Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Bóg Ojciec wywyższył Go ponad wszystko. Trzeba natomiast uznać i przyjąć Jego królowanie, poddać się Jego władzy, która oznacza moc obdarowywania nowym życiem, z perspektywą życia na wieki” (z Listu Episkopatu Polski na Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata z dn.13.11.2012). 
Bazylika św. Marka w Wenecji - Pusty tron Chrystusa na ziemi

    Według Ewangelii, Chrystus Król staje przed nami jako podwładny i to niszczony z rozkazu  władzy, podwładny ukrzyżowany. Podwładny, który ma rację, ale nie sięga do siły, by ją udowodnić. Przyjmuje klęskę. W ten sposób Chrystus Król wzywa wszystkich, którzy cierpią prześladowanie, by opowiedzieli się po Jego stronie, by pamiętali, że właśnie krzyż to jest Jego tron, że tu ma Swoje królestwo. Król cierpiących, Król prześladowanych, Król zniewolonych. Jego autorytet jest oparty nie na przemocy, lecz na miłości. Jego królestwo jest mocne mocą miłości i ofiary.
    Jesteśmy w tym szczęśliwym położeniu, iż mamy Króla, którego autorytet nigdy nie zostanie zakwestionowany, przez nikogo. Mamy Króla w sercach, który potrafił razem z nami cierpieć, który wie, co to ból i niesprawiedliwy wyrok. Jego autorytet oparty jest na wszechmocnej miłości i na doskonałej sprawiedliwości. Wierność Chrystusowi Królowi rodzi nadzieję, że wszystko, nawet najdrobniejszy gest w naszym życiu posiada głęboki sens. Nic nie zostanie stracone. On bowiem nikogo nie skrzywdzi i On wyciągnie konsekwencje za uczynione zło – także za te słowa: NIE TRZEBA, ABY JEZUS KRÓLOWAŁ.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Adam Małaszewski

Jezus Chrystus Król Wszechświata

W ostatnią niedzielę miesiąca października w tradycyjnej liturgii katolickiej obchodzimy święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Reforma posoborowa w swym nowym kalendarzu przeniosła tę uroczystość na ostatnią niedzielę roku kościelnego i zdaje się w ten sposób symbolizować, że dziś wedle tej liturgii już Pan Nasz nie króluje tu i teraz na ziemi, ale ma dopiero królować gdzie przy końcu świata, w wieczności. Tymczasem Papież Pius XI po to ustanowił tę uroczystość w swej encyklice Quas primas, wydanej dnia 11 grudnia 1925 roku, aby Chrystus królował w pełni już na naszym ziemskim świecie.

Papież przeznaczył na obchody tego święta dzień niedzielny leżący w najbliższej okolicy wspomnienia Wszystkich Świętych i naszych wiernych zmarłych, aby wskazać na głęboką więź Kościoła walczącego na ziemi, cierpiącego w czyśćcu i triumfującego w Niebie z jego Boskim Panem i Mistrzem.

Ustanowienie święta pod koniec roku kościelnego, ale nie na samym już końcu wskazuje, że ludzkość dopiero w czasach ostatecznych, po Zmartwychwstaniu Chrystusowym, zdolna jest za sprawą łaski przyjąć królowanie Pańskie, ale stać się to może jeszcze na tym świecie, nie za przy końcu dziejów, gdy rzeczy pierwsze przeminą, tak bowiem wynika z Pisma św. i katolickiej Tradycji, przekonanej o najwyższym prawie Chrystusa do panowania. Prawo to odwieczne w roku 1925 wyraził Papież Pius XI, ale Kościół dzisiejszy, posoborowy, o prawie tym zdaje się nie pamiętać, a encyklikę Quas Primas pozostawia w bibliotekach, podczas gdy jest ona żywym dokumentem i programem działania dla pokoleń katolickich świata współczesnego.

Już w słowach Introitu tej ostatniej niedzieli października Kościół wyraża słowami Apokalipsy (5, 12) i Psalmu 71 królewską godność Chrystusa: Dignus est Agnus, qui occisus est, accipere virtutem, et divinitatem, et sapientiam, et fortitudinem, et honorem. – Baranek zabity jest godzien wziąć potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć. Zaś w Kolekcie zawarte są słowa skierowane do Ojca: Omnipotens sempiterne Deus, qui in dilecto Filio tuo, universorum Rege, omnia instaurare voluisti: concede propitius; ut cunctae familiae gentium, peccati vulnere disgregatae, eius suavissimo subdantur imperio. – Wszechmogący, wieczny Boże! Który postanowiłeś wszystko odnowić w umiłowanym Synu swoim, Królu Wszechświata: spraw przeto łaskawie, aby narody świata, wskutek ran grzechowych rozdzielone, poddały się pod Jego najsłodsze panowanie.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Modlitwa za Ojczyznę. (1884r.)
Panie Boże nasz, Królu nieba i ziemi! w którego ręku wszystkie królestwa ziemi są złożone. Ty wszystkiem rządzisz, Boże zastępów! Nad wszystkiem opieka Opatrzności i moc sprawiedliwości Twojej! Przed Twoim Majestatem Ojcze najlitościwszy! padając na twarze, grzechy nasze, któremi na gniew Twój zasłużyliśmy, wyznajemy i o odpuszczenie prosimy. Wejrzyj na utrapienie i uciski nasze, wysłuchaj plącze i wzdychania nasze! Przepuść ludowi Twemu, a te plagi odwróć od nas, abyśmy nie zginęli w gniewie zapalczywości Twojej. Wzbudź w nas to przekonanie, że nie przez ludzkie rachuby i zabiegi uratujem się od złego i staniemy w porcie bezpiecznym; ale tylko przez wiere chowanie przykazań Twoich, przez miłość bliźniego i przez folgę dla uciśnionych i jęczących w spracowaniu, przez braterską zgodę, szanowanie władz, pełnienie cnót chrześcijańskich, przez gotowość poświęcenia się, przez hamowanie miłości własnej, a osobliwie przez wytrwałe przywiązanie do wiary Ojców, przez synowską wierność Kościołowi Św. i niezachwianą ufność w sprawiedliwości i miłosierdziu Twojem: że kary Twe są do czasu, a dobroć i zmiłowanie Twoje nie mają końca ani kresu. Zmiłuj się nad ludem Twoim! wysłuchaj nas najmiłosierniejszy Boże! przez przyczynę Najświętszej Matki Twojej, Królowej naszej, i wszystkich Świętych Patronów naszych: łaski Twojej i pocieszenia Twego żebrzemy. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
1 listopada br., w uroczystość Wszystkich Świętych, bp Bernard Fellay odprawił Mszę świętą w seminarium w Ecône. Podczas kazania, po przypomnieniu o duchowym znaczeniu tego święta, przedstawił aktualny stan relacji pomiędzy Bractwem Świętego Piusa X a Rzymem.

(…) Po co istnieje Bractwo Św. Piusa X? Dlaczego chcemy być kapłanami? Przecież nie dla samej tylko przyjemności sprawowania starej Mszy, lecz żeby osiągnąć niebo, żeby ratować dusze! Oczywiście, również dla zachowania skarbów Kościoła, ale właśnie po to, by ratować dusze, by je uświęcać odciągając od grzechu i prowadząc do nieba, do naszego Pana.

Jak wyglądają nasze relacje z Rzymem? Pozwólcie mi wyjaśnić dwie kwestie. Najpierw spójrzmy na to, co już się stało, a następnie na obecną sytuację, a być może i przyszłą.

Po pierwsze: to, co już miało miejsce. Ta próba – być może największa, przed jaką stanęliśmy – była wynikiem zbiegu kilku okoliczności, które zaszły w tym samym czasie doprowadzając do chaosu i wzbudzając głębokie, raniące wątpliwości – rzeczywiście, zadały one wiele poważnych ran, z których jedna przyprawiła nas o ogromny ból, a którą była utrata jednego z naszych biskupów. To nie jest błahostka! Nie doszło do tego wyłącznie na skutek obecnego kryzysu. To długa historia, ale i ona znajdzie tutaj swoje podsumowanie.

Dwa sprzeczne przekazy z Rzymu

No dobrze, co się zatem stało? Myślę, że pierwszą okolicznością jest problem dający o sobie znać już od kilku lat, o którym sam wspominałem co najmniej od 2009 r. Mówiłem, że stoimy wobec ścierających się w Rzymie sprzeczności. I od około roku, od września, w naszych relacjach ze Stolicą Apostolską te sprzeczności dawały o sobie znać. Oficjalnymi kanałami otrzymywałem pewne dokumenty, które jasno wskazywały na to, że Rzym jest gotów uznać Bractwo, ale za cenę podpisania dokumentu, którego podpisać nie mogliśmy. W tym samym czasie istniał odrębny kanał informacji, których autentyczności nijak nie mogłem kwestionować. I te informacje mówiły z kolei coś innego.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ks. Karol Stehlin FSSPX

Nasz Założyciel i jego zasady

Drodzy Czytelnicy!

Z ogromnym przejęciem chylimy głowę przed wspaniałym życiem wielkiego misjonarza i założyciela naszego bractwa kapłańskiego, arcybiskupa Marcelego Lefebvre’a. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni ks. bp Bernardowi Tissier de Mallerais’mu za jego wysiłek, włożony w napisanie monumentalnej biografii zatytułowanej Marcel Lefebvre. Życie, która niedawno ukazała się w polskim przekładzie. Autor dzieła jeszcze przed zatwierdzeniem kanonicznym Bractwa był przy Arcybiskupie jako jeden z pierwszych seminarzystów. Z jego rąk 29 czerwca 1975 r. przyjął święcenia kapłańskie, a 30 czerwca 1988 r. także sakrę biskupią. Obie uroczystości odbyły się w Ecône. Znamy kazanie, w którym abp Lefebvre nazwał ks. bp. Tissier de Mallerais’go „prawdziwą podporą Bractwa”, kimś, na kogo „można liczyć” (8 grudnia 1988 r.). W innym kazaniu nasz Założyciel nazwał go swoim „aniołem stróżem”, kimś, kto go „umacniał i trwał przy nim” w najtrudniejszych chwilach (1 listopada 1990 r.).

Przebywając w dniach 2–8 października 2010 r. w Polsce, ks. bp Tissier de Mallerais wygłosił wykład w warszawskim przeoracie. Podkreślał wówczas, że wszystkie istotne wydarzenia z życia abp. Lefebvre’a były albo widocznym przygotowaniem do wypełnienia największej jego misji w Kościele Chrystusowym, albo tej misji realizacją. Cóż to za misja? Było nią przekazanie ideału katolickiego kapłaństwa w całej integralności doktrynalnej i świętości, by w ten sposób przyczynić się do przetrwania Kościoła katolickiego w czasie najgłębszego z dotychczasowych kryzysów.