Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Rewolucja kulturowa przekształciła się w apostazję Zachodu, która z konieczności ma wielorakie, społeczne i kulturalne, konsekwencj

Z Marguerite A. Peeters, dyrektor Instytutu na rzecz Dynamiki Dialogu Międzykulturowego, dziennikarką i autorką wielu publikacji analizujących globalne procesy przemian, rozmawia Mariusz Bober

Czytając wydaną niedawno w Polsce Pani książkę pt. "Globalizacja zachodniej rewolucji kulturowej", można odnieść wrażenie, że Organizacja Narodów Zjednoczonych i większość jej ekspertów oszalała na punkcie "praw seksualnych" szeroko rozumianych...

- Odnosząc się do tej uwagi, chciałabym wskazać na dwie rzeczy. Przede wszystkim dużym uproszczeniem byłoby wskazanie i obwinianie tylko jednej organizacji - ONZ i jej ekspertów. Należy trzeźwo spojrzeć na stan zachodnich społeczeństw od czasu zakończenia zimnej wojny, na prawdziwy stan rodzin i młodzieży, biorąc pod uwagę wytwory zachodniej kultury, stan prawodawstwa, polityki, a nawet gospodarki. Wówczas zobaczymy, że Zachód znajduje się w stanie głębokiej dekadencji i sekularyzacji, a postępująca szybko globalizacja powinna wywoływać nasze obawy i mobilizować naszą energię. To prawda - agenci zachodnich feministek, kulturowej i seksualnej rewolucji przejęli kontrolę na poziomie "globalnego zarządzania", i nie chodzi tu wyłącznie o ONZ. Ale zachodnie społeczeństwa i rządy pozwoliły im na to właśnie z powodu moralnego stanu, w którym się znalazły - straciły wolę i siłę, aby się temu przeciwstawić. Zarządzanie światem zawsze dokonywało się poprzez kulturalne i polityczne wpływy Zachodu, dlatego to właśnie on jest odpowiedzialny również za obecny stan...

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Z Ireną Lasotą, publicystką mieszkającą w USA, rozmawia Bogusław Rąpała
Od kilkunastu lat Adam Michnik pozywa do sądu dziennikarzy i komentatorów, redaktorów i naukowców...
- W każdym normalnym kraju nazywałoby się to zastraszaniem ("intimidation"), nakładaniem kagańca ("muzzling free speech") i wywołałoby zorganizowany protest organizacji dziennikarskich oraz grup broniących praw człowieka. Zwłaszcza że jest to pozywanie ludzi niezamożnych, zajmujących się pracą naukową, którzy na dodatek mają trudności z zarabianiem na życie, ponieważ znaleźli się na "czarnej liście", przez bogatego człowieka, za którym stoi duże przedsiębiorstwo medialne.
Uważam, że już dawno nadszedł czas, by powstał po angielsku tekst o zagrożeniach dla wolności słowa w Polsce. Coś w rodzaju "Czarnej Księgi Adama Michnika", w której krótko, ale dokładnie, opisane byłyby wszystkie przypadki, kiedy Michnik podawał, skutecznie czy nie, dziennikarzy i autorów do sądu, żądając przeprosin i odszkodowań. Tę "Czarną Księgę" należałoby wysłać do różnych organizacji dziennikarskich i wolnościowych na świecie z prośbą o zajęcie stanowiska. Gdyby coś takiego powstało, zgłaszam swoją gotowość do pilotowania tego w co najmniej kilku znanych organizacjach.
Znała Pani Michnika z okresu opozycyjnej działalności w PRL...

Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Prawie wszyscy najwięksi baronowie paliwowi są już na wolności.
Najszybciej wyszli oczywiście ci powiązani z rosyjskimi służbami specjalnymi. Nic wielkiego im się nie stało, nadal są bardzo majętnymi ludźmi i obficie korzystają z życia.
Ogromne problemy dotknęły za to tych prokuratorów, którzy odnosili największe sukcesy w tropieni paliwowej mafii. Większość z nich rozstała się z zawodem, a ci co pozostali otrzymali ambitne zadanie równego układania akt w podziemiach prokuratur.
Paradoksalnie najlepszym czasem w ściganiu paliwowej przestępczości zorganizowanej był schyłkowy okres rządów SLD. Potem było już tylko gorzej.
Moi znajomi z amerykańskiej agencji antynarkotykowej DEA mówili mi niedawno, że Polska znów staje się krajem bezkarnej kontrabandy narkotykowej. Na szlaku pojawili się znani Amerykanom bossowie, kurierzy i byli oficerowie komunistycznej bezpieki. Cóż z tego skoro Amerykanie twierdzą, oficjalnie tego nigdy oczywiście nie powiedzą, że nawet obecność placówki DEA w Warszawie była niekorzystna dla prowadzonych przez agencję śledztw bowiem dziwnym splotem okoliczności informacje z polskich służb bardzo szybko przeciekały do narkobaronów. Mówiąc prosto nasze służby nie uważały za stosowne trzymać języka za zębami.
Polski przemysł zbrojeniowy znów zawisł na barkach kilku mocno podejrzanych bliskowschodnich traderów. Bez nich jesteśmy na tym rynku ślepi i głusi jak pisklęta. Znów paradoksalnie można powiedzieć, że w tej sferze najlepiej było w schyłkowym okresie rządów SLD. Wtedy Bumar przynajmniej próbował aktywnie działać na rynku i miał nawet pewne wsparcie WSI (tak, tak kilku oficerów całkiem udanie ochraniało nasze patenty, ale do czasu). Teraz, zanim projekt pojawi się na desce projektanta już pełną o nim wiedze mają rosyjscy oficerowie (konsultanci?).
Zdaniem analityków z Mosadu i CIA Polska jest teraz państwem, w którym na niespotykaną od lat skalę działają rosyjskie służby specjalne. Na Zachodzie analitycy przestrzegają przed wchodzeniem w kooperację z polskimi podmiotami z uwagi na duże zagrożenie szpiegostwem przemysłowym i wykradzeniem nowych patentów przez rosyjskie służby.
W Polsce od dawna nasze służby nie złapały szpiega.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
"Można z Panem Wojtasem się nie zgadzać. Ale należy to poznać."
Poniższy tekst to zbiór notek Krzysztofa J. Wojtasa.
Uważam, że temat ten ze względu na jego niezwykłą wagę oraz głębię i trafność przemyśleń autora wart jest szerokiego rozpropagowania.
Zestawił - SpiritoLibero

I
Kilkukrotnie wspominałem w różnych miejscach, że odnowa idei polskości winna odbywać się na bazie jakiejś szerszej idei. Aby była możliwość przeciwstawiania się Rosji, Niemcom, czy judaizmowi, winna zostać wypracowana idea równorzędna, bo tylko na takiej podstawie można porównywać tworzone rozwiązania.

Jest oczywistym, że jedynie idea odnosząca się do wszystkich dziedzin życia społecznego, takie kryteria spełnia. A sama przez się stanowi ideę imperialną.

Określenie imperium ma zakodowany negatywne znaczenie. Wpłynęło na to z jednej strony indoktrynacja komunistyczna (starsze pokolenie, do którego już chyba należę), a z drugiej, poprzez „kultowy” serial Gwiezdne Wojny, gdzie kontynuowano tamto znaczenie tego określenia.
Tymczasem konieczna jest zmiana spojrzenia na ten problem w myśl poprzedzającego akapitu.

Na czym opieram swoje uwagi? Na prezentowanych notkach w cyklach nawiązujących do cywilizacji. Było ich łącznie ponad trzydzieści. A imperialność łączy się jednoznacznie z cywilizacjami.
Czym bowiem jest imperialność?
Organizacją życia społecznego , gdzie czynnikiem łączącym są wartości wyróżniające cywilizacje, uznawane i jednakowo rozumiane przez wspólnotę cywilizacyjną.
Można więc twierdzić, że są to zasady organizacji państw istniejących w danej cywilizacji, gdzie może występować hegemon, ale też tę rolę może pełnić instytucja religijna, jako rozjemca istniejących kulturalnych odchyleń.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Przypominamy 11 Listopada 1918 r.

po trzech rozbiorach, ponad dwustu latach niewoli

(licząc od 1709, kiedy to rozpoczęła się rosyjska ekspansja i coraz znaczniejsze ograniczanie suwerenności państwa polskiego)

Odrodzenie Niepodległego Państwa Polskiego
 
RZECZYPOSPOLITEJ POLSKI

Niepodległa Polska odrodziła się w listopadzie 1918 roku w ciągu zaledwie trzech tygodni.

To niezwykłe tempo zaskoczyło ówczesnych obserwatorów wydarzeń politycznych w Polsce i Europie. Dzień 11 listopada był oficjalnym Świętem Narodowym Polski w latach 1937-1939. Po wojnie... dopiero w 1989 roku wrócił do kalendarza oficjalnych świąt państwowych.

Oto kronika tamtych dni:
5 listopada 1916 - wydanie aktu gwarantującego powstanie Królestwa Polskiego, w bliżej nieokreślonych jeszcze granicach.

14 stycznia 1917 - rozpoczęcie działalności przez Tymczasową Radę Stanu.

12 listopada 1917 - przejęcie obowiązków głowy państwa przez Radę Regencyjną.

7 października 1918 - ogłoszenie niepodległości Polski przez Radę Regencyjną.

25 października 1918 - powołanie rządu Józefa Świeżyńskiego.

30 października 1918 - Polska Komisja Likwidacyjna w Krakowie przejęła władzę w Galicji Zachodniej.

1 listopada 1918 - wybuchły polsko-ukraińskie walki we Lwowie - Bój o Lwów.

3 listopada 1918 - nastąpiła kapitulacja Austro-Węgier.

z 6 na 7 listopada 1918 – powstał w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim na czele.

9 listopada - po abdykacji cesarza Wilhelma II proklamowano w Niemczech republikę.

10 listopada - powrócił do Warszawy z internowania w Magdeburgu Józef Piłsudski.

11 listopada - w Compiegne we Francji podpisano zawieszenie broni będące kapitulacją Niemiec i kończące I wojnę światową.

"Rada Regencyjna natychmiast, tj. w dniu 11 listopada, przekazała w ręce Józefa Piłsudskiego - jako tymczasowego naczelnika państwa - całą władzę cywilną i wojskową, a następnie rozwiązała się. Tym sposobem władza polska w Warszawie nie wyłoniła się z porozumienia polskich stronnictw, jak to się prowizorycznie stało poprzednio w Galicji i jak to próbował w Warszawie przeprowadzić Głabiński. Nie wyłoniła się nawet z jednostronnego, lecz bądź co bądź samowładnego zamachu, jak rząd lubelski: powstała ona pośrednio, ale w prostej linii - z nominacji niemieckiej." (prof. Michał Bobrzyński "Dzieje Narodu Polskiego" str. 270)