Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jacek Bartyzel

Kiedy w sierpniu 1914 roku teutońska nawała runęła na Francję, miażdżąc po drodze neutralną Belgię, pisarz Maurycy Barrès rzucił hasło „unii świętej” (union sacrée) wszystkich patriotów francuskich, bez względu na ich światopogląd i przekonania polityczne, w obronie Ojczyzny. Ten apel o jedność był ze wszech miar słuszny, wręcz oczywisty. Lecz jedność – jak uczy św. Tomasz z Akwinu – jest czymś najlepszym, jeżeli chodzi jakieś dobro, ale najgorszym, gdy cel jest zły: „jak korzystniejsze jest, aby moc dobroczynna była bardziej zespolona, po to, by skutecznie czynić dobro, tak bardziej szkodliwe jest, gdy moc złoczynna ulega zespoleniu” (De regno, 4,3).

W tej chwili oglądamy właśnie – od kijowskiego Majdanu po Warszawę – tragikomiczny spektakl takiego zespolenia mocy złoczynnej. W Kijowie prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jacek Protasiewicz z Platformy Obywatelskiej (a wcześniej Paweł Kowal z PJN), otoczeni wianuszkiem feministek i gejowskiego aktywisty z „Krytyki Politycznej”, stają ramię w ramię z przywódcami neobanderowców, aby gardłować przeciwko legalnym władzom suwerennego państwa. Premier Donald Tusk chwali prezesa PiS i karci ministra Sikorskiego za jego powściągliwość w tej kwestii. Również „Gazeta Wyborcza” chwali Kaczyńskiego piórem red. Jarosława Kurskiego, nie omieszkując wszelako wypomnieć mu tej myślozbrodni, że jeszcze kilka miesięcy temu domagał się, aby w uchwale Sejmu na temat rzezi wołyńskiej wpisać termin „ludobójstwo”, co ponoć „zrujnowałoby pojednanie obu narodów”. Sam Adam Michnik, jak również palikociarze, „solidarnie” demonstrują pod ambasadą ukraińską. Były prezydent Aleksander Kwaśniewski „troszczy się” o to, jak prezydent Jakunowycz „wyjdzie z tego zaułka”. Prezydent urzędujący Bronisław Komorowski zapowiada zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

W tej chwili jesteśmy bezbronni – mówi profesor Akademii Obrony Narodowej Józef Marczak.

 Polska jest jednym z niewielu krajów, które nie mają wojsk obrony terytorialnej. Tej roli nie spełniają Narodowe Siły Rezerwowe, nad których reformą pracuje zespół powołany w AON. Z naukowcem, który w nim zasiada, znawcą tematyki obrony terytorialnej, rozmawiamy o pomysłach na jej przywrócenie.

Rz: Gdyby teraz wybuchła wojna, a Polska stała się celem ataku, bylibyśmy w stanie się obronić?

prof. Józef Marczak, wydział bezpieczeństwa narodowego AON:Nie. Bo naszej armii do skutecznej obrony brakuje powszechności. Brakuje armii gotowej do obrony ojcowizny w czasie pokoju, kryzysu i wojny – której pierwowzorem była Armia Krajowa. Nasza armia oparta jest tylko na miniaturowych wojskach operacyjnych opartych na służbie zawodowej. Nie jest zdolna do odstraszania, obrony, a nawet ochrony niektórych obiektów.

A może nic nam nie grozi?

Do niedawna tak naiwnie myślało wielu polityków. Twierdzili, że wystarczy tylko być w NATO. Od 2008 roku nieco to się zmienia. Przełomem była wojna Rosji z Gruzją. Wielu uświadomiło sobie, że o bezpieczeństwo trzeba dbać. Nie możemy zapominać, że po incydencie przy ambasadzie Rosji 11 listopada, w tym kraju pojawiły się głosy: „jeżeli oni nie są w stanie sami zapewnić bezpieczeństwa naszym placówkom, to my możemy to zrobić sami". A gdyby doszło np. do uszkodzenia gazociągu z Rosji na Zachód? Mamy gotowy pretekst do interwencji zbrojnej.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Zdaniem Cezarego Kaźmierczaka – prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – zbliżający się szczyt klimatyczny w Warszawie (rozpoczęcie 11 listopada) to impreza typowo ideologiczna. “Poszły na nią zupełnie niepotrzebnie pieniądze naszych podatników” – twierdzi Kaźmierczak. Chodzi o grube pieniądze – około 100 mln zł. Może się okazać, że główną konsekwencją wydania przez rząd tych pieniędzy może być krwawa zadyma na ulicach Warszawy.

Żaden goj nie wpadł by na pomysł zarabiania milardów na handlu powietrzem!

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w wywiadzie dla portalu biznesalert.pl powiedział, że rozpoczynający się 11 listopada szczyt klimatyczny nie ma kompletnie żadnego znaczenia politycznego, bowiem nie będą na nim podejmowane jakiekolwiek konkretne decyzje.

“Moim zdaniem czeka nas szopka już nawet nie polityczna, ale ideologiczna w wykonaniu różnych szaleńców od tzw. zielonej energii” – stwierdził Kaźmierczak.

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Leszek Miller „Nawet w imię zagrodzenia PiS drogi do władzy nie ustąpicie z postulatów programowych? Nie. Rządzić będą ci, którzy zdołają się dogadać. A jeżeli PiS wygra wybory, to powinno otrzymać misję utworzenia rządu. „...”Jestem krytyczny wobec wielu działań premiera. Ale jeżeli chodzi np. o jego politykę europejską, to mogę mu zarzucić tylko jedno, że nic nie robi, by przyspieszyć nasze wejście do strefy euro. W innych sprawach, jak np. podwyższenia wieku emerytalnego, mieliśmy różne zdania. Podobnie jeżeli chodzi o podniesienie płacy minimalnej, wprowadzenie podatku od transakcji finansowych, przywrócenie trzeciej stawki podatkowej. W tych sprawach z Tuskiem się nie porozumiemy. „...” Jak pan ocenia obecną sytuację PO?
Ta partia ma coraz więcej kłopotów. Z jednej strony pogarszają się wskaźniki ekonomiczne – wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego, rosnące bezrobocie, coraz większe rozwarstwienie dochodów obywateli i poziomu ich życia. Z drugiej – w samej partii pojawiają się tendencje rozłamowe i afery takie jak na Dolnym Śląsku.”....”Bo duża część mediów i wymiaru sprawiedliwości jest bardzo wyrozumiała wobec PO. SLD nigdy nie miał takiej komfortowej sytuacji. „...”Po odrzuceniu referendum setki tysięcy rodziców, w tym wyborców PO, będzie miało przed oczami obraz Platformy jako partii działającej w interesie ministerstwa i urzędników, a nie dzieci. A więc nieprzyjaznej. To zostanie zapamiętane, bo dla każdego rodzica interes jego dzieci jest najważniejszy. „...”partia Janusza Palikota to nie jest żadna lewica. Zwłaszcza od czasu, gdy zmieniła nazwę i pracuje nad programem, który zakłada częściową odpłatność za edukację i służbę zdrowia. Takie rozwiązania są typowe dla formacji demokratyczno-liberalnej. „...”To może jesteście w stanie usiąść do negocjacji również z PiS, gdybyście dostali taką propozycję? Nie.  Bo po pierwsze, musielibyśmy uznać, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu na prezydenta. PiS jest przekonane, iż najlepszy polski prezydent, jaki kiedykolwiek był, został zamordowany w wyniku spisku polsko-rosyjskiego.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

"wzywam wszystkich, niezależnie od politycznych sympatii, by ostrzegli posłów i senatorów na których głosowali, że jeśli którykolwiek z nich przyłoży rękę do stworzenia pozorów legalności dla tego rabunku Polski, to niech ani on, ani partia, do której się zapisał, już nigdy nie liczy na żaden głos poparcia."

Jak mówiono? Broń mnie Boże od przyjaciół, bo od wrogów sam się obronię? I słusznie - czego dowód właśnie otrzymaliśmy w przeddzień wizyty prezydenta Komorowskiego w Izraelu. Oto Colette Avital, sekretarz Światowej Organizacji Restytucji Mienia, jednej z najważniejszych organizacji przemysłu holokaustu i Lilii Haber, przewodnicząca ziomkostwa polskich Żydów w Izraelu napisały list otwarty do prezydenta Bronisława Komorowskiego, domagając się uchwalenia specjalnego prawa, które stwarzałoby pozory legalności dla rabunku Rzeczpospolitej przez Żydów z diaspory i z Izraela. Diabli wiedzą, po co właściwie prezydent Komorowski jedzie do Izraela, bo znając słabość jego charakteru obawiam się, że albo pozwoli Żydom wykorzystać Polskę militarnie, albo pozwoli wykorzystać Polskę finansowo, albo i tak i tak. Inaczej mówiąc - że za obronę izraelskich, a szerzej - żydowskich interesów nie tylko na Bliskim, ale i Środkowym Wschodzie, będziemy musieli Żydom zapłacić. Obawiam się bowiem, że po prezydencie Komorowskim niczego dobrego Polska spodziewać się nie może, odkąd - Bóg jeden wie dlaczego - napisał w lipcu 2011 roku to haniebne zdanie, odczytane następnie z miedzianym czołem przez starego faryzeusza, Tadeusza Mazowieckiego, od czasów stalinowskich znanego z „postawy służebnej” - że naród polski musi przyzwyczaić się do myśli, że był również sprawcą - to znaczy sprawcą zbrodni II wojny światowej. Łamiąc w ten sposób prezydencką przysięgę stracił moralne prawo do sprawowania urzędu prezydenta, a sprawując tę funkcję nadal, firmuje tylko okupację kraju przez soldateskę, która wysunęła go do tej godności i na niej utrzymuje.