Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
O katastrofie pod Smoleńskiem powiedziano i napisano już bardzo wiele. Mimo to stan wiedzy społeczeństwa o tym wypadku jest taki sam, jak w dniu jego zdarzenia 10.04.2010.
Nie znamy prawdziwych przyczyn katastrofy. Można natomiast z całą pewnością dziś stwierdzić, że
po pierwsze: przyczyn katastrofy nie poznamy tak długo, jak długo nie będziemy w stanie powoływać polskich narodowych rządów;
po drugie: mimo ludzkiego wymiaru tragedii tej katastrofy jest ona cynicznie wykorzystywana do walki politycznej przez obydwie antypolskie partie, PO i PiS;
po trzecie: katastrofa ta jest świadomie także wykorzystywana przez cały żydowsko-filosemicki obóz (PO i PiS) władzy nad Polakami do skutecznego dzielenia nas, co było widać w wyborczych głosowaniach (nawet katolicki krzyż stojący od dnia katastrofy przed pałacem prezydenckim staje się obecnie elementem politycznej walki i dzielenia Polaków);
i wreszcie po czwarte: jeśli Rosjanie (ich sprawstwo wykluczam, o czym dalej) znają już prawdopodobne przyczyny katastrofy i jeśli nie była ona spowodowana przypadkiem, to nie są zainteresowani w ich ogłaszaniu, żeby nie zostali posądzeni zarówno przez PiS, jak i przez PO o wtrącanie się w polskie sprawy, a może i nie tylko w polskie.

Do póki nie poznamy prawdziwych przyczyn katastrofy możliwe są cztery z pięciu przedstawionych hipotez.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
„Niedawno jeszcze parasol – jak wiemy z przyrody – był latającym gadem” – twierdzi poeta. Żarty żartami, ale faktem jest, że z przyrody niejednego można się dowiedzieć. Na przykład – o istnieniu wiedzy apriorycznej. Jest to wiedza, którą osobnik posiada bez uprzedniej edukacji. Im niższe miejsce gatunku na drzewie życia, tym większy zasób wiedzy apriorycznej u jego przedstawicieli. Bakterie umieją wszystko natychmiast po podziale, podobnie jamochłony, a nawet owady, bo przecież z poczwarki wyłania się osobnik dorosły. Wszystko umieją również gady, ale już ptaki muszą się uczyć, nie mówiąc o ssakach, wśród których najdłużej uczy się człowiek. Ale bo też zasób wiedzy posiadany przez bakterię jest nieporównanie mniejszy od zasobu wiedzy człowieka. To znaczy – był, dopóki zewnętrzne znamiona władzy w Polsce nie zostały przekazane przez razwiedkę Platformie Obywatelskiej. Od tej pory w tym środowisku obserwujemy proces motywowanego politycznie uwsteczniania gatunkowego, który w ostatnich miesiącach wyraźnie przyspieszył.

Oto okazało się, że rankiem 10 kwietnia minister Radosław Sikorski powiedział Jarosławowi Kaczyńskiemu, że przyczyną katastrofy pod Smoleńskiem był błąd pilota. Skąd minister Sikorski mógł wiedzieć takie rzeczy, kiedy nawet sama Tatiana Anodina nie zdążyła jeszcze przeprowadzić żadnej czynności śledczej? Uprzejmie wykluczam zarówno to, że „nie wiedział, a powiedział”, jak i to, że o takiej przyczynie katastrofy został poinformowany już 7 kwietnia, po spotkaniu premiera Tuska z premierem Putinem.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Największym przegranym zakończonych wyborów jest polski Kościół. Politycy zdołali doprowadzić do przedmiotowej jedynie jego roli w życiu publicznym. Przyjmując mało kontrowersyjną tezę, że podstawowym zadaniem Kościoła w tym obszarze jest przeciwstawianie się tendencjom laickim napierającym z Europy Zachodniej, wybory stały się okazją dla dobrowolnego demolowania barykad przez obrońców.
Będzie źle, jeżeli w Polsce nie pojawi się mocny trend reprezentujący pogląd, że nie potrzebujemy ani "kościoła toruńskiego", ani "kościoła łagiewnickiego" - potrzebujemy Kościoła Katolickiego. Ten pierwszy angażuje się najmocniej jak można w kampanię kandydata, który bardzo ładnie deklaruje, ale bardziej emocje niż poglądy. Natomiast gdy tylko otrzyma poparcie, którego oczekiwał, robi szefową swojego sztabu osobę o poglądach predestynujących do zajęcia wysokiego stanowiska przy J. Zapatero.
Ten drugi, angażując się w kampanię kandydata, który też deklarując się jako katolik, głosi wprost poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Dla podkreślenia swego stanowiska publicznie przystępuje do komunii podczas ważnych uroczystości kościelnych. To wszystko zostaje skwitowane przez duchownych stwierdzeniem, że "katolik nie ma obowiązku głosować na katolika".

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Gratuluję wspólnego frontu, głosowania ramię w ramię z Wojciechem Jaruzelskim, Jerzym Urbanem, Aleksandrem Kwaśniewskim, Włodzimierzem Cimoszewiczem i całą postkomuną, przepraszam - lewicą. Szkoda, że poparcia nie udzielił publicznie „człowiek honoru”, skład byłby jeszcze silniejszy i pełniejszy.
Gratuluję także wspólnego głosowania  z elitą świata artystycznego, który bluzgał inteligencją na prawo i lewo uzasadniając swój wybór walorami estetycznymi kandydata lub przyjaźnią z najbardziej obiektywną stacją telewizyjną. Gratuluję poparcia świata profesorskiego, wprawdzie tylko tytularnego ale to jest bez znaczenia.
Gratuluję odpolityczniania mediów i powołania do KRRiTV aPOlitycznych członków: Lufta i Dworaka.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
„Ośmieliliście się strzelać bez rozkazów Moskwy?” – szydził ze zbiegłych z rozbitego więzienia komunistów bohater „Dni klęski” Wojciecha Żukrowskiego we wrześniu 1939 roku. A komunista wyjaśnia, że nie strzelali bez rozkazu, bo Moskwa pozwoliła strzelać już wcześniej, w Hiszpanii. „Stąd dla żuka jest nauka”, że przynajmniej niektóre środowiska nie robią niczego bez uprzedniego rozkazu.

Właśnie rosyjski wicepremier Sergiusz Iwanow, w odpowiedzi na pokorną suplikę niezawisłej polskiej prokuratury, żeby Rosjanie dali chociaż na trochę potrzymać czarne skrzynki samolotu rozbitego 10 kwietnia na lotnisku Siewiernoje pod Smoleńskiem odpowiedział, że „wszystko, co można było przekazać, zostało przekazane”. Znaczy – skrzynek przekazać nie można. W tej sytuacji prowadząca niezawisłe śledztwo niezawisła prokuratura kieruje pokorną suplikę do Amerykanów, żeby wyjaśnili, czy mgła nad smoleńskim lotniskiem, która pojawiła się przed zapowiedzianym lądowaniem prezydenckiego samolotu, a po katastrofie taktownie ustąpiła, była aby na pewno pochodzenia naturalnego. Jak wyjaśnił przedstawiciel wojskowej prokuratury, chodzi o wyeliminowanie hipotezy zamachu. Najwyraźniej niezawisła prokuratura zdaje sobie sprawę, że samodzielne eliminowanie jakiejkolwiek hipotezy, a zwłaszcza - hipotezy zamachu, w sytuacji gdy Rosjanie przekazali jej tylko to, „co można było przekazać”, byłoby niewiarygodne – ale jeśli na wyeliminowanie hipotezy zamachu zgodziliby się również Amerykanie – aaa, to co innego!