Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Dzisiaj Żyd czy Niemiec decyduje o tym, czy Polak rzeczywiście jest Polakiem i czy na 100% może być tym "zawodowym Polakiem".

Nasunęła mi się refleksja a propos poprzednio podejmowanych przeze mnie tematów, w aspekcie ogólnonarodowym...

Otóż, finansowanie małej gawinowsko-borysowskiej grupki nieudaczników polskie MSZ nazywa "obroną polskiej racji stanu i interesów", a nie wpuszczanie rodaków z Białorusi do kraju, ochroną przed czyhającymi zagrożeniami - śmieszny i zawstydzający poziom myślenia „dyplomatów”! Dzisiaj Żyd czy Niemiec decyduje o tym, czy Polak rzeczywiście jest Polakiem i czy na 100% może być tym "zawodowym Polakiem". Nigdy chyba jeszcze w historii Polski czegoś takiego nie było!?...
Przeraża mnie to wszystko! Ale jestem pewien, że kiedyś ten ropniak pęknie!! Ta „polska choroba na górze” ma to dobrego do siebie, że tworzy przeciwciała. Obserwując stopień zaangażowania się społeczeństwa polskiego w życie polityczne swojego kraju /wyalienowanie i deprecjonowanie społeczeństwa/ można wywnioskować, że tworzące się „przeciwciała” zaczynają przerastać w ogólne niezadowolenie społeczne. Poziom rządzenia naszym krajem jest żenujący. Niegospodarność, aby nie powiedzieć zdradę interesów narodowych szarego państwa polskiego, widać gołym okiem.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Ks. Piotr Pawliszcze, greckokatolicki ksiądz, dołączył wczoraj do cyngli "Gazety Wyborczej". Przykro mi to pisać, ale nie tylko dołączył, ale i posłużył się wyjątkową manipulacją. Nazwał bowiem protest przeciwko szerzeniu kultu Stepana Bandery antyukraińskim. tak jakby protest przeciwko promowaniu zbrodniarzy z Gestapo był antyniemiecki, a z NKWD i KGB antyrosyjski. Nie ma się co dziwić „GW”, bo cóż mogłaby ona innego napisać. Dziwię się natomiast ks. Pawliszcze, bo chyba jest on na bakier nie tylko z historią, ale i teologią moralną.

Inna sprawa, ze duchowny ów poszedł śladami swego władyki Jana Martyniaka, który nie tylko jawnie sprzyja nacjonalistom, ale i był łaskaw zaatakowac mnie personalnie, wysyłając list do ks. kard. Stanisława Dziwisza W liście sugerował niedwuznacznie, aby pozbawić mnie funkcji. kapłańskich za napisanie książki "Przemilczane ludobójstwo na Kresach". Wprawdzie w książce tej nie patrafił znależć ani jednego błędu merytorycznego, ale samo już przypomnienie współpracy niektórych duchownych greckokatolickich ze zbrodniarzami z OUN_UPA i SS Galizien, stało sie w jego oczach "wielkim grzechem".

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Waldemar Gruna
Plakatem najbardziej jednoznacznie antypolskim, nawołującym do „zatrzymania polskiej inwazji” oblepiono dojazd do granicy polsko – niemieckiej.

W czerwcu prokuratura w Görlitz uznała, że plakat ten był skierowany przeciwko obywatelom zagranicznym i dlatego w tym wypadku nie nastąpiło wypełnienie znamion przestępstwa z paragrafu 130 niemieckiego kodeksu karnego. Na uwagę, że także Polacy mieszkają w Görlitz i Niemczech, rzecznik saksońskiej prokuratury odpowiedział prasie, iż plakat był skierowany nie przeciwko nim, lecz ogólnie przeciwko cudzoziemcom.

Jak to się ma do idei Zjednoczonej Europy i prawa europejskiego? Nikt nawet o tym  nie wspomniał. Taka postawa niemieckich organów ścigania oraz polityków (bagatelizowanie problemu) doprowadziła do tego, że 31.07.2009 plakaty pojawiły się ponownie i to w zdwojonej liczbie a także tam gdzie wcześniej NPD bała się je powiesić (przejście graniczne).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Pan prezydent Lech Kaczyński zaapelował o uchwalenie ustawy ustanawiającej dzień 1 sierpnia świętem narodowym – Dniem Pamięci Powstania Warszawskiego. Nie będzie on dniem wolnym od pracy – przynajmniej na razie, z uwagi na trudną sytuację kraju. Ale, chociaż sytuacja kraju jest trudna, dniem wolnym od pracy jest 1 maja – święto naszych okupantów. Jak bowiem wiadomo, na ziemiach polskich dzień 1 maja ustanowili świętem państwowym nasi okupanci: Adolf Hitler i Józef Stalin. Jak dotąd żaden rząd w Polsce nie ośmielił się tej decyzji naszych okupantów podważyć. Najwyraźniej tedy 1 maja, przynajmniej na razie, będzie miał rangę wyższą od 1 sierpnia – nawet jeśli ustawa, o którą apeluje pan prezydent, zostanie uchwalona.

No dobrze, mniejsza z tym, ale dlaczego właściwie powinniśmy pamiętać o Powstaniu Warszawskim? Jako operacja wojskowa, Powstanie to zakończyło się straszliwą katastrofą; zginęło około 200 tysięcy cywilów, pozostałych Niemcy wypędzili z miasta, które zostało niemal całkowicie zniszczone, zaś większość ocalałych powstańców trafiła do niewoli. Bywa jednak, że nawet tak ciężkie straty się kalkulują, o ile oczywiście zostaje osiągnięty polityczny cel operacji. W przypadku Powstania Warszawskiego nie można niestety tego powiedzieć. Jego politycznym celem było zachowanie polskiej suwerenności w sytuacji, kiedy o losach naszego państwa i narodu przesądzili wcześniej przedstawiciele USA, Wlk. Brytanii i Związku Sowieckiego na konferencji w Teheranie. Cel ten nie był zatem w ogóle możliwy do osiągnięcia, gdyż wymagał złamania nie tylko niemieckiej woli, ale również woli angielskiej, amerykańskiej i sowieckiej. Naturalnie walczący w Warszawie powstańcy tego oczywiście nie wiedzieli, zwłaszcza na początku – bo później tego i owego zaczęli się już domyślać. Świadczy o tym wiersz Józefa Szczepańskiego „Ziutka”, napisany 26 sierpnia 1944 roku, że „czekamy ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci.” „Ziutek” jeszcze i wtedy nie wiedział, że polskiej suwerenności nie chce nie tylko Adolf Hitler, czy Józef Stalin, ale – że nie chce jej również Franklin Delano Roosevelt i Winston Churchill.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Komitetu Obrony Wiary i Tradycji Narodowych „ Pro Polonia”, wniósł do Głównej Komendy Straży Granicznej, o powstrzymanie wjazdu na teren Rzeczypospolitej Polskiej uczestników rajdu sławiącego pamięć katów Narodu Polskiego.
Warszawa, 31 lipca 2009 r.
Pan ppłk SG Leszek Elas
Komendant Główny Straży Granicznej
Warszawa; Al. Niepodległości 100


Szanowny Panie Pułkowniku,

Zawiadamiamy Pana, iż według dostępnych nam informacji podawanych przez portal Kresy.pl na początku sierpnia 2009r., przez jedną z organizacji ukraińskich planowane jest przedsięwzięcie, którego realizacja wiąże się z przekroczeniem polskiej granicy państwowej przez jego uczestników. Żeby odnieść się do faktów pozwalamy sobie  na wstępie przytoczyć za portalem Kresy.pl, uzasadnienie i program w/w przedsięwzięcia:

„ Dnia 1 sierpnia wystartuje pierwszy międzynarodowy dziecięcy kolarski rajd „Europejskimi śladami Stepana Bandery” – poinformowała Rada Miasta Lwowa. Młodzi rowerzyści wystartują spod pomnika Bandery w Czerwonogradzie, a następnego dnia przyjadą pod jego pomnik we Lwowie. Dalsza część rajdu prowadzi m.in. przez polskie miasta Sanok, Kraków i Oświęcim. Finisz zaplanowano na 24 sierpnia (Dzień Niepodległości Ukrainy) w Monachium, przy grobie Bandery. "Cel naszej akcji nie polega tylko na tym, żeby uhonorować Stepana Banderę, ale także aby popularyzować wśród ukraińskiej młodzieży zdrowy tryb życia, którego on surowo przestrzegał" - powiedział prezes Fundacji Dobroczynnej "Eko-Miłosierdzie", organizator rajdu. Wcześniej poinformowano, iż Iwanofrankowska Obwodowa Administracja Państwowy wydała stronicowy przewodnik turystyczny "Ścieżkami Ukraińskiej Powstańczej Armii".

tr/korespondent.net/Kresy.pl.”

Patron tego przedsięwzięcia, Stepan Bandera był przywódcą jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) dopuszczało się zbrodni ludobójstwa. W wyniku dokonywanych czystek etnicznych od wiosny 1943 roku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej przez siepaczy z OUN-UPA zostało bestialsko zamordowanych  ok. 200 tys. osób, w tym 80 tys. Polaków i Ukraińców nieposłusznych wobec OUN/UPA lub solidarnych z Polakami, kilkadziesiąt tysięcy pomordowanych Żydów, Ormian, Czechów i Cyganów, stu pięćdziesięciu pomordowanych księży, zakonnic i zakonników rzymskokatolickich oraz kilkunastu księży greckokatolickich i prawosławnych wiernych przykazaniu "nie zabijaj".