Warto przeczytać
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 7280
Dziś mija 92 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Odbywają się uroczyste obchody, modlitwy, składanie kwiatów, koncerty i akademie. Czy jednak obecna jest wśród nas prawda o przyczynach powyższych obchodów tego właśnie dnia?
11 listopada 1918 r., to data uznawana za dzień odzyskania przez Polskę niepodległości. Tego bowiem dnia Niemcy kapitulowały, a Naród polski w wyniku kończącej się I wojny światowej, na skutek starannego przygotowania i odpowiedniej polityki Ruchu Narodowego z Romanem Dmowskim na czele, polityki, która została zrozumiana, zaakceptowana i przyjęta przez większość polskiego narodu, był zwycięzcą w tej wojnie.
Tak bowiem jest, że porządek powojenny i granice państw ustalają konferencje pokojowe po skończonych wojnach. Tak było w Wiedniu w roku 1815, w Poczdamie w roku 1945 i tak było w Wersalu w roku 1919. Ten ma wpływ na powojenny porządek, kto liczy się na tych konferencjach. Tylko w Wersalu byliśmy, jako Polska, reprezentowani jako podmiot rokowań, jako zwycięzca mający dobry, przekonujący pomysł na powojenne urządzenie Europy Środkowej po klęsce Niemiec i Austrii..
Czytaj więcej: Dlaczego 11 listopada jest świętem niepodległości
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6929
OD TŁUMACZA: Gdyby ktoś z Czytelników dopatrzyl się w poniższym artykule antysemityzmu, to spieszę wyjaśnić, że Henry Makow – profesor literatury na Uniwersytecie w Toronto jest żydowskiego pochodzenia. Jego rodzice byli polskimi Żydami, którzy przed wojną przeszli na katolicyzm. Przeżyli okupację i po wojnie wyjechali do Izraela, gdzie powrócili do judaizmu. A więc Henry Makow wychował się pod wpływem dwóch religii i ciągle widzi w chrześcijaństwie olbrzymie wartości, których należy bronić.
S. Sas
Tzw. kultura modernistyczna jest produktem spisku przeciwko cywilizacji chrześcijańskiej. Bezwzględnie negatywna i coraz bardziej obsceniczna współczesna „kultura” atakuje źródła ludzkiej godności i nadziei, które określają nas jako istoty ludzkie – cechy, które odróżniają nas od świata zwierzęcego. Np. w ubiegłym roku media narobiły wiele hałasu wokół sztuki teatralnej, granej na deskach scenicznych Londynu i Nowego Jorku, o „miłości seksualnej” pomiędzy żonatym mężczyzną a kozą. Autor sztuki Edward Albee powiedział w wywiadzie prasowym, że The Goat jest wyzwaniem rzuconym „społecznemu tabu” i ma nadzieję, że publiczność po obejrzeniu tej sztuki „zrewiduje swoje wartości i stosunek do sodomii”. Komentator Kanału 4 telewizji brytyjskiej zachwycał się sztuką, którą określił jako „zabawną, poruszającą i tragiczną”.
Jeden z widzów napisal: „To może przyprawić o zawrót głowy, kiedy pomyśleć że wielu z nas zaczyna kojarzyć wolność z akceptacją i uznawaniem za normalne wszystkiego co dotychczas budziło w nas odrazę z moralnego punktu widzenia.”
W rzeczywistości zaczynamy tworzyć świat, w którym większość stanie się niewolnikami dziwacznych i nienaturalnych czy wręcz ciemnych i wstrętnych żądz, jakie tylko ludzka wyobraźnia będzie w stanie wytworzyć. W związku z powyższym nasuwa się pytanie – „kto” i za „czyje” pieniądze tworzy takie dzieła? Komu jest to potrzebne? Warto to ujawnić i publicznie nagłośnić. Przeciętny śmiertelnik, zaganiany problemami, pracą, albo poszukiwaniem pracy by przeżyć, nie orientuje się, a nawet nie podejrzewa, w jakim celu jest to robione i komu ma służyć. A że służy komuś to nie ulega wątpliwości, ponieważ jest to zbyt kosztowna sprawa, a ktoś łoży na to i to duże pieniądze. Nie widać też konsekwencji, wobec osób tworzących te anormalności, ze strony „elit” rządzących. My normalni ludzie bez takiej „wolności” możemy się z powodzeniem obejść”.
Czytaj więcej: Judeo-masońskie korzenie tzw. kultury modernistycznej – Henry Makow
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 3836
Staram się unikać zamętu, stąd nie zaglądam do różnych szmatławych gazet, których celem jest dezinformacja czytelników. Tym bardziej omijam te tytuły, które na tym polu mają spore osiągnięcia. Jednakże przyjaciele, którzy mimo moich przestróg nadal zaśmiecają sobie głowy banialukami sądząc, iż się czegoś dowiedzą od pseudo-dziennikarzy, łaskawie donieśli mi o nadaktywnym zachowaniu się znanego z tolerancji środowiska w związku z planowanym m.in. przez młodzież odwołującą się do radykalnych narodowców z lat 30-tych, Marszem Niepodległości. W tym kontekście padło i moje nazwisko, czyli osoby, która rzekomo wspiera podejrzane indywidua, zauroczone faszystowską, by nie powiedzieć hitlerowską ideologią.
I rzeczywiście, wspieram swym nazwiskiem ów Marsz, który wyruszyć ma ulicami Warszawy 11 listopada. Organizatorem jest młodzież, która wprost nawiązuje swym szyldem do dwóch znanych sprzed wojny organizacji: Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego –„ABC”. Osoby tworzące te środowiska, jeśli przeżyły lata 1939 – 1956, nigdy już nie miały szans na obronę swojego dobrego imienia. Mordowane przez Niemców i sowieckich oraz polskich komunistów były równocześnie opluwane przez pismaków, których – jak się zdaje – potomkowie nadal niczego, poza formalnie uprawianym po ojcach zawodem, się nie nauczyli. By przerwać zatem trwałość tych stalinowskich praktyk, nadal obecnych w mediach niepodległej Polski, przybliżę drogim czytelnikom środowisko tworzące wyżej wymienione organizacje.
MW działała od lat 20-tych jako młodzieżówka największego klubu parlamentarnego Polski Odrodzonej Związku Ludowo-Narodowego (tzw. „endecja”). Po zamachu majowym stanowiła zaś główny trzon Obozu Wielkiej Polski założonego przez Romana Dmowskiego. Członkowie MW za podstawę swego programu uznali lekturę „Kościół, naród, państwo” autorstwa Dmowskiego, wydaną w 1928 r. W pracy tej autor podkreślał ścisły związek między dziejami narodu i chrześcijaństwa, między chrześcijańskim wychowaniem jednostki a pracą na rzecz wspólnoty narodowej. W ten sposób rodziło się pokolenie radykalnie katolickiej młodzieży, która na serio traktowała swą wiarę w Boga i swe obowiązki wobec wspólnoty narodowej. Nie miała zaś tak dogmatycznego, pozytywnego stosunku do demokracji – szczególnie liberalnej – jak ich niedawni protektorzy z ZLN. Stąd, gdy władza sanacyjna zdelegalizowała OWP w 1933 r., część tego – już dorosłego – środowiska nie weszła do Stronnictwa Narodowego (następcy ZLN), lecz utworzyła osobną strukturę o nazwie Organizacja Polska.
Była to tajna organizacja kilkustopniowa, a warunkiem wejścia do niej było nienaganne wychowanie chrześcijańskie (nie tylko katolickie), praktyczne prowadzenie swego życia zgodnie z dekalogiem, a nadto sprawdzenie się w służbie na rzecz konkretnej wspólnoty (np. w Grupach Szkolnych ONR, czego przykładem był Jan Bytnar, ps. „Rudy”). OP tworzyła polska inteligencja prawicowa o poglądach konserwatywnych, przywiązana do nauki społecznej Kościoła, szczególnie do idei korporacjonizmu. Należeli do niej wybitni specjaliści z wielu dziedzin: prawnicy, filozofowie, ekonomiści, czy też dziennikarze. Wielu z nich jest dziś – niestety – nieznana.
Przykładowo zatem wymieńmy kilka postaci: Jan Mosdorf, twórca OP i jej jawnego środowiska, czyli ONR-ABC, w czasie wojny więzień obozu koncentracyjnego w Auschwitz, członek tamtejszego podziemia, zginął m.in. za radowanie Żydów. ks. Prof. Jan Salamucha, przed wojną najmłodszy (33 letni) profesor filozofii i kierownik katedry na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zginął w czasie powstania warszawskiego. Prof. Józef Rafacz, wybitny prawnik i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, zginął w powstaniu warszawskim. Prof. Bolesław Sobociński, filozof i etyk, w czasie wojny stojący na czele OP (poziom „A”), m.in. kierował wywiadem antykomunistycznym i antyniemieckich tak na terenie OP, jak i Narodowych Sił Zbrojnych. Po wojnie , dzięki ucieczce z kraju, znalazł się w USA, gdzie przez wiele lat był profesorem Uniwersytetu Katolickiego Notre-Dame.
Z bardziej nam znanych postaci warto wymienić Janusza Regulskiego i jego syna, Jerzego, po 1989 r. profesora i twórcę ustawy samorządowej. Z kolei inny członek OP młodszego pokolenia, który przeżył wojnę i kazamaty stalinowskie, prof. Antoni Symonowicz był znanym po wojnie ekonomistą. Zbigniew Makarczyk, po 1956 r. był zaś posłem na sejm z ramienia koła poselskiego ZNAK. Inny członek OP, Edward Kemnitz w czasie wojny wraz z ojcem, właścicielem fabryczki, ratował Żydów, po wojnie katowany i dwukrotnie więziony, po latach starań o paszport w końcu wyjechał do USA. Odznaczony medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Nie był jedynym, który walczył tak z Niemcami, jak i z komunistami. Podobnie pozytywnie w dzieje narodu polskiego wpisał się inny członek OP młodszego pokolenia, Leszek Prorok, znany literat i działacz „Solidarności”. W latach 80-tych zastępca prezesa ZLP Jana J. Szczepańskiego i jego główna podpora. Wielu z działaczy OP znalazło się także na emigracji, m.in. Mieczysław Harusewicz, publicysta „Myśli Polskiej”, a także Wojciech Zaleski, od 1955 r. dyrektor polskiej sekcji Radia Madryt, czy Wojciech Dłużewski, współtwórca londyńskiego „Veritasu”, przed wojną jeden z organizatorów Ślubów Jasnogórskich młodzieży akademickiej z maja 1936 r.
Ta lista wielkich Polaków, którzy należeli od lat 30-tych do MW i ONR (de facto OP) jest dużo większa. Większość z nich nie przeżyła lat 1939 – 1956. Pozostali przy życiu milczeli na temat swej przeszłości. Tylko nieliczni dożyli roku 1989. Dużo więcej do powiedzenia w tym czasie – w latach 1939 – 1989 – mieli kolaboranci z okupantami, w tym specjaliści od gadzinowej i stalinowskiej prasy. Niestety, zaszczepiony przez nich fałszywy obraz działaczy obozu narodowego, nadal bliski jest wpływowym środowiskom medialnym. Bezkarność, z jaką mogą sobie w wolnej Polsce pozwalać na kontynuowanie dzieła stalinowców, jest porażająca. Stąd, wraz z Wojciechem Muszyńskim przygotowaliśmy dwa tomy olbrzymiej publikacji, traktującej o dziejach Organizacji Polskiej w latach 1934 – 1955. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy (najdalej) ukażą się one nakładem Instytutu Pamięci Narodowej. Wtedy kłamcy zamilkną. Raz na zawsze.
dr hab. Jan Żaryn - członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów. Historyk, specjalizuje się w dziejach Kościoła katolickiego w Polsce, w historii: emigracji po II wojnie światowej, obozu narodowego i w relacjach polsko-żydowskich. Autor wielu książek, artykułów naukowych i popularnonaukowych; publicysta. Filister „Arkonii”; działacz społeczny. Profesor UKSW i były doradca prezesa IPN.
dr Jan Żaryn: http://mw.org.pl/index.php/2010/11/dr-jan-zaryn-z-marszem-niepodleglosci-w-tle 3 listopada 2010
Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2592&Itemid=138438434240
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5771
![](/wsp1/images/stories/articles/monitor%20polski.jpg)
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 6686
9 sierpnia 1864 r., a więc cztery dni po egzekucji na Romualdzie Trauguttcie, dyktatorze Powstania Styczniowego przyszedł na świat Roman Dmowski. Urodził się on jako syn kamieniarza na podwarszawskim (wówczas) Kamionku i jak słusznie zauważył Ksawery Pruszyński, że Dmowski wniósł w politykę pewne cechy rzemieślnicze. Jego doktryna i metoda polityczna nie była inspirowana romantyzmem, ale było w niej coś z kamieniarskiej roboty, coś z kalkulatora, który przychodzi, planuje, wymierza, nie osądza „na oko” i nie wyczuwa intuicją. „Działalność, która nie przypomina impetu husarii, świetności poloneza, ale rytm powolny młota kującego granit. System pracy nie znający zrywów, ale nie uznający i opadnięć. Człowiek z takiej gliny rządzi się mózgiem nie sercem, intelektem nie intuicją” (Ksawery Pruszyński- „Wiadomości Literackie” nr 4/796, 22 stycznia 1939 r.). Co innego polityka uczuć- pisał Jan Ludwik Popławski, mistrz polityczny Dmowskiego- a co innego liczenie się w polityce z uczuciami, które są siłą realną (Jan Ludwik Popławski- „Polityka nerwowa”, „Przegląd Wszechpolski” 1897). Dmowski publikując w 1902 r. „Myśli nowoczesnego Polaka” będące niejako jego manifestem politycznym poszedł pod prąd dotychczasowej tradycji politycznej.
Strona 214 z 437
RadioMaryja.pl
12 luty 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- PiS składa projekt ustawy zobowiązującej rząd do jednostronnego wypowiedzenia tzw. paktu migracyjnego
- K. Nawrocki w Sępólnie Krajeńskim: Polska lokalna zasługuje na to, aby rozwijać się w sposób zrównoważony tak samo, jak inne duże miasta
- W Polsce zamykane są kolejne porodówki
- Serwis informacyjny, godz. 13.00
- Papież Franciszek: Prośmy Pana, abyśmy umieli w słabości dostrzec niezwykłą moc Dziecięcia Bożego
- Marcowa waloryzacja emerytur i rent wyniesie najprawdopodobniej 5,5 procent
- Posłowie PiS zapowiadają, że będą się domagać od R. Trzaskowskiego informacji dot. kosztów związanych z jego wyjazdami na delegacje
- Myśląc Ojczyzna
- Ks. abp S. Gądecki dla TV Trwam: Próba wyeliminowania religii ze szkół przez min. B. Nowacką wpisuje się w okres stalinizmu
- Serwis informacyjny, godz. 12.00
- Informacje Dnia 12.02.2025 [12.00]
- GUS: W 2024 r. odnotowano 391 upadłości firm, o 3,2 proc. mniej rdr
Historia
Myśl Narodowa
Popularne
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller