
Komenda obrony Przebraża /surgepolonia.pl/
Komenda obrony Przebraża /surgepolonia.pl/
W lutym 1944 roku zakończyło się ukraińskie okrążenie Przebraża. Próżno na mapie dzisiejszej Ukrainy szukać wsi o tej nazwie. Po wojnie sowieckie władze zmieniły jej nazwę na Hajowe. Polskie Przebraże, była to niewielka osada w powiecie łuckim na Wołyniu, jeden z bardzo wielu punktów oporu przeciwko Ukraińcom, placówka samoobrony zorganizowanej przez Polaków w czasie Rzezi Wołyńskiej. Pomiędzy lutym 1943, a lutym 1944 roku, kiedy Ukraińska Powstańcza Armia została wyparta z Wołynia przez Armię Czerwoną, rejon Przebraża był największym polskim bastionem na Wołyniu. Cały obszar obronny otoczony był zasiekami, strzeżony przez polskie patrole, zabezpieczony system bunkrów i umocnień, które uzupełniały gniazda karabinów maszynowych i naturalne fortyfikacje, czyli bagna.
Znalazło tam schronienie około 10-12 tysięcy Polaków, nie tylko mieszkańców samego Przebraża, ale wielu okolicznych miejscowości, którzy uciekali przed banderowcami. W czasie heroicznej obrony, oddziały liczące w szczytowym momencie cztery kompanie, czyli łącznie około 800-1000 ochotników, w większości cywilów, odparły kilka ataków ukraińskich nacjonalistów, z których największy miał miejsce na przełomie sierpnia i września 1943 roku. Wzięło w nim udział około 6000 tysięcy napastników, bojowników UPA, ale i zwykłych kryminalistów. Polscy obrońcy nie ograniczali się wyłącznie do obrony. Prowadzone były działania zaczepne, wyprawy aprowizacyjne, w czasie których zdobywano na Ukraińcach zboże i bydło konieczne do przetrwania, uwalniano Polaków pozostających w innych enklawach otoczonych przez UPA, a także prowadzono ataki na ukraińskie siły. Największym problemem obrońców był brak broni palnej. Część udało się uzyskać, kupując ją od Niemców i Węgrów, później udało się nawet uzyskać od okupanta zgodę na jej legalne posiadanie w związku z zagrożeniem ze strony UPA. W posiadaniu obrońców były też dwa działka kalibru 45mm, wymontowane z wraków sowieckich czołgów.
O szczegółach bohaterskiej obrony ludności polskiej na Wołyniu, można szerzej przeczytać w dostępnych źródłach. Z kronikarskiego obowiązku napiszę, że dowódcą samoobrony od kwietnia 1943 roku był podoficer rezerwy, porucznik Armii Krajowej, Henryk Cybulski, pseudonim Harry, a komendantem cywilnym były legionista Ludwik Malinowski.
Czytaj więcej: Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz, Polskę…
Przyszłość Rosji
I
ROZWÓJ HISTORYCZNY ROSJI
Jeżeli przyszłość Rosji była zawsze wielką zagadką, to tem większą jest ona teraz, po wojnie z Japonją i towarzyszących jej wypadkach wewnątrz państwa. Niepodobna zaiste przewidzieć wyjścia z położenia, w jakiem się państwo znalazło. A trudność położenia wcale się nie sprowadza do kryzysu politycznego, na jaki Rosja obecnie cierpi. Niezależnie od niego jest ona konsekwencją rozwoju hisorycznego tego państwa, który w różnych kierunkach podążał szybko po drodze kończącej się położeniem bez wyjścia.
Trudno na tem miejscu zagłębiać się w niesłychanie skomplikowane i niemniej interesujące, gdy idzie o Rosję, zagadnienie historjozoficzne, wchodzić na teren, na którym zbyt szerokie otwiera się pole dla poglądów subjektywnych. Trzymając się wszakże realnych zagadnień politycznych dzisiejszego położenia, musimy za punkt wyjścia wziąć jeden rys zasadniczy rozwoju historycznego państwa rosyjskiego. Mianowicie jest to rozwój idący nazewnątrz, a nie nawewnątrz.
Państwo się rozrasta niesłychanie szybko, z małego księstewka moskiewskiego w ciągu pół tysiąca lat urasta w olbrzymie imperjum, stanowiące szóstą część świata, dążące ciągle do rozszerzania się, nie mające granic za stałe uznanych, prócz jednej — brzegu Oceanu Lodowatego. Jednocześnie nie postępuje ono należycie w rozwoju swych instytucyj, w organizacji społeczeństwa i jego wytwórczości, zastosowanej do wzrostu zaludnienia. Cala praca wewnętrzna skierowana jest do udoskonalenia machiny państwowej, przystosowanej do zadań rozwoju zewnętrznego. Wyjaśnienie, dlaczego rozwój państwa poszedł w tym kierunku, jest kwestją historjozoficzną — dla nas ważne są rezultaty do jakich doprowadził, bo doprowadzić musiał.
Rezultatem tego rozwoju musiał być szybszy wzrost zadań państwowych, niż środków do podołania im, mnożenie się trudnych, przerastających siły rządu i narodu kwestyj bytu państwowego. Państwo coraz bardziej musiało się stawać przysłowiowym „kolosem na glinianych nogach”. Z jednej strony rozrost zewnętrzny ciągłe powiększanie zaborów, związanie ich dość trwałe z państwem, zabezpieczenie od dążności odśrodkowych, separatystycznych i od wrogów zewnętrznych, wreszcie ich zupełna asymilacja wymagały kolosalnego zapasu sił ekonomicznych i kulturalnych, z drugiej — zastój wewnętrzny przy szybkim przyroście zaludnienia tych sił nie dawał, ale wytwarzał nawewnątrz położenie, któremu coraz trudniej było zaradzić, a którego trwanie i pogarszanie się coraz bliższemi i straszniejszemi musiało grozić katastrofami.
Machina rządowa, istniejąca sama w sobie, nie oparta o odpowiednie instytucje społeczne, nie przymuszona do liczenia się z potrzebami i dążeniami społeczeństwa, rozrastając się szybko pod względem swych rozmiarów, nie mogła się tak szybko doskonalić, jakby tego wymagały wyrastające przed nią zdania. Jasnem jest, że taki kierunek rozwoju musiał prędzej czy później doprowadzić do impasu.
"To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. Znam wypowiedzi Kaczyńskiego i Dudy, zwłaszcza między pierwszą a drugą turą wyborów, kiedy wyraźnie do tej sprawy nawiązywano. Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego. Przyznam, że głosowałem na Andrzeja Dudę w drugiej turze – w pierwszej oddałem głos na Pawła Kukiza. Duda zapewniał bowiem, że prawdę o ludobójstwie powie."Warto przeczytać.
- Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, historyk Kościoła, działacz kresowy
Rok 1917
Maksymilian Kolbe, franciszkanin, został wysłany z Krakowa do Rymu pod koniec października 1912 r. O wyjeździe zdecydowali jego przełożeni, wysyłając razem z nim jeszcze sześciu innych braci, którzy ukończyli Małe Seminarium we Lwowie, mieli za sobą rok nowicjatu i złożyli pierwsze śluby zakonne. W Rzymie Maksymilian podjął studia filozoficzne na Uniwersytecie Gregoriańskim oraz teologiczne w zakonnym kolegium franciszkańskim. Jeden dzień zadecydował o dalszej drodze duchowej zakonnika. Dnia 16 października 1917 r. wieczorem w Międzynarodowym Kolegium Franciszkańskim subdiakon Maksymilian Kolbe zwołał zebranie nowego stowarzyszenia — MILITIA IMMACULATÆ. Jak zrodziła się ta myśl?
Bezpośrednim powodem decyzji powołania MI była odbywająca się w Rzymie manifestacja z okazji 200-lecia powstania masonerii. Burmistrz Rzymu, Ernest Nathan, wielki mistrz masoński zarządził obchody rocznicy. Idąc z czarnym sztandarem giordano-brunistów, na którym był znak Lucyfera, depczącego św. Michała Archanioła manifestanci krzyczeli: „Diabeł będzie rządził w Watykanie, a papież będzie jego szwajcarem”. Dodatkowo wydarzeniem, które pchnęło św. Maksymiliana do założenia Rycerstwa Niepokalanej były obchody 400-lecia wystąpienia Marcina Lutra.
Rok 2017
Często słyszę to pytanie. Bardzo często słyszę całkowicie cudaczne odpowiedzi, zwykle wynikające z głębokiej ignorancji. Zajmowałem się tym zagadnieniem i osoby zainteresowane mogą zaglądnąć do poniższych artykułów:
— Remembering the important lessons of the Cold War
— Making sense of Obama’s billion dollar hammer
— Why the US-Russian nuclear balance is as solid as ever
— Short reminder about US and Russian nuclear weapons
— Thinking the unthinkable
— The Russia-U.S. Conventional Military Balance
Powtarzanie tego wszystkiego nie ma wielkiego sensu, więc poniżej przedstawiam problem z nieco odmiennego punktu widzenia, ale osobom zainteresowanym rekomenduję lekturę powyższych artykułów napisanych w 2014-15 roku, które ciągle zachowują aktualność. Poniżej chciałem obalić popularne mity o nowoczesnej wojnie jako takiej. Mam nadzieję, że w ten sposób pomogę wam zdobyć narzędzia do przebicia się przez propagandę, którą massmedia przedstawiają nam jako profesjonalne raporty czy analizy.
Czytaj więcej: The Saker: Jak będzie wyglądała wojna pomiędzy Rosją i USA
Strona 56 z 438
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller