Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Izabela Falzmann 

Współczesna gospodyni domowa na widowni popularnego tok show słuchająca złodzieja, prostytutki, mordercy czy gwałciciela, co drugie zdanie powtarza: „ja cię nie potępiam, ja cię nie oceniam”. Dyskusja koncentruje się na szczegółach technicznych przestępstwa i towarzyszących mu emocjach. Takie, wręcz humorystyczne w swej skrajnej głupocie spektakle ufundowane są na przeświadczeniu, że etyka jest sprawa kulturową i że istnieje wiele systemów etycznych równoważnych ich aksjologii, tak jak istnieje wiele matematyk równoważnych ich aksjomatyce. I tak jak odkrycia geometrii nieeuklidesowej zadały kłam przeświadczeniu Kanta, że jest możliwa tylko jedna czysta matematyka- konieczna forma ludzkiego oglądu czasu i przestrzeni, tak też odkrycia antropologii strukturalnej miały unieważnić „niebo gwiaździste i prawo moralne”.

            Antropologia strukturalna ze swym podstawowym założeniem, że wszystkie kultury są równowartościowe jest początkiem postmodernistycznego paraliżu aksjologicznego. Jak jednak wiele lat temu zauważył Leszek Kołakowski założenie, że wszystkie kultury ( religie) są równowartościowe oznacza, że tak naprawdę żadna nie ma dla nas wartości, stają się folklorem. Religię wybiera się obecnie jak modną góralską chustkę, którą bez zobowiązań można nosić do miejskiego stroju.

            W społeczeństwie postmodernistycznym wszelkie ocenianie postaw moralnych i życiowych innych ludzi stało się nieprzyzwoitością. W ogóle wycofujemy się od wyrażania jednoznacznych ocen. David Riesmann w książce Samotny tłum zauważa, że termin I think został zastąpiony w języku potocznym przez I feel. Zakaz oceniania postępowania innych nawet w najważniejszych z etycznego punktu widzenia sprawach został również usankcjonowany prawnie. Za krytyczną wypowiedź w sprawie Alicji Tysiąc, która uzyskała od państwa polskiego odszkodowanie za to, że lekarze- jej zdaniem bezprawnie- uniemożliwili jej zabicie własnego dziecka, został skazany redaktor katolickiego pisma. Za krytyczną wypowiedź w sprawie obyczajów wiejskiego homoseksualisty, który narzucił starej matce mieszkanie w jednym pokoju ze swym partnerem został skazany sąsiad kobiety.

            Prawo reguluje niezwykle szczegółowo sposoby umieszczania reklam na budynkach czy odległość sadzonego drzewa od brzegu działki natomiast sprawy dramatycznie poważne pozostawia własnemu sumieniu.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

W rozdziale: OPŁAKANE SKUTKI ODEJŚCIA OD NAUCZANIA KOŚCIOŁA

Przeciwne nowe teorie o władzy politycznej przyniosły już ludziom wiele nieszczęść i obawiać się można, aby w przyszłości nie sprowadziły jeszcze okropniejszych. Rzeczywiście nie chcieć widzieć w Bogu źródła władzy, jest to chcieć ją pozbawić wszelkiego uroku i siły. Ci, którzy twierdzą, iż wypływa ona z woli ludu, przede wszystkim popełniają błąd zasadniczy, następnie dają władzy zwierzchniej podstawę zbyt kruchą i znikomą. Podobne mrzonki podniecają namiętności ludów, prowadzą do spisków i otwartych buntów, narażając państwo na groźbę rozstroju i upadku. Ruch zwany "Reformacją", którego przywódcy i zwolennicy nowymi teoriami z gruntu podkopali władzę duchowną i świecką, miał za skutek, zwłaszcza w Niemczech, gwałtowne rozruchy i krwawe bunty; wojna domowa i mordy doszły do takich rozmiarów, iż żadna prawie okolica nie uniknęła gwałtów i okrucieństw. Z tej herezji wzięła w zeszłym wieku swój początek fałszywa filozofia i tak zwane "nowoczesne" prawo, doktryna o zwierzchniej władzy ludu i ta bezgraniczna samowola, którą bardzo wielu utożsamia z wolnością. Od tego doszło się do najgorszej zarazy, do komunizmu, socjalizmu, nihilizmu, tych potworów, zagrażających śmiercią ludzkiej społeczności. A jednak aż nadto znajduje się ludzi, propagujących te niecne zasady i niemało już pod pozorem polepszenia doli ludu wzniecili oni pożarów i nędzy. To, co tu wspominamy, jest powszechnie znane i w czasie niedalekie.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Iwo Cyprian Pogonowski

Gra półsłówek jest modna w USA zwłaszcza w formowaniu tytułów artykułów. W Polsce gra półsłówek rymuje się ze słowem półgłówek, jest mniej modna niż w USA. Na przykład w jednym z numerów październikowych tygodnika Time nosi tytuł: „The United States of Amerijuana – Nie udała się legalizacja marihuany, ale jako ‘środek leczniczy’ marjuana szerzy się w całym kraju”. Przed rokiem 2009, 16,7 milionów Amerykanów używało nielegalnie marihuanę, którą obecnie sprzedaje się niby pacjentom przez handlarzy, których obecnie klasyfikuje się jako niby „caregivers”, czyli niedługo handlarze ci w USA znajdą się w tej samej kategorii pracowników służby zdrowia, w której są obecnie lekarze i pielęgniarze.

Znana powszechnie nazwa wielkiego wodospadu w Niagara po angielsku „Niagra Falls” jest używana w tytule rewii jako litera „N” z naderwanym początek tak, że można ten tytuł przeczytać jako „Viagra Falls” – tytuł tak zmieniony mówi o „zawodzie” przy używaniu lekarstwa „viagra,” które wcale nie jest lekarstwem niezawodnym i w 100% bezpiecznym jako środek pobudzający erekcję. Sam pomysł takiego tytułu rewii jest dowcipny w celu użycia go na afiszach reklamowych tego przedstawienia. Tak zmieniony tytuł nawiązujący do „viagry” jest nawiązaniem do kłopotów w stosunkach erotycznych. Jakoby kłopoty te są pokazane na scenie oraz są główną treścią tego przedstawienia..

Gra półsłówek jest częsta w polemice politycznej w USA, w której używane są takie tytuły jak na przykład „Obamastan” lub „NATOstan”. Dzieje się to zwłaszcza w związku z krytyką polityki „wojny permanentnej”, w którą od lat USA wikła się na Bliskim Wschodzie i w Azji Średniej jakoby „dla dobra Izraela” oraz „dla dobra kompleksu ‘wojskowo przemysłowego’,” przed którym to, szkodliwym dla USA, kompleksem przestrzegł prezydent Eisenhower, już pół wieku temu.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Ks. prof. Czesław S. Bartnik

Święty Paweł Apostoł pisze, żeby nie fałszować Słowa Bożego (2 Kor 4, 2), czyli nie operować nim podstępnie, nie wypaczać go, nie podrabiać, nie stosować krętych i kłamliwych interpretacji prawdy chrześcijańskiej. Odnosi się to nie tylko do Słowa Bożego, ale i do każdego słowa ludzkiego w życiu, bo słowo jest ikoną człowieka. Niestety, dziś fałszowanie słów stało się normą i praktyką we wszystkich dziedzinach.

Podstępne sensy
Oto w kontekście Święta Niepodległości 11 listopada pojawiła się dziwna formuła: "Nie ma Polaków dobrych i złych". Przyjrzyjmy się jej bliżej: co ona może znaczyć. Po pierwsze, że nie ma Polaków dobrych i złych w aspekcie ich zdolności, doskonałości, przydatności, funkcjonalności i szczęśliwości, czyli wszyscy są właściwie jednakowo dobrzy. Może to także oznaczać, że wszyscy Polacy są tacy sami pod względem moralnym, czyli nie ma przestępców, zdrajców, degeneratów, złodziei mienia narodowego, społecznych niszczycieli Polski.
Można także przez to rozumieć, że nie ma Polaków ani dobrych, ani złych, bo po prostu odrzuca się - za liberalizmem - kategorię dobra i zła w ogóle. Czyli nie byli ani dobrzy, ani źli: Tadeusz Kościuszko, Adam Poniński, więzień obozu i volksdeutsch, rotmistrz Witold Pilecki i jego kaci, bł. ks. Jerzy Popiełuszko i jego zabójcy, dobroczyńcy społeczni i złodzieje mienia Polski.
Weźmy jeszcze drugi zwrot z kontekstu wyborów: "Nie ma wojny polsko-polskiej". Co on z kolei może oznaczać? Albo że cele, programy i postępowanie wszystkich Polaków, przede wszystkim partii, są jednakowo dobre, pozytywne, nie ma niebezpiecznych, niszczących, prowadzących do ruiny, a więc nie ma o co walczyć. Albo że konflikty polityczne odnoszą się jedynie do spraw osobistych, kto komu zawinił, a nie chodzi o sprawy ogólnospołeczne. Lub wreszcie, że nie ma o co walczyć, bo nie ma wartości obiektywnych i przeciwstawnych, np. wolność i niewola to sprawy czysto subiektywne, indywidualne i relatywne.
Trzeba pewnej bystrości, żeby się zorientować, jakie jest drugie dno tych sformułowań. W gruncie rzeczy chodzi o to, żeby zaniechać stosowania pojęć: Polska, naród, ojczyzna, państwo, jedność społeczna, a także "starego", nieliberalistycznego kodeksu etyczno-moralnego.
Stosującym te słowne podstępy zależy na tym, by wyrzucić kategorie: Polacy i nie-Polacy, czyli obywatele pochodzenia polskiego i obywatele pochodzenia innego, zwłaszcza żydowskiego. Polacy są przeważnie dla liberałów nazistami, ksenofobami, antysemitami i nie zniosą władzy innych nad sobą.
Pod takim ostrzałem Polacy mają się wyzbyć dumnej, wyniosłej i sarmackiej polskości. Niestety, nasze władze po 1989 r. przeważnie sprzyjają takim i podobnym zarzutom, które skądinąd są nie tylko nieprawdziwe, ale i bardzo bolesne. Weźmy choćby jeden wymowny przykład z dziejów Polski przytoczony przez angielskiego historyka prof. Normana Daviesa. Oto pewien kanonik krakowski z XVII wieku przedstawił się w sposób następujący: natione polonus (narodowości polskiej), gente Lithuanus (rodem Litwin), origine judaeus (z pochodzenia Żyd), religione catholicus (wyznania katolickiego).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jednym z elementów przewrotu ideologicznego jest doprowadzenie do zniszczenia wszelkich norm panujących w atakowanym państwie. Jednym z obszarów, jaki stanowi cel ataku są normy witalne.


Jednym z elementów przewrotu ideologicznego, czyli zbioru mechanizmów dążących do bezkrwawego (militarnego) zniszczenia wrogiego państwa jest doprowadzenie do zniszczenia wszelkich norm w nim panujących. Powoduje to rozkład instytucji oraz struktury społecznej, umożliwiając wprowadzenie w ich miejsce ideologii i norm agresora.

Jednym z obszarów, jakie stanowią cel ataku są normy witalne. Na nich chciałbym się skupią w tej krótkiej i nieudolnej analizie. Normy witalne związane są ze stanem zdrowia społeczeństwa. Generalnie dotyczą aktywności społecznej związanej z zachowaniem bytu członków społeczeństwa. Determinują one co jest zdrowe i niezdrowe, szkodliwe i nieszkodliwe dla ludzi z punktu widzenia ich kondycji psychofizycznej i fizjologicznej. Precyzują metody ochrony zdrowia, zachowania bezpieczeństwa, warunków reprodukcji i przetrwania. Regulują one działanie służby zdrowia, służb bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego (siły zbrojne).
Normy witalne wpływają na pozostałe normy, ponieważ efektywność pozostałych norm jest nierozerwalnie związana ze stanem psycho-fizycznym wynikającym z norm witalnych. Głównym czynnikiem jest tu sprawne działanie służby zdrowia. Jak widać i na tym polu nasz rząd dał się poznać przez wiele lat jako genialny "majster popsuj". Nie mówiąc już o blokowaniu możliwości rezygnacji z haraczu i możliwości ubezpieczenia się gdzie indziej niż w NFZ...