Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Antoni Macierewicz przebywał w USA, gdzie spotykał się z Polonią. Podczas spotkania z Polonią w Chicago mówił m.in. o tym, że polski rząd podobny jest do okupanta i że Polska jest ograbiana. – To jest zejście na poziom okupantów Polski z obozu komunistycznego z poprzednich lat – ocenił Macierewicz.

Pytanie. Kto, co nas – Polskę – od tej okupacji uwolni. Na męża stanu liczyć (jeszcze) nie możemy, na nawrócenie mediów o lewackim sposobie myślenia i takim rodowodzie liczyć też nie. To co?

Cudowne zrządzenie losu? Np. trzęsienie ziemi zmiata naszych zewnętrznych wrogów, wewnętrzni uciekają gdzie pieprz rośnie zostawiając wszystko to co ukradli?
Niestety. Sami nie zostaniemy, a gdyby się tak stało, to kto nami pokieruje? Przecież od ćwierćwiecza każdy, kto do władzy dochodzi …

Nasze społeczeństwo jest zagubione, daliśmy sobie narobić na głowę, jesteśmy albo leniwi, albo, co też jest możliwe, wypaleni społecznie. Uważam, że z biedy i niesprawiedliwości (szubrawcom wszystko uchodzi na sucho) zrodziła się nasza niemoc.

Zawiedli, czy bardziej prawidłowo – oszukali wszyscy przywódcy od „Bolka” począwszy. Społeczeństwo nie ma swojej reprezentacji w instancjach kontrolnych i zarządzających państwem; nie możemy liczyć na wymiar sprawiedliwości, który jest upolityczniony tak samo, a może nawet bardziej, jak za „komuny”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

2258cdaeb030dfaebe8cd3ee6b04c8ad,14,0Mamy w Polsce totalitarną dyktaturę zewnętrznego organizmu decyzyjnego realizowaną przez miejscowych, syjonistycznych kacyków i kolaborantów.

Powtarzanie, że władze III Żydo-RP są nielegalne jest w istocie truizmem i szkoda czasu i miejsca na uzasadnienia.
Władze w Polsce przestały być legalne od 1926r., od momentu żydo-masońskiego przewrotu inspirowanego przez Międzynarodowego Żyda (MŻ) z USA i z Wlk.Brytanii. Tym samym wybory w Polsce od 1926r. nie spełniają wymogów legalności i demokracji – demokracji wszystko jedno jak pojętej – z jakim przymiotniem.
Najlepszy okres dla Polski i Polaków i chyba jeden z lepszych w naszych dziejach po 966r. to po 1926r. okres rządów tzw. polskich komunistów – 1956-80. Choć i w tym czasie wiele sfer funkcjonowania państwa znajdowało się w żydowskich łapach (np. kultura, oświata), co w końcu ułatwiło żydowską rebelię w 1980r. i całkowite przejęcie władzy w 1990r.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna


"Polacy będą mądrzy albo ich nie będzie." - Kardynał Stefan Wyszyński.


Jednodniówka NarodowaŻyjemy w złym państwie. Być może to truizm, ale zawiera się w nim wszystko, co się dzieje wokół nas. Analiza całokształtu stanu naszego państwa i narodu przekracza ramy tej wypowiedzi, niemniej postaram się wskazać na najważniejsze wątki i aspekty.

Przede wszystkim - żyjemy w państwie pozbawionym suwerenności, a za ten stan rzeczy odpowiadamy my sami. Ktoś powie - jak to? Ano tak, my sami. Oczywiście - nie ja i nie Ty PT Czytelniku, który osobiście nie dołożyłeś cegiełki do rozkładu własnego państwa, ale jednak my, jako członkowie narodu, który w ciągu ostatnich 26 lat podejmował w swej większości określone decyzje z własnej i nieprzymuszonej woli. Piszę "my", gdyż za 100, 200 lat nikt nie będzie pisał o panu X, czy pani Y, ale o Polakach przełomu XX i XXI wieku, którzy wybrali taką a nie inna drogę dla siebie i swojego państwa. Bardzo łatwo jest znajdować wroga zewnętrznego, nazwanego, w postaci konkretnych państw lub nazwisk, czy też anonimowego, kryjącego się za parawanem międzynarodowych sprzysiężeń i spisków. Zaproponowanie dzisiaj takiego wniosku z otaczającej nas rzeczywistości, byłoby jednak, przepraszam wszystkich, którzy mogą się poczuć urażeni, półinteligencką ucieczką w gotowy i wygodny schemat.

Co gorsza ucieczką, której na ogół towarzyszy poczucie wątpliwej satysfakcji, że oto posiadło się wiedzę o strukturze świata. Tymczasem, jeśli chcemy poważnie zastanowić się nad przyszłością, musimy zacząć od siebie, tj. stwierdzić, że za stan Polski AD 2015 odpowiadamy właśnie my sami. Nikt nas pod karabinem, ani pod batem nie zmuszał do kolejnych wyborów. Nasi wrogowie, nawet jeśli czasem delikatnie pogrozili palcem, to przecież głównie byli mili i otwarci. W każdym razie, ja nie znajduję ani jednego momentu w tych 26 latach, kiedy Polacy musieli dokonać (złego) wyboru, bo w innym wypadku groziło by im spełnienie jakiegoś skrajnego ultimatum. To wszystko nie jest usprawiedliwieniem dla wrogów. Jest tylko wskazaniem, że gdyby nie nasza łatwowierność, naiwność, gnuśność, skłonność do życia mitem, czy wręcz, powiedzmy sobie wprost, głupota, wrogowie niczego by nie osiągnęli. Polacy sami wybrali akces do unii Europejskiej, sami wybierali kolejne ekipy prowadzące nas do UE i NATO. Do czego więc doszliśmy dzisiaj, u progu kolejnych wyborów?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości nie jest zaskoczeniem, wskazywały na nie wyniki sondaży. Teraz pozostaje mieć nadzieje, że czarne scenariusze, którymi straszyły Polaków politycy Platformy Obywatelskiej do spółki z „Gazetą Wyborczą” et consortes już wkrótce będą się urzeczywistniały. Nie wykluczajmy jednak także drugiej ewentualności – kolejnego rozczarowania wynikającego z możliwej uległości nowej ekipy rządzącej wobec demoliberalnych dogmatów.

Samodzielne rządy partii Jarosława Kaczyńskiego wraz z prezydenturą wywodzącego się z PiS Andrzeja Dudy, stanowić mogą doskonała okazję do gruntownej zmiany ścieżki i kursu, na który wepchnęły Polskę lata „platformowej” władzy. Trzeba zatem nowej władzy już teraz postawić bardzo wysokie wymagania. Wiele dziedzin z życia społecznego i politycznego zostało nieomal całkowicie przejęte przez środowiska reprezentujące lewacko-liberalną narrację. Jednak priorytetową sprawą jest bez wątpienia kwestia tzw. kompromisu aborcyjnego. Za tym kolokwializmem kryje się bowiem krzyk mordowanych, niewinnych dzieci. Czy zwycięzcom starczy odwagi, by powstrzymać tę rzeź? Projekty ustaw są przecież gotowe!

Dziedziną wymagającą głębokiej sanacji jest również polska edukacja. W kraju rządzonym przez mieniącą się prawicową partię nie może być miejsca dla demoralizującego i antyrodzinnego przekazu skierowanego do dzieci i młodzieży. Trzeba domagać się od nowej władzy natychmiastowego audytu placówek edukacyjnych pod kątem obecności w nich propagatorów seksedukacji oraz dewiacyjnych zachowań seksualnych.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
22 września przejdzie do historii. Tego dnia UE podjęła decyzję o przydziale uchodźców. „Za” głosowała delegacja polska. „Przeciw” Czechy, Słowacja, Węgry. Rząd Kopaczowej zachował się perfidnie, zdradził nie tylko własny naród, ale wystawił do wiatru Czechów, Słowaków i Węgrów. Dyplomatyczny język zdradzonych polityków zostawmy na później. Przytoczmy głos zwykłych obywateli. Najpopularniejszy czeski portal „iDnes” przekazał światu: „Polacy za pieniądze to by własną matkę sprzedali (…) typowe dla Polaków, by wbijać nóż w plecy”. Kopacz zdradziła, wbiła nóż w plecy, pokazała ohydną twarz. Ale czy twarz Polski, czy ohydną twarz tych, którzy za utrzymanie się przy władzy gotowi są sprzedać własną matkę? Orban, Zeman, Fico naiwnie dziwili się, że Polska głosowała jak Niemcy. Polska zawsze głosuje jak Niemcy. Czy to w sprawie budżetu Grecji, czy krzywizny banana - dla Polski zawsze dobre jest to, co dla Niemiec.

W Unii nie mamy wielu sojuszników, ale na przyjaźń Węgrów oraz sympatię Czechów i Słowaków mogliśmy liczyć, do... 22 września. Dziś nasi sąsiedzi ostentacyjnie pokazują, że z Polską w żadnej sprawie współpracować nie będą. Pomysł z dzieleniem się imigrantami pochodzi od Merkel. Gdy z teutońską butą domagała się przerzucenia imigrantów na wschód, gdy publicznie rugała i groziła Polakom, niemieckie gazety pisały: „kraj z którego pochodzi Donald Tusk, w kwestii przyjmowania uchodźców zachowuje się nikczemnie”. I mamy kolejny dowód, że nic nie znaczącą, uległą miernotę na „prezydenta Europy” dobrano tylko po to, aby krnąbne państwa pacyfikować argumentem: przecież Tusk jest jednym z was; jeśli on jest za, to nie może to nie być w waszym interesie!