Komentarz polityczny
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4203
Jeśli tak nas widzą uczciwi ... To reszta..
Przypominamy
Staram się unikać zabierania głosu w sprawach związanych ze stosunkami polsko-żydowskimi, z filo- czy antysemityzmem. Robię to tylko wtedy, gdy sytuacja mnie do tego zmusza lub prowokuje. Czynię to niechętnie, dla przeciwstawienia się antysemickim, antypolskim czy po prostu szkodliwym wypowiedziom. Problematyka stosunków polsko-żydowskich nie jest przedmiotem moich zainteresowań, ale czasem milczeć nie można…
Wiadomo, że w czasie wojny, jak i po wojnie, poza pomocą udzielaną Żydom były i haniebne działania Polaków. Wśród Polaków, jak w każdym społeczeństwie, są tak uczciwi ludzie, jak i bandyci. Gdyby jednak ogół zachowywał się podczas okupacji tak, jak to opisują „Złote żniwa”, to mnie by nie było na świecie.
Byli szmalcownicy szantażujący Żydów i donoszący gestapo. Okupant nagradzał ich, promując takie postawy, a podbite państwo nie mogło temu skutecznie przeciwdziałać i karać bandytów. Za ich działania odpowiedzialność ponoszą – poza nimi samymi – ci, którzy na nie pozwalali i którzy je nagradzali. W czasie wojny nie było polskiego rządu kolaboracyjnego, a jedyne legalne polskie władze (Rząd Londyński) nakazywały wydawanie wyroków śmierci na szmalcowników, zaś AK jak mogła, te wyroki wykonywała. Byli też Polacy, którzy narażając własne życie ratowali ukrywających się Żydów.
Obecnie trwa rozmywanie odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej popełnione na Żydach, tak by trochę jej zdjąć z Niemców, aby trochę spadło na Polskę. Piszę to, mimo iż moi dziadkowie zginęli z rąk szmalcownika. Moja matka, Erna Rosenstein, wraz ze swoimi rodzicami uciekała z Warszawy na wieś, wydawało się, że tam będzie bezpieczniej. Człowiek, który zaoferował pomoc, zabrał ich pociągiem gdzieś pod Małkinię, ograbił i zabił. Mojej matce udało się uciec. Nie można jednak za to morderstwo obwiniać polskiego społeczeństwa. Dziesiątki ludzi próbowały im wcześniej pomagać, a wystarczył jeden bandzior, żeby ich zamordować. Za działania bandytów nie wolno obwiniać wszystkich Polaków, na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej, bo sporo ludzi pomagało jak mogło, mimo iż kraj był pod okupacją. Za zbrodnie odpowiadają ci, którzy je popełnili oraz hitlerowcy, którzy te działania promowali i nagradzali.
Czytaj więcej: Dr Adam Sandauer: Na marginesie „Złotych żniw”
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4623
Mamy ustrój demokratyczny, ponoć demokratyczny. Lecz czy Naród Polski takiej demokracji oczekiwał, czy oczekiwał takiej suwerenności / brukselskiej / ?. Przeżyliśmy jako społeczeństwo Polskie socjalizm demokratyczny, komunizm utopijny, PGR-y, Kołchozy i Sołchozy…Kto studiował w latach 70 ekonomię polityczna socjalizmu, kapitalizmu, wie, że ekonomia jest ekonomią i nie można jej rozdzielać. Przeżyliśmy centralizm demokratyczny za czasów PRL, gdzie o wszystkim decydowała „władza PZPR w Warszawie” z dyrektywami ze wschodu, z Kremla i jakże ten centralizm naród znienawidził, a dziś mamy UE i centralizm Parlamentu Europejskiego a dyrektywy wychodzą z krajów zachodnich… To nasi „wybrańcy narodu” ponoć wybrani w demokratycznych wyborach reprezentują interesy Polski i jej mieszkańców i wspólnie z innymi euro parlamentarzystami „ustalają” jakim krajom i jakim obywatelom Unii czego potrzeba i co się należy, co produkować- kwota mleczna, limity cukru, sprzedawać, handlować, jak gospodarzyć-limit połowów ryb, jak budować- autostrady i stadiony, dla kogo?, czy Polacy tak podróżują?, a nawet co i jak nazywać / nawet rak będzie rybą /. I znów, wiosną 2014 r będziemy mieli „powtórkę z rozrywki”- Wybory do Parlamentu Europejskiego, lecz czy to Wybory czy Parodia Wyborcza wedle Kodeksu Wyborczego. A kogóż społeczeństwo będzie miało zaproponowane do wybrania, kto układa listę kandydatów do Parlamentu, a jakie kwalifikacje mają osoby pretendujące do parlamentu, czy to będą, czy są fachowcy ?, w dziedzinie ekonomi, gospodarki, budownictwa, ect, czy „partyjni kolesie” wytypowani prze swych autokratycznych przywódców którzy jedynie mają receptę na uzdrawianie i uszczęśliwianie Narodu Polskiego. A oni, ci Wybrańcy Narodu złożą potem uroczyste ślubowania, zapewniając Naród, że: „będą przestrzegać wszelkich praw Rzeczypospolitej i wypełniać SŁUŻBĘ dla dobra Narodu UCZCIWIE I SUMIENNIE”. Dodajmy tutaj za sowitą opłatą. W rozdziale II Konstytucji RP określającym wolności, prawa i obowiązki człowieka i napisano:
art. 11. 1. „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania partii politycznych. Partie polityczne zrzeszają na zasadach dobrowolności i równości obywateli polskich w celu wpływania metodami demokratycznymi na kształtowanie polityki państwa. 2. Finansowanie partii politycznych jest jawne”.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4346
W tej chwili jesteśmy bezbronni – mówi profesor Akademii Obrony Narodowej Józef Marczak.
Polska jest jednym z niewielu krajów, które nie mają wojsk obrony terytorialnej. Tej roli nie spełniają Narodowe Siły Rezerwowe, nad których reformą pracuje zespół powołany w AON. Z naukowcem, który w nim zasiada, znawcą tematyki obrony terytorialnej, rozmawiamy o pomysłach na jej przywrócenie.
Rz: Gdyby teraz wybuchła wojna, a Polska stała się celem ataku, bylibyśmy w stanie się obronić?
prof. Józef Marczak, wydział bezpieczeństwa narodowego AON:Nie. Bo naszej armii do skutecznej obrony brakuje powszechności. Brakuje armii gotowej do obrony ojcowizny w czasie pokoju, kryzysu i wojny – której pierwowzorem była Armia Krajowa. Nasza armia oparta jest tylko na miniaturowych wojskach operacyjnych opartych na służbie zawodowej. Nie jest zdolna do odstraszania, obrony, a nawet ochrony niektórych obiektów.
A może nic nam nie grozi?
Do niedawna tak naiwnie myślało wielu polityków. Twierdzili, że wystarczy tylko być w NATO. Od 2008 roku nieco to się zmienia. Przełomem była wojna Rosji z Gruzją. Wielu uświadomiło sobie, że o bezpieczeństwo trzeba dbać. Nie możemy zapominać, że po incydencie przy ambasadzie Rosji 11 listopada, w tym kraju pojawiły się głosy: „jeżeli oni nie są w stanie sami zapewnić bezpieczeństwa naszym placówkom, to my możemy to zrobić sami". A gdyby doszło np. do uszkodzenia gazociągu z Rosji na Zachód? Mamy gotowy pretekst do interwencji zbrojnej.
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 6084
Jacek Bartyzel
Kiedy w sierpniu 1914 roku teutońska nawała runęła na Francję, miażdżąc po drodze neutralną Belgię, pisarz Maurycy Barrès rzucił hasło „unii świętej” (union sacrée) wszystkich patriotów francuskich, bez względu na ich światopogląd i przekonania polityczne, w obronie Ojczyzny. Ten apel o jedność był ze wszech miar słuszny, wręcz oczywisty. Lecz jedność – jak uczy św. Tomasz z Akwinu – jest czymś najlepszym, jeżeli chodzi jakieś dobro, ale najgorszym, gdy cel jest zły: „jak korzystniejsze jest, aby moc dobroczynna była bardziej zespolona, po to, by skutecznie czynić dobro, tak bardziej szkodliwe jest, gdy moc złoczynna ulega zespoleniu” (De regno, 4,3).
W tej chwili oglądamy właśnie – od kijowskiego Majdanu po Warszawę – tragikomiczny spektakl takiego zespolenia mocy złoczynnej. W Kijowie prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jacek Protasiewicz z Platformy Obywatelskiej (a wcześniej Paweł Kowal z PJN), otoczeni wianuszkiem feministek i gejowskiego aktywisty z „Krytyki Politycznej”, stają ramię w ramię z przywódcami neobanderowców, aby gardłować przeciwko legalnym władzom suwerennego państwa. Premier Donald Tusk chwali prezesa PiS i karci ministra Sikorskiego za jego powściągliwość w tej kwestii. Również „Gazeta Wyborcza” chwali Kaczyńskiego piórem red. Jarosława Kurskiego, nie omieszkując wszelako wypomnieć mu tej myślozbrodni, że jeszcze kilka miesięcy temu domagał się, aby w uchwale Sejmu na temat rzezi wołyńskiej wpisać termin „ludobójstwo”, co ponoć „zrujnowałoby pojednanie obu narodów”. Sam Adam Michnik, jak również palikociarze, „solidarnie” demonstrują pod ambasadą ukraińską. Były prezydent Aleksander Kwaśniewski „troszczy się” o to, jak prezydent Jakunowycz „wyjdzie z tego zaułka”. Prezydent urzędujący Bronisław Komorowski zapowiada zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Czytaj więcej: „Unia nieświęta” przyjaciół banderowców i pachołków Brukseli
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 5683
Leszek Miller „Nawet w imię zagrodzenia PiS drogi do władzy nie ustąpicie z postulatów programowych? Nie. Rządzić będą ci, którzy zdołają się dogadać. A jeżeli PiS wygra wybory, to powinno otrzymać misję utworzenia rządu. „...”Jestem krytyczny wobec wielu działań premiera. Ale jeżeli chodzi np. o jego politykę europejską, to mogę mu zarzucić tylko jedno, że nic nie robi, by przyspieszyć nasze wejście do strefy euro. W innych sprawach, jak np. podwyższenia wieku emerytalnego, mieliśmy różne zdania. Podobnie jeżeli chodzi o podniesienie płacy minimalnej, wprowadzenie podatku od transakcji finansowych, przywrócenie trzeciej stawki podatkowej. W tych sprawach z Tuskiem się nie porozumiemy. „...” Jak pan ocenia obecną sytuację PO?
Ta partia ma coraz więcej kłopotów. Z jednej strony pogarszają się wskaźniki ekonomiczne – wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego, rosnące bezrobocie, coraz większe rozwarstwienie dochodów obywateli i poziomu ich życia. Z drugiej – w samej partii pojawiają się tendencje rozłamowe i afery takie jak na Dolnym Śląsku.”....”Bo duża część mediów i wymiaru sprawiedliwości jest bardzo wyrozumiała wobec PO. SLD nigdy nie miał takiej komfortowej sytuacji. „...”Po odrzuceniu referendum setki tysięcy rodziców, w tym wyborców PO, będzie miało przed oczami obraz Platformy jako partii działającej w interesie ministerstwa i urzędników, a nie dzieci. A więc nieprzyjaznej. To zostanie zapamiętane, bo dla każdego rodzica interes jego dzieci jest najważniejszy. „...”partia Janusza Palikota to nie jest żadna lewica. Zwłaszcza od czasu, gdy zmieniła nazwę i pracuje nad programem, który zakłada częściową odpłatność za edukację i służbę zdrowia. Takie rozwiązania są typowe dla formacji demokratyczno-liberalnej. „...”To może jesteście w stanie usiąść do negocjacji również z PiS, gdybyście dostali taką propozycję? Nie. Bo po pierwsze, musielibyśmy uznać, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu na prezydenta. PiS jest przekonane, iż najlepszy polski prezydent, jaki kiedykolwiek był, został zamordowany w wyniku spisku polsko-rosyjskiego.
Czytaj więcej: Berlin i Moskwa budują przyszłą koalicję w Polsce
Strona 156 z 329
RadioMaryja.pl
30 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Zabójca lekarza z Krakowa to funkcjonariusz Służby Więziennej
- Śląskie: policja rozbiła gang włamywaczy – zatrzymano trzech Ukraińców w wieku od 39 do 56 lat
- Departament Stanu USA zgodził się na sprzedaż Polsce 400 pocisków rakietowych AIM-120D3
- Pakistański minister informacji: Indie mogą rozpocząć atak zbrojny w ciągu najbliższych 24-36 godzin
- K. Romianowski: Politycy Koalicji Obywatelskiej przyzwyczaili nas do manipulacji, szczególnie w kampaniach wyborczych, do kłamstw, które powtarzają Donald Tusk i Rafał Trzaskowski
- Prognoza pogody 30.04.2025
- Informacje Dnia 30.04.2025 [08.00]
- Spróbuj pomyśleć
- J. Sasin: Obecna ekipa rządząca nie tylko nie ma wizji rozwoju Polski, ona wszystkie ważne projekty wyrzuca do kosza. To narażanie nas na śmiertelne niebezpieczeństwo w przypadku kryzysu
- Homilia o. Pawła Głodowicza CSsR z Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu
- Finlandia: parlament uchwalił zakaz korzystania ze smartfonów w szkołach
- Informacje Dnia, godz. 02.00