Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Obłędna i szkodliwa polityka kanclerz A. Merkel przyjmowania uchodźców ekonomicznych i emigrantów z Syrii i krajów muzułmańskich może zadusić europejską gospodarkę. Spektakularny i symboliczny i jakże dramatyczny okazał się towarzyski mecz piłkarski na Stade de France Niemcy - Francja, dwóch największych orędowników przyjmowania w Europie emigrantów z krajów arabskich dodatkowo narzucających swe błędne i niebezpieczne strategie innym krajom Unii - stał się dniem dramatu dla zwykłych obywateli Paryża.

Sytuacja makroekonomiczna w krajach strefy euro, jeszcze przed serią zamachów w Paryżu była dość ponura, wzrost gospodarczy słabł, we Francji wyniósł tylko w III kw. zaledwie 0,3 proc. Ruch turystyczny we Francji i samym Paryżu poniesie w najbliższym czasie gigantyczne, wielomiliardowe straty. Spada sprzedaż Volkswagena w wyniku afery spalinowej, a na europejskich giełdach trwa wyprzedaż, która może po wydarzeniach w Paryżu przerodzić się w panikę.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Kryzys z uchodźcami, gigantyczna katastrofa o geopolitycznym wymiarze zagrażająca naszej cywilizacji nie jest tylko skutkiem niefrasobliwości Merkel. Imigranci potrzebni są także wrogom naszej cywilizacji. Masowy napływ barbarzyńców znakomicie przyspiesza upadek narodów.

Likwidacja granic, wędrówka ludów, mieszanie ras to także spisek zafundowany nam przez trockistów z Nowego Jorku, perfidny instrument w walce z chrześcijaństwem. Za muzułmańską nawałnicą kryją się też całkiem prozaiczne powody. W tym roku granice UE przekroczyło prawie milion imigrantów. To duża operacja logistyczna, w której biorą udział mafia włoska i ukraińska, gangi z Albanii i Kosowa. W Niemczech powstał cały przemysł obsługujący uchodźców, kuszący fantastycznymi zyskami. Nie podejrzewajmy jednak, że za napływem muzułmanów stoją właściciele przenośnych toalet. Nie dajmy się też przekonać gazetom wyborczym, że oni na tym najwięcej zyskują.
Każdy przybysz będzie weryfikowany pod względem bezpieczeństwa, bo służby chcą mieć pewność, że pod maską uchodźcy nie trafi do naszego kraju nikt związany z Państwem Islamskim. Uchodźców weryfikować pomoże Mosad, czyli doświadczeni koledzy z państwa żydowskiego - zdradziło anonimowe źródło w ABW.

Czyli, śpijmy spokojnie. Każdego arabskiego przybysza przesłucha Mosad, który w tych sprawach ma wyjątkową intuicję i wyjątkowe doświadczenie. Pytanie tylko, czy zadowoli się weryfikowaniem prawdomówności uchodźców? Bo metody są znane i prymitywne – imigranta do współpracy (z Mosadem, nie z ABW!) można zwerbować szantażując zaliczeniem nie do „uchodźców”, lecz do agentów Państwa Islamskiego. Nie ma też pewności, że nasi żydowscy towarzysze w walce z „globalnym zagrożeniem terrorystycznym” nie pomylą przybysza z tubylczym antysemitą? Bo to wyłącznie oni będą wystawiać uchodźcom (I Polakom) certyfikat koszerności, i przy okazji modelować kadrowo polską scenę polityczną.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Polska na linii frontu, Sam przeciw sobieAmerykańska wizja świata Wszystko, co ważne, Niebezpieczne jutro.

Wujek „Dobra Rada” z Hameryki

Aż dziw bierze, że wywiad Profesora Richard-a Pipes-a dla radia RFM-FM przeszedł bez echa. Nie zauważyłem aby tak zwani niezależni felietoniści z Gazety Polskiej, wPolityce, Naszym Dzienniku skomentowali wypowiedź Pana Profesora?! Rafał Ziemkiewicz, nasz główny mędrzec-szyderca, który na wszystkim się zna, piewca myśli Dmowskiego, pewnie nie zauważył słów Wujka Dobra Rada z Hameryki. A słów Pana Profesora Piepes-a nie można lekceważyć! Wywiad Pana Profesora trzeba traktować jako zarys polityki administracji Stanów Zjednoczonych wobec Polski, a także wyjaśnia zmianę ambasadorów USA w Warszawie. Między bajki należy włożyć wyjaśnienia, że była to zmiana rutynowa, związana z czteroletnia rotacja ambasadorów.

Przede wszystkim powinniśmy zrozumieć kim jest Profesor Pipes, ponieważ jest to postać niezwykle ciekawa i wpływowa. Pominę ogólnie dostępne fakty, że jest wybitnym sowietologiem i był doradcą Prezydenta Reagana. Istotne są niuanse. Profesor Richard Pipes zna język polski, co więcej zna doskonale polską historię, kulturę, mentalność i sytuacje polityczną nie tylko obecna, ale na przestrzeni dziejów. Prof. Pipes jest wybitnym sowietologiem, a to oznacza, że ściśle współpracował z wszystkimi agencjami bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych od National Security Agency po przez FBI, CIA na wywiadzie wojskowym kończąc. Profesor Pipes posiada Top Secret Security Clerance i ma dostęp do ściśle tajnych dokumentów dotyczących naszego rejonu geograficznego. Prof. Pipes oprócz badan naukowych i wykładów na renomowanych uniwersytetach zajmuje się pracami na zlecenie.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Nowy minister: Trzeba przyjąć imigrantów!

Decyzję przyjęcia islamskich uchodźców z Afryki i Syrii honoruje przyszły minister Konrad Szymański. Wielu wyborców PiS czuje się zbulwersowanych, internauci nie zostawiają na przyszłym ministrze suchej nitki. Zdołał on bowiem strzelić nowemu rządowi samobójczego gola, jeszcze przed formalnym ukonstytuowaniem i dymisją Ewy Kopacz.
– Nie odwołamy decyzji ws. przyjęcia uchodźców przez Polskę […] Nie ma podstaw prawnych, by decyzja w sprawie przyjęcia uchodźców przez Polskę została unieważniona. Nie mam co do tego wątpliwości – powiedział na antenie RMF FM przyszły minister ds. europejskich Konrad Szymański.

Po tej informacji w internecie rozpętała się burza.

Polacy natychmiast dostrzegli, że powoływanie się na brak instrumentów prawnych jest starym wybiegiem, gdy się nie ma woli, bądź odwagi zapobieżenia bulwersującym, acz trudnym sprawom. Słowem jest to medialne umycie rąk.

Pozwolimy sobie zacytować pierwsze z brzegu komentarze, będące zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Charakterystyczne dla postów jest, nie tylko to, że nie widać wśród nich żadnych pozytywnych, ale i fakt, że widać po nich, iż świadomość oraz wiedza społeczna się wyostrza. To chyba jedyna pozytywna kwestia, którą można dostrzec w tej sytuacji.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

To nie jest pytanie o układ sił w parlamencie po nadchodzących wyborach. To jest pytanie o prawdziwy układ sił sterujących Polską. Nie chodzi o to, czy nominalnie rządzić będzie Beata Szydło czy Ewa Kopacz, Andrzej Duda, Janusz Piechociński czy Leszek Miller. To wszystko jedynie marionetki. Chodzi o to, kto będzie pociągał za sznurki. Od kilku miesięcy dają się bowiem zaobserwować tajemnicze ruchy za parawanem w głębi polskiej sceny politycznej. Tam, gdzie w każdym teatrze lalek ukrywają się animatorzy.

12 czerwca znany samorządowiec Andrzej Szlęzak napisał: „Ostatnimi czasy mało dobrych wiadomości o tym, co dzieje się w Polsce. Jednak szczególnie zaniepokoiły mnie informacje, że najbogatsi polscy przedsiębiorcy zaczynają wyprzedawać akcje i to w bardzo dużych ilościach. Dotychczas padły nazwiska między innymi Jana Kulczyka i Michała Sołowowa. Zakładam, że ci ludzie poprzez krajowe i zagraniczne koneksje wiedzą dużo więcej niż nawet dobrze zorientowani politycy i dziennikarze. Czyżby publikacja akt »afery podsłuchowej« miała uruchomić lawinę wydarzeń politycznych, a za nimi gospodarczych? (…). Cholera, musi być z nami niedobrze skoro najbogatsi zachowują się tak, jakby czegoś się obawiali (…).”