zamiast ogłaszać książki po polsku, z równym powodzeniem można  by było umieszczać rękopisy w dziuplach drzew"
"irytujący obszar między Niemcami a Rosją" Dla Polski nie ma miejsca na ziemi",

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przesylam informacje o skardze konstytucyjnej, która, jeśli uwzględniona, mogłaby zmienić postać polskiego sądownictwa. 

Społeczni sędziowie w polskich sądach? Skarga w Trybunale Konstytucyjnym.

Bogdan Goczyński

30 lipca tego roku została złożona w moim imieniu skarga konstytucyjna zarzucająca obowiązującym przepisom brak udziału obywateli w sprawach karnych. Dokładnie zaś chodzi o niezgodność artykułów 28 i 30 kpk. z artykułem 182 Konstytucji, który stanowi właśnie o udziale obywateli w sprawowaniu sprawiedliwości.

            Zgodnie z ustawą z 15 marca 2007 r. w sądach rejonowych sprawy są prowadzone i wyroki wydawane przez jednego sędziego. Stwarza to ogromnie pole do nadużyć. Z moich obserwacji, podstawą wielu spraw karnych są sfabrykowane oskarżenia lub sytuacje świadomie prowokowane przez sądy i prokuraturę. Moja sprawa jest typowym przykładem.

            Pięć lat temu zostałem oskarżony o znęcanie się nad rodziną i pobicie żony oraz  jej córki. Oskarżeniu konsekwentnie zaprzeczałem a w procesie pokazałem, że obdukcja była fałszywa. Pokazałem też, że dochodzenie w tej sprawie było celowo manipulowane aby mnie obciążyć. Istotne dokumenty były fałszowane lub nie załączane do akt. Poza tym poddałem się badaniu wariografem, które to badanie całkowicie  potwierdziło moją prawdomówność. Oskarżycielki i świadkowie oskarżenia odmówili poddania się takiemu badaniu.

            Sędzia odmówił jednak dowodu z wykrywacza kłamstw. Odmówił też możliwości przesłuchania prokurator i policjanta prowadzących dochodzenie. Odrzucił również szereg innych wniosków dowodowych i wydał w stosunku do mnie wyrok skazujący. Wyrok ten został podtrzymany przez sąd drugiej instancji. Warto dodać, że sprawa ciągnęła się przez ponad cztery lata i była dwa razy w apelacji. W trakcie procesu sąd w Pruszkowie zastosował też znany numer na wariata, próbując zamknąć mnie w szpitalu psychiatrycznym.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Rząd podnosi podatek VAT, dług publiczny rośnie w takim tempie, że nawet L. Balcerowicz przestał milczeć, ale rząd PO cały czas wierzy w politykę zagłuszania zbliżającego się bankructwa państwa.
Dopalacze to kolejny pretekst do przykrywania pewnych spraw. Temat praktycznie wybucha z dnia na dzień, jakby go wcześniej w ogóle nie było. Czyżby, powiedzmy, dwa tygodnie temu nikt nie trafiał do szpitala po środkach psychoaktywnych, a epidemia zaczęła się nagle, właśnie teraz (sam problem jest oczywiście ważny, ale tu rozważam tylko jego polityczny kontekst)?

Wcześniej odwracaniem uwagi od różnych spraw zajmował się J. Palikot. W sierpniu tego roku umiejętnie posłużono się krzyżem, teraz najwyraźniej wyciągnięto dopalacze. Co ciekawe, lubelski polityk twierdzi, że w ten sposób chciano zagłuszyć jego imprezę. Cóż: "kto czym walczy od tego ginie!".
Problem jest jednak nieco innej natury. Mniej interesujące jest co czy kogo aktualnie zagłuszają piarowcy PO, tylko - do czego takie zagłuszanie w ogóle prowadzi? Czy dzięki niemu problem realnie znika? Czy np. bankructwo i kryzys państwa przestają nam grozić?

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Gdy macherzy od propagandy uruchamiają machinę strachu w społeczeństwie poprzez zastosowanie tego instrumentu z arsenału socjotechniki propagandy jakim jest strach (fear), to przeciętny Polak nie myśli logicznie: co dany polityk i jego partia zrealizowali w praktyce z tego co obiecali? Przeciętny Polak mający ulokowane swoje sympatie polityczne po stronie PO myśli: ten Tusk naobiecywał i praktycznie nic nie zrobił. Ale nie chcę rusofoba Kaczyńskiego i jego ludzi szalejących na Krakowskim Przedmieściu. Osobiście z takimi słowami i deklaracjami ludzi głosujących na PO spotkałem się. Strach przed PiS jest paliwem politycznym PO.

Z kolei zwolennik PiS nie myśli: dlaczego ten Kaczyński, który tak zaciekle gromił PO za likwidację stoczni nie zrestrukturyzował ich za swoich rządów tylko podał na tacy do zlikwidowania Tuskowi, a Stocznię Gdańsk oddał Rosjanom poprzez Donbas? Nie! Przeciętny zwolennik PiS nie myśli chłodno, logicznie, że z tym PiS coś nie gra. Zwolennik PiS myśli: trzeba głosować na PiS, bo inaczej będzie rządził dalej „pachołek Putina Komorowski”. Zwolennik PiS w ten sposób myśli, bo został skutecznie wystraszony.

Katolicki radiosłuchacz Radia Maryja nie myśli samodzielnie: przecież ten PiS sprzeniewierzył się w czasie głosowania w Sejmie nad konstytucyjnym wzmocnieniem ochrony życia poczętego więc jako katolik nie mogę mieć do nich zaufania. Radiosłuchacz słyszy tych polityków w swojej ukochanej rozgłośni jak straszą złą Platformą, a sam największy dla nich autorytet ojciec Tadeusz Rydzyk wzywa do głosowania na „mniejsze zło” i powstrzymanie „złej, antypolskiej Platformy”. No i idzie radiosłuchacz Radia Maryja głosować na PiS wystraszony złą PO pomimo tego, że pomiędzy PO i PiS nie ma zasadniczych, strategicznych różnic, a wymienialność polityków pomiędzy tymi partiami jest jakże znacząca i wymowna. Przecież gdyby stu posłów PiS przeszło do PO i odwrotnie i media tego nie nagłośniły, to nikt by tego nawet nie zauważył. Tymczasem radiosłuchacze RM karnie maszerują głosować na PiS przeciw złej PO, bo skutecznie zostali wystraszeni. Podobnie było w 1997 r. gdy o. Rydzyk wzywał do głosowania na „mniejsze zło” jakim miało być AWS, „bo inaczej u władzy nadal będzie komuna”, czyli SLD. Tylko, że tak się składa, iż tenże AWS, który zdobył władzę m.in. głosami zmanipulowanych radiosłuchaczy RM przeprowadził największe złodziejskie prywatyzacje po 1989 roku. To jest właśnie potęga i moc tego instrumentu socjotechniki propagandy jakim jest strach.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Gazeta Wyborcza ujawniła, że dziennikarze od 2005 r. byli inwigilowani przez polskie służby specjalne. Zważywszy na medium, które zainicjowało temat możemy spodziewać się szturmu na etykę oraz praworządność Prawa i Sprawiedliwości, który kontrolował służby w najgorętszym dla afery okresie 2005-2007 r.

Obecnie to typowy samograj publicystyczny. Ale im temat będzie bardziej nagłaśniany tym możemy być pewniejsi, że coś jest bardzo starannie zagłuszane. Nie wydaje się zbiegiem okoliczności, że: obóz rządzący wystawia Janusza Palikota z całą furą tematów zastępczych, ni stąd ni zowąd Donald Tusk rozpoczyna krucjatę antydopalaczową, a równocześnie „rozpisywana” jest afera inwigilacyjna.

To przykrywane „coś” musi być wstrząsające. Uderzenie w PiS rykoszetuje bowiem również w rząd Donalda Tuska W odpowiedzi na zapytanie prowadzącej śledztwo Prokuratury w Zielonej Górze, ABW i CBA w 2009 r. zaprzeczyły stosowania kontroli rozmów konkretnych dziennikarzy. Zaprzeczenie obu służb okazało się kłamstwem. Zostało zdruzgotane na podstawie danych uzyskanych przez Prokuraturę bezpośrednio od operatora. Tymczasem obecny szef ABW Krzysztof Bondaryk kieruje tą instytucją z osobistego mianowania Premiera Donalda Tuska od końca 2007 r. A zatem to za jego kadencji Agencja szła w zaparte i poświadczała Prokuraturze nieprawdę. Służby specjalne uległy zwyrodnieniu bez względu na decydenta politycznego, czy to z PiS, czy z PO. Stanowi to kolejną przesłankę zwiększającą prawdopodobieństwo tezy o samoistnym kształtowaniu przez służby specjalne rzeczywistości politycznej w Polsce. Politycy jawią się jako pionki, które osłaniają cięższe figury dokonujące najważniejszych, ale skrytych ruchów na szachownicy.