Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

 Czy "nasz" minister finansów jest na pewno nasz i w czyim imieniu zarządza on polskim majątkiem?

Wyciągnął go Tusk niczym sztukmistrz królika z cylindra za uszy, choć miał do wyboru wielu uznanych także za granicą krajowych ekonomistów.

Nikt o nim za bardzo wcześniej nie słyszał, a jego wykształcenie odpowiada polskiemu magistrowi ekonomii,
mimo że niektórzy w Platformie tytułują go profesorem.
- Minister Rostowski posiada stopień naukowy magistra ekonomii. Nie posiada tytułu naukowego ani stopnia naukowego doktora - przyznaje rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Minister-Rostowski-nie-jest-profesorem-bedzie-awantura,wid,11274422,wiadomosc.html?ticaid=1f20b&_ticrsn=5
Jan Antony Vincent-Rostowski (Jacek Rostowski) (ur. 30 kwietnia 1951 w Londynie) wnuk Jakuba Rothfelda-Rostowskiego (syna Mojżesza Rotfelda i Lei z domu Broder) w momencie otrzymania teki ministra finasów nie miał obywatelstwa polskiego i był obywatelem brytyjskim ! Wyszło to przypadkiem, gdy się okazało, że nie posiada on ani numeru pesel, ani NIPu.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Szanowni Państwo,

Od jakiegoś czasu otrzymuję coraz więcej sygnałów od znajomych parlamentarzystów, dziennikarzy i adwokatów, iż z ich telefonami komórkowymi "dzieją się dziwne rzeczy".

W kraju, gdzie stosowanie podsłuchów jest na porządku dziennym, niemal każda osoba publiczna liczy się z możliwością "nielegalnej" inwigilacji przez służby

Jednak tym razem dzieją się rzeczy dziwne: na wyświetlaczach telefonów przy rozmowach przychodzących pojawiają się "dziwne" numery, pomimo, iż rozmówcy telefonują ze swoich aparatów, lub też z "naszych numerów" dochodzą do innych sms-y, których nigdy nie wysyłaliśmy etc

Sam w ostatnich dniach doświadczyłem ( często w godzinach nocnych ) "głuchych" telefonów z nr "666494028" i nie było by to dziwne, gdyby nie fakt, iż gdy ja telefonuję do różnych znajomych - czasem u nich wyświetla się połączenie przychodzące z numeru "666494028".

Jednocześnie z tegoż właśnie nr "666494028" jakiś mężczyzna telefonuje do moich współpracowników i twierdzi, że jest ich znajomym i zadaje pytanie "gdzie teraz przebywają" ?

Podobnie sytuacje spotkały kilku moich znajomych - osób publicznych, w tym adwokatów, dziennikarzy, parlamentarzystów.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Czy Ra­do­sław Si­kor­ski miał kie­dy­kol­wiek kon­tak­ty z bry­tyj­ski­mi służ­ba­mi? Kto fi­nan­so­wał je­go na­ukę w Wiel­kie Bry­ta­nii, je­go wy­jaz­dy do Afga­ni­sta­nu i in­nych kra­jów oraz kto był pa­tro­nem je­go ka­rie­ry w  tym kra­ju? Dla­cze­go na po­cząt­ku lat 90-tych wi­ce­mi­ni­ster obro­ny na­ro­do­wej Rado­sław Si­kor­ski czę­ściej kon­tak­to­wał się z bry­tyj­ską am­ba­sa­dą w War­sza­wie niż ze swo­im szefem?

Szef MSZ po raz ko­lej­ny na­ra­ził wi­ze­ru­nek Pol­ski na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej. Nie ma mie­sią­ca, aby nie oby­ło się bez skan­da­lu w kie­ro­wa­nym przez nie­go re­sor­cie spraw za­gra­nicz­nych. Ra­do­sław Si­kor­ski nie tyl­ko nie bro­ni in­te­re­sów na­sze­go kra­ju, lecz tak­że ro­bi wszyst­ko, aby za­szko­dzić Pol­sce na are­nie  mię­dzy­na­ro­do­wej. Pro­mo­wa­nie pu­bli­ka­cji po­ka­zu­ją­cej Po­la­ków ja­ko na­ród an­ty­se­mi­tów, szmal­cow­ni­ków i zło­dziei ży­dow­skie­go mie­nia, w chwi­li gdy róż­ne krę­gi ży­dow­skie pod­no­szą spra­wę re­sty­tu­cji mie­nia, nie wy­da­je się już przy­pad­kiem.

Kil­ka dni te­mu dzien­nik „Rzecz­po­spo­li­ta” ujaw­nił, że 10 lip­ca cen­tra­la MSZ na­ka­za­ła pod­le­głym so­bie pla­ców­kom pro­mo­wa­nie książ­ki „In­fer­no of  cho­ices. Po­land  and ho­lo­caust”. Oka­za­ło się  też, że re­sort MSZ nie tyl­ko wy­ku­pił na pniu ca­ły na­kład książ­ki w ofi­cy­nie „Rytm”, lecz tak­że za­mó­wił na­wet jej do­druk. Ta an­giel­sko­ję­zycz­na po­zy­cja to wy­bór do­ku­men­tów i tek­stów hi­sto­rycz­nych po­świę­co­nych sto­sun­ko­wi Po­la­ków do Ho­lo­kau­stu. Wspo­mnia­na pu­bli­ka­cja za­wie­ra m.​in. tek­sty hi­sto­ry­ków, któ­rzy od lat zaj­mu­ją się wą­skim wy­cin­kiem hi­sto­rii pol­skich Ży­dów, kon­cen­tru­jąc się je­dy­nie wo­kół prze­ja­wów pol­skie­go an­ty­se­mi­ty­zmu, za­rów­no przed, w cza­sie, jak i po woj­nie. W za­sa­dzie za­wód hi­sto­ry­ka słu­ży im tyl­ko ja­ko na­rzę­dzie do eks­plo­ra­cji ko­lej­nych po­kła­dów pol­skie­go an­ty­se­mi­ty­zmu. Dla pod­nie­sie­nia ran­gi pu­bli­ka­cji zna­lazł się w niej Wła­dy­sław Bar­to­szew­ski – to­war eks­por­to­wy rzą­dzą­cej PO. Jak za­tem moż­na by­ło są­dzić po spi­sie tre­ści, wspo­mnia­na pu­bli­ka­cja po­ka­zu­je pol­skie spo­łe­czeń­stwo wy­łącz­nie przez pry­zmat po­staw an­ty­se­mic­kich, uzna­nych za  naj­bar­dziej ty­po­we w na­szym spo­łe­czeń­stwie. Nie by­ło­by w tym nic dziw­ne­go, gdy­by od­bior­cą pu­bli­ka­cji był krąg ba­da­czy za­in­te­re­so­wa­nych ży­dow­ską prze­szło­ścią. Jed­nak nie wia­do­mo z ja­kich po­wo­dów szef MSZ uznał książ­kę za naj­lep­szą do pro­mo­wa­nia Pol­ski za gra­ni­cą i zle­cił jej dys­try­bu­cję na­szym pla­ców­kom dy­plo­ma­tycz­nym i kon­su­lar­nym.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Piotr Czartoryski-Sziler

Z mec. Stefanem Hamburą, pełnomocnikiem rodziny Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, rozmawia Piotr Czartoryski-Sziler

Czego spodziewa się Pan po ekshumacji i badaniach sekcyjnych ciała pani Anny Walentynowicz?
- Sekcje wszystkich ofiar powinny być już dawno przeprowadzone, zaraz po tym, jak ciała trafiły do Polski. I tu mamy do czynienia z zaniechaniem prokuratury wojskowej, która się tym zajmowała. Już nie wspomnę o tym, że w działaniach strony rosyjskiej nie było, jak dzisiaj wiemy - chyba poza przypadkiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego - nikogo ze strony polskiej. To wszystko, co wtedy uzyskano. Teraz próbujemy to w jakiś sposób nadrobić. Przede wszystkim zobaczyć - i to jest główne życzenie rodziny śp. Anny Walentynowicz - kto został pochowany w grobie w Gdańsku.

Sugeruje Pan, że w grobie Anny Walentynowicz może spoczywać inna osoba?
- W tych sprawach nie da się nic wykluczyć. Jak pan czytał wywiady z wnukiem śp. Anny Walentynowicz, to pan wie, że tam to pytanie pojawia się jako główny motyw. Nawet w "Tygodniku Solidarność" jest dosyć duży wywiad z Piotrem Walentynowiczem, gdzie pyta on, kto został pochowany w tym grobie.


We wrześniu rodzina pewnie pozna odpowiedź na to pytanie.
- Tak, na 17 września prokuratura wyznaczyła termin ekshumacji w Gdańsku.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna