Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

W rozmowie z Kresami.pl poseł Tomasz Rzymkowski (K’15) mówi, że ws. ustawy zakazującej propagowania banderyzmu w Polsce, która od kilku miesięcy jest blokowana przez PiS, jest „drugie dno”.

Poseł skomentował też sprawę ukraińskiego zbrodniarza Michaela K. [Michael Karkoc, mieszkający w USA – admin], a także projekt uchwały upamiętniającej bł. bpa Grzegorza Chomyszyna.

W rozmowie z Kresami.pl poseł Tomasz Rzymkowski przypomina, że klub Kukiz’15 już trzykrotnie składał wniosek o włączenie do porządku obrad Sejmu sprawozdania komisji sprawiedliwości i praw człowieka ws. nowelizacji ustawy o IPN.

Zgodnie z propozycją Kukiz’15 dotyczy ona zakazu i penalizacji propagowania w Polsce banderyzmu, a także podważania ludobójstwa na Wołyniu.

Sprawozdanie to pochodzi jednak sprzed ponad 4 miesięcy – z 8 listopada ubiegłego roku. Od tamtej PiS blokuje włączenie go do porządku obrad, a tym samym – głosowanie nad projektem.

– Nasz wniosek trzykrotnie spotkał się z blokadą ze strony przedstawicieli PiS. Przede wszystkim marszałka Terleckiego, z którym trzykrotnie rozmawiałem i który trzykrotnie zapewniał mnie, że zostanie to dopuszczone do porządku obrad – mówi poseł Rzymkowski. Dodając, że „czuje w tej sprawie podwójne dno”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Po siedemdziesięciu latach nieistnienia polskiego głosu w światowych mediach mamy do odrobienia ogromną pracę nad wizerunkiem Polski w świecie, zwłaszcza w aspekcie zafałszowanych faktów z okresu drugiej wojny światowej oraz stosunków polsko-żydowskich – mówi Ewa Kurek, specjalistka w dziedzinie stosunków polsko-żydowskich, w rozmowie z Romanem Motołą.

W zagranicznych mediach sformułowania typu: polskie obozy koncentracyjne bądź polski antysemityzm pojawiają się tak często, że chyba to już nikogo nie zaskakuje. Prowokują one jednak pytanie: skąd bierze się zjawisko przypisywania nam najgorszych zbrodni i intencji? Jak staliśmy się dyżurnymi „żydożercami”?

– Może na pozór zabrzmi to niezbyt logicznie, ale kandydatami na dyżurnych „żydożerców” staliśmy się w XIV wieku, kiedy Kazimierz Wielki sprowadził Żydów do Polski.

Żydzi bowiem od dwóch i pół tysiąca lat gojów, którzy udzielali im gościny, zawsze nazywali Hamanami (od okrutnika Hamana z Księgi Estery, który chciał wymordować Żydów w Persji). Istnieją dowody na to, że w starożytności Hamanami byli goszczący Żydów Rzymianie, w średniowieczu Anglicy, ale od XIV wieku już przede wszystkim Polacy. W połowie XIX wieku Niemcy wymyślili pojęcie antysemityzmu. Żydzi przyjęli je za własne i od tamtego czasu narody, które udzieliły im gościny, zamiast Hamanami, nazywają antysemitami, bo to bardziej nowoczesne i zrozumiałe dla świata. Miano dyżurnych antysemitów przypadło nam, bo do drugiej wojny światowej Polska była znaczącym ośrodkiem żydowskiej diaspory. Przypisywanie Polakom antysemityzmu wynika zatem nie z naszej postawy na przestrzeni co najmniej siedmiuset lat, lecz z faktu, że jesteśmy gojami i gospodarzami ziemi, na której osiedlili się Żydzi.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Czy chodzi o komunizm?

[Nowa książka Stanisława Krajskiego Fatima i masoneria. Zachęta do kupienia. MD

W żadnej z publikacji dotyczących Fatimy nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie. Wszystko wskazuje na to, że ich autorzy zakładają milcząco jako pewną oczywistość, że objawienia nastąpiły W 1917 r., ponieważ w tym roku rozpoczęła się rewolucja w Rosji.  Rok 1917 był rokiem wielu ważnych wydarzeń, przede wszystkim wydarzeń związanych z masonerią. Podajmy tylko jedno z nich. To właśnie w tym roku odbyła się bezprecedensowa i bluźniercza manifestacja masonów na Placu Św. Piotra w Rzymie, w ramach której niesiono podobizny Lucyfera, krzyczano o klęsce św. Michała Archanioła, o pokonaniu go przez szatana, a przede wszystkim rozpostarto transparent z wielkim napisem:  „Szatan będzie panował w Watykanie, a papież będzie jego niewolnikiem”.

Te wydarzenia zmieniły życie Maksymiliana Marii Kolbe, który był ich naocznym świadkiem i spowodowały, że poszedł na służbę do Niepokalanej  i utworzył dla niej Rycerstwo.  Można tu zatem zadać również pytanie: dlaczego bolszewicka rewolucja w Rosji zaczęła się właśnie w 1917 roku?  Ktoś powie: taka była logika historii, zdecydowała o tym sytuacja w Rosji i ten fakt, że komuniści w tym właśnie roku byli już gotowi do wywołania rewolucji.

Czy aby na pewno taki był powód?  Dlaczego rewolucja ta nie zaczęła się w 1916 czy w 1918?

Czy nie było tak, że specjalnie wywołano ją właśnie w 1917 roku, bo ta data była dla tych, którzy przebywali daleko od Rosji, którzy podjęli decyzję o jej wybuchu i ją sponsorowali, jakoś bardzo ważna? 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

foto:  http://podlasie24.pl/
Zawarte w tytule stwierdzenie rozumieć można na różne sposoby. Przede wszystkim potrzebni są nam tamci chłopcy i mężczyźni jako wzór, pewien ideał do którego chcielibyśmy aby dążyły dorastające dziś pokolenia. Przez wieki mówiło się młodzieńcom o rycerzu, na którego słowie można było polegać, o Zawiszy. Tacy jak on byli właśnie, ci którzy pomimo formalnego zakończenia wojny, widząc ojczyznę zniewoloną trwali nadal w zbrojnym oporze przeciwko najeźdźcy.

Jednak zaraz na drugim miejscu postawiłbym inne „zadanie” jakie dziś Żołnierze Niezłomni spełniają dla nas, dla Polski i Polaków. Sformułował je kolega w dyskusji o czasach dawnych i ich wpływie na czasy dzisiejsze. Otóż samym swoim istnieniem dają oni w ręce naszym historykom bardzo istotny, zwłaszcza biorąc pod uwagę to co robią politycy niemieccy ostatnimi czasy, argument.

Słowa o „polskich obozach” mają wszak na celu zrównanie w oczach świata katów z ofiarami. Mówi się, że kilka niemieckich obozów po zakończeniu wojny funkcjonowało nadal tym razem już w polskich rękach.

Trzeba więc jasno powiedzieć o tym jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy tym co działo się w czasie wojny i po jej zakończeniu.

W czasie wojny obozy te działały jako część suwerennego niemieckiego państwa, a niemiecki naród wybrał sobie do kierowania tym państwem partię nazistowską dobrowolnie w demokratycznych wyborach. Nie są znane żadne formy sprzeciwu z jego strony przeciwko działaniom tej partii.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
A więc zakładana utrata 100 proc. stanów osobowych oraz rezerw mobilizacyjnych Wojska Polskiego, gruzy i zgliszcza lub nawet leje po bombach atomowych w miejsce Suwałk, Torunia, Płocka, a może i Warszawy – to śmiertelne ryzyko przyjmujemy na siebie po to, by Amerykanie i tak w końcu dogadali się z Moskalami – ?!
Jak wynika z najnowszego raportu amerykańskiego Centrum Analiz Strategicznych i Budżetowych – w interesie Stanów Zjednoczonych leży, aby eskalacja wojenna w Europie Środkowej doprowadziła do zawarcia korzystnego kompromisu z Rosją. Czy polska krew, ruina majątkowa i upadek państwa mają po raz kolejny pieczętować sojusz mocarstw ponad naszymi głowami?

Aktualny obóz władzy w tej akurat kwestii na pewno ani o jotę nie różni się od poprzedniego – konsekwentnie dezinformuje Polaków w sprawach bezpieczeństwa narodowego. Pan minister obrony narodowej, uczestnicząc w ostatnich dniach w natowskiej konferencji w Monachium, znów wystąpił ochotniczo w roli rzecznika naszych sojuszników – by po raz nie wiedzieć już który zapewniać o ich niezłomnej determinacji „wypełnienia wszelkich zobowiązań”. Czy łudzi i mami tylko nas – czy również sam siebie? Czy zdaje sobie sprawę, jak bliski jest przejścia do historii jako ten, któremu udało się doprowadzić do tragifarsowej powtórki – wraz z całą grupą „rekonstruktorów”: on sam, Macierewicz – cień Rydza Śmigłego, Waszczykowski – pół Becka, Duda – ćwierć Mościcki – z rodziną Kaczyńskich na Wawelu jako kolektywnym echem i światłem odbitym ducha marszałka –? Któż im wszystkim dał prawo do uprawiania takich gier hazardowych – w których stawką jest już nie tylko suwerenność, ale i byt materialny, i sama nawet biologiczna substancja narodu?

Zarówno warszawski rząd, jak i belwederski prezydent nie mówią Polakom prawdy o potencjalnie tragicznej sytuacji geostrategicznej w obliczu całkiem już jawnych, wręcz manifestacyjnych i prowokacyjnych przygotowań do wojny – którą imperialni gracze z obu stron przymierzają się rozstrzygnąć naszym kosztem i na naszym terytorium. Co w świetle wielowiekowej praktyki jest zresztą oczywistością. Np. w tzw. wojnie północnej na początku XVIII w. znaczną część kampanii, bitew i potyczek w tym ciągnącym się kilkanaście lat konflikcie Polacy stoczyli sami ze sobą, umiejętnie napuszczani przez bardziej wyrachowanych graczy: Niemców (Sasów), Moskali i Szwedów. Nie znalazły się wówczas w ogniu walk ościenne stolice: Moskwa ani Petersburg, Berlin ani Drezno, o Sztokholmie nawet nie mówiąc – za to po zakończeniu działań wojennych na takim np. Mazowszu większości spustoszonych miast, miasteczek i wsi nie miał już nawet kto podnosić ze zgliszcz i ruin.