Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

„A wiesz ty, co o tobie mówią w całym mieście? A wiesz ty, co to będzie z Polską za lat dwieście?” – tak kusił Diabeł Księdza Potra w „Dziadach” Adama Mickiewicza. Jerzy Friedman jest jeszcze lepszy, chociaż na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie mniej ambitnego; nie przewiduje co to będzie z Polską „za lat dwieście”, tylko – co będzie jeszcze w tym stuleciu – że Polska będzie „mocarstwem”, oczywiście pod warunkiem, gdy będzie słuchała starszych i mądrzejszych, to znaczy – Stanów Zjednoczonych. Na ten temat odbyła się niedawno na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim debata, do której również i ja zostałem zaproszony.

Mocarstwowością nazywamy zdolność państwa do ustanawiania i egzekwowania własnej woli, tzn. – własnych praw nie tylko w swoich granicach – bo to jest zwyczajna suwerenność – ale również poza swoimi granicami. To jest polityczny aspekt mocarstwowości, ale nie wyczerpuje on całości zagadnienia. Bo mocarstwowość państwa może zaznaczyć się również w aspekcie gospodarczym, militarnym, a także – w aspekcie kulturowym. W aspekcie gospodarczym mamy do czynienia z mocarstwowością w sytuacji, gdy gospodarka jakiegoś państwa determinuje kształt i funkcjonowanie gospodarek innych państw, regionu, albo nawet - całego świata. W tym znaczeniu mocarstwowość można przypisać Stanom Zjednoczonym, Japonii, Chinom, a także – Niemcom czy Wlk. Brytanii.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Właśnie mija dokładnie rok od zakończenia ataku spekulacyjnego na polską złotówkę dokonanego m.in. przez: Goldman Sachs (któremu w dalszym ciągu doradza K. Marcinkiewicz - umowę ma jeszcze na około pół roku), J.P.Morgan (dyrektorem zarządzającym na Europę Środkowo-Wschodnią jest Cezary Stypułkowski), UniCredito (PKO S.A. dowodzone wówczas przez przyjaciela D. Tuska, byłego Premiera J.K. Bieleckiego).
Mija też około roku od sprzedaży przez m.in. w/w instytucje finansowe polskim firmom asymetrycznych opcji walutowych.
Agresywna gra na kursie polskiej waluty w połączeniu z - mającymi charakter "oszukańczych" - asymetrycznymi opcjami walutowymi (czerwiec 2008 - marzec 2009) mogły spowodować według różnych szacunków wyprowadzenie z Polski od 50 do 150 mld złotych (a dodając do tego kategorię utraconych zysków polskich firm, koszty bankructwa - to kwoty te mogą okazać się wyższe!). I to wszystko przy biernej postawie naszego rządu i niejasnej roli takich panów jak wspomniani K. Marcinkiewicz czy C. Stypułkowski oraz J.K. Bielecki (o roli Pana K. Marcinkiewicza pisałem TU).
Chyba jednak apetyty wielkich instytucji finansowych wspieranych przez "polskich patriotów" są nienasycone.

Można zaryzykować twierdzenie, że dopóki polski rząd będzie pozwalał na spekulacje, to oczywistym jest, że pazerne na każdy grosz, o ciekawym zabarwieniu etnicznym, instytucje finansowe będą Polskę "doić" ile tylko się tylko da. Przykrym jest, że D. Tusk z ekipą szemranych doradców i przyjaciół (J.K. Bielecki) nie tylko, że nie reaguje, to moim zdaniem (obym się mylił!) robi to chyba celowo i na zlecenie owych "biznesowych" doradców. No chyba, że jest tego nieświadomy, co reż dyskwalifikuje D. Tuska jako Premiera.
Kilka dni temu onet.pl podał następująca informację: "Złoty umocnił się względem euro do poziomu 3,91. Analitycy oczekują, że w ciągu tygodnia para EUR-PLN pozostanie na dotychczasowym poziomie. Na rynku obligacji, spokój inwestorów jest spowodowany środowym przetargiem zamiany (...) We wtorek notowania złotego względem euro osiągnęły poziom, na którym krajowa waluta znajdowała się ostatnio 14 miesięcy temu, w styczniu 2009".

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Każdy uruchomiony obraz można powiększać i obracać

 za pomocą myszki. Życzę przyjemnego oglądania.

 Miłego zwiedzania Watykanu.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Stoimy wobec nowych zagrożeń ludzkości u progu XXI wieku. Zagrożenia ekonomiczne dobrze opisuje Dawid DeGraw w książce pod tytułem: „Elity ekonomiczne dokonały nadzwyczajnego puczu,” (The Economic Elite Have Engineered an Extraordinary Coup.”) w której udowadnia że zagrożone jest istnienie klasy średniej w USA.
„Oligarchia amerykańska nie szczędzi wysiłków w ukrywaniu swego istnienia, co jej ułatwia publiczność amerykańska, trzymająca się fikcji „równości” jako ostatniej deski ratunku i zamyka oczy na to, co się naprawdę dzieje” według Michael’a Lind’a znanego reżysera i działacza.
Wspólnym wrogiem jest pozbawienie politycznej reprezentacji 99% ludności USA za pomocą skutecznego przekupstwa przez dobrze zorganizowaną ekonomiczną elitę obydwu partii i wszystkich trzech części rządu od wykonawczej, przez ustawodawczą do wymiaru sprawiedliwości. Gospodarka USA, rząd i system podatków zagraża 99% Amerykanów, których sytuacja będzie nadal pogarszać się z powodu stosowanego przeciwko nim terroryzmu ekonomicznego, do którego publiczność, niestety, przyzwyczaja się przy jednoczesnej „wojnie przeciwko terrorowi” (jak gdyby terror były jedną ze stron w walce).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Dzieje się, oj dzieje, na rynkach finansowych…

Jak tylko „Niemiaszki” zaczęły kręcić nosem na ratowanie greckiego socjalizmu (bo muszą pilnować swojego) grecki wicepremier Theodoros Pangalos wypalił, że problemom finansowym jego kraju nie są winne rozdmuchane wydatki socjalne, tylko… niemiecka okupacja w czasie drugiej wojny światowej, podczas której skradziono greckie złoto, za co Grecja nie otrzymała od Niemiec odszkodowania. Znaczy się, w ramach reparacji wojennych teraz Niemcy powinni złoto oddać, a przynajmniej trochę euro?

W odpowiedzi Bild też odpalił salwę niczego, stwierdzając, że Grecja powinna sprzedać niektóre swoje wyspy, żeby mieć na spłatę długów. Josef Schlarmann, szefa działającego w ramach CDU/CSU Stowarzyszenia Średniej Przedsiębiorczości oraz Frank Schaeffler – finansowy ekspert FDP, powiedzieli Bildowi, że bankrut musi zamienić na pieniądze wszystko, co ma – by zaspokoić swych wierzycieli. Rząd grecki musi się radykalnie pozbyć udziałów w firmach i posprzedawać również nieruchomości, na przykład „niezamieszkałe wyspy”. O „zamieszkałych” wyspach jeszcze nie było mowy, ale może to tylko kwestia czasu?