Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
[Teraz, po prawie siedemdziesięciu latach, gdy rozpusta , zboczenia i mordowanie dzieci są usankcjonowane, gdy ludzie już do nich „przywykli”, gdy zaraza „demokratycznych głosowań” nad Prawdą - i zwycięstw niejawnych nacisków - dotknęła nawet tych, którzy posiadają prawdziwą Sukcesję Apostolską - biskupów, i pozwalają sobie oni na „głosowania” i na głoszenie (np. ustami b-pa Budzika) ewidentnych fałszów teologicznych i błędów logicznych, gdy ci „postępowcy” pozwolili wychować w seminariach nowe pokolenia jeszcze bardziej rozluźnionych, tolerancyjnych i „godnością człowieka” zainteresowanych kapłanów

            - o ileż trudniej nam wykrzesać w sobie Nadzieję
            - o ileż słabsi jesteśmy niż kobieciny roznoszące wtedy „na gospody” warzywa w mieście.
            A jednak - Pośredniczka Wszystkich Łask zwycięży... „W KOŃCU" md]

Objawienia na Siekierkach (1943) a Powstanie Warszawskie

Fragment książki ks. dra Józef Marii Bartnika SJ i Ewy J. Storożyńskiej Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą, czyli prawdziwa historia Bitwy Warszawskiej
[za: Samorządna Polska, nr. 8/2010 md]
Matka Boża Łaskawa, obrana w 1652 roku Patronką Warszawy i Strażniczką Polski [pełen tytuł warszaw­skiej Madonny, przyp. red.] w 1943 roku ukazała się w Warszawie, na osadzie Siekierki, by uprzedzić swój lud o grożącym nieszczęściu. Maryja przybywa, aby miasto, któremu od 291 lat patronuje, nie podzieliło losu dopalającego się w tym czasie żydowskiego get­ta. Mistyczka Bronisława Kuczewska (1907-1989) tak wspomina swoje pierwsze spotkania z Matką Bożą na Siekierkach: 28 kwietnia 1943 roku Matka Boża objawi­ła mi się w domu rodzinnym w Nowym Dobrem i powie­działa: Dziecino, nie będziesz już do Mnie przychodzić do Przygód i do Budzieszyna. Wybieram sobie inne miejsce, w Warszawie, na Siekierkach. Będziesz miała tylko 3 kilometry od tramwaju, z ulicy Czerniakowskiej, i tam masz przychodzić. Ujrzałam wiśnię i dziewczynkę. Jak się później okazało, była nią 13-letnia Władysława Fronczakówna [obecnie Papis przyp.aut.], której Matka Najświętsza objawi się 3 maja 1943 roku.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Czyli co słychać w IV Rzeszy....
Zaiste zastanawiające jest wydane ostatnio orzeczenie niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie haseł nawołujących do wypędzania obcokrajowców z Niemiec:
" Wzywanie do wypędzenia cudzoziemców nie powinno być karalne, a hasła w rodzaju "Ausländer raus" nie naruszają godności człowieka i są zgodne z konstytucyjną zasadą wolności słowa".
Wyobrażam sobie reakcję prasy niemieckiej (także w Polsce ustami GW) na zorganizowaną w Opolu czy Wrocławiu demonstrację z napisami "Niemcy wynocha".
Narzekaniom na polską ksenofobię, antyniemieckość, szowinizm i polski ciemnogród nie byłoby końca.

A przecież odpowiadałoby to hasłom "Stop polskiej inwazji" z jakimi wychodzą na ulicę koncesjonowani (o tym za chwilę) przez IV Rzeszę niemieccy "neonaziści".

W przypadku powyższego wyroku widać schizofreniczność (podwójną moralność ?) niemiecką. Z jednej strony Niemcy jako wiodące państwo Unii powinne być też wiodącym państwem w "przeciwdziałaniu rasizmowi i ksenofobii" - co w ideologii Unii jest jednym z najważniejszych przykazań. Powołane są nawet do tego celu międzynarodowe instytucje - jak Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka - finansowane naturalnie z naszych podatków. Monitorują one i zwalczają ksenofobię gdzie się tylko da - na przykład w Polsce. Natomiast Trybunał Konstytucyjny najrówniejszego państwa Unii (wszystkie państwa w UE są równe, niektóre są równiejsze, a Niemcy są najrówniejsze) walkę z ksenofobią ma po prostu w nosie.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Abp Henryk Muszyński
August Kardynał Hlond – wobec Żydów

Na świecie mówiło się zawsze i mówi się nadal wiele o “polskim antysemityzmie”. Co więcej, bywa on często uważany za szczególnie groźną formę antysemityzmu. Oskarżenie to zwraca się w sposób oczywisty także przeciw Kościołowi polskiemu, a przede wszystkim przeciw jego najwybitniejszym i najbardziej miarodajnym przedstawicielom. Uczciwe i wyczerpujące przedstawienie tego zagadnienia, jak też dogłębna analiza jego uwarunkowań nie mieszczą się w ramach mojego dzisiejszego wystąpienia. Chciałbym się zatem zająć tylko jedną postacią, przedstawianą nieraz w literaturze żydowskiej jako najpełniejszy wyraz owego “polskiego antysemityzmu”, a mianowicie Prymasem Kardynałem Hlondem. Wydaje mi się to tym bardziej potrzebne, że najważniejsze dotyczące tych zagadnień wypowiedzi Kardynała Hlonda są albo w ogóle nie publikowane i nie znane albo, co gorsze, przytaczane tylko w dowolnie wybranych fragmentach.

W tygodniku “Vrij Nederland” z dnia 20 lipca 1966 r. pisał znany holenderski syjonista, Jan Rogier: “Antysemityzm był rodzimym produktem Polski. Nie potrzebowała ona w tej sprawie żadnych lekcji od Zachodu. Faszyzm szerzył się gwałtownie w Polsce przed drugą wojną światową, a znajdował nawet więcej poparcia w kręgach kościelnych niż u konserwatywnych władz świeckich. Ledwie Piłsudski zamknął oczy, skrajny antysemita Kardynał Prymas Hlond ogłosił list pasterski /1938/, w którym zażądał ekonomicznego bojkotu Żydów i wygnania ich z kraju. Kardynał nie potrzebował pytać o zgodę władz państwowych, ponieważ nawet za czasów Piłsudskiego nie musiał o takie rzeczy pytać… Za następców Piłsudskiego, pod rządami Becka i Rydza Śmigłego, także wszystko było możliwe”.(1)

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Od paru wieków kręgi masońsko-bankierskie, które sprawują kontrolę nad zachodnim społeczeństwem i jego kulturą lansują “tolerancję”. Zapytajmy dlaczego? Protokoły Mędrców Syjonu przedstawiane są nieustannie jako “fałszywka”. Tymczasem, mówi się w nich wyraźnie o atakowaniu czterech podstawowych filarów naszej ludzkiej identyfikacji, jakimi są rasa, religia, rodzina i naród. W jaki sposób je podważyć? I tu wypada przypomnieć, że spisywane były one ponad 100 lat temu! A więc obecne wydarzenia, jakich doznajemy na codzień - czyż nie są realizacją tychże protokołów?
Oczywiście, że frontalny atak na nie mógłby sprowokować duchowy opór. Zamiast tego lansuje się “tolerancję”, która ma zniszczyć te kolektywne siły poprzez zacieranie różnic między nimi. W rezultacie mamy więc: ruch ekumeniczny w Kościele, lansowanie mieszania ras, czy wreszcie regionalizm w narodowych państwach (EU, NAU). Rodzinę rozwala się poprzez zacieranie się różnic pomiędzy płciami. Trudno się dziwić, że w takiej sytuacji kręgi masońsko-bankierskie uznały narody chrześcijańskie i muzułmańskie jako swoich głównych wrogów.

Tolerancję stosuje się u nas selektywnie. Toleruje się wszystko co podważa wspomniane podstawy społeczeństwa ale równocześnie lansuje się “zero tolerancji” w stosunku do wszystkich działań które próbują się przeciwstawiać tej destrukcji. Np. toleruje się czarnych raperów, którzy znieważają w swoich utworach kobiety i w tym samym czasie zwalnia się z pracy Don Imusa za jego uwagi na temat afro-amerykańskich zawodniczek.
Zero tolerancji dla białych chrześcijańskich heteroseksualistów, a aktywiści gejowscy mogą spiskować przeciwko społeczeństwu, które kieruje się heteroseksualnymi normami moralnymi, przykład - Unia Europejska potępia Polskę za “homofobię” w związku z zakazem promowania homoseksualizmu w szkołach.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Przypominamy 2009-03-06
Na zdjęciu: Stanisław Dziwisz oraz Naczelny Rabin Galicji Edgar Gluck podczas konferencji “Dialog katolicko – żydowski: droga za nami, droga przed nami”, fot.: Jacek Bednarczyk, PAP

"Nie bez powodu jest on kapelanem Platformy Obywatelskiej i antypolskich szumowin, jakie się w niej skupiły."

Kardynał Dziwisz poczuł się nagle odpowiedzialny za losy dialogu chrześcijan z żydami.
- Ze wstydem dostrzegamy, że pomimo jednoznacznego nauczania ostatnich papieży, nie wszyscy wśród nas potrafili przezwyciężyć w sobie uprzedzenia, zadawnione urazy i szkodliwe stereotypy – powiedział w przemówieniu podczas konferencji “Dialog katolicko-żydowski: droga za nami, droga przed nami”.

Kardynał Dziwisz w wystąpieniu podjął wątki nauczania Jana Pawła II, nawołujące do wzajemnego pojednania i dialogu między katolikami i żydami. Przypomniał, że antysemityzmu papież “nie wahał się nazwać grzechem”.

Mówił także, że kierunek ku “pełnemu pojednaniu i przyjaźni” między katolikami i Żydami, został wyznaczony przez Sobór Watykański II i dalsze nauczanie Kościoła. “Od tego kierunku – stwierdził – nie ma odwrotu”.

Metropolita krakowski nawiązał do skandalu wokół negacjonistycznych wypowiedzi lefebrystycznego biskupa Richarda Williamsona (lefebryści, przypomnijmy, odrzucają m.in. nauczanie Soboru Watykańskiego II). Kardynał cytował słowa Benedykta XVI wypowiedziane w kontekście tej sprawy: “Tragedii narodu żydowskiego nie wolno nikomu pomniejszać. Dlatego łączymy się w pełnej solidarności z Ojcem Świętym Benedyktem XVI, który niedawno, w obecności przedstawicieli organizacji żydowskich, modlił się, aby ‘pamięć o tej przerażającej zbrodni umocniła determinację do zaleczenia ran, które zbyt długo kalały relacje między chrześcijanami i Żydami’ (26 II 2009)”.