Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

W godzinie konania Marszałka Piłsudskiego, a było to wieczorem 12 V I935 roku, wielkość wodza w oczach Boga wypadła bardzo mizernie (Dzienniczek św. Faustyny, 425). Zabiegi diabła mające na celu zbudowanie mitu wielkości w oczach św. Faustyny, która w tym pamiętnym miesiącu maju 1935 roku obok arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy, należała do nielicznych znających prawdę o Piłsudskim spełzły na niczym.
Wobec kusiciela przyszła święta, stanęła w prawdzie, odrzucając jego zakusy: Bogu samemu należy się chwała, idź precz, szatanie'.(Dzienniczek św. Faustyny, 520)

Józef Piłsudski przywłaszczył sobie zbyt dużą chwałę, a potomni otoczyli mitem. Chodź darzył szacunkiem Matkę Bożą Ostrobramską to jej zabrał chwałę z 15 sierpnia 1920 roku. To było jej zwycięstwo Królowej Polski Wniebowziętej, która 14 lipca 1608 r. obrała Polskę za swe Królestwo. Służebnicy Bożej Wandzie Malczewskiej Matka Boża obiecała, że wielkie zwycięstwo i wolność przyniesie Polsce w swoje święto 15 sierpnia. Jego w tych dniach nie było pod Warszawą i nie on dowodził Armią polską. Był to wielki Cud nad Wisłą dzieło Królowej Polski Wniebowziętej.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna

Polacy

Oto rozmawiam z cieniami rycerzy
w głuchej, wygasłej urnie mojej ziemi,
a głosy jak organy rosną i strudzeni,
tyle wieków zwalając, co nad nimi leżą,
tyle serc w jeden kamień skutych, nim odwalą,
jak ciemność stygną we mnie i jak wiatr się żalą.

O! straszne, straszne dzieje. Widzę morza głuche,
ziemię z niebem złączoną, a jak step w posuchę,
i tętent burz pod ziemią, i tłumy wśród ogni
wijące się jak węże pocięte w kawały,
i twarze, twarze groźne, o! twarze podobne
obliczom w śnie zabitych. To znów nagle wały,
mury, miecze się wznoszą, krzyk rozcina ziemię;
a potem cisza. Tylko stoją nieme
posągi bohaterów - trzech lub dwu herosów,
a popod nimi przepaść zieje - do dna głosu.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

W pierwszej połowie czerwca b.r. Lusia Ogińska uczestniczyła w sympozjum poświęconym życiu i twórczości o. prof. Mieczysława A. Krąpca. Sympozjum zorganizowało stowarzyszenie „Fides et Ratio '' z Krakowa. Przedstawicielowi Stowarzyszenia Krzysztofowi Monticelliemu poetka udzieliła wywiadu, który prezentujemy.
Na zdjęciu  Lusia Ogińska

Krzysztof Monticelli

1.W Pani twórczości poetyckiej żywo obecne są treści dzisiaj - we współczesnej literaturze  polskiej, celowo zapominane i zwalczane, takie jak Bóg, Ojczyzna, Prawda... Co inspiruje Panią , aby iść pod prąd współczesnym modom literackim.
 Lusia Ogińska:

Sztuka w dzisiejszym świecie niczego dobrego nie uczy. Przecież klasycznym zadaniem sztuki było nie tylko krzewienie dobra, piękna i prawdy, ale także wypalanie zła. Dzisiaj artystą może być każdy - wystarczy, że potrafi epatować brzydotą, że skandalizuje, wynaturza rzeczywistość, a już staje się gwiazdą, czy bohaterem chwili. Media sztucznie nadmuchują wizerunek takiego „artysty", a ten zaczyna wierzyć, że to co tworzy jest sztuką. Niestety „dzieła" i „twórcy", którzy nam są prezentowani nadają się bardziej do badań jako jednostki chorobowe w szpitalach psychiatrycznych, niż do poważnej dyskusji o kulturze! Nie tylko w dziedzinach sztuki i kultury świat musi się zmierzyć z określeniem co ma sens i do jakiego celu prowadzi. Stajemy przed ostateczną decyzją, czy umrzemy jako ludzie, czy jako potwory? Ludzkość robi wszystko, żeby duchowo i moralnie się upośledzić, sprymitywizować, uwstecznić; a przecież nawet w przyrodzie, w ewolucji widać sens rozwoju, dążenie do doskonałości. Ewolucja nie zna uwstecznień.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Stanisław Głąbiński

Tekst Stanisława Głabińskiego jest suplementem do wydanych wiosną 1939 roku wspomnień politycznych.

     „Po nas może przyjść potop” (apres nous le deluge) - powiedzieć miała pani markiza de Pompadour, ulubienica króla Ludwika XV, kiedy jej wyrzucano marnotrawienie skarbu publicznego, powoływanie nieudolnych faworytów na naczelne stanowiska w wojsku i administracji cywilnej, lekkomyślną politykę zagraniczną, prowokowanie uczuć ludności. Rzeczywiście, w dwadzieścia pięć lat po jej śmierci nadszedł ów potop, który pociągnął za sobą mnóstwo niewinnych ofiar, ale wstrząsnął sumieniem Francji i całej Europy oraz przyczynił się do odrodzenia Francji.

      Po dokonaniu zamachu majowego zawołał był triumfalnie naczelny publicysta obozu pomajowego, redaktor Stpiczyński: „Mamy władzę na piętnaście lat zabezpieczoną”, nie wchodząc w to, jak wyjdzie na tym zwycięstwie Polska.

     Oto dzisiaj jesteśmy świadkami i ofiarami tego lekkomyślnego i niegodziwego targnięcia się na majestat Polski. Nie minęło piętnaście lat, upłynęła zaledwie kabalistyczna liczba Piłsudskiego – trzynastka – a już świat cały ze zdumieniem patrzy na pogrążenie Polski w straszliwej katastrofie. Trudno ocenić, co w tej katastrofie jest dziełem przemocy, a jaka część winy spada na trzynastoletnie rządy pomajowe. W każdym razie ciężka wina i bezgraniczna odpowiedzialność spada na tych ludzi, którzy wiedzeni żądzą władzy, mściwością oraz pożądaniem dobra państwowego objęli rządy bez żadnego poczucia odpowiedzialności i sprawowali je tak, jakby chcieli za ową nierządnicą powiedzieć: „Po nas może przyjść potop”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 Przypominamy

Kilka miesięcy przed śmiercią, jeden z najbardziej prominentnych rabinów,
Icek Kaduri, (Yitzhak Kaduri  zmarł  28 Stycznia 2006 napisał notatkę z imieniem Mesjasza i prosił, aby pozostała
zapieczętowana aż do teraz.

Po odpieczętowaniu przeczytano to co wiadomo od wieków, że Jezus jest
Mesjaszem.

 

Notka rabina