Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydał wyrok w sprawie obecności krzyży w szkolnych klasach. Trybunał nakazał rządowi włoskiemu usunięcie krzyży i wypłatę odszkodowania matce, która wniosła sprawę. W uzasadnieniu podano, że krzyż „narusza prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz wolności religijnej uczniów”.

Krzyże wisiały w szkole, we Włoszech, a trybunał orzekał w Strasburgu, ale wypowiadał się w imieniu całego nowego „europejskiego państwa”!
      Polskojęzyczne media przekazały powściągliwe informacje o tym wyroku. Obowiązuje taktyka „nie straszyć Polaków na zapas”. Sprawa przemknie, może niewielu zdąży ją zauważyć; księża w parafiach zajęci są pisaniem wniosków o unijne dotacje, to zapewne przemilczą sprawę, zbagatelizują, a może jej w ogóle nie dostrzegą… Wróci im pamięć, kiedy „jakobińskie” trybunały europejskie zajmą się nimi samymi. A zajmą się wcześniej, czy później, bo najwyższy sowiet w Brukseli opanowali dziś ci sami ludzie, co kiedyś sowiet w Moskwie, jeżdżą tylko lepszymi samochodami, używają innych metod i są dopiero we wstępie do europejskiej walki klas. Ale cel mają ten sam: zniszczyć chrześcijańskie ślady na europejskiej ziemi. Lech Kaczyński, 10 października 2009 roku, dał na to zgodę własnym podpisem pod traktatem lizbońskim.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Iwo Cyprian Pogonowski
www.pogonowski.com

Kto płaci ten ma prawo wymagać, według starego polskiego przysłowia. Obecnie przysłowie to stosuje się do sposobu rządzenia Stanami Zjednoczonymi. Typowym przykładem jest nie-etyczne potępienie w Waszyngtonie raportu sędziego Richard’a Goldstone’a, przez członków obydwu izb kongresu. Raport ten był przygotowany dla Rady Obrony Praw Człowieka przy ONZ i był sporządzony na podstawie śledztwa, dotyczącego gwałcenie międzynarodowych praw człowieka oraz powiązanych z tymi prawami, międzynarodowe prawa humanitarne w czasie ostatniej wojny na terenie Gazy, między przeważającymi siłami Izraela i powstańcami z palestyńskiego Hamas’u.

Raport przygotował powszechnie respektowany i szanowany, były sędzia sądu konstytucyjnego Afryki Południowej, Richard J. Goldstone, obiektywny i sprawiedliwy człowiek żydowskiego pochodzenia, ale nie stronniczy na rzecz Likudu, partii rządzącej w Izraelu. Richard Goldstone był od 1994 do 1996 roku sędzią Trybunału Kryminalnego ONZ’tu w sprawach dotyczących Jugosławii i Rwandy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Polsce i Ukrainie trzeba życzyć, aby w najbliższych wyborach prezydenckich pojawili się kandydaci, którzy się nie boją prawdy.

Pomimo agresywnych komentarzy "Gazety Wyborczej" radni województwa opolskiego 27 października br. przyjęli poprzez aklamację następującą uchwałę: "Sejmik Województwa Opolskiego oddaje cześć Polakom i obywatelom II RP innych narodowości, pomordowanym na Kresach Rzeczypospolitej przez zbrodniarzy wywodzących się z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i tzw. Ukraińskiej Powstańczej Armii. Sejmik Województwa Opolskiego potępia zbrodniarzy, którzy dokonali ludobójstwa na obywatelach II RP, i jednocześnie wyraża uznanie i wdzięczność tym Ukraińcom, którzy z narażeniem własnego życia nieśli pomoc swoim polskim sąsiadom. Sejmik Województwa Opolskiego składa hołd Żołnierzom Samoobrony Kresowej oraz Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, którzy podjęli bohaterską walkę w obronie polskiej ludności cywilnej. Sejmik Województwa Opolskiego uważa, że przywrócenie prawdy historycznej o tragedii Polaków na Kresach Wschodnich II RP jest niezbędne do pojednania pomiędzy narodami polskim i ukraińskim". W ten sposób województwo opolskie stało się drugim po dolnośląskim, które przyjęło taką uchwałę. Jest to kolejny wyłom w zakłamanej "poprawności" politycznej. Wielkie słowa uznania zarówno dla radnych, jak i dla składających wnioski w tej sprawie organizacji kresowych.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
"Trybunał wydaje jednak ponownie negatywną opinię na temat legalności i prawidłowości
większości wydatków UE: głównie części wydatków rolnych nieobjętych systemem IACS,
wydatków w zakresie polityk strukturalnych, polityk wewnętrznych i znacznej części działań
zewnętrznych. W obszarach tych nadal występuje istotny, choć zróżnicowany, poziom błędów
w płatnościach na rzecz beneficjentów końcowych." *

- Hubert Weber
prezesa europejskiego trybunału obrachunkowego

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Przypominamy

Dla polskiej gospodarki byłoby bardziej korzystne, gdyby polskie przedsiębiorstwa i urzędy nie mogły starać się o dotacje z UE. Dlaczego? Jest wiele powodów, które skutkują tym, że istnienie różnorakich funduszy unijnych jest nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia zarówno dla polskiej gospodarki jako całości, jak i dla Polaków jako podatników i konsumentów. Ponadto mogą stać się niebezpieczne politycznie.

Po pierwsze - dotacje spowodują uzależnienie polskich przedsiębiorstw od unijnej biurokracji.

Dr Mariusz Salamon w materiałach szkoleniowych dla polskich przedsiębiorców pod tytułem "Dotacje unijne dla firm" pisze: "jeśli o coś prosisz, będziesz uległy wobec tego, kto daje, musisz zaaprobować jego system, określony schemat działania" i ostrzega: "niepokorni nie dostaną nic". Według autora, UE rozdaje pieniądze, bo załatwia własne interesy: "chce opanować rynek, a żeby był podatny, trzeba weń zainwestować, urobić sobie konsumentów i uczynić ich podatnymi na wpływ unijny (dając pieniądze, narzędzia, pracę)". W zamian za swoje pieniądze Unia oczekuje "uzależnienia rynku i ustrukturyzowania go w sposób, który ułatwi jej penetrację; wdzięczności potencjalnych konsumentów (a aktualnych beneficjantów); społeczeństwa bardziej konsumpcyjnego (nazywa się je demokratycznym)".

Po drugie - przygotowywanie wniosków o dotacje jest całkowicie nieproduktywne.

Tony formularzy i dokumentów nie powodują zwiększania dochodu narodowego, a jedynie stratę czasu, surowców i pieniędzy. Tymczasem jak stwierdził w "Rzeczpospolitej" Robert Gmyrek, były wiceminister rolnictwa, np. w Estonii pozyskanie jednego euro z unijnego programu SAPARD po naliczeniu kosztów proceduralnych, administracyjnych kosztuje aż 0,8 euro! W Polsce same koszty przygotowania dotowanych projektów inwestycyjnych wynoszą około 1 mld zł rocznie. Jak pisze Maciej Madelski "rolnik ubiegający się o pieniądze na modernizację gospodarstwa rolnego musi zgromadzić 25 załączników." A przecież przygotowanie wniosku o dotacje nie oznacza, że pieniądze te się otrzyma. Jest to dopiero etap wstępny, po którym dopiero rozpoczynają się bizantyjskie procedury urzędnicze i ostatecznie wniosek może zostać odrzucony. - Jedna trzecia wniosków odpada, głównie z tego powodu, że przedsiębiorcy nie mogą sprostać biurokracji - twierdzi przedstawiciel Górnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Biurokracja i wymogi formalne narzucone są z Brukseli, a jak uważa Richard Mbewe, główny ekonomista Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej S.A.: "UE jest najbardziej zbiurokratyzowaną organizacją na świecie".