Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
Podróżując po Polsce i odbywając liczne spotkania z ludźmi, słyszę od nich o problemach, które praktycznie w każdym miejscu w kraju są niemal identyczne. Wszędzie emerytom i rencistom doskwiera nędza. Niezależnie od tego, gdzie jestem skarżą się oni na postępujący w dramatycznym tempie wzrost cen, podczas, gdy ich świadczenia stoją w miejscu. Widać, że doskwiera brak forsowanego przez Samoobronę pomysłu systematycznej waloryzacji rent i emerytur o wskaźnik wzrostu cen, który nie wszedł w życie ze względu na wyjątkowo duży opór liberałów z PiS, SLD, PSL i PO. Dzięki nim emeryci i renciści mają tak długo obiecywane prawo do wyboru – wyboru, czy kupić leki, żywność, czy zapłacić czynsz!
Niestety dramatyczna jest nie tylko sytuacja seniorów, ale co jeszcze gorsze, także młodzieży. Nie ma miejscowości, w której nie spotkałbym się z przykładami ludzi młodych tuż po lub jeszcze w trakcie studiów, którzy musieli udać się na przymusową emigrację zarobkową do krajów starej Unii. To skandal, że państwo nie jest w stanie zapewnić godnej pracy tym, od których zależy nasza przyszłość!

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Szanowni Państwo!

Żałosne widowisko, jakiego byliśmy świadkami w związku z przywiezieniem przez ministra spraw wewnętrznych, pana Jerzego Millera, sporządzonych przez stronę rosyjską kopii nagrań z „czarnych skrzynek” prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia rozbił się w pobliżu lotniska Siewiernoje pod Smoleńskiem pokazuje, że państwo polskie znalazło się w stanie rozkładu. Z jednej strony budzi to grozę i przerażenie, ale z drugiej – wystawia nie tylko Polskę, ale również nasz naród na pośmiewisko świata. Trudno bowiem znaleźć inny przykład, gdzie prawie 40 milionów ludzi daje się bezkarnie wodzić za nos bandzie zdemoralizowanych i skorumpowanych tajniaków, którzy frymarczą i państwem i narodowymi interesami, posługując się figurantami udającymi mężów stanu. Doprawdy niepojęte, jak można traktować serio drapichrustów, którzy swoimi osobami żyrują oddanie zarówno naszego państwa, jak i naszego narodu pod ręczne sterowanie strategicznych partnerów?

Skoro jednak sprawy zaszły już tak daleko, to musimy przynajmniej teraz postawić sobie pytanie – jaka jest przyczyna, że nasze państwo nie jest w stanie stworzyć żadnej siły – ani gospodarczej, ani militarnej, ani nawet – kulturowej? O sytuacji gospodarczej naszego państwa świadczy najlepiej poziom długu publicznego, który nie tylko przekroczył 700 miliardów złotych, ale rośnie z szybkością co najmniej 3 tysięcy złotych na sekundę. Nikt nie wie, co z tym zrobić, nikt nie wie, jak ten wzrost chociaż trochę przyhamować – a przecież każda polska rodzina tylko na obsługę tego długu, to znaczy – na wypłacanie lichwiarskiej międzynarodówce procentów, musi każdego roku oddać co najmniej 4 tysiące złotych! W ten oto sposób polityka kolejnych rządów przekłada się bezpośrednio na naszą sytuację osobistą, więc jeśli nawet nie obchodziłyby nas żadne względy patriotyczne, to warto zastanowić się nad przyczynami tego stanu rzeczy ze względu na osobisty interes.

Ocena użytkowników: 2 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

 Korwin-Mikke: odebrać prawa wyborcze kobietom

– Przeciętna kobieta nie interesuje się polityką. Chodzi o to, by głosowali tylko ci, co się znają na polityce – powiedział w programie „Kwadrans po ósmej” w TVP1 kandydat na prezydenta Janusz Korwin-Mikke. Jego zdaniem kobiety, nie powinny mieć prawa do głosowania. 
 – Wystarczy pójść na dowolne zebranie polityczne i zobaczyć, ile jest tam kobiet – dowodził Janusz Korwin-Mikke, który kandyduje z poparciem partii Wolność i Praworządność. Zaznaczył jednak, że nie chce odebrać kobietom tzw. biernego prawa wyborczego, czyli możliwości bycia wybraną na jakiś urząd.

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Słuchając tego, co na temat wyborów mówią media, można dojść do wniosku, że Polska absolutnie nie jest krajem demokratycznym. W jakiej bowiem demokracji wyniki wyborów nie tylko są prognozowane, ale po prostu „znane” sporo przed wrzuceniem do urny pierwszego głosu? Niestety, polskie media wmawiają wyborcom, że nie ma żadnego wyboru, że muszą przyjąć do wiadomości wyniki narzucone z góry. A kto je ustalił? Prezesi stacji telewizyjnych i wydawcy gazet?
Przykładem takiego wmawiania są stale powtarzane pytania, o to, kogo poprę w II turze wyborów – kandydata PO czy PiS. A czemu ich nie pytają kogo poprą w ewentualnej II turze? Czy oni mają ustawowo zarezerwowaną dogrywkę tylko dla siebie?

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Na dobre rozpoczęło się szacowanie strat po powodzi. Oczywiście woda to jest żywioł praktycznie nie do okiełznania, ale już dziś wiadomo, że straty i skutki powodzi można było w bardzo poważnym stopniu ograniczyć gdyby osoby odpowiedzialne za infrastrukturę przeciwpowodziową robiły coś w tym kierunku. Tymczasem przerabiamy „polską normę”- w negatywnym sensie, czyli ludzie, którzy rządzili przez kolejne lata po „powodzi stulecia” niewiele zrobili, albo i nic, aby przygotować tereny narażone na powódź i maksymalnie je zabezpieczyć. Oni teraz mają się jak pączek w maśle, piastują poważne funkcje państwowe, a cierpią zwykli, przeciętni ludzie.

Przecież ktoś podjął decyzję o budowie bloków na terenach zalewowych na wrocławskim Kozanowie. Dziennikarze chcieli porozmawiać z byłym prezydentem Wrocławia (za którego kadencji podjęto decyzję o budowie na tych terenach) obecnym ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim, ale ten nie chce z nimi rozmawiać. Na co liczy? Ano na naszą krótką pamięć, że sprawa jakoś przyschnie- jak wiele innych- i rozejdzie się po kościach.