Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
"Wiadomo, że Karta Polaka jest lepszym rozwiązaniem dla Kresowiaków, niż w ogóle nic, ale jednak nie można grać na uczuciach ludzi od pokoleń przynależnych do polskiej kultury, języka i tradycji."

Przy ubieganiu się o Kartę Polaka obywatelowi Białorusi, Polakowi należy złożyć, zgodnie z wymaganiem pisemne oświadczenie o swojej przynależności do Narodu Polskiego. Jednak osoby polskiego pochodzenia, nawet ci, którzy złożą takie oświadczenie, nie mają prawa /jak rzekł wiceminister MSZ/ osiedlać się na stałe w Polsce i tu żyć. Uważam to za przejaw dyskryminacji w stosunku do Polaków na Białorusi. Polacy na Białorusi /i nie tylko na Białorusi/ powinni być swobodni w podejmowaniu decyzji odnośnie miejsca swojego zamieszkania i jeśli składają ową deklarację "przynależności do Narodu Polskiego" i jeśli chcą się osiedlić w kraju, do którego się przyznają, to Rząd Polski ma obowiązek wziąć to pod uwagę i im to umożliwić.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Przez wyrok sądu okręgowego w Szczecinie, żyjemy od dzisiaj w innej Polsce. Trzeba będzie zapamiętać, że słowo „pedał”, to pojęcie obraźliwe dla kogoś, kto jest pederastą, ciotą, zboczeńcem, czy sodomitą i uprawia praktyki seksualne z drugim mężczyzną, a kosztowne dla wszystkich, którzy odczuwają zdrowy wstręt do tego typu dewiacji.
       Zdaje się że sąd nazbyt pochopnie rozstrzygnął, że „pedał”, a więc prawdopodobnie również „pedzio”, czy „pedałek”, musi kosztować 15 tys. zł każdego, kto sodomitę nazwie w ten delikatny w sumie sposób.

Pederasta z Wolina, podał do sądu panią Annę, że nazwała go „pedałem” za to, że ten zamieszkał z facetem, tworząc z nim związek sodomitów. Pozwana do końca zaprzeczała, że nazwała Ryszarda G. „pedałem”. Nic to nie dało. 25-letni Ryszard G., homoseksualista z Wolina, oskarżył sąsiadkę panią Annę o naruszenie dóbr osobistych za to, że kobieta miała publicznie wyzwać jego i jego partnera, że „pedał sprowadził sobie pedała”.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Dnia 31-07-2009 o godz. 20:50 Duszpasterstwo Przedsiębiorców "Talent" napisał(a):

Wiadomość

Szczęść Boże!

Przekazuję informację od katolickiej publicystki, Joanny Najfeld - proszę przekazujcie dalej i rozpowszechniajcie.

ks. Przemek Król SCJ


Chcą mnie skazać za krytykę aborcji, PROSZĘ O MODLITWĘ

Szanowni, mam proces karny. Pozwała mnie Wanda Nowicka, bo mówiłam o związkach
feministek z biznesem aborcyjnym. Nie jestem winna, mówiłam prawdę. Czuję się szykanowana.

Proszę Was o rozpowszechnienie strony www.MamProces.pl wśród Znajomych,
których uznacie za potencjalnie zainteresowanych. I o modlitwę jutro o 15.30.
Jeśli chcecie pomóc, tu jest kilka pomysłów:

http://mamproces.pl/?page_id=151
Ale przede wszystkim będę wdzięczna za modlitwę.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Pisząc o Władysławie Machejku Stefan Kisielewski nazwał go „chłopem opętanym przez komunistów”. Lista opętanych na Władysławie Machejku oczywiście się nie kończy. Kolejnym przykładem opętanego chłopa jest Henryk Wujec, mąż pani Ludwiki Okrętówny, córki zasłużonego ubeka Zygmunta, a tak naprawdę - Nachamiasza Okręta. Różnica między Henrykiem Wujcem i Władysławem Machejkiem polega na tym, że Władysław Machejek został opętany przez komunistów, podczas gdy biłgorajski chłop Henryk Wujec – przez Żydów, którzy bywają komunistami albo nieprzejednanymi antykomunistami – w zależności od mądrości etapu. Czy jednak są akurat komunistami, czy „lewicą laicką” – tak czy owak tworzą tzw. warszawski Salon, w którym co prawda nie ma podłogi, ale za to są fumy oraz koneksje i fortuny – te ostatnie – prawdziwe. Najwyraźniej „Salon”, a zwłaszcza - jego możliwości, musiały biłgorajskiemu chłopu zaimponować do tego stopnia, że za swój punkt honoru uznał akomodowanie się do wszystkich wyznaczanych przezeń „mądrości etapu”. Dlatego – jak pamiętam - Henryk Wujec w KOR-rze ofiarnie biegał za chłopaka do roboty, którą wyznaczali mu starsi i mądrzejsi. I tak już zostało.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
O pacyfikacji kupców z KDT, która miała miejsce w ubiegły wtorek napisano i powiedziano już wiele, ale czy na pewno wszystko ? Z braku zaufania do tzw. polskojęzycznych mediów postanowiłem przejrzeć prasę niepoprawną politycznie i poszukać informacji o co w tej całej awanturze chodziło, i co właściwie wydarzyło się wówczas na terenie warszawskich Kupieckich Domów Towarowych. Muszę przyznać, że wiele informacji zawartych między innymi w „Najwyższym Czasie” i „Gazecie Polskiej” zostało zupełnie przemilczanych w mediach ogólnopolskich. We wtorek 21 lipca o godzinie 8 rano komornik rozpoczął egzekucję komorniczą, na którego wewnątrz hali KTD czekali kupcy chcący zapoznać go z posiadaną przez nich dokumentacją. O tym co się wydarzyło kilka minut po godzinie 8 najlepiej opowiedzą naoczni świadkowie, którzy zamiast komornika doczekali się natarcia prywatnej agencji ochrony :

„Nie spodziewaliśmy się takiego potraktowania. Czekaliśmy z dokumentacją, z którą chcieliśmy zapoznać komornika. Nie o około 11:00, ale kilka minut po 08:00 zaczęto nas w szale gazować, bić pałami. Gazowano ludzi w zamkniętym pomieszczeniu. Jak trafiłam do karetki, już tam leżał chłopak, bo tak go przeciągnęli po bruku. Kiedy opatrywali mu rany w karetce byłam ja, on i jeszcze dwie osoby poparzone gazem. Tam przecież szło na ostro. Pucha gazu za puchą. To była ósma z minutami” (Aleksandra Byszak z KDT).