Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Przypominamy
Czekam na wiatr historii co rozgoni, ten rząd pozorów i system przez nich popierany, czekam na przebudzenie narodu, za który wielu rzuciło na szale swoje życie i własne szanse. Żaden naród nigdy nie zmienia rzadu jesli wszystko zaczyna iść w dobrym kierunku, żaden - oprócz polskiego.
Zadziwia mnie narodowy pęd do populistycznych haseł i brak realizmu.
Szokuje mnie wytrwałość w czekaniu na coś co obiecano przed wyborami, a czego nikt nawet teraz nie powtarza. Jak można było uwierzyć że ci, którzy są współodpowiedzialni za system, który nas ogranicza i oszukuje zwykłych ludzi, będą chcieli to naprawić i zmienić. Jak można dać takiej partii jak PO tak duży mandat zaufania, jak można popierać premiera, stojącego po stronie układu, tzw. okrągłego stołu. Układu, który doprowadził do zagarnięcia wspólnego majątku narodowego, przez nielicznych "wybranych". Jak można świadomie glosować na tych, którzy nie kryją się nawet ze swoją antypolskością.

Jak długo jeszcze ?

Jak długo Polski naród podzielony i rozdrobniony, będzie kreował nowe partie polityczne zamiast stanąć twardo i zjednoczyć się przeciwko wiadomemu złu.
Nie trzeba nam nowych partii, nie potrzeba nam więcej podziałów i rozdrobnienia, trzeba nam dorosnąć do wspólnego działania. Trzeba najpierw pokonać tych, którzy nas oszukują i ograniczają, trzeba najpierw zbudować IV Rzeczpospolitą, aby później spierać się o idee i racje.
Jak długo bezradni we własnym kraju, bezczynnie będziemy przyglądać się, jak wybrany przez nas rząd sprzedaje nas w ręce kapitału, który widzi w narodzie tanią siłę roboczą, niezbędną do wzbogacenia się.
Jak długo całe nasze rodziny, będą tułać się po świecie, patrząc z daleka na upadek własnej Ojczyzny.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Wprawdzie mamy pełnię lata, czyli tak zwane letnie kanikuły, ale nie oznacza to bynajmniej, że tętno życia politycznego słabnie. Wystąpienie doktora Andrzeja Olechowskiego z Platformy Obywatelskiej i rewelacje generała Gromosława Czempińskiego, który akurat teraz przypomniał sobie, ile to bliskich spotkań III stopnia i operacyjnych rozmów musiał przeprowadzić, żeby ta partia mogła pojawić się na polskiej scenie politycznej, uruchomiło sekwencję wydarzeń, w której – jak mówi Pismo Święte – wyszły na jaw zamysły serc wielu. Przede wszystkim odezwał się prezes koalicyjnego Polskiego Stronnictwa Ludowego Waldemar Pawlak.

Polskie Stronnictwo Ludowe od dawna jest bezideową partią renty władzy, co sprawia, iż jego tak zwana zdolność koalicyjna jest stuprocentowa. No – może 99-procentowa, bo sam słyszałem, jak politycy PSL wykluczali możliwość koalicji z Samoobroną. Ale bo też Samoobrona stanowiła potencjalne zagrożenie dla PSL, którego atutem jest okoliczność, iż od zamierzchłych czasów PRL to właśnie ono, do spółki z komunistami, uczestniczy we wszelkich prowincjonalnych układach, uzależniając od siebie tamtejszych mieszkańców, którzy bez pozwolenia lokalnej sitwy nie mogą nawet kiwnąć palcem w bucie. Terenem działania Samoobrony były te same rewiry, a przedmiotem ambicji – te same posady, więc jest rzeczą oczywistą, że w tym przypadku o żadnej zdolności koalicyjnej ze strony PSL mowy być nie mogło. Jest to jednak wyjątek potwierdzający regułę, więc kiedy w tygodniku Newsweek wicepremier Pawlak powiedział, że „nie będziemy zabiegać o współpracę z PO w obszarach, w których nie jesteśmy mile widziani”, dodając, iż nie wyklucza możliwości przyspieszonych wyborów z uwagi na nieoczekiwane wydarzenia polityczne lub gospodarcze, zahuczało od plotek o „kryzysie”, a przynajmniej „zgrzytaniu” w koalicji. Wicepremier Pawlak ze spokojem robokopa zbył te spekulacje uwagą, że dziennikarze mają szczególną skłonność do wyolbrzymiania spraw.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Dzisiaj, w poniedziałek 3 sierpnia o 21.00 w Magazynie w TVN 24 będę mówic o rajdzie Bandery.

Inne osoby wypowiadają się dziś w TVP Kraków o 17.30.
Warto przeczytać protest Światowego Kongresy Kresowian. Link: http://wiadomosci.onet.pl/2019632,11,item.html
Najnowsze informacje są na bieżąco uzupełniane na mojej stronie.  Podaję też tam adresy, gdzie mozna pisać protesty e-mailowe oraz podaję planowaną trasę rajdu.
Rajd wjeżdża do Polski w Medyce 6 sierpnia, pierwszy nocleg mają w Birczy. Przez Sanok w takim razie będą przejeżdżać 7 sierpnia, w piątek.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Piotr Paszkowski jako rzecznik Radka Sikorskiego od kilku dniu opowiada w kółko, ze MSZ o rajdzie im. Bandery dowiedział się nie od swoich słub konsularnych, ale od .... dziennikarzy. Takie tłumaczenie to strzał w stopę, bo na tym właśnie polega  działalność owych służb , że samemu zbiera się informacje, a nie czeka się z założynymi rękami, aż ktoś inny to wykona.

Takie tłumaczenie jest też nieprawdziwe. Po pierwsze dlatego, że od miesiąca gazety i portale ukraińskie informowały o planowanym rajdzie, więc pracownicy konsulatu we Lwowie po prostu nie mogli o tym nie wiedzieć. Po drugie dlatego, ze o tym informowana była polska delegacja rządowa, która przybyła na Ukrainę w związku przygotowaniami do Euro 2012.

Zacytuje list od jednego z Polaków ze Lwowa „22 lipca gościli u nas ministrowie Grzegorz Schetyna, Radosław Sikorski  i Mirosław Drzewiecki (...)  Nasze środowisko starała się dotrzeć do członków delegacji, aby opowiedzieć o różnych intrygach, które czynią pogrobowcy Bandery, w tym też o rajdzie cyklistów do Polski, w czasie które odbędzie promocja owego zbrodniarza.. Jednemu z członków delegacji powiedzieliśmy wszystko, od A do Z. (...) Dzisiaj, gdy dowiaduje z polskiej telewizji i z Internetu, że rzecznik MSZ twierdzi, ze o niczym nic nie wiedział i że dopiero dowiedział się o tym z prasy, to szlag chce mnie trafić!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Do bardziej wpływowych postaci ostatnich czasów należy chyba świadomie mało nagłaśniany Józef Chajn. Przez wiele lat po 1989 r. był sekretarzem Fundacji Batorego, mającej potężne oddziaływanie w różnych sferach życia. Józef Chajn był tam swego rodzaju "szarą eminencją" wpływającą na odpowiednią selekcję osób i instytucji, które sponsorowane były z pieniędzy fundacji. Dziś Chajn jest zastępcą dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie.

Rzecz znamienna, na tak ważnym stanowisku w liberalno-lewicowej Fundacji Batorego znalazł się syn jednego z najwyższych "czerwonych prominentów". Jego ojciec Leon Chajn był stalinowskim dzierżymordą, który faktycznie trząsł całym Ministerstwem Sprawiedliwości. Ten żydowski komunista, znakomicie współdziałający z tak przemożnymi wówczas Jakubem Bermanem i Hilarym Mincem, decydował o wszystkim w resorcie, w niczym nie licząc się z figurantem - ministrem sprawiedliwości Henrykiem Świątkowskim.