Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Jacek Bartyzel 

Jednym z moich ulubionych filmów jest obraz francuskiego reżysera Roberto Enrico z 1992 roku Wiatr ze Wschodu (tytuł oryginalny: Vent d’Est), zresztą z częściowo polską obsadą aktorską oraz kręcony w Krakowie i na Podhalu. Jest to dzieło, jak to się mawia potocznie, „oparte na faktach”, i to wiernie przedstawionych. Jego fabuła opowiada historię kilkuset żołnierzy (wraz z towarzyszącymi im kilkudziesięcioma osobami cywilnymi) walczącej u boku Niemiec z Sowietami, 1. Rosyjskiej Armii Narodowej pod dowództwem gen. Borysa Smysłowskiego, którzy pod koniec wojny przekroczyli granicę Księstwa Liechtenstein, prosząc o azyl i prawo transferu do krajów, w których mieli nadzieję znaleźć ostateczne schronienie. Panujący w Księstwie książę Franciszek Józef II udzielił im tego azylu i mimo ogromnego ryzyka oraz nacisków (nie tylko sowieckich, lecz również aliantów zachodnich) odmówił wydania antybolszewickich bojowników w łapy sowieckie, gdzie czekałyby ich niechybnie tortury i śmierć albo od razu, albo przez zgnicie w łagrach.

            Film ten, zupełnie wyjątkowy w swojej wymowie ideowej jak na panujące „standardy politycznej poprawności”, był u nas wyświetlany, także w telewizji, ale bez nadawania mu specjalnego rozgłosu. Przeciwnie: choć za tło posłużyły mu, jak wspominałem, polskie krajobrazy, i chociaż jedną z głównych ról (Żyda – pułkownika NKWD) grał – jak zawsze, znakomicie – ulubieniec warszawskiego salonu Wojciech Pszoniak, wyraźnie starano się go zepchnąć w zakamarki, a jakiś pismak z „G…a Wyborczego” napisał nawet zjadliwie: „pogratulować wyboru pozytywnego bohatera” (czyli gen. Smysłowskiego). Jasne, przecież pozytywnym bohaterem może być tylko postępowy bojownik ojczyzny światowego proletariatu, który ewentualnie, po zgruchotaniu kości odpowiedniej liczbie reakcjonistów, na starość dojdzie do wniosku, że coś należałoby poprawić w socjalizmie i zapisze się do „opozycji demokratycznej”.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Henryk Pająk napisał książkę pt. „Lichwa: rak ludzkości”. Tytuł tej świetnej książki jest jednak niezbyt precyzyjny. To nie tyle lichwa jest rakiem ludzkości, co są nim ci, którzy lichwę wymyślili i narzucili ją praktycznie całemu światu. To oni są nowotworem złośliwym. To oni wyssysają wszelkie soki ze zdrowych komórek ludzkości. Lichwa jest jedynie metodą żerowania na innych. Czyli na nas. Agrentyna, Grecja już to odczuły. W kolejce do bankructwa stoją dziesiątki innych państw. Jedynie banksterom powodzi się coraz lepiej. Im świat jest biedniejszy i bardziej zadłużony, tym oni są bogatsi i potążniejsi.

Zastanawiałem się kiedyś – jak to właściwie jest? Na całym „bogatym” Zachodzie od dziesięcioleci buduje się, pracuje i produkuje. Jest tam coraz więcej autostrad, lotnisk, budynków, coraz lepsza infrastruktura, coraz nowocześniejsze fabryki. Kwitnie sektor usług. Setki milionów ludzi pracowicie zarabia pieniądze, płaci podatki. Zamożność państw i społeczeństw Zachodu powinna powoli, ale sukcesywnie wzrastać. Tymczasem gołym okiem widać zjawisko dokładnie odwrotne. Mimo rosnącego powoli tzw. PKB budżety państw tzw.  ”rozwiniętych” są katastrofalnie zadłużone na pokolenia naprzód. Coraz mniej ludzi ma coraz więcej pieniędzy, a coraz więcej ludzi spada na margines biedy. W „bogatych” Niemczech miliony ludzi – w tym i rodowici Niemcy – zmuszeni są pracować za głodowe pensje w tzw. „pośredniakach”. Liczba tych nowoczesnych niewolników dramatycznie wzrasta. Niemcy powoli stają się gastarbeiterami – tanią siłą roboczą we własnym kraju.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
Rabin David Rosen z Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego w wystąpieniu na Synodzie Biskupów dla Bliskiego Wschodu w Watykanie wyraził opinię, że część duchowieństwa katolickiego nie zna judaizmu ani podstawowej soborowej deklaracji Nostra Aetate o dialogu.
Przemawiając w środę jako gość Synodu, rabin Rosen oświadczył: “Wyznam, że byłem bardzo zaskoczony, gdy spotkałem wśród katolickiego duchowieństwa i niekiedy nawet pośród hierarchii z niektórych krajów nie tylko osoby nie znające współczesnego judaizmu, ale także samej deklaracji +Nostra Aetate+, która jest podstawą watykańskich dokumentów oraz nauczania Kościoła w sprawie Żydów i judaizmu”.

Rabin Rosen podkreślił następnie: “W wielu krajach, gdzie katolicyzm jest siłą dominującą, społeczności żydowskie są małe albo w ogóle są nieobecne, a relacje między Kościołem a judaizmem często nie mają oddźwięku”.
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych, zauważył, “Żydzi i chrześcijanie żyją w społeczeństwie otwartym, obok siebie jako dwie żywotne mniejszości, obdarzające się ufnością i zaangażowane na poziomie obywatelskim”.

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
W „Wadach i potrzebach naszych systemów bankowych” rozważaliśmy współczesne zasady emisji pieniądza depozytowego na przykładzie Stanów Zjednoczonych oraz Polski. Teraz przyjrzyjmy się bliżej zasadom emisji pieniędzy banków centralnych, które fizycznie znajdują się np. w naszych portfelach.

Do 2008 r. emisja dolara przez System Rezerwy Federalnej (FED) odbywała się przede wszystkim przez wydawanie dolarów w zamian za papiery skarbowe rządu Stanów Zjednoczonych. W związku z eskalacją kryzysu gospodarczego w latach 2008-2009 do aktywów za które FED wydawał dolary dołączyły papiery wartościowe oparte o hipoteki oraz licznie kreowane programy pomocowe dla bankrutów. W 2010 r. FED powrócił do emisji pieniądza gotówkowego w zamian za papiery skarbowe, nabywając ich obecnie tyle ile wynosi spłata zapadających pakietów kredytów hipotecznych nabytych od 2008 r.

Mechanizm kreowania amerykańskiego pieniądza gotówkowego poprzez zakup papierów skarbowych Stanów Zjednoczonych wymusza utrzymywanie deficytu budżetowego przez rząd amerykański. Deficyt budżetowy rządu Stanów Zjednoczonych ma zatem charakter systemowy. Bez niego nie byłoby emisji dolara. Czy tylko dolara?

Amerykanie poszli na całość. Na fali triumfu w II Wojnie Światowej Stany Zjednoczone narzuciły w Bretton Woods pogląd o konieczności utrzymywania przez wszystkie państwa poza Stanami Zjednoczonymi rezerw walutowych, które w większości są denominowane w dolarze i są przechowywane w formie amerykańskich dłużnych papierów skarbowych. Amerykanie zobowiązali się utrzymywać pokrycie dolara w złocie i zapewnili wymienialność dolara na złoto dla trzymających rezerwy banków centralnych świata według parytetu 35 dolarów za uncję. Bank centralny dowolnego kraju z reszty świata mógł sprzedać amerykańskie obligacje ze swoich rezerw walutowych lub z chwilą osiągnięcia terminu zapadalności uzyskać dolary, a te wymienić na złoto.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Tak jak upadek znaczenia Ligi Narodów przed osiemdziesięciu laty towarzyszył wielkiemu kryzysowi ekonomicznemu, tak obecnym wstrząsom ekonomicznym na całym świecie towarzyszy upadek znaczenia Narodów Zjednoczonych; czy ktoś w Czechach albo na Słowacji, zapytany na ulicy, będzie znał nazwisko obecnego przewodniczącego tej organizacji? Czy w Polsce ktoś pamięta jakieś jego wystąpienie, gest, lub znaczący czyn? Czy ktoś w Somalii chociaż może wie, za co temu człowiekowi jeszcze płacą?

Bo członkom zarządów największych banków światowych wypłaca się wynagrodzenie, roczne po kilkaset milionów euro na jednego, za takie zarządzanie, że banki te ujawniają jeden po drugim miliardowe straty, zaś rządy państw pokornie decydują się ratować kondycję finansową tych prywatnych przecież instytucji sumami zebranymi od podatnika, a nikt nie pyta, gdzie podziały się te miliardy, których nigdzie nie ma?
Zmowa milczenia, dyskrecja nieobyczajna, ohydna zbrodnia na narodach, w której jednakowo są umaczani: politycy, dziennikarze, inteligencja, złodzieje w białych rękawiczkach. Zbrodniarze z zaniechania. Jedna, wielka banda.