Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

„jeśli zawarcie pokoju z lefebrystami ma oznaczać rezygnację z tego, o co zabiegał Sobór, to Kościół będzie musiał zdecydować – oni albo my!”.

- Rabin Di Segni

 Kontrowersje wokół wypowiedzi bp. Fellaya

28 grudnia 2012 r. w Ontario w Kanadzie bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, wygłosił konferencję, podczas której powiedział, że wśród przeciwników nadania FSSPX statusu kanonicznego znalazły się również siły spoza Kościoła, znane ze swego sprzeciwu wobec katolickiej doktryny. Biskup wymienił tu „Żydów, masonów i modernistów”, nazywając ich „wrogami Kościoła” – co spotkało się z gwałtowną reakcją mediów oraz Centrum Szymona Wiesenthala.

5 stycznia 2013 r. na stronach internetowych amerykańskiego dystryktu FSSPX opublikowano komunikat prasowy wyjaśniający, że „termin «wrogowie» został użyty przez  bp. Fellaya w oczywisty sposób w znaczeniu religijnym i odnosi się do każdej grupy czy denominacji religijnej sprzeciwiającej się misji Kościoła katolickiego i jego staraniom o zbawienie dusz. Religijny kontekst tego stwierdzenia stanowią słowa Pana Jezusa zapisane w Ewangelii: «Kto nie jest ze mną, przeciwko mnie jest, a kto nie gromadzi ze mną, rozprasza» (Mt 12, 30). W odniesieniu do Żydów komentarz bp. Fellaya dotyczył liderów organizacji żydowskich, a nie narodu żydowskiego, jak to sugerowali dziennikarze”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 Modlitwa przed Wigilią

Do Nowo Narodzonego Dzieciątka Jezus, O Łaskę Bożą dla nas wszystkich, naszych rodziców i rodzin oraz przyjaciół, o miłość i zrozumienie, by nigdy nie zabrakło ich w naszych rodzinach, naszych domach i szkole, O nadzieję, by nigdy nie zgasła w naszych sercach, O jasny płomień wiary, byśmy wytrwali w niej w tradycji Ojców Naszych - Prosimy Cię Panie.  
Chwała bądź Bogu na wysokości, pokój i zbawienie ludziom na ziemi. Nam się Zbawiciel narodził. Tak nas Bóg umiłował, że Syna swego, jednorodzonego na świat posłał, aby wszyscy, którzy w Niego wierzą i Jego naśladują, nie zginęli, lecz mieli żywot wieczny. A słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami.
Ojcze Nasz …
Zdrowaś Maria…

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Kiedy studiowałem w seminarium duchownym mówiono mi, że według współczesnych badaczy dekrety Papieskiej Komisji Biblijnej (PKB) z lat 1911-1912 nie mają już mocy obowiązującej. Mówiono mi także, że ich odwołanie miało miejsce gdzieś około lat 50. ubiegłego wieku. Sprawą zainteresowałem się bliżej, gdy pisałem pracę na temat zagadnienia dotyczącego Ewangelii synoptycznych. Kto napisał pierwszy – Mateusz, Marek czy Łukasz? Wkrótce się zorientowałem, że odpowiedzi na pytanie „kto napisał pierwszy?” nie da się udzielić tylko na podstawie argumentów pochodzących z samych tekstów1. Aby odpowiedzieć na pytanie, kto napisał pierwszy, drugi i trzeci, zacząłem szukać zewnętrznych autorytatywnych dowodów. To doprowadziło mnie do dekretów Papieskiej Komisji Biblijnej z lat 1911-1912. Jedyną trudnością było jednak to, że jeżeli te orzeczenia rzeczywiście zostały anulowane, nie mogły być już użyte jako argument rozstrzygający. Postanowiłem więc odnaleźć odwołanie i zobaczyć, czy dekrety te mają jeszcze jakąś (a jeżeli tak, to jaką) wartość w oczach Kościoła.

Moje dalsze poszukiwania doprowadziły mnie do opinii Thomasa Aquinasa Collinsa OP i Raymonda Browna SS znalezionych w Jerome Biblical Commentary. Ich zdaniem: „Wiele z tych dekretów [PKB z lat 1905–1915] ma dzisiaj niewiele więcej niż historyczną wartość, gdyż zostały pośrednio odwołane na mocy późniejszych dekretów, przez Divino afflante Spiritu oraz przez Sobór Watykański II. Wczesne dekrety należy oceniać zgodnie z wyjaśnieniem z 1955 roku wydanym po łacinie i po niemiecku przez A. Millera i A. Kleinhausa, sekretarza i asystenta sekretarza Papieskiej Komisji Biblijnej”2. Dalej twierdzą oni, że wyjaśnienie zostało wydrukowane w niemieckim periodyku biblijnym „Benediktinische Monatschrift” jako artykuł pod tytułem Nowy podręcznik biblijny (Das Neue Biblische Handbuch). Ten sam artykuł został później przedrukowany w innych czasopismach biblijnych, takich jak „The Catholic Biblical Quarterly”3. Trzy rzeczy budziły moje wątpliwości. Po pierwsze, nie szukałem już dalej dekretu odwołującego, lecz jakiegoś rodzaju „wyjaśnienia”. Po drugie, czy poprzednie nauczanie Kościoła mogłoby zostać – choćby nie wprost – odwołane? Po trzecie, jaki autorytet stoi za tym wyjaśnieniem, skoro zostało ono opublikowane tylko w czasopismach biblijnych?

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

ks. prof. Waldemar Chrostowski

Czy w naszych czasach Jezus Chrystus mógłby, jak zapowiadały proroctwa Starego Testamentu, narodzić się w Betlejem? Odpowiedź brzmi zaskakująco i dramatycznie: Raczej nie! Wprawdzie przybycie dwojga członków ludu Bożego wybrania, Maryi i Józefa, z Nazaretu do Betlejem jest możliwe, ale nie mogliby wejść do tego miasta z powodu rygorów wynikających z usytuowania go na terenie Autonomii Palestyńskiej. Boży plan zbawienia wypełnił się w czasie, gdy sytuacja w Ziemi Świętej była o wiele spokojniejsza niż obecnie.

Sąsiedzi

Gdy 14 maja 1948 r. Ben Gurion ogłosił w Tel Awiwie utworzenie niepodległego państwa Izrael, które nazajutrz zaczęło istnieć, Betlejem znalazło się poza jego obrębem, na terytorium Jordanii, do której należała też wschodnia Jerozolima łącznie ze Starym Miastem. Po 19 latach od tej sytuacji, w rezultacie tzw. wojny sześciodniowej, w czerwcu 1967 r. Izrael, pokonawszy wrogo usposobionych najbliższych sąsiadów, wydatnie poszerzył swoje granice, przesuwając je na wschodzie po rzekę Jordan i Morze Martwe. Betlejem znalazło się na terenie podporządkowanym Izraelowi, objętym nazwą „Zachodni Brzeg [Jordanu]”. Duża liczba ludności arabskiej mieszkającej na tych terenach, zwłaszcza w Jerychu i okolicach, uciekła albo została zmuszona do ucieczki do Jordanii, gdzie do dzisiaj, powiększona o urodzonych tam potomków, przebywa w obozach dla uchodźców utworzonych na przedmieściach Ammanu. Niemało ludzi zginęło, inni wyprowadzili się później albo zostali siłą usunięci z podbitego terytorium. Ta polityka w mniejszym stopniu dotyczyła Betlejem zamieszkiwanego wyłącznie przez ludność arabską, zarówno muzułmańską, jak i – co bardzo ważne – chrześcijańską. Betlejem nie leży, jak np. Jerycho, w pobliżu poszerzonych granic Izraela. Poza tym zawsze pozostaje w centrum uwagi wyznawców Chrystusa i jakiekolwiek radykalne poczynania nie ujdą uwagi chrześcijan na całym świecie. Przez około 30 lat po zajęciu przez Izraelczyków Betlejem, miejsca urodzenia króla Dawida, podróżowanie do tego miasta odbywało się bez większych trudności. Wprawdzie istniały posterunki kontrolne, które w okresach napięć politycznych szczegółowiej wykonywały swoje zadania, ale pielgrzymi przybywający z zagranicy w zasadzie nie odczuwali większych dolegliwości, mniemając, że dokładnie tak samo są traktowani wszyscy inni, a więc również Żydzi i Arabowie.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przez to, że teraz proszę o przyjmowanie komunii na kolanach i udzielam jej do ust, chciałem podkreślić cześć należną realnej obecności Chrystusa w Eucharystii – Benedykt XVI

Wiara i postawa klęcząca (fragment książki pt. „Uniżenie przed Bogiem centralną kwestią kultury. Przemilczany aspekt pontyfikatu Benedykta XVI”)

Wiara i postawa klęcząca są wzajemnie zależne. Postawa klęcząca jest wyrazem wiary. Ale może zachodzić proces odwrotny: klękanie przed Bogiem może pomóc człowiekowi w pogłębieniu i rozwoju wiary.

W wydanej w latach międzywojennych w Polsce autobiograficznej powieści Willibrorda Verkade, artysty i zakonnika, Serce niezaspokojone, czytamy:
„Nagle zabrzmiały dzwonki. Mężczyźni uklękli, przeważnie na jedno kolano, przy czym ten i ów rozłożył chusteczkę na podłodze. Przez chwilę zawahałem się. Musiałem stoczyć ciężką walkę. Więc to ja miałem uklęknąć? Moja pycha zaprotestowała z całą siłą przeciw takiemu poniżeniu. Ale moja wysoka postać odbijała zbyt jaskrawo od korzącego się tłumu. Nie mogłem wybrnąć inaczej z zawiłej sytuacji i ukląkłem jak inni. Na jedno kolano! Nie wiem, jak długo klęczałem, może przez cały kanon. Wydało mi się to strasznie długo i kolano bolało mnie przeraźliwe. W końcu mężczyźni powstali, a ja z nimi. Ale nie byłem już ten sam, co przedtem. Byłem już na wpół katolikiem. Pycha moja była złamana, wszak ukląkłem!”.

Nasuwa się tu także elementarne spostrzeżenie z życia rodzinnego: czyż nie jest pięknym i skutecznym sposobem wprowadzania dziecka w rzeczywistość wiary codzienne rodzinne klękanie do porannego i wieczornego pacierza?

Kardynał Ratzinger, podsumowując swoją refleksję na temat postawy klęczącej i prostracji w kontekście wiary i kultury, pisze:

„Można by tu jeszcze przywołać wiele innych tekstów, na przykład poruszającą opowieść, którą – jako tradycję sięgającą Hegezypa (II w.) – przytacza w swojej Historii Kościelnej Euzebiusz z Cezarei. Otóż czytamy tam, że św. Jakub, «brat Pański», pierwszy biskup Jerozolimy i przywódca Kościoła judeochrześcijańskiego miał kolana zgrubiałe jak wielbłąd, gdyż stale klęcząc, uwielbiał Boga i błagał o przebaczenie dla swojego ludu. Wspomnieć także można opowiadanie zaczerpnięte z apoftegmatów Ojców Pustyni o tym, jak to diabeł został zmuszony przez Boga do pokazania się niejakiemu opatowi Apollonowi. Diabeł był czarny, brzydki, o przerażająco wątłych członkach, przede wszystkim jednak nie miał kolan. Niezdolność klęczenia okazuje się zatem istotą elementu diabolicznego.