Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Całość TUTAJ  “Inkwizycja hiszpańska”, Józef hr. Tyszkiewicz,Warszawa 1929.

Czytelnia - W Sercu Polska


Inkwizycja Hiszpańska – hr. Józef Tyszkiewicz
Prawdziwa historia musi być widziana z pewnej perspektywy dziejowej, byśmy mogli objąć całokształt faktów; musi być w niej zachowany ten naturalny koloryt danej epoki, muszą też być rozważone wszelkie porywy namiętności, troski lub radości narodów, ideały kierujące ich duchowością i wreszcie ścierające się wówczas zdania i zasady (…) Historyk zapomnieć musi o swych osobistych sympatiach lub antypatiach – bo inaczej nigdy nie wzniesie się na poziom historii, a najwspanialsze jego prace pozostaną tylko zamaskowanymi pamfletami.(…) A cóż dopiero dzieje się z prawdą gdy historia jest tendencyjnie zafałszowana, a podręczniki jej tak umyślnie układane, by rzucać na dane stosunki lub nawet całe okresy historyczne, pewne specyficzne światła lub cienie (…).

Dobrze wiedzieli co czynią, ci wszyscy zagorzali demokraci, gdy walczyli o wyrwanie kierunku nauczania z rąk Kościoła. Wiedzieli oni (i wiedzą dobrze), iż odsuwali w ten sposób jedynego stróża prawdy od wpływu na młode pokolenia i że odsunąwszy Kościół, mogli już całkiem swobodnie przeinaczać i fałszować historię.(…) Ale wśród setek przekręconych faktów historycznych, wśród całych bibliotek różnorodnych fałszów, są niektóre specjalnie ulubione tematy (…). Jednym z takich znakomitych tematów dla bezkrytycznych harców historycznych, zwróconych przeciwko Kościołowi, są zazwyczaj Wieki średnie, a przede wszystkim inkwizycja hiszpańska.

A iluż to wierzących katolików, spuszcza smutnie głowę i bije się w piersi, słysząc gromy padające na Kościół, za to “ciemne średniowiecze”, za te “Stosy inkwizytorskie”… świat wierzy, iż to są rzeczywiste gromy, padające z ognia wzburzonych serc, gdy faktycznie to tylko tak w “Pięknej Helenie” Offenbacha: brzmi wielki gong blaszany, kuty z fałszu i obłudy, w którym za kulisami uderza Kalchas masonerii.(…)

Dzisiaj do umyślnych błędów historii, przybyły silnie na umysłowość działające, celowe fałsze: powieści, teatru i kina, byle więcej niezdrowej sensacji, byle bardziej w oczach ogółu zohydzić Kościół katolicki.(…)

Pragnąc jasno i dokładnie przedstawić sprawę Inkwizycji… należałoby rozpocząć od zagadnień metafizycznych; od wyjaśnienia rzeczywistej wartości duszy ludzkiej i rozważenia ceny jej zbawienia, od dokładnego uzmysłowienia całej tej grozy niepojętej, jaką w sobie zawiera zwichnięcie duchowości człowieka – czyli po prostu wszelkie naruszenie jedynej prawdy zawartej w doktrynie katolickiej, a więc wszelka herezja (…)

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

USA.jpgPo upadku komunizmu i wejściu Polski do NATO oraz UE tożsamości Polaków zaczęły zagrażać nowe niebezpieczeństwa – ideologie i trendy kulturowe nowej cywilizacji, kształtowanej w ramach firmowanego przez USA zachodniego globalizmu, któremu podporządkowane zostały zarówno Sojusz Północnoatlantycki, jaki i Unia Europejska.

Te relacje podporządkowania europejskich „partnerów” Zbigniew Brzeziński nazwał wprost w „Wielkiej szachownicy” [1] amerykańskim protektoratem. Jego utrzymaniu – nie tylko w Europie – służy neoliberalna doktryna gospodarcza, której biblią stały się programy wolnego rynku i handlu oraz globalny finansowy megakapitalizm. Cele amerykańskiego globalizmu osiągane są równolegle w sferze cywilizacji i kultury w ramach kolejnych etapów zachodniej rewolucji kulturowej. Po postmodernizmie – noszącym znamiona posthumanizmu – najgroźniejszą jej mutacją stał się genderyzm, stanowiący priorytetową specjalizację eksportową USA.

Każdemu amerykańskiemu eksportowi wojny towarzyszy genderowa antropologia. Ta ostatnia za rządów prezydenta Obamy uzyskała nawet oficjalny mecenat Białego Domu, który ustanowił urząd rzecznika środowisk LGBT i obsadził w tej roli doświadczonego dyplomatę Randy Barry’ego. Rzecznik zobowiązany został bronić „praw” LGBT w skali światowej i na razie nic nie wskazuje na to, aby Donald Trump miał jego rolę unieważnić.

Nie jest bowiem przypadkiem, że eksport wojny oraz jej mutacji – kolorowych rewolucji i zamachów stanu – idzie w parze z ideologią genderyzmu. Ostatnio przykładem takiego eksportu w stylu: „dwa w jednym” stała się Ukraina, gdzie działaczki Femen i specjaliści gej-parady dwoją się i troją, aby ten podzielony wojną domową i zagrożony bankructwem kraj dołączył do klubu postępowych społeczeństw Zachodu, niszczących tradycyjną rodzinę w imię „praw” LGBT.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Sama była Żydówką   Największym postrachem Żydów ukrywających się przed Niemcami podczas II wojny światowej byli ludzie, którzy w zamian za pieniądze zajmowali się ich tropieniem i wydawaniem na pewną śmierć. W Berlinie najbardziej osławionym Greiferem ("łapaczem") wcale nie był fanatyczny nazista ani nawet Niemiec, lecz... Żydówka - Stella Kübler.

  Stella Goldschlag - bo tak brzmiało jej panieńskie nazwisko - urodziła się w lipcu 1922 r. w rodzinnie zasymilowanych berlińskich Żydów. Miała to szczęście, że natura obdarowała ją wybitnie "aryjskim" wyglądem. Była wysoką, szczupłą blondynką o niebieskich oczach, co w żadnym razie nie wskazywało na jej semickie korzenie. Jednak i ją w nazistowskich Niemczech dotknęły szykany związane z coraz bardziej restrykcyjnym prawem antyżydowskim. Żydówka jak każda inna?
  Początkowo historia Stelli nie różniła się niczym od losów tysięcy niemieckich Żydów zmuszonych do noszenia hańbiącej żółtej gwiazdy Dawida i niemal niewolniczej pracy dla dobra "tysiącletniej Rzeszy". Stella znalazła zatrudnienie w jednej z berlińskich fabryk zbrojeniowych, a w 1940 r. wzięła ślub z muzykiem Manfredem Küblerem.

  Sytuacja uległa zmianie w wyniku tak zwanej Fabrikaktion (akcja "fabryka") z 27 lutego 1943 r., będącej ostateczną łapanką berlińskich Żydów. W jej wyniku - jak pisze w swej książce "Stolica Hitlera. Życie i śmierć w wojennym Berlinie" Roger Moorhouse - funkcjonariusze Gestapo i SS przeprowadzili naloty na wiele stołecznych zakładów przemysłowych i zatrzymali tamtejszych żydowskich robotników. Co prawda Stelli i jej rodzinie udało się chwilowo uniknąć schwytania, jednak musieli oni rozpocząć życie w ukryciu i ciągłym strachu. Zostali tak zwanymi "U-Bootami", określanymi również mianem "nurków" (Taucher). Z początku wszystko układało się dobrze. "Aryjski" wygląd Stelli oraz "papiery" załatwione u świetnego fałszerza Guenthera Rogoffa, pozwalały spoglądać z optymizmem w przyszłość. Wszelako były to tylko pozory, bowiem Stella znalazła się na celowniku jednego z "łapaczy".

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Plany przekonfigurowania Bliskiego Wschodu rozpoczęły się jeszcze przed I wojną światową. Ale w czasie tej wojny pojawiły się kolonialne plany w “wielkim arabskim buncie” przeciwko Imperium Ottomańskiemu. Po upadku tego imperium Londyn i Paryż odmówiły Arabom wolności, zasiewając konflikt między arabskimi narodami. Lokalni skorumpowani liderzy arabscy byli również partnerami w projekcie, i wielu z nich z zadowoleniem stało się klientami Wlk. Brytanii i Francji. W ten sam sposób obecnie manipuluje się “arabską wiosną”. Ameryka, Wlk. Brytania, Francja i inne kraje działają teraz z pomocą skorumpowanych arabskich liderów i osobistości na rzecz zrestrukturyzowania arabskiego świata i Afryki.

Plan Yinona [PY] – kontynuacja strategii brytyjskiej na Bliskim Wschodzie, jest planem strategicznym Izraela dla zapewnienia mu przewagi w regionie. Nalega i stypuluje, że Izrael musi przekonfigurować swoje środowisko geopolityczne poprzez bałkanizację sąsiednich krajów arabskich na mniejsze i słabsze państwa. Izraelscy stratedzy postrzegali Irak jako ich największe wyzwanie strategiczne ze strony jakiegokolwiek arabskiego kraju. To dlatego Irak wybrano na centrum dla bałkanizacji Bliskiego Wschodu i świata arabskiego. W Iraku, w oparciu o koncepcje PY, izraelscy stratedzy wołali o podział Iraku na państwo kurdyjskie i dwa arabskie, jedno dla szyitów, drugie dla sunnitów. Pierwsze kroki w kierunku ich ustanowienia to wojna Iraku z Iranem, którą ten PY się zajmuje.

W 2006 roku czasopismo amerykańskiej armii, jak i “The Atlantic” w 2008, opublikowały szeroko rozpowszechnione mapy, które dokładnie przedstawiały PY. Poza podzielonym Irakiem, do czego nawołuje także Plan Bidena, PY wzywa do podzielenia Libanu, Egiptu i Syrii. Podział Iranu, Turcji, Somalii i Pakistanu również pasuje do tych poglądów. PY wzywa także do rozpadu Afryki północnej i przewiduje go zaczynając od Egiptu, potem dalej w Sudanie, Libii i w pozostałej części regionu. Chociaż zmodyfikowany, PY jest uruchomiony i realizowany pod hasłem “Czyste Rozbicie” [Clean Break]. Jest to dokument napisany w 1996 przez Richarda Perle i Grupę “Nowa Izraelska Strategia na 2000″ dla Benjamina Netanyahu, ówczesnego izraelskiego premiera. Perle to były podsekretarz Pentagonu za Ronalda Reagana, a później doradca wojskowy George’a W. Busha i Białego Domu.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
CO PISZĄ INNI: Adam Danek, czołowy publicysta Xportalu, zastanawia się na jego łamach, gdzie są prawdziwi patrioci Ukrainy

Najbardziej niepokojącym aspektem stanu spraw na dzisiejszej Ukrainie jest niemal całkowita nieobecność rdzennych sił patriotycznych na scenie politycznej tego, bądź co bądź, wielkiego państwa. W kraju, gdzie w polityce brakuje samorodnych patriotów, z konieczności rządzi „partia zagranicy” i staje się on zewnątrzsterowny (skąd my to znamy?). Wybuch wojny w Donbasie obok najbardziej oczywistych nieszczęść przyniósł Ukrainie również tę szkodę, że wyssał z niej znaczną część sił patriotycznych, które znalazły się za linią frontu lub zgoła na emigracji i straciły wpływ na życie kraju. To zresztą jeden z wielu powodów, dla jakich kontynuacja wojny przynosi korzyści obcym rękom gospodarującym dziś w ukraińskiej stolicy. Sami Ukraińcy powinni wreszcie położyć kres patologicznej sytuacji, w której ich interes narodowy trafniej niż rząd w Kijowie artykułuje nawet Komitet Ocalenia Ukrainy z siedzibą w Moskwie.

Dobrze życzę naszym wschodnim sąsiadom. Chcę przyjaźni polsko-ukraińskiej. Naprawdę tak jest, choć może zdziwi to osoby przyzwyczajone do mojej konsekwentnej krytyki rządów „EuroMajdanu”. Nie uważam bynajmniej, że Ukraina musi koniecznie wejść w skład „ruskiego świata”, jakkolwiek nawet taki scenariusz byłby dla niej lepszy, niż stanie się częścią McŚwiata, co spotkało między innymi Polskę. Fundamentalne kłamstwo propagandy, jaką nas, Polaków, obstrzeliwują nasze władze i media od 2013 r., polega na utożsamieniu życzliwości dla Ukraińców z poparciem dla „EuroMajdanu” i jego rządów. Te ostatnie krytykowałem od samego początku również dlatego, że nie reprezentują one narodu ukraińskiego ani ukraińskiej racji stanu, tylko są wyznaczoną przez zagranicę komisją koordynującą przyspieszoną kolonizację Ukrainy przez obcy (zachodni) kapitał. Rządom Leonida Kuczmy czy Wiktora Janukowycza można zarzucić wiele, lecz mimo wszystko były to rządy ukraińskie, a nie komisaryczni plenipotenci cudzoziemskich korporacji i ambasad, ukrywający swój kosmopolityzm za krzykliwymi banderowskimi maskami.