Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 9121
Panie doktorze, książka Grzegorza Krzywca o Romanie Dmowskim, którą krytycznie ocenił Pan swego czasu na łamach “Myśli Polskiej” otrzymała prestiżową Nagrodę Klio w kategorii autorskiej. Jak Pan ocenia ten fakt?
- Przyznaję, że decyzja Jury była dla mnie przykrym zaskoczeniem. Książka dr. Krzywca została bardzo surowo oceniona przez profesorów Bogumiła Grotta i Krzysztofa Kawalca. W tej sytuacji, w trosce o zachowanie standardów, należało się wstrzymać z nagradzaniem kontrowersyjnej pracy, do czasu wyjaśnienia wątpliwości, które zostały sformułowane otwarcie w publikowanych tekstach. Nie uczyniono tego, co świadczy o lekceważącym stosunku profesorów zasiadających w Jury do kolegów-historyków, nie mówiąc już o lekceważeniu wymogu zachowania rzetelności badawczej. To bardzo smutne, że tak się stało, zważywszy, że prestiż nauki polskiej już i tak wystarczająco cierpi na skutek licznych oskarżeń o plagiaty. Chciałbym podkreślić, że w mojej ocenie dotychczasowe decyzje Jury nie budziły jakichś zasadniczych wątpliwości, choć na przykład praca habilitacyjna prof. Krzysztofa Komorowskiego pt. „Polityka i walka: konspiracja zbrojna ruchu narodowego 1939-1945” spotkała się z krytycznymi recenzjami.
Czy zgodzi się Pan z tezą, że nagrody dla autorów książek historycznych w Polsce stały się skrajnie zideologizowane i spolityzowane?
- To zbyt daleko idąca teza, ale na pewno mamy do czynienia z przypadkami promowania książek nie tyle ze względu na ich wartość naukową, co z powodu lansowania przez autorów tez, zgodnych z poglądami osób przyznających niektóre nagrody. Dla przykładu: książka Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie również została nagrodzona, choć została poddana surowej ocenie z punktu widzenia solidności badawczej. Początkowo sądziłem, iż Zyzak zostanie zaszczuty, choć napisał bardzo dobrą pracę magisterską, ale tak się nie stało. Znalazł wpływowych obrońców. Niestety, nie przybliżyło nas to do prawdy o Lechu Wałęsie, wręcz przeciwnie, utrudniło prowadzenie badań „sine ira et studio” nad historią najnowszą Polski. Podobnie książka dr. Krzywca wprowadzi zamęt i niepotrzebne emocje. Zbyt wielu ludzi w Polsce wciąż we wszystkim widzi politykę i ideologię, to smutne dziedzictwo czasów komunizmu. Tymczasem historyk profesjonalista powinien starać się być ponad emocjonalnymi sporami dnia dzisiejszego.
Co zatem możemy zrobić? Protestować, a może po prostu pisać swoje
książki i organizować swoje nagrody?
Czytaj więcej: Wojciech Turek: "dr Wojciech Turek o oszczerczej książce wobec Romana Dmowskiego"
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6399
Zabójstwo Aleksandra II oraz wiele innych dokonanych w tym okresie zamachów terrorystycznych poderwało zaufanie cara i jego urzędników do metod stosowanych przez Wydział III Sekcji Carskiej, a potem po jego skasowaniu w 1880 r. do metod Departamentu Policji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, który zajmował się polityczną defensywą. Grono carskich dygnitarzy z hrabią Pawłem Szuwałowem, hrabią Ilarionem Woroncowem- Daszkowem, księciem Pawłem Demidowem na czele przekonało cara Aleksandra III o konieczności utworzenia dla ochrony jego osoby organizacji „społecznej”, która by uzupełniała i wspomagała działalność policji państwowej. W ten sposób powstała w 1881 r. tajna organizacja o nazwie Święta Drużyna.
Święta Drużyna zorganizowana była na zasadzie systemu zakonspirowanych piątek wzorowanego na systemie karbonariuszy. Tylko organizator piątki miał kontakt z wyższym ogniwem organizacyjnym. Członkowie Świętej Drużyny na wzór wolnomularski nazywali się braćmi. Na czele Drużyny stała Rada, a organizacją Drużyny kierował Centralny Komitet powołany przez Radę, któremu przewodził hrabia Paweł Szuwałow. Drużyna oprócz zwyczajnej działalności wywiadowczo- policyjnej, prowadziła również akcję propagandową- wydawała własne pisma, oraz terrorystyczną- organizowała zabójstwa wybitnych rewolucjonistów. Niczego jednak nie firmowała, a nawet samo swe istnienie utrzymywała w tajemnicy.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5711
Izabela Falzmann
Współczesna gospodyni domowa na widowni popularnego tok show słuchająca złodzieja, prostytutki, mordercy czy gwałciciela, co drugie zdanie powtarza: „ja cię nie potępiam, ja cię nie oceniam”. Dyskusja koncentruje się na szczegółach technicznych przestępstwa i towarzyszących mu emocjach. Takie, wręcz humorystyczne w swej skrajnej głupocie spektakle ufundowane są na przeświadczeniu, że etyka jest sprawa kulturową i że istnieje wiele systemów etycznych równoważnych ich aksjologii, tak jak istnieje wiele matematyk równoważnych ich aksjomatyce. I tak jak odkrycia geometrii nieeuklidesowej zadały kłam przeświadczeniu Kanta, że jest możliwa tylko jedna czysta matematyka- konieczna forma ludzkiego oglądu czasu i przestrzeni, tak też odkrycia antropologii strukturalnej miały unieważnić „niebo gwiaździste i prawo moralne”.
Antropologia strukturalna ze swym podstawowym założeniem, że wszystkie kultury są równowartościowe jest początkiem postmodernistycznego paraliżu aksjologicznego. Jak jednak wiele lat temu zauważył Leszek Kołakowski założenie, że wszystkie kultury ( religie) są równowartościowe oznacza, że tak naprawdę żadna nie ma dla nas wartości, stają się folklorem. Religię wybiera się obecnie jak modną góralską chustkę, którą bez zobowiązań można nosić do miejskiego stroju.
W społeczeństwie postmodernistycznym wszelkie ocenianie postaw moralnych i życiowych innych ludzi stało się nieprzyzwoitością. W ogóle wycofujemy się od wyrażania jednoznacznych ocen. David Riesmann w książce Samotny tłum zauważa, że termin I think został zastąpiony w języku potocznym przez I feel. Zakaz oceniania postępowania innych nawet w najważniejszych z etycznego punktu widzenia sprawach został również usankcjonowany prawnie. Za krytyczną wypowiedź w sprawie Alicji Tysiąc, która uzyskała od państwa polskiego odszkodowanie za to, że lekarze- jej zdaniem bezprawnie- uniemożliwili jej zabicie własnego dziecka, został skazany redaktor katolickiego pisma. Za krytyczną wypowiedź w sprawie obyczajów wiejskiego homoseksualisty, który narzucił starej matce mieszkanie w jednym pokoju ze swym partnerem został skazany sąsiad kobiety.
Prawo reguluje niezwykle szczegółowo sposoby umieszczania reklam na budynkach czy odległość sadzonego drzewa od brzegu działki natomiast sprawy dramatycznie poważne pozostawia własnemu sumieniu.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5784
Felieton • Gazeta internetowa „Super-Nowa” (www.super-nowa.pl) • 1 grudnia 2010
Hałaśliwe koncentrowanie uwagi opinii publicznej przez media wokół ogólnopolskiego konkursu na obsadę ponad 40 tysięcy synekur, zwanego wyborami samorządowymi sprawiło, że mało kto zwrócił uwagę na zakończony 18 listopada w Niepokalanowie pod Warszawą kolejny trzydniowy Ogólnopolski Zjazd Księży Egzorcystów. Wzięło w nim udział ponad 100 uczestników, przede wszystkim z Polski, ale również z Litwy, Białorusi i Stanów Zjednoczonych. Tymczasem był to już drugi zjazd w tym roku – a już w lutym przyszłego roku planowany jest następny, a poza tym - również samych egzorcystów jest w Polsce coraz więcej. Przez ostatnie 10 lat ich liczba wzrosła z 30 do ponad 100. Oczywiście w porównaniu do liczby osób ochrzczonych w Kościele katolickim, których w Polsce jest około 33 milionów, setka egzorcystów nie wydaje się liczbą wielką, ale warto zwrócić uwagę nie tylko na to, że ten trzykrotny wzrost liczby egzorcystów dokonał się na tle notowanego od 1982 roku spadku liczby osób regularnie uczestniczących w niedzielnych Mszach świętych – w 2008 roku tylko niewiele ponad 40 procent - oraz spadku tzw. comunicantes, czyli przystępujących w każdą niedzielę do Komunii – w 2008 roku zaledwie ok. 16 procent – a przede wszystkim na to, że według zgodnej opinii uczestników niepokalanowskiego Zjazdu – mają oni coraz więcej pracy.
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5702
W rozdziale: OPŁAKANE SKUTKI ODEJŚCIA OD NAUCZANIA KOŚCIOŁA
Przeciwne nowe teorie o władzy politycznej przyniosły już ludziom wiele nieszczęść i obawiać się można, aby w przyszłości nie sprowadziły jeszcze okropniejszych. Rzeczywiście nie chcieć widzieć w Bogu źródła władzy, jest to chcieć ją pozbawić wszelkiego uroku i siły. Ci, którzy twierdzą, iż wypływa ona z woli ludu, przede wszystkim popełniają błąd zasadniczy, następnie dają władzy zwierzchniej podstawę zbyt kruchą i znikomą. Podobne mrzonki podniecają namiętności ludów, prowadzą do spisków i otwartych buntów, narażając państwo na groźbę rozstroju i upadku. Ruch zwany "Reformacją", którego przywódcy i zwolennicy nowymi teoriami z gruntu podkopali władzę duchowną i świecką, miał za skutek, zwłaszcza w Niemczech, gwałtowne rozruchy i krwawe bunty; wojna domowa i mordy doszły do takich rozmiarów, iż żadna prawie okolica nie uniknęła gwałtów i okrucieństw. Z tej herezji wzięła w zeszłym wieku swój początek fałszywa filozofia i tak zwane "nowoczesne" prawo, doktryna o zwierzchniej władzy ludu i ta bezgraniczna samowola, którą bardzo wielu utożsamia z wolnością. Od tego doszło się do najgorszej zarazy, do komunizmu, socjalizmu, nihilizmu, tych potworów, zagrażających śmiercią ludzkiej społeczności. A jednak aż nadto znajduje się ludzi, propagujących te niecne zasady i niemało już pod pozorem polepszenia doli ludu wzniecili oni pożarów i nędzy. To, co tu wspominamy, jest powszechnie znane i w czasie niedalekie.
Strona 208 z 437
RadioMaryja.pl
12 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Pobierz i podpisz formularz protestu w obronie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II Toruniu!
- Serwis informacyjny, godz. 11.00
- Huta Częstochowa na liście spółek strategicznych
- Grecja: parlament wybrał Konstantinosa Tasulasa na nowego prezydenta kraju
- Sześciu Ukraińców oskarżonych ws. kampanii phishingowych; straty na ponad 440 tys. zł
- Serwis informacyjny, godz. 10.00
- Ukraina: resort obrony oferuje roczne kontrakty wojskowe osobom w wieku 18-24 lata
- Ambasador USA w Polsce: Stany Zjednoczone nie cieszą się uczciwymi i sprawiedliwymi stosunkami handlowymi, na jakie zasługujemy
- Prezes Naczelnej Rady Łowieckiej: Jesteśmy wręcz szykanowani przez wiceministra M. Dorożałę
- Z. Ziobro o zawieszeniu prok. M. Ostrowskiego przez min. A. Bodnara: Rozpoczął się proces zwalczania tych, którzy dokumentują prawdę
- Prognoza pogody 12.02.2025
- Informacje Dnia 12.02.2025 [08.00]