Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Czyli jak ogłupiano i wciąż ogłupia się Polaków.

 Z cyklu: „W - 134, Listy do Wnuczka”

  dr J. Jaśkowski

  Pamiętaj!

 Nie można na dłuższą metę wychowywać naród politycznie, bez przeprowadzenia „kanciastej” granicy pomiędzy pojęciami tak prymitywnymi, jak: sojusznik i najeźdźca, wierny i zdrajca, swój i obcy, wróg czy agent”!

 Józef Mackiewicz. 

Taka ludność cofa się w rozwoju do form plemiennych, czyli skóra, fura i komóra. jj

 Kochany Wnuczku!

Jak ten czas szybko leci. Już 153 rocznica ogłupiania Ludności, żyjącej pomiędzy jeszcze obecnie Odrą, a Bugiem, na temat martyrologii powstańczej. Od samego początku tych tragicznych czasów trwa dezinformacja co do przyczyn Powstań [wszystkich] i ich skutków dla POLAKÓW.

Proszę dokonać tylko porównania Konstytucji Królestwa Polskiego z 1825 roku, powstałej w ramach imperium carów, z obecną, rzekomo demokratyczną, w wolnej Polsce.

 Konstytucja, jako najwyższy akt prawny w tych najbardziej istotnych sprawach ustalała [pisownia oryginalna]:

• Artykuł 10.

 W każdym przypadku wprowadzenia Woysk Rossyiskich do Polski, lub woysk Polskich do Rossyi, lub w przypadku przechodu tychże woysk przez iaką prowincyą iednego z dwóch Państw, utrzymanie ich i koszta przechodu ponoszone zostaną całkowicie przez kray, do którego należeć będą. Woysko Polskie nie będzie nigdy użyte za granicami Europy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Gilbert Keith Chesterton

Co z republiką?

Ze zbioru Sidelights (1932)

Jakkolwiek dziwne się to może wydawać, niektórzy ludzie zwyczajnie nie potrafią zrozumieć jak to jest, że nienawidzę amerykanizacji – ale nie Ameryki. Wydawało mi się, że zasłużyłem sobie jednak na prawo do stosowania tego oczywistego rozróżnienia do innych krajów – jako iż konsekwentnie stosuję je przecież od długiego czasu do mojego własnego kraju. Jestem Anglikiem (słowo uważane przez niektórych za synonim „egoisty”) i robiłem, co tylko było w mojej mocy, aby rozsławiać po świecie jak najwięcej angielskich rzeczy: angielskie puby, angielskie drogi, angielskie żarty i żartownisiów; posunąłem się nawet do tego, że chwaliłem drogi za to, że są podziurawione, a żarty za to, że są przaśne; niezmiennie jednak piszę, i to od pierwszej chwili, w której w ogóle zacząłem pisać, przeciwko kultowi brytyjskiego imperializmu.

I kiedy owa fatalna siła i sposobność, jaką zapewniają bogactwo i doczesne sukcesy, w znacznym stopniu przeszła z Imperium Brytyjskiego na Stany Zjednoczone, zastosowałem do Stanów Zjednoczonych po prostu tę samą zasadę. Uważam, że imperializm to zawsze imperializm, niezależnie od tego, czy szerzy się go przy użyciu presji ekonomicznej bądź snobistycznej mody, czy zwykłego podboju; istotnie, mam znacznie więcej szacunku dla imperium, które poszerza swoje granice przy pomocy siły militarnej, niż tego, które robi to przy użyciu mamony.

Tak czy inaczej, w obu wypadkach występuje pewna stała: to, że nieodmiennie eksportuje się na świat same najgorsze rzeczy. Międzynarodowa imitacja, zupełnie jak imperializm, praktycznie zawsze ma w sobie element duchowego niewolnictwa; to znaczy, cechuje się gustem niewolnika nawet w kwestii wyboru rzeczy imitowanych. Nagi Murzyn w cylindrze stanowi w takim samym stopniu krytykę cylindra, jak i samego tego Murzyna. I biały człowiek istotnie odnotował znacznie większe sukcesy w narzucaniu czarnemu człowiekowi czarnych ubrań, niż w narzucaniu mu tego, co czasami nazywa się białym duchem, czy białymi standardami godności i honoru. To doprawdy nieprawdopodobna myśl: że spośród tysięcy przepięknych rzeczy, które stworzyła Europa, od Partenonu po poezję Keatsa, nie ma ani jednej, którą udałoby się gdzieś z powodzeniem skopiować; najbrzydsza natomiast spośród wszystkich stworzonych przez Europę rzeczy w historii, współczesny strój, rozpleniła się tysiącami kopii po całym świecie. Co zaś jest prawdziwe w kwestii relacji między rasami, jak choćby białą i czarną, jest również prawdziwe w kwestii relacji między narodami, jak choćby amerykańskim i angielskim.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Przyszłość Rosji

I

ROZWÓJ HISTORYCZNY ROSJI

Jeżeli przyszłość Rosji była zawsze wielką zagadką, to tem większą jest ona teraz, po wojnie z Japonją i towarzyszących jej wypadkach wewnątrz państwa. Niepodobna zaiste przewidzieć wyjścia z położenia, w jakiem się państwo znalazło. A trudność położenia wcale się nie sprowadza do kryzysu politycznego, na jaki Rosja obecnie cierpi. Niezależnie od niego jest ona konsekwencją rozwoju hisorycznego tego państwa, który w różnych kierunkach podążał szybko po drodze kończącej się położeniem bez wyjścia.

Trudno na tem miejscu zagłębiać się w niesłychanie skomplikowane i niemniej interesujące, gdy idzie o Rosję, zagadnienie historjozoficzne, wchodzić na teren, na którym zbyt szerokie otwiera się pole dla poglądów subjektywnych. Trzymając się wszakże realnych zagadnień politycznych dzisiejszego położenia, musimy za punkt wyjścia wziąć jeden rys zasadniczy rozwoju historycznego państwa rosyjskiego. Mianowicie jest to rozwój idący nazewnątrz, a nie nawewnątrz.

Państwo się rozrasta niesłychanie szybko, z małego księstewka moskiewskiego w ciągu pół tysiąca lat urasta w olbrzymie imperjum, stanowiące szóstą część świata, dążące ciągle do rozszerzania się, nie mające granic za stałe uznanych, prócz jednej — brzegu Oceanu Lodowatego. Jednocześnie nie postępuje ono należycie w rozwoju swych instytucyj, w organizacji społeczeństwa i jego wytwórczości, zastosowanej do wzrostu zaludnienia. Cala praca wewnętrzna skierowana jest do udoskonalenia machiny państwowej, przystosowanej do zadań rozwoju zewnętrznego. Wyjaśnienie, dlaczego rozwój państwa poszedł w tym kierunku, jest kwestją historjozoficzną — dla nas ważne są rezultaty do jakich doprowadził, bo doprowadzić musiał.
Rezultatem tego rozwoju musiał być szybszy wzrost zadań państwowych, niż środków do podołania im, mnożenie się trudnych, przerastających siły rządu i narodu kwestyj bytu państwowego. Państwo coraz bardziej musiało się stawać przysłowiowym „kolosem na glinianych nogach”. Z jednej strony rozrost zewnętrzny ciągłe powiększanie zaborów, związanie ich dość trwałe z państwem, zabezpieczenie od dążności odśrodkowych, separatystycznych i od wrogów zewnętrznych, wreszcie ich zupełna asymilacja wymagały kolosalnego zapasu sił ekonomicznych i kulturalnych, z drugiej — zastój wewnętrzny przy szybkim przyroście zaludnienia tych sił nie dawał, ale wytwarzał nawewnątrz położenie, któremu coraz trudniej było zaradzić, a którego trwanie i pogarszanie się coraz bliższemi i straszniejszemi musiało grozić katastrofami.

Machina rządowa, istniejąca sama w sobie, nie oparta o odpowiednie instytucje społeczne, nie przymuszona do liczenia się z potrzebami i dążeniami społeczeństwa, rozrastając się szybko pod względem swych rozmiarów, nie mogła się tak szybko doskonalić, jakby tego wymagały wyrastające przed nią zdania. Jasnem jest, że taki kierunek rozwoju musiał prędzej czy później doprowadzić do impasu.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Nie ma żadnych powodów, by utrudnienia w dostępie do broni były nadal tak nonsensowne, jak są obecnie.

dowodztwoprzebraza

Komenda obrony Przebraża /surgepolonia.pl/

W lutym 1944 roku zakończyło się ukraińskie okrążenie Przebraża. Próżno na mapie dzisiejszej Ukrainy szukać wsi o tej nazwie. Po wojnie sowieckie władze zmieniły jej nazwę na Hajowe. Polskie Przebraże, była to niewielka osada w powiecie łuckim na Wołyniu, jeden z bardzo wielu punktów oporu przeciwko Ukraińcom, placówka samoobrony zorganizowanej przez Polaków w czasie Rzezi Wołyńskiej. Pomiędzy lutym 1943, a lutym 1944 roku, kiedy Ukraińska Powstańcza Armia została wyparta z Wołynia przez Armię Czerwoną, rejon Przebraża był największym polskim bastionem na Wołyniu. Cały obszar obronny otoczony był zasiekami, strzeżony przez polskie patrole, zabezpieczony system bunkrów i umocnień, które uzupełniały gniazda karabinów maszynowych i naturalne fortyfikacje, czyli bagna.

Znalazło tam schronienie około 10-12 tysięcy Polaków, nie tylko mieszkańców samego Przebraża, ale wielu okolicznych miejscowości, którzy uciekali przed banderowcami. W czasie heroicznej obrony, oddziały liczące w szczytowym momencie cztery kompanie, czyli łącznie około 800-1000 ochotników, w większości cywilów, odparły kilka ataków ukraińskich nacjonalistów, z których największy miał miejsce na przełomie sierpnia i września 1943 roku. Wzięło w nim udział około 6000 tysięcy napastników, bojowników UPA, ale i zwykłych kryminalistów. Polscy obrońcy nie ograniczali się wyłącznie do obrony. Prowadzone były działania zaczepne, wyprawy aprowizacyjne, w czasie których zdobywano na Ukraińcach zboże i bydło konieczne do przetrwania, uwalniano Polaków pozostających w innych enklawach otoczonych przez UPA, a także prowadzono ataki na ukraińskie siły. Największym problemem obrońców był brak broni palnej. Część udało się uzyskać, kupując ją od Niemców i Węgrów, później udało się nawet uzyskać od okupanta zgodę na jej legalne posiadanie w związku z zagrożeniem ze strony UPA. W posiadaniu obrońców  były też dwa działka kalibru 45mm, wymontowane z wraków sowieckich czołgów.

O szczegółach bohaterskiej obrony ludności polskiej na Wołyniu, można szerzej przeczytać w dostępnych źródłach. Z kronikarskiego obowiązku napiszę, że dowódcą samoobrony od kwietnia 1943 roku był podoficer rezerwy, porucznik Armii Krajowej, Henryk Cybulski, pseudonim Harry, a komendantem cywilnym były legionista Ludwik Malinowski.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Rok 1917

Maksymilian Kolbe, franciszkanin, został wysłany z Krakowa do Rymu pod koniec października 1912 r. O wyjeździe zdecydowali jego przełożeni, wysyłając razem z nim jeszcze sześciu innych braci, którzy ukończyli Małe Seminarium we Lwowie, mieli za sobą rok nowicjatu i złożyli pierwsze śluby zakonne. W Rzymie Maksymilian podjął studia filozoficzne na Uniwersytecie Gregoriańskim oraz teologiczne w zakonnym kolegium franciszkańskim. Jeden dzień zadecydował o dalszej drodze duchowej zakonnika. Dnia 16 października 1917 r. wieczorem w Międzynarodowym Kolegium Franciszkańskim subdiakon Maksymilian Kolbe zwołał zebranie nowego stowarzyszenia — MILITIA IMMACULATÆ. Jak zrodziła się ta myśl?

Bezpośrednim powodem decyzji powołania MI była odbywająca się w Rzymie manifestacja z okazji 200-lecia powstania masonerii. Burmistrz Rzymu, Ernest Nathan, wielki mistrz masoński zarządził obchody rocznicy. Idąc z czarnym sztandarem giordano-brunistów, na którym był znak Lucyfera, depczącego św. Michała Archanioła manifestanci krzyczeli:  „Diabeł będzie rządził w Watykanie, a papież będzie jego szwajcarem”. Dodatkowo wydarzeniem, które pchnęło św. Maksymiliana do założenia Rycerstwa Niepokalanej były obchody 400-lecia wystąpienia Marcina Lutra.

Rok 2017

Klub Współczesnych Narodowców

"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"

„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.


"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb


Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)

"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza


Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.


„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń


Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!


„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”  – George Orwell

"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”


„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)


(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller


Rabin Icek Kaduri ujawnił imię Mesjasza - Jezus

Odsłon artykułów:
48695445